Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 583
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

21 września 2016, o 20:04

Staram się od roku
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

22 września 2016, o 17:41

Mijają trzy tygodnie od obniżenia leku...
Nogi jak z waty, obniżona koncentracja, pikotanie w rękach i nogach, wyższą temperatura ciałka, obniżona motywacja, energii zero, zmęczenie, smutek, apatia, zawroty głowy, osłabienie....
No cóż.
Biorę się do walki. Nie cieszy mnie to. Bylo tak fajnie. Niestety moje ciało nie przyjmuje ssri.
Trzeci rok horroru.
Boże, ile jeszcze
Łzy płyną po policzkach.
Dlaczego muszę cierpieć.
????
Jestem zmęczona i zakręcona.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
neea
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 14 kwietnia 2015, o 22:35

22 września 2016, o 19:54

Halina, pomyśl że nie jesteś sama. Wiem ze objawy sa straszne i proby ich ignorowania są cięzkie. Może powinnaś brac inne leki? Cos dodatkowo na uspokojenie?
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

22 września 2016, o 20:11

neea pisze:Halina, pomyśl że nie jesteś sama. Wiem ze objawy sa straszne i proby ich ignorowania są cięzkie. Może powinnaś brac inne leki? Cos dodatkowo na uspokojenie?
Dziękuję, poradzę sobie.
Akceptuję. Leki przedłużają trwanie zaburzenia. Wytrzymam. Bywało jeszcze gorzej. Kwestia przyzwyczajenia.
Przygotowałam kolację, przejechałam z 10km i wieczór oki
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Dominik.O
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 301
Rejestracja: 11 września 2016, o 10:05

23 września 2016, o 07:24

Halina,trzymaj się dzielnie.Mnie akurat psychotropy doprowadziły do nerwicy natręctw.Najpierw brałem ssri,później,aby to
odstawić wspomagałem się benzo i bardzo szybko się uzależniłem.Przy odstawianiu przeżyłem koszmar i pozostały mi
po tym natręctwa.Jedyny plus,że nie biorę dzisiaj żadnych psychotropów.
"Pamiętaj,że mamy do czynienia jedynie z myślami a myśli mogą zostać zmienione.Gdy zmieniamy nasze myślenie,zmieniamy naszą rzeczywistość"
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

23 września 2016, o 13:42

Dominik.O pisze:Halina,trzymaj się dzielnie.Mnie akurat psychotropy doprowadziły do nerwicy natręctw.Najpierw brałem ssri,później,aby to
odstawić wspomagałem się benzo i bardzo szybko się uzależniłem.Przy odstawianiu przeżyłem koszmar i pozostały mi
po tym natręctwa.Jedyny plus,że nie biorę dzisiaj żadnych psychotropów.
Diekuje.
Ja cierpie na obsesyjne myslenie od wow kupe lat....
Ale nie ukrywam, ze po szybkim odstawieniu anafranilu, wedlug wskzan lekarza :grr: dostalam bardzo silnych atakow, ale coz.
Benzo unikam, gsyz wiem, z emozna sie uzaleznic, bralam tylk w ciezkich momentach.
Obecnie zmeczenie daje sie we znaki, i to jest wrogiem do dzialania.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
beautiful_kate
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 464
Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22

23 września 2016, o 18:26

Halina, pisałyśmy jakiś czas temu, pisałam o zejściu z srri i TO był koszmar bo mnie przechodziły prądy elektryczne co chwilę! Plus ostra bezsenność i dałam radę bez benzo świadomie a mam zapas... masakra . Potem sie unormowało śpię jak dzidzia ale te prądy przy każdym poruszeniu się ... 3mam kciuki za Ciebie każdy objaw jest okropny i przeżywany u nas intensywniej :|

Słuchajcie dziś w towarzystwie jeden gość się nabijał z moich tików i mnie naśladował :( byla masakra bo Jeszce gorzej mnie atakowały... jak to zatrzymać? Jestem z rozsypce... mruganie i wykręcanie szczęką i głową ... wiem że ten ktoś to idiota no ale ja tak nie mialam kiedyś i nie chcę tak mieć! :(
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 583
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

24 września 2016, o 09:19

Ja p......e mam dosc!!!Juz myslalam,ze opanowalam kompulsje a tu dupa.Mala ma katar a ja jej wycieram nosek tysiac razy az cos mi we lbie przeskoczy,ze bede mogla skonczyc ja meczyc.Ona sie denerwuje a ja musze jeszcze kilka razy wytrzec nosek zeby sie upewnic,ze nic jej nie zrobie.Juz weekend mam spieprzony bo czuje sie zle psychicznie i fizycznie.Czasami wolalabym zeby mnie nie bylo bynajmniej nie bylabym zagrozeniem dla wlasnego dziecka a serce to chce mi wyrwac...
Awatar użytkownika
myszusia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 545
Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10

24 września 2016, o 09:40

Zrezygnowana spokojnie,nie wpadaj w panikę. Skoro coreczka na katar to fakt oczyść jek nosek moze nawet posmaruja jakas maścią żeby się jej lepiej oddychalo. I nie myśl.,ze zagrażasz swojemu dziecku przeciez tak naprawde ja kochasz. To tylko natręt takze spokojnie kilka oddechów i wracaj na odpowiedni tor :)
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 583
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

24 września 2016, o 09:49

Ale zanim wroce na rowny tor to musze sie upewniac czy za chwile jej specjalnie nie udusze,ze strace calkowita kontrole i ja w koncu skrzywdze i tak az sie w jakis sposob nie upewnie;ze nie bylabym w stanie.Serce mi wali mega derealizacja.Pisze dobitnie co mnie meczy bo w domu niestety nie mam komu sie az tak zwierzyc a jak mam sluchac,ze wyolbrzymiam to jeszcze berdziej szlak mnie trafia.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

24 września 2016, o 10:00

beautiful_kate pisze:Halina, pisałyśmy jakiś czas temu, pisałam o zejściu z srri i TO był koszmar bo mnie przechodziły prądy elektryczne co chwilę! Plus ostra bezsenność i dałam radę bez benzo świadomie a mam zapas... masakra . Potem sie unormowało śpię jak dzidzia ale te prądy przy każdym poruszeniu się ... 3mam kciuki za Ciebie każdy objaw jest okropny i przeżywany u nas intensywniej :|

Słuchajcie dziś w towarzystwie jeden gość się nabijał z moich tików i mnie naśladował :( byla masakra bo Jeszce gorzej mnie atakowały... jak to zatrzymać? Jestem z rozsypce... mruganie i wykręcanie szczęką i głową ... wiem że ten ktoś to idiota no ale ja tak nie mialam kiedyś i nie chcę tak mieć! :(
hej
przykro mi ze sie nabijano z ciebie, naprawde ^przykre.
Piszesz, ze w towarzystwie ??? To co ty masz za towarzystwo, ktore zamiast dac wsparcie sie z ciebie wysmiewa ???

-- 24 września 2016, o 10:00 --
zrezygnowana pisze:Ja p......e mam dosc!!!Juz myslalam,ze opanowalam kompulsje a tu dupa.Mala ma katar a ja jej wycieram nosek tysiac razy az cos mi we lbie przeskoczy,ze bede mogla skonczyc ja meczyc.Ona sie denerwuje a ja musze jeszcze kilka razy wytrzec nosek zeby sie upewnic,ze nic jej nie zrobie.Juz weekend mam spieprzony bo czuje sie zle psychicznie i fizycznie.Czasami wolalabym zeby mnie nie bylo bynajmniej nie bylabym zagrozeniem dla wlasnego dziecka a serce to chce mi wyrwac...
a moze wypracuj sobie postawe taka, nad ktora, dzieki ludziom z forum ja pracuje, a o czym wczesniej nie wiedzialam.
Wszystkie natrectwa i objawy to nerwica, wszystko razem wziete. Jak sie pojawi taka mysl, to powiwedz sobie, a to nerwica. To nie wyjdzie od razu, trzeba cwiczyc ...
A moze powiwedz sobie "spadaj nerwico, zobacz, ja czyszcze nosek i nic sie nie stanie, ja pozostane z corka, nawet ja przytule i co, nerwico? Nic, gowno zrobie!".
A moze warto, bys posluchala nagran, jeszcze i jescze .... By nabrac dystansu to tej mysli.....
By zrozumiec, ze to jest tylko gowno nerwicowe i nie zagraza tobie nic, ani twojej corce .
Warto, bys zaczela stosowac dialogi pozytywne wewnetrzne, ja zaczelam od niedawna i to fajnie pomaga, typu "ufam sobie, nie jestem zabojczynia, kocham corcie" i dalej robisz, co masz robic ...
Powowdzenia
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

24 września 2016, o 10:34

zrezygnowana pisze:Ja p......e mam dosc!!!Juz myslalam,ze opanowalam kompulsje a tu dupa.Mala ma katar a ja jej wycieram nosek tysiac razy az cos mi we lbie przeskoczy,ze bede mogla skonczyc ja meczyc.Ona sie denerwuje a ja musze jeszcze kilka razy wytrzec nosek zeby sie upewnic,ze nic jej nie zrobie.Juz weekend mam spieprzony bo czuje sie zle psychicznie i fizycznie.Czasami wolalabym zeby mnie nie bylo bynajmniej nie bylabym zagrozeniem dla wlasnego dziecka a serce to chce mi wyrwac...
Dlaczego od razu mówisz, ze masz mieć weekend zepsuty? Dlaczego Ty sobie nie ufasz?
Powiedz mi czy Ty masz chęć zrobić coś własnej córce?
Przecież sprawdzanie o jakich piszesz jest sprzecznością z chęcią i wolą. Zaufaj swojemu własnemu wewnętrznemu głębokiemu przekonaniu. Emocje ani natrętne myśli nie są tym przekonaniem, nie łącz tego w jedno.

A jeszcze na pocieszenie powiem Ci, że takie sprawdzanie wycieranie noska, łapanie za szyję, poprawianie poduszki itp. są to rzeczy, o których czytałem u osób zaburzonych setki razy. Nikt nie skrzywdził nikogo.

I jeszcze jedna ważna rzecz, bez wyrozumienia dla siebie nie pójdziesz dalej z pracą nad tym tak całkowicie. Jezeli będziesz się oskarżać, że jesteś zła matką to będzie to tylko pole do popisu dla zaburzenia. Bo to jest dodatkowy świadomy sygnał, że bardziej wierzysz w emocje i zaburzone myślenie, niż we własne możliwości i własną świadomość.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 583
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

24 września 2016, o 10:49

Wiktor ja juz kiedys pisalam,ze przyciskalam poduszke malej do buzi,zeby sprawdzic siebie i juz wtedy pomyslalam,ze skoro tak zrobilam to zamienilam natretna mysl w czyn i czulam sie jeszcze gorzej.A odpowiadajac na Twoje pytanie to oczywiste,ze nie chce skrzywdzic coreczki przeciez ja ja tak kocham,ze serce bym dla niej wyrwala.
neea
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 14 kwietnia 2015, o 22:35

24 września 2016, o 10:54

Aja wam powiem,ze odkąd dowiedziałam sie ze jestem w ciaży (jeszce na usg nic nie widac tylko z krwi mi wyszło) wpadłam w panike bo biore leki na zwolnienie pracy serca ze zrobie krzywde dziecku....a nie dam rady ich odstawic....kazdy lekarz mówł inaczej....oni mają w dupie co my przezywamy. Tak sie nakreciłąmz e dostałam pulsu ponad 170. Juz dzwoniłam na pogotowie. pojechałam do kardiologa i ten po holterach stwierdział-PSYCHOGENNE. nA HOLTERZE 350 TACHYKARDII. czyli non stop mi waliło. teraz sie uspokoiłam i nie wiem czy uda mi sie odstawic betabloker....narazie dostałam inny ze niby w ciazy mozna.
Wniosek taki: setny kardiolog mowi ze to psychika. A ja ciągle miałąm cien niepewnosci ze czegos niedopatrzyli. Trzymajcie za mnie kciuki. Zeby te dziecko w ciele nerwicowca wytrzymało.
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

24 września 2016, o 11:01

A mnie sie wydaje dziewczyny że sie w kółko troche kręcicie i nie macie żadnego dystansu do swoich objawów.
Opisujecie objawy które chłopaki łopatologicznie wytłumaczyli i które wiele osób opisało u siebie (np. w encyklopedii objawów i mysli natretnych)
A jesli np. 574 osoby piszą że maja/miały takie same mysli lękowe to chyba można powoli zmieniać swoje podejście
z histerycznego na akceptację?
Wy sie ostro trzymacie wrecz sztandarowych, książkowych objawów rozkminiajac je na prawo i lewo.
I negujecie wrecz że to sa objawy leku.

Nerwica to nie jest sytuacja kiedy osoba w ciężkiej sytuacji życiowej decyduje się na skończenie ze sobą, albo zrobienie coś dziecku
bo jest np. cięzko nieuleczalnie chora, samotna, bez żadnej pomocy i nie widzi przed sobą perspektyw.
Nerwica to też nie osoba chora psychicznie nie posiadajaca krytycyzmu do swoich czynów i myśli i działajaca niświadomie
pod wpływem impulsów.

Piszecie, sprawdzacie, panikujecie jakby w ogóle bez zrozumienia i bez akceptacji że macie nerwice i może ona dawać
rózne objawy i wizje lękowe.
Moze spróbujcie zamiast panikować na poczatek napisać - Tak, mam nerwice, wiec moge miec stany lekowe, różne objawy
mysli natretne.
Mam nerwice wiec boje się że.... i to jest objaw nerwicy.
I tak może być u mnie, póki sie nie uspokoje.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
ODPOWIEDZ