Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
kanar1861
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 23 maja 2016, o 17:47

26 września 2016, o 12:34

oleander pisze:Skoro można się tu wyżalić kiedy nastaje słabszy dzień, to się wyżalę, a co.
Mam 25 lat i od jakichś 10-ciu cierpię na zaburzenia nerwicowe (natręctwa, nerwica lękowa) plus zaburzenia depresyjne. Czasem nastają dni takie jak ten, kiedy bez większego powodu spada mi nastrój, czuję niepokój, wszystko staje się takie przytłaczające i depresyjne, nawet mimo pięknej pogody. Taki stan mnie łapie znienacka pare razy w miesiącu. Odczuwam wszystko bardzo mocno i w negatywny sposób. Pojawia się lęk, że skoro tyle już lat to trwa, to nigdy nie minie i kiedyś nie dam rady i sobie zrobię krzywdę. Oczywiście to tylko nakręca mój stan. Patrząc wstecz widzę taką "nastrojową sinusoidę" przez tyle lat i wizyty u różnych psychologów. Oczywiście mam teraz leki, Effectin i w nagłych wypadkach Xanax, ale tak mnie to uwiera, że aż musiałam się tu Wam wyżalić. Chcę żyć normalnie.

Pozdrawiam wszystkich i życzę duuużo siły
Witam rozumiem co czujesz sam staram się żyć normalnie co prawda od roku mam swoje Stany ale czuję się czasem tak jakbym żył z tym od lat. Życzę ci dużo wiary w siebie i cierpliwości o którą też walczę. Powodzenia
Awatar użytkownika
PANGIRYK
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 135
Rejestracja: 10 czerwca 2015, o 13:15

26 września 2016, o 15:36

myszusia pisze:Pangiryk pewnie dlatego,ze podswiadomnie sie boisz samopoczucia. JA tez gdy jestem chora to odrazu sie nakrecam,ze bedzie mi slabo,niedobrze itd. A sam pomysl jak bylo przez zaburzeniem czlowiek tez licho sie czul a mimo tego sie funkcjonowalo.Grunt to nie nakrecac sie :)
zaczynam zapominać o tym chyba po prostu... ale wiesz co- masz rację. I tak jak pisałem wcześniej w innym poście- chyba dojrzałem do akceptacji. mam potok myśli czasem nakręcam się ale... chyba powoli udaje mi się większość myśli zaakceptować. A te których nie mogę... prowadzę z nimi dialog. i staram się je racjonalizować :D

P.S. Dzięki za wsparcie i odpowiedź
Awatar użytkownika
myszusia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 545
Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10

26 września 2016, o 15:43

Spoko nie ma za co :) Powodzenia Pangiryk! :)
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

26 września 2016, o 15:52

Ostatnio miałam lepsze dni. Olewałam wszystko ile sie dało. Duszności, zawroty, kaszel ignorowałam.
Kilka dni temu zakuło mnie w prawym płucu tak, że oddychać nie mogłam. Nie przejęłam się, bo takie coś zdarzało mi się nie raz, ale... No właśnie. Dziś trwa to 5 dzień, więc coraz trudniej ignorować, a więc złożyłam sobie wszystko w jedna całość. I co wyszło?
Duszności + kaszel + kłucie w klatce = zator.
I znów wracamy do punktu wyjścia.
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

26 września 2016, o 16:11

W sumie to nie wiem po co postanowiłam się tu poużalać. Jakoś tak wyszło, a może potrzebowałam to przelać na "papier". Nie mogę się ostatnio ogarnąć. Cały czas wymyślam sobie jakąś chorobę, głównie raka. Od wczoraj tak ugniatałam mocno brzuch że teraz mnie coś w nim pobolewa. Jak 1 przejdzie to coś wymyślam innego. Po co było tak uciskać brzuch żeby go pobadać....sama nie wiem, po co mi to było. Teraz jeszcze mnie jakiś stan depresyjny łapie od tego.Czemu ja nie mogę normalnie sobie żyć.Usg brzucha miałam robione na przełomie marca i kwietnia a mi sie wydaje że coś w tym brzuchu nie tak jest. TO JEST CHORE I NIENORMALNE. :?
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Cindy.81
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 17 maja 2016, o 23:58

26 września 2016, o 16:39

Hej wszystkim. Pare dni temu pisalam juz pod innym watkiem ale nie bylo zadnego odezwu wiec z nadzieja pisz tu.....Dawno mnie nie było bo chyba ostatni raz na początku lipca....wtedy męczyła mnie schiza i tak mnie już meczy od stycznia tego roku....raz lepiej Raz gorzej....tak naprawdę ostatnio dopiero trochę odpuściłam i chyba znowu wraca....dziś weszlam na forum przeczytałam jakiś jeden z postow z zapraszamy i juz mega stres bo objawy mnie przerażają która ta osoba opisała.... a jak tak będę mieć? A może mam tylko nie wiem? A jak to właśnie są poczAtki schizy...ani głosów ani omamow nie mam....wciąż pracuje...wychowuje dwójkę dzieci....ostanie doszly ataki paniki ...ze się udusze zadlawie i umrę....wylądowałam aż na pogotowiu bo pijąc z butelki w letnie popołudnie wkrecilam sobie ze połknełam ose i koniec ugryzie...będzie szok anafilaktycznty i umrę....dodam że piłam piwo choć ogólnie unikam alkoholu bo to pogarsza moje samopoczucie....do jechałam do szpitala w 30min....juz pod koniec drogi myślałam tzn wiedziałam że lekarz pewnie będzie miał ubaw ale był bardzo przyjemny....no i tak teraz ciągle kontrola połykania jedzenia tabletek picia napoi....był też.chwilowo strach przed zakrzepica bo niestety musiałam wziąść hormony z powodu zdrowotnych i prawie zaprzestałam brania tych hormonów....I tak ciągle coś jest....wiem zaraz napiszecie zacznij słuchać nagrań rób coś....wiem chce....ale ja pracuje 8 do 10 godzin na dzień....dwójka mych dzieci... ciężko ogarnąć to by.mieć czas wieczorem słuchać....czasami coś posłucham w sob....ale słabo....dla mnie najgorszy stres albo jakaś klotnia z kimś ....tego unikam jak ognia....napewno inaczej sie.zachowuje....jestem spokojniejsza....mniej mowie....czasami nie chce mi się w ogóle gadać....no i totalne zmęczenie....ciągle myślenie analiza.....I takie zawieszanie się wzrokiem w jednym punkcie ze aż wzrok mi się rozmywa....nie pójdę do terapeuty bo jak już pisałam nie chce mieć tego w historii a na prywatnego w londynie mnie nie stać.....czy według was to wciąż nerwica? Aha jeszcze jedna sytuacje najświeższa z dzis opowiem....byłam u mnie mama i opowiedziała ze spotkała młodego chłopaka które pracował w kafejce do której moja mama weszła na kawę....za gadał do niej i jakoś tak nawiązali kontakt ... on zaproponował mojej mamie ze opowie swojej znajomej księżnej o mojej mamie i jej pracy...moja mama projektuje i wykonuje zasłony angielskie....I tak jej słuchając zastanawiałam się czy z nią aby wszystko w porządku?CY może ona nie zaczyna chorować psych na coś? Np.na schize? Taka właśnie myśl mi dziś przyszla....Czy to normalne? Czy to normalna myśl? Pogonilam ta mysl szybko i nawrt opowiedziala o tym mamie i ona powiedziala ze to normalne ze sama najpierw w to nie wierzyla co ten chłopak mówił.... Dodam że w londynie wszystko możliwe i może faktycznie ten chłopak zna jakaś tam ksiezne....dajcie znać....napiszcie coś pociesznego.....najlepiej ze to wogole nie wyglada na schize....a juz najlepiej ze nie wyglada na poczatki svhizy.a dzis to w pracy mialam lek ze zarax Zwariuje....ze zrobie cos glupiego.... ze w koncu wyda sie ze to j3dnak ooczatek schizy....tak szczerze ja to chyba przerobie wszystkie rodzaje nerwicy i wszystkie dolegliwosci....naprawdę porazka....Pozdrawiam wszystkich
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

27 września 2016, o 08:02

poprzedniej nocy nie spalem wogole i meczylem sie z ruminacjami,potem w dzien moj organizm wogole sie snu nie domagal,dzis zasnalem tylko dzieki hydroksyzynie.mam takie dziwne stlumione ruchy i muli mnie w brzuchu.mdlosci sie pojawily tez.
Mistrz 2021 (L)
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

27 września 2016, o 09:36

Dlatego nie biore hydro , na drugi dzien chodzę jak naćpana cały dzien;)
Sebciu a co z trząsącą się rączką i mrowieniem? ;)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
era49
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 379
Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05

27 września 2016, o 10:11

Sdbastian to wszystko co wymieniasz to somatyka nerwicowa.Zamiast myslenia co to jest i po co, i lepiej żeby nie było,zacznijij akceptowac i ignorowac.W tedy koniec będzie bliski :D
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

27 września 2016, o 17:44

Marianna,rece sie juz rzadko trzesą a mrowienia to ja nie pamietam zebym je wymienial wsrod moich objawow.ps. wyladnialas ostatnio heh
era49,sa stany kiedy zadną silą nie da sie odwrocic od nich uwagi,dzis jestem pobudzony i zmeczony jednoczesnie,i jak to ignorowac?organizm potrzebuje odpoczynku a ja nie potrafie
Mistrz 2021 (L)
Euzebiusz
Zbanowany
Posty: 151
Rejestracja: 10 lipca 2016, o 15:50

27 września 2016, o 19:31

Przede wszystkim napięcie psychiczne, które później przekształca się w nerwicę i całą somatykę nie przychodzi nagle i nie bierze się znikąd. Spójrz na swoją przeszłość i teraźniejszość, zobacz jakie prowadzisz życie, z jakimi ludźmi się zadajesz i jakie masz z nimi relacje. Przede wszystkim odpowiedz sobie na pytanie co sam o sobie myślisz i czy jesteś z siebie zadowolony. Czasem jest tak, że dopóki nie zmienisz swojego życia i nie usuniesz źródeł przewlekłego stresu i zamartwiania się to nigdy Ci nie przejdzie. Bywa też tak, że sprawa zachodzi tak daleko, że na końcu musisz zmienić samego siebie i zacząć kształtować swój charakter od nowa. Każda myśl to reakcja chemiczna i elektryczna, która ma wpływ na hormony, a więc na to jak się czujesz.
"These bones may be broken, but the spirit can't die"
Awatar użytkownika
oleander
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: 30 października 2014, o 08:39

27 września 2016, o 22:49

Euzebiusz - dzięki za to, ładnie i jasno napisane.
Śmierć nie jest smutna. Smutne jest to, że większość ludzi wcale nie żyje.
Umysł to tylko narząd, reaguje na wszystko.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

28 września 2016, o 10:07

Witam
Od trzech dni mam natlok mysli nie do opisania. Wiruja i wiruja, kipia dialogi, rozmowy, odpowiedzi, sytuacje, wyobrazanie historii nasuwajacych sie... Tysiace razy w ciagu minuty, mam wrazenie, ze glowa mi peknie w tysiac kawwalkow. Powtarzam zdania, strzepki zdan, koncowki. Co napisze na forum, co kto i jak odpowie, mam te zdania w glowie. Moje mysli sa na pelnych obrotach, jak wirowka 1200 obr na minute ... Buff jak to meczy. Dopowiem, ze opuszczam antydepresanty, co zapewne jest przyczyna tego calego "gnoju" w glowie.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

28 września 2016, o 11:22

sebastian86 pisze: era49,sa stany kiedy zadną silą nie da sie odwrocic od nich uwagi,
To samo pisałeś o ręce i zespole niespokojnych nóg Sebciu:)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

28 września 2016, o 18:39

Euzebiusz pisze:Przede wszystkim napięcie psychiczne, które później przekształca się w nerwicę i całą somatykę nie przychodzi nagle i nie bierze się znikąd. Spójrz na swoją przeszłość i teraźniejszość, zobacz jakie prowadzisz życie, z jakimi ludźmi się zadajesz i jakie masz z nimi relacje. Przede wszystkim odpowiedz sobie na pytanie co sam o sobie myślisz i czy jesteś z siebie zadowolony. Czasem jest tak, że dopóki nie zmienisz swojego życia i nie usuniesz źródeł przewlekłego stresu i zamartwiania się to nigdy Ci nie przejdzie. Bywa też tak, że sprawa zachodzi tak daleko, że na końcu musisz zmienić samego siebie i zacząć kształtować swój charakter od nowa. Każda myśl to reakcja chemiczna i elektryczna, która ma wpływ na hormony, a więc na to jak się czujesz.
Mądrze napisane. Ja zanim dostałam nerwice w ogóle nie dbalam o siebie. Nawet w trakcie kilku lat brania leków zylam w tych samych schematach. Obecnie czasami za głowę się lapie jak ja to kiedys robiłam. Ciągle pospiech, gonitwa, presja, ze cos musze i inni wokół mnie tez muszą. Generalnie ciągle pęd. Nawet w pracy potrafilam sie na kogoś denerwowac kiedy ktos nie pracowal tak szybko jak ja. Paranoja. Mam świadomość, ze wiele takich schematów działania wynioslam z domu. Nauczyłam sie przy odburzaniu spieszyć powoli. Czerpać więcej satysfakcji z chwili obecnej. Dbam o siebie.

Warto takie sprawy sobie przemyśleć.
ODPOWIEDZ