Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

20 września 2016, o 12:27

myszusia pisze:Dzieki Betii ech ja po prostu nie radze sobie w sytuacjach stresowych. A później odbija się to wszystko w postaci somatyki a wiadomo,ze nikt nie lubi sie zle czuć. Swoja droga dawniej nie bylo mi nic strasznego a teraz masakrunia :)
Jacobsen super Kochana,ze dałaś rade pomeczylas sie,ale jednak dotrwalas :)
Myszusia to u mnie to samo.Generalnie jest poprawa tylko ze btlrak podejścia do stresów i ogólnie do życia powoduje to ze co jakiś czas mi wywala to wszystko w jakiś objawach.Potem znów się grzebie sie na wierzch.

-- 20 września 2016, o 12:26 --
Podejrzewam ze teraz 2 dzień jest gorzej po całym tyg mierzenia ciśnienia specjalnie dla lekarza cholera.Był to dla mnie mega stresujące tydz od rana do wieczora czekając na pomiary.Ciśnienie oczywiście ani 1 nie podniesione ale teraz ten mega stresujacy dla mnie tydzień odreagowuje.Przez ten tydzień z mierzenie był mega stres ale jakoś nerwicowo dałam radę.Dzień po zakończeniu pomiarów atak paniki i mega lek.Dziś już lepiej.Znowu się grzebie na powierzchnię.Narazie koniec z m ierzeniem do odwolania

-- 20 września 2016, o 12:27 --
Właśnie tak to u mnie wygląda.po jakiś stresach zawsze mi wywala nerwicę pomimo tego ze myslakam ze już w miarę ok.No i co z tym zrobić?
Ostatnio zmieniony 20 września 2016, o 12:29 przez betii, łącznie zmieniany 1 raz.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

20 września 2016, o 12:29

Myszusia, Betti u mnie podobnie. Mi sie wydaje, że mimo wszystko zrobiłam bardzo duży postęp w odburzeniu. Nie lecę juz przeciez do szpitala, gdy atakuje lęk, mówię sobie"Co ma być to będzie". Kiedyś to było nie do pomyślenia. Mimo to z niektórymi objawami somatycznymi sobie nie radze. Po prostu po stresujących wydarzeniach mija czas a tu jebs w postaci somatyki. Zbyt często jeszcze przegrywam i poddaje się lękowi, który sprawia, że moje życie jest denne.

Myszusia, niby ok, że z kina nie wyszłam, ale z drugiej strony połowa filmu na spinie (myślałam, że się uduszę), całe szczęście, że to była komedia :D
Awatar użytkownika
myszusia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 545
Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10

20 września 2016, o 12:56

Pocieszajace Betii i Jacobsen ,ze nie jestem sama :) ja mam dodatkowo ostatnio faze wkrecania sobie,ze maz mnie zostawi i bedze rozwod. Tak sie tym nakrecam,az czasem mam takie uderzenie goraca po czym slabo mi sie robi.
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
Taci
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 449
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01

20 września 2016, o 14:04

Halina pisze:
Tacia pisze:Hej :)
dawno mnie tu nie było. Miałam całkiem dobry okres. Ale niestety zmarł mój dziadek, z którym nie byłam jakoś emocjonalnie związana, potem kłótnia z mężem i się nazbierało i wręcz czułam, że przyjdzie ten kryzys. No i tak przyszed kryzys niestety. Złapał mnie jakiś stan depresyjny od kilku dni z którego nie mogę się uwolnić. Nawet wczoraj byłam u psychiatry i stwierdzil, że zadnej depresji nie mam a ja naprawde czuje sie jakbym ja miala a tak panicznie sie jej boje. Bola mnie miesnie mam oslabione wrecz, nic mnie nie cieszy, jestem przygnebiona a ja tak nie chce byc taka. Nieraz nie mam nadzieji ze wyjde z tej cholernej nerwicy. Czuje sie jakbym miala naprawde ta cholerna depresje i do tego te cvhore natrety ze sobie cos zrobie, że nie wytrzymam smutku i zrobie sobie krzywde, ze ten stan nigdy mi nie minie, ze nie bede miala sily wstac z lozka ani sily aby zyc. Lekarz stwierdzil, że ten stan mam przez myśli lękowe oraz przez to, że kilka dni brałam hormony na tarczyce nieregulanie na dodatek i mogl mi sie rozregulowac uklad hormonalny, i będzie się upierał cały czas, że to wszystko jest od nerwicy i żadnej depresji nie mam. A ja naprawde źle się czuję, dawno się tak nie czułam osłabiona. Chodzę do psychologa i też twierdzi, że zadnej depresji nie mam. Ale kurcze od czego to osłabienie, brak tej radości, brak tej motywacji? Martwi mnie to...
Tacia, wiesz ze hormony tarczycy w niedoborze czy nadmiarze mogą powodować stany depresyjne oraz lęki i niepokój? Należy wyrównywać ich poziom.
Halina wiem tylko, że ja TSH, FT3 I FT4 mam w normie tylko anty TG mam podwyższone i endokrynolog powiedzial ze sprobujemy z hormonami i zobaczymy jak zareaguje. Lekarz psychiatra u niego wczoraj bylam powiedzial ze ja mam brac nieregualnie to lepiej abym wcale nie brala. Tak cholernie boje się tej depresji przeraza mnie to ze nic mnie nie cieszy, nie widzę żadnego pozytywu. Psychiatra wykluczyl depresje w 100% no ale aby tak sie czuc w nerwicy?
patex
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 391
Rejestracja: 1 kwietnia 2015, o 21:17

20 września 2016, o 14:06

Tacia,tak można, koniec, kropka
Optymistka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 145
Rejestracja: 26 czerwca 2015, o 12:47

20 września 2016, o 14:10

Taciu, cały czas o to pytasz, a to nakręca jak nie wiem :) Możesz czuć się beznadziejnie, smutno, źle, to normalne ! masz potwierdzenie u lekarza, więc olewaj ten stan, trudno jest to jest i tyle, minie, tylko przestań się ciągle na nim skupiać. Sama widzisz, że miałaś lepszy okres, kryzysy są normalne przy wychodzeniu z nerwicy, wiesz o tym. Głowa do góra i działaj :)
Awatar użytkownika
bpta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 26 maja 2016, o 18:25

20 września 2016, o 15:49

Witam po dłuższej przerwie...Mimo że somatyka dokucza staram się nie zaglądać na fora za często. Czytając w kółko o cudzych objawach trochę sama się nakręcałam.
Teraz już coraz lepiej sobie radzę, nie szukam już u innych swoich objawów. Powoli zaczynam odbudowywać swoje życie.
Na dobre, na niedobre i na litość boską...
aga5662
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 29 lipca 2016, o 20:32

20 września 2016, o 16:55

Witam Was, mam takie pytanie, bo juz wariuje od tego wszystkiego... Jak to u Was jest z pamiecia? Czy macie z nia problemy? Biore leki od 3 tygodni, rezultaty byly zaskakujaco dobre, zaczelo byc z kazdym dniem jakby lepiej, lżej, nerwica slabla. Od 3 dni mam problemy z pamiecia do tego stopnia, ze zaczelam wiele rzeczy sobie zapisywac... (nie pamietam czy np wzielam rano lek, nie pamietam o czym rozmawialam wieczorem z kolezanka, wczoraj postawilam garnek na gazie i zapomnialam o tym- oczywiscie sie spalił). Czy lek moze powodowac problem z pamiecia? Dodam, ze przed braniem leku, nawet gdy objawy nerwicowe byly nie do zniesienia, az tak zle z moja pamiecia nie bylo... Dzis rano nie wiedzialam czy wzielam tabletke, nie zapisalam tego i łprawdopodobnie jej nie polknelam. Po kilku godzinach, gdy wyszlam z domu poczułam sie bardzo zle, jakby wszystko wrocilo do sytuacji sprzed 3 tygodni, odrealnienie, lęk, strach, zawroty glowy. Czy to mozliwe, ze pominiecie jednej dawki leku powoduje tak szybko nawrot objawow? Czuje, ze oszaleję za chwile od tego wszystkiego...

-- 20 września 2016, o 16:55 --
Dodam jeszcze, ze gdy bylam dzis na obiedzie poza domem, mialam moment, ze nie wiedzialam do czego sluzy widelec (!!!) jakbym zapomniala na chwile :-(
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

20 września 2016, o 18:02

K...mac. Poszłam do biblioteki, poczytać. Zauwazylam książkę o ocd.
I oto, co bylo napisane: Myśli obsesyjne chronią nas e fobii impulsywnej przed dokonaniem tego,o czym myślimy.
Książka z 2009
Ratunku
Przejdzie mi do jutra, ale ze mnie ...
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
aga5662
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 29 lipca 2016, o 20:32

20 września 2016, o 18:07

PRAMOLAN
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

20 września 2016, o 18:24

aga5662 pisze:PRAMOLAN
Każdy antydepresanty zaburza pamięć. Trocykliczne mają działanie antylekowe dodatkowo. Działają jak antyhistaminowe..... Więc mogą dodatkowo pogarszać pamięć...
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

20 września 2016, o 18:26

Halina pisze:K...mac. Poszłam do biblioteki, poczytać. Zauwazylam książkę o ocd.
I oto, co bylo napisane: Myśli obsesyjne chronią nas e fobii impulsywnej przed dokonaniem tego,o czym myślimy.
Książka z 2009
Ratunku
Przejdzie mi do jutra, ale ze mnie ...
Czyli jak to wytłumaczyć w obsesjach dotyczących np. mycia rąk w obawie przed zarazkami? ;)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

20 września 2016, o 18:41

Victor pisze:
Halina pisze:K...mac. Poszłam do biblioteki, poczytać. Zauwazylam książkę o ocd.
I oto, co bylo napisane: Myśli obsesyjne chronią nas e fobii impulsywnej przed dokonaniem tego,o czym myślimy.
Książka z 2009
Ratunku
Przejdzie mi do jutra, ale ze mnie ...
Czyli jak to wytłumaczyć w obsesjach dotyczących np. mycia rąk w obawie przed zarazkami? ;)
Ale gościu pisal o fobii impulsywnej, Victor...
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Koziorożec
Gość

20 września 2016, o 18:57

Halina, zapewne coś źle zrozumiałaś. Analogicznie ja bardzo chciałbym zachorować na schizofrenię, skoro wciskam sobie urojeniowe myśli. To tak nie działa, spokojnie. Każda myśl natrętna działa na zasadzie impulsu.
ODPOWIEDZ