Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

19 września 2016, o 13:55

munka pisze:Halino, tak to zbieg okolicznosci..wlasnie na takich zasadach powstaja wszystkie przesądy, zabobony, itd.

Mysli aautomatyczne rzadko kiedy pokazuja prawde..to raczej nasza interperatcja...a w nerwicy to prawie zawsze jest wyolbrzymiony problem.

Jakbys chciala sie zabić, to bys to zrobila i juz...bez lęku i natręctw..nie chodzilabyś latami i sie panicznie bała tego. Serio, z boku to wyglada tak: jestes mega nakręcona i masz typowe natręctwa, które podsyła Ci lęk. Uczylaś sie na terapii racjonalizować mysli automatyczne?? Prawda jest taka, ze sama mysl natretna nie powoduje lęku, tylko mysli automatyczne, ktore pojawiaja sie po tej mysli natretnej.....i to z nimi trzeba pracowac, bo to one nakręcają lęk. Np. masz mysl natrętna " wyskocze przez okno"...i za chwile pojawiaja sie z automatu mysli " a jak naprawde chce to zrobic?'", " a jak strace kontrolę nad sobą i faktycznie wyskocze?"..itd, itd. wtedy trzeba racjonalnie odpowiadac na te mysli, bo z natrętem nic nie zrobisz...nie sprawisz, ze on nie bedzie sie pojawiał. MOzesz racjoanlizowac tak ' jestem pod opieką psycihatrów i psychologów, oni mowia, ze to tylko nerwica"..itd.
Właśnie, mój problem tkwi chyba w złych przekonaniach. No jedno z nich, myśl oznacza czyn. Pracuję nad tym.
Skoro pomyślałam że znajdę kasę i znalazłam to jak pomyśle,ze wyskoczę z okna to wyskoczę.
Uczę się.
U mnie sama myśl natrętną wywołuje lęki, które opadają, jak się je zlewa.
Racjonalizacja nie działa na mnie.
Dziękuję Munka
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
N-e-r-w-u-s
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 891
Rejestracja: 28 lutego 2014, o 17:36

19 września 2016, o 14:03

Bylem dzis na pogrzebie u wujka. Byl dla mnie jak dziadek odkad pamietam. W dziecinstwie duzo spedzalem z nim czasu. Wszedzie jezdzilem pomagalem . W kaplicy malo nie zszedlem rozwylem sie choc to u mnie bardzo rzadkie zjawisko. W kosciele zdretwialem. Nie moge sie pozbierac. Na cmentarzu jak zaczeli spiewac ja musialem odejsc. Zrobilo mi sie zwyczajnie slabo. Myslalem ze jestem nieco twardszy....
;witajka W chwili obecnej bardzo rzadko zaglądam na forum z powodów osobistych. Co za tym idzie brakiem czasu.... Na PW w miarę możliwości odpowiem ;)
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

19 września 2016, o 14:09

Płacz to nie oznaka słabości. Tak samo to że odszedłeś. Nie pozwól tym myślom wpłynąć na Twoją samoocenę, bo to nie prawda.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Koziorożec
Gość

19 września 2016, o 14:21

Halina pisze:Nerwica zaskakuje na kazdym kroku.....

Dzisiaj spotkalo mnie cos. Otoz jade rowerem i nagle pomyslalam, ze tylu ludzie sie placze na tym swiecie, a tak malo z nich gubi pieniadze, i ze jak to jest mozliwe, ze nie znajdujemy ot tak sobie pieniedzy na ulicy.
Kurde nagle patrze kilka metrow dalej lezy 10euro. No i sie zaczelo:no widzisz, tak, jak pomyslisz, to tak sie dzieje... Czyli, mialas racje, twoje samoboje to mysli "prawdziwe".
Chyba czysty zbieg okooicznosci prawda?
Oczywiscie od razu olalam mysl, choc pierwsze wrazenie na mnie zrobilo.
Dodam, ze zawsze bylam nauczona, ze nasze mysli sa prawdziwe, myslalam, ze to jaka mam mysl, oznacza, ze tak musze dzialac.
Bez stanu nerwicowego miewz sie mysli dziwaczne, falszywe, nieprawdziwe,? Nie pamietam...... ;luzz
Ktos cos mi napisze :roll:
Dokładnie na takiej samej zasadzie rozkręcam u siebie swoje lęki i mnie również ciężko zdystansować się od swoich własnych myśli, choć jest o niebo lepiej niż jeszcze tydzień temu...
Awatar użytkownika
munka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 581
Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06

19 września 2016, o 14:30

Nerwusiu,
To wielka odwaga okazywac swoje uczucia. Niestety zyjemy w takim spoleczenstwie, ktore od małego 'odczłowiecza' ludzi...hasłami typu 'chlopaki nie placzą'. Wspolczuje Ci bardzo, bo wiem, ze przezywasz głęboki smutek i startę. Nie opieraj sie tym emocjom, niech beda, pozwol sobie przezyc żałobę.
justyna_
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 71
Rejestracja: 27 sierpnia 2016, o 20:13

19 września 2016, o 14:42

Halina widzę że dopadło Cię myślenie magiczne :) mocno skupilas się na tym lęku przed samobójstwem. Cały czas masz problem akceptacji tych myśli i tego że wynika to z mechanizmu lękowego.
justi2212
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 502
Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44

19 września 2016, o 14:59

Halina, wszystkie znaki na niebie i ziemi dają Ci sygnały, że Twój natręt to prawda :D A prawda jest taka, że nerwica jest sprytna i atakuje z każdej strony ;)
Miałam kiedyś bardzo podobną sytuację do Twojej :D mój chłopak jeździ na motocyklu, kiedyś wracając do domu autobusem, na dosyć długiej trasie pomyślałam sobie o jego wypadku. Wchodzę na facebooka a tam na stronie mojej gminy wiadomość że jakiś motocyklista miał wypadek. Wiadomo o czym od razu pomyslałam, prawie dostałam ataku paniki, tym bardziej że wiedziałam że mój chłopak pojechał się przejechać :D Na szczęście się okazało że to ktoś inny, ale też miałam myśli, że swoimi myslami jakieś rzeczy przywołuje :D a to po prostu tylko zwykły przypadek, a my w aktywnym stanie lękowym wszystko interpretujemy zbyt dosłownie :)
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog

Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć :)
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

19 września 2016, o 15:05

justyna_ pisze:Halina widzę że dopadło Cię myślenie magiczne :) mocno skupilas się na tym lęku przed samobójstwem. Cały czas masz problem akceptacji tych myśli i tego że wynika to z mechanizmu lękowego.
Justyna. Ja wiem, ze to stan lekowy etc'
, wydaje mi sie ze akceptuje, ale cey do konca tak jest nie wiem.
Moje pytanie, jesli sie akceptuje poorzez znajomosc procesu i ich powstawania, to czy
1. Pojawi sie mysl natretna, czy potrafisz od razu machnac na to reka, czy robi to na tobie jakies tam wrazenie, w postaci leku, a dopiero po jakims czasie sie dystansujesz?
2. Podan na przy'ladzie jka wyglada ta akceptacja np pojawia sie natret i
A. Ktos kto akceptuje..........?
B. Ktos kto noe akceptuje


Mozesz mi justyna to zobrazowac, albo ktos inny
Natret samobojcy towarzyszy mi od wielu, wielu lat, przycmiony wczesniej lekami..........
Natret zabicia innej osoby' pojawil sie, czytajac historie innych, jak jeszcze nie umialam sie dystansowac.

Dzisiaj sobie siedze i zauwazylam zabita muche na ziemi. ´´a gdybym poszla zglosic na policje, ze zabilam muche i jestem kryminalistkà'
Bozé co za pierdolutus. Zdarzaja sie wam tez takie debilstwa. Dodam, ze wzielo sie z jakiegos kata w mozgu, bo wczesniej tez takie mysli mialam.........

-- 19 września 2016, o 15:05 --
justi2212 pisze:Halina, wszystkie znaki na niebie i ziemi dają Ci sygnały, że Twój natręt to prawda :D A prawda jest taka, że nerwica jest sprytna i atakuje z każdej strony ;)
Miałam kiedyś bardzo podobną sytuację do Twojej :D mój chłopak jeździ na motocyklu, kiedyś wracając do domu autobusem, na dosyć długiej trasie pomyślałam sobie o jego wypadku. Wchodzę na facebooka a tam na stronie mojej gminy wiadomość że jakiś motocyklista miał wypadek. Wiadomo o czym od razu pomyslałam, prawie dostałam ataku paniki, tym bardziej że wiedziałam że mój chłopak pojechał się przejechać :D Na szczęście się okazało że to ktoś inny, ale też miałam myśli, że swoimi myslami jakieś rzeczy przywołuje :D a to po prostu tylko zwykły przypadek, a my w aktywnym stanie lękowym wszystko interpretujemy zbyt dosłownie :)
Nie no na pewno. Zle spalam i slabszy dzien od razu mam.
No i opuszczam antydepresanty, co tez daje swoje, poza tym w niedziela bylam baaardzo leniwa, na co na razie nie moge sobie pozwalac, gdyz mam pole do myslenia.....
Czy jest tak, ze jak machne reka na natreta, to on mnie przesladuje, zostawia nijako blizne, ktora wraz z uplywem dnia sie zabliznia i dopiero zapominam calkowicie wiecorem, pod warunkiem, ze nie walkuje tego i nie miele non stop w mozgu.
Ktos mi da magiczna recepte na akceptacje tego gowna.
Mialam suoer tydzien i na nieszczescie znalazlam to 10euro :P
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
justi2212
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 502
Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44

19 września 2016, o 15:11

Halina pisze:
justyna_ pisze:Mialam suoer tydzien i na nieszczescie znalazlam to 10euro :P
To się ciesz :D i pracuj dalej, powodzenia ;)
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog

Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć :)
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
Koziorożec
Gość

19 września 2016, o 15:14

Halina, spokojnie, to, co powoduje lęk, to bardzo często właśnie absurdalność. Absurdalność moich z pewnością przebiłaby Twoje - grunt, że próbujemy je neutralizować i ignorować.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

19 września 2016, o 15:19

Koziorożec pisze:Halina, spokojnie, to, co powoduje lęk, to bardzo często właśnie absurdalność. Absurdalność moich z pewnością przebiłaby Twoje - grunt, że próbujemy je neutralizować i ignorować.
Tak, to jakas paranoja te natrety, chcialabym sie dowiedzeic jak to jest a nimi u sosiby akceptujacej i nie akceptujacej, ceyli ide sobie ulicà, dwa dni nie mialam natretcw i hop jakies pierdolunus sie pojawilo. Skad wiedziec, czy akceptuje czy nie? Jaka jest reakcja akceptujacej osoby i nie akceptujacej???? Ktos cos cos ktos,, :P ???
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Koziorożec
Gość

19 września 2016, o 15:29

Mam dokładnie te same pytania ilekroć pojawiają się kretyńskie myśli, Halina ("jak reagowałbym, gdybym naprawdę w nie wierzył?" itd.). Myślę, że akceptacja oznacza formalnie brak lęku przy "wyskakiwaniu" rzeczonej myśli nie mówiąc o nie analizowaniu, do czego mi jeszcze daleko.
kanar1861
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 23 maja 2016, o 17:47

19 września 2016, o 17:38

Czy dialog wewnętrzny pomaga wam w odburzaniu?
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

19 września 2016, o 18:35

kanar1861 pisze:Czy dialog wewnętrzny pomaga wam w odburzaniu?
Tak, ale ja stosuje różne metody. Czasami zlewam, ignoruje, czasami mowie cos na przekor tym myślom. Albo jak poczuje lek to mi bardzo pomaga: No to czekam myśli lekowe. Nie dam sie nabrać na ważne dyrdymaly. Wy tego bardzo chcecie i pragniecie, ale ja Wam tego nie dam.

Takie cos ;)
kanar1861
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 23 maja 2016, o 17:47

19 września 2016, o 19:53

No ja przybralem taktykę motywowania się pozytywnie.
ODPOWIEDZ