Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Koziorożec
Gość

16 września 2016, o 18:27

Pierwszy od początku kryzysu lepszy dzień, ale lęk wraz ze zbliżaniem wieczoru zaczął narastać. Ech... Myśli próbuje olewać, całkiem dobrze mi to wychodzi, choć wciąż jest ciężko. Chciałbym w końcu wrócić do życia, które prowadziłem jeszcze nieco ponad miesiąc temu...
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

16 września 2016, o 18:46

Olalala pisze:A dzisiaj ja mam gorszy dzień, przyznaję bez bicia... choć pracuję nad swoją reakcją i żeby mnie to nie pochłonęło znowu... u mnie nerwica się rozszalała po śmierci bliskiej choroby na raka, wpadłam w hipochondrię, więc teraz do odkręcam, zmieniam nawyk. Jest mi jednak dziś cholernie ciężko, bo wyszła mi w badaniu torbiel na jajniku i możliwość endometriozy. Ostatnimi dniami było lepiej, a dziś poczułam jakby nerwica mnie walnęła w twarz mówiąc "tak łatwo to nie będzie". Jako, że większosć życia byłam osobą bardzo emocjonalną i od jakichś 8 miesięcy nad tym pracuję to dzisiaj po prostu czuję się źle z tą wiadomością :( oczywiście w głowie najczarniejsze scenariusze.
Olalala być może nie będzie to brzmiało jak pocieszenie ale nad tym nad czym nie ma do końca kontroli nie warto dumać za dużo. Bo zwyczajnie nie ma i tak kontroli. Uważam ze taka postawa to pewnego rodzaju wybór.
Oczywiście, że gdy ze zdrowiem coś się dzieje stres będzie ale najlepiej nie pozwalać temu dominować, robic wszystko co się da aby się dokładnie zbadać, leczyć ale nie warto zabierać sobie całego czasu na myślenie o tym.
Generalnie łatwo powiedzieć ;) ale to jest chyba najlepszy z możliwych wyborów.
A słabszy dzień jest po prostu możliwy.
Wszystko będzie dobrze :)


Koziorożec, na siłę tego nie przyspieszysz :) sorry ;p
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Koziorożec
Gość

16 września 2016, o 19:15

Wiem, wiem, Victor, zdaje sobie z tego sprawę, szczególnie, że nie pierwszy raz mnie coś takiego chwyta. Po prostu jestem już tym zmęczony (zapewne jak wszyscy) i czasem pojawia się zwątpienie...
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

16 września 2016, o 19:25

Koziorożec pisze:Wiem, wiem, Victor, zdaje sobie z tego sprawę, szczególnie, że nie pierwszy raz mnie coś takiego chwyta. Po prostu jestem już tym zmęczony (zapewne jak wszyscy) i czasem pojawia się zwątpienie...
Hihi a u mnie niedługo trzeci rok. I się nie martwię.

-- 16 września 2016, o 19:25 --
neea pisze:Halina, wierz mi że z nerwicą jest cholernie ciezko. Ale może dam radę. Ja trzymam za ciebie kciuki.
Wiem. Rozumiem. Uwierz w siebie. Uwierz w swoje siły. Dasz radę. Które dziecko? Ile masz lat, mogę spytać?
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Koziorożec
Gość

16 września 2016, o 19:41

Swoja drogą, czy ktoś jest mi w stanie napisać, jakie miał (miewał) skutki uboczne oo asertinie? Nie wiem, czy pewnego rodzaju oszołomienie i senność, to skutek nerwicy czy leków (z ciekawości).
svenf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 225
Rejestracja: 13 listopada 2015, o 10:32

16 września 2016, o 20:21

Olalala torbiel to nic takiego, endometrioza też do ogarnięcia. Nie martw się. I nawet nie myśl o raku. Mnie to wprawdzie przychodzi z trudem ale staram się myśleć pozytywnie w takich sytuacjach. Rak jest w sumie tylko jedna z bardzo wielu możliwości i procentowo wcale nie ma większej szansy niż inne choroby tylko do nerwicowca to nie dociera.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

16 września 2016, o 20:48

Koziorożec pisze:Swoja drogą, czy ktoś jest mi w stanie napisać, jakie miał (miewał) skutki uboczne oo asertinie? Nie wiem, czy pewnego rodzaju oszołomienie i senność, to skutek nerwicy czy leków (z ciekawości).
Tak. Jest się jak po ruskiej narkozie.
Masz dział sertralina.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
różyczka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 126
Rejestracja: 16 stycznia 2016, o 18:17

16 września 2016, o 21:24

hej kochani,

nie lubię się żalić, ale w ostatnim czasie już nie daję rady :( Miałam jakieś pojedyncze przebłyski, ale od jakiegoś miesiąca dzień w dzień jest coraz gorzej ze mną :/ Mam diagnozę od psychologa i psychiatry, ale non stop w nią wątpię i prześladują mnie cały czas jedne i te same myśli.
Nie oczekuję odpowiedzi na mojego posta, po prostu musiałam się wyżalić :(
Gdybyśmy traktowali innych tak, jak traktujemy siebie samych - poszlibyśmy do więzienia.
k11334
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 17 sierpnia 2016, o 10:47

16 września 2016, o 22:01

Wszędzie piszą (np w art. Zordona), że jeśli się płacze i cierpi z tego powodu że nie ma się uczuć to się kocha osobę...a co jeśli przez 8 miesięcy nie mogłam sobie z tym poradzić było mi ciężko płakałam czułam żal i smutek tęskniłam za tym co było przed zaburzeniem i nagle od tygodnia wzięła mnie taka obojętność po prostu obudzilam się obojętna na wszystko... wcześniej jak chłopak mi powiedział coś co mnie zabolalo to płakałam a teraz obojętność nic mnie nie rusza niby żyję normalnie jak by zaburzenie ustało tylko została ta obojętność... Już wolę płakać bo wiem że mi zależy a tak to mam wszystko gdzieś .... czy to taki etap tylko czy jak? Może się faktycznie odkochalam... Ale czy przez tyle czasu bym cierpiała?
Koziorożec
Gość

16 września 2016, o 23:38

Halina, dzięki za odpowiedź. Inna sprawa, że dzisiaj spędzenie całego dnia na świeżym powietrzu też zrobiło swoje.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

17 września 2016, o 00:01

Koziorożec pisze:Halina, dzięki za odpowiedź. Inna sprawa, że dzisiaj spędzenie całego dnia na świeżym powietrzu też zrobiło swoje.
Posluchaj,
skutkow ubocznych sertraliny i innych lekow jakos sie nie pamieta za bardzo, gdyz wymazuje sie to z naszej pamieci.
Jednak przypominam sobie, ze bylo dosc ciezko. Ale... - kazdy antydepresant powoduje skutki uboczne przyjmowania leku od 2 tygodni do miesiaca, u mnie trwaly tydzien.
Kazdy reaguje inaczej.
Powiedz sobie, niech bedzie jak chce, to dla mojego dobra, gdyz top ustepuje predzej czy pozniej.
Nieciekawe odczucia moga pojawic sie przy podwyzszaniu dawki o 50mg, zatem warto najpierw skoczyc na +25mg....

Przy odstawianiau sertraliny ja osobiscie nie czulam zadnych symptomow odstawiennych.

Sertralina obnizyla mi poziom hormonow tarczycy, co radze regularnie kontrolowac.

Polecam rowniez zoloft oryginalny, gdyz ja odczulam roznice, i nie tylko ja zreszta, po rozmowie z kilkoma osobami, doszlismy do takich samych wnioskow. PO zbadaniu skladu lekow zastepczych i oryginalnego, okazalo sie, ze ich sklad sie rozni na czesc oryginalnego.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

17 września 2016, o 07:02

svenf pisze:Olalala torbiel to nic takiego, endometrioza też do ogarnięcia. Nie martw się. I nawet nie myśl o raku. Mnie to wprawdzie przychodzi z trudem ale staram się myśleć pozytywnie w takich sytuacjach. Rak jest w sumie tylko jedna z bardzo wielu możliwości i procentowo wcale nie ma większej szansy niż inne choroby tylko do nerwicowca to nie dociera.
Dzieki svenf za wsparcie. U mnie ta reakcja choroba->rak jest utrwalona i dlatego tak cierpię. Mam tego świadomość.

Czy terapeuta poz-beh stosuje w czasie terapii jakies sposoby odwrazliwiania na bodziec? Tak żeby odwrazliwic mnie na schemat myślenia choroba->rak? Mysle tutaj o czymś innym niż zmiana nawyku reagowania przez działanie, nie wchodzenie w myśli lękowe.

Victor, mam świadomość, ze to mój wybór. Z tymze emocje sa bardzo silne, nie jestem jeszcze calkiem odburzona i to mnie dodatkowo gdzies obciąża.
Koziorożec
Gość

17 września 2016, o 08:45

Dzięki za informację, Halino, jesteś naprawdę bardzo pomocna.
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1495
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

17 września 2016, o 11:22

czy jest ktos kto zmaga sie z nerwicą neurasteniczną? potrzebuje pilnej rady
Mistrz 2021 (L)
On93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 203
Rejestracja: 7 grudnia 2014, o 23:15

17 września 2016, o 12:15

Rzadko miewam ostatnio kryzysy ale dzisiaj mnie on dopadl i mam pytanie. Sluchajcie tak mysle oczyeiscie ze mam depresje bo nie czuje ze chce zyc qle tego nie chve lecz ppjawila sie mysl ze przevciez ludzie ktorzy choruja na depresje tez nie chca w niej byc hmmm.. i tak troche mam cykora. Druga sprawa to anhedonia itp ogolnie to mam obawy ze takor uczucie obojetnosci innosci niz kiedyd ze brak pelnego luzu kiedy jest okej i bez objawow ze to nigdy nie minie ze to sa nieodwrqcalne zmiany w glowie.... :()
ODPOWIEDZ