Kurde mam tak samo. Kropka w kropkę. U mnie jak są natręty, lęk i niepokój to źle, a jak jest jako tako spokój i występują lżejsze natręty to też źle bo obawiam się, że jednak te myśli to prawda (natręty o różnej tematyce).Halina pisze:o swietnie, ze nie masz natretow.Edward27 pisze:Ja natomiast z rana czułem się nawet okej, trochę dokuczała mi somatyka w pracy, oraz teraz czuje lęk i nie wiem czemu? Na szczęście nie mam dzisiaj natrętów myślowych... uff przynajmniej chwila odpoczynku
Nie zastanawiaj sie, dlaczego czujesz lekow, wiesz nieraz sie po prostu je czuje i juz! A niekiedy wywstarczy, ze samochod szybciej przejedzie i mucha przeleci![]()
ja z kolei mam problem, otoz jak czuje mniej somatyki, to wydaje mi sie, ze to jest nienormalne i nie potrafie poradzic sobie z myslami, ktore sa takie same i i identyczne, natomiast lagodniejsze. Takze niewazne, jaki jest lekowy stan, natrety mecza tak samo. Cholender, musze byc bardziej konsekwentna i nie bawic sie z tymi wariatami. "a czy psycholog mowil prawde", " ajuz minely dwa lata, to moze rzeczywiscie natrety to prawda?" "a moze pokaze rodziocm, jak bardzo przez nich cierpialam ........"
no nic, pomalaowalam szafe kurcze i jakos przeszlo na dzisiaj.

chyba mój organizm przyzwyczaił się do tego lęku i gonitwy myśli.
Zajęłaś czymś głowę i przeszło Tobie, kolejny argument że to tylko nerwica, która siedzi w głowie
