Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Edward27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 29 marca 2016, o 20:35

27 sierpnia 2016, o 20:02

Halina pisze:
Edward27 pisze:Ja natomiast z rana czułem się nawet okej, trochę dokuczała mi somatyka w pracy, oraz teraz czuje lęk i nie wiem czemu? Na szczęście nie mam dzisiaj natrętów myślowych... uff przynajmniej chwila odpoczynku :)
o swietnie, ze nie masz natretow.
Nie zastanawiaj sie, dlaczego czujesz lekow, wiesz nieraz sie po prostu je czuje i juz! A niekiedy wywstarczy, ze samochod szybciej przejedzie i mucha przeleci ;)
ja z kolei mam problem, otoz jak czuje mniej somatyki, to wydaje mi sie, ze to jest nienormalne i nie potrafie poradzic sobie z myslami, ktore sa takie same i i identyczne, natomiast lagodniejsze. Takze niewazne, jaki jest lekowy stan, natrety mecza tak samo. Cholender, musze byc bardziej konsekwentna i nie bawic sie z tymi wariatami. "a czy psycholog mowil prawde", " ajuz minely dwa lata, to moze rzeczywiscie natrety to prawda?" "a moze pokaze rodziocm, jak bardzo przez nich cierpialam ........"
no nic, pomalaowalam szafe kurcze i jakos przeszlo na dzisiaj. ;stop
Kurde mam tak samo. Kropka w kropkę. U mnie jak są natręty, lęk i niepokój to źle, a jak jest jako tako spokój i występują lżejsze natręty to też źle bo obawiam się, że jednak te myśli to prawda (natręty o różnej tematyce). :hercio:

chyba mój organizm przyzwyczaił się do tego lęku i gonitwy myśli.
Zajęłaś czymś głowę i przeszło Tobie, kolejny argument że to tylko nerwica, która siedzi w głowie :))
Mały chłopczyk w dużym ciele w zwariowanym świecie ;)
Koziorożec
Gość

27 sierpnia 2016, o 20:05

Edward27, Halina - mam dokładnie do samo. Dziś jestem smutny i spokojny, taki pusty w środku, bez spięcia, a jednocześnie mam natręty i oczywiście wkręcam sobie, że to nie natręty, a prawdziwe sądzenia. W dodatku niepotrzebnie sięgnąłem po Kępińskiego...

Choć rzekomo ogólnie jest lepiej...
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

27 sierpnia 2016, o 20:07

Koziorożec pisze:Edward27, Halina - mam dokładnie do samo. Dziś jestem smutny i spokojny, taki pusty w środku, bez spięcia, a jednocześnie mam natręty i oczywiście wkręcam sobie, że to nie natręty, a prawdziwe sądzenia. W dodatku niepotrzebnie sięgnąłem po Kępińskiego...

Choć rzekomo ogólnie jest lepiej...
dokladnie, ostry stan lekowy - zle, lagodny tez zle i w ogole :):)
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Koziorożec
Gość

27 sierpnia 2016, o 20:09

To już dwa tygodnie u mnie mijają od nawrotu nerwicy. Jestem zmęczony, powoli zaczynam miec wszystko gdzieś... Niedługo zacznę się śmiać z siebie, natrętów i życia...
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

27 sierpnia 2016, o 20:15

Koziorożec pisze:To już dwa tygodnie u mnie mijają od nawrotu nerwicy. Jestem zmęczony, powoli zaczynam miec wszystko gdzieś... Niedługo zacznę się śmiać z siebie, natrętów i życia...
u mnie dwa lata .......... i troche .... z dwumiesieczna przerwa

-- 27 sierpnia 2016, o 20:15 --
Halina pisze:
Koziorożec pisze:To już dwa tygodnie u mnie mijają od nawrotu nerwicy. Jestem zmęczony, powoli zaczynam miec wszystko gdzieś... Niedługo zacznę się śmiać z siebie, natrętów i życia...
u mnie dwa lata .......... i troche .... z dwumiesieczna przerwa
zoloft to bardzo dobry lek i ludzie sobie chwala go. Ja sama go przyjmuje ...
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

27 sierpnia 2016, o 21:22

Ja dziś chyba postanowiłam, że wrócę do leków. Jeśli zdąże, bo na tą chwilę mam taka dławicę, duszności, ścisk w żołądku i zawroty, że wydaje mi się, że to koniec..

Długo się wzbraniałam, ale chyba jednak nie wierzę w to, że dam radę bez nich.. Gdy widzę jak moja mama świetnie czuje się biorąc leki to po prostu zazdroszczę.
Awatar użytkownika
myszusia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 545
Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10

27 sierpnia 2016, o 21:26

Tylko pamiętaj,ze leki maja swoje plusy i minusy. Ale jesli faktycznie nie wyrabiasz to moze spróbuj. Choc ja na Twoim miejscu nie brałabym.
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

28 sierpnia 2016, o 11:33

jacobsen pisze:Ja dziś chyba postanowiłam, że wrócę do leków. Jeśli zdąże, bo na tą chwilę mam taka dławicę, duszności, ścisk w żołądku i zawroty, że wydaje mi się, że to koniec..

Długo się wzbraniałam, ale chyba jednak nie wierzę w to, że dam radę bez nich.. Gdy widzę jak moja mama świetnie czuje się biorąc leki to po prostu zazdroszczę.
Jesli czujesz, ze to dobre rozwiazanie dla ciebie, mysle, iz nalezy isc za glosem serca. Nalezy tez wiedziec, ze nie kazdy odpowiada na metody walki z nerwica. U ciebie to dosc dlugo trwa, jakos nadal nie wierzysz, ze to nerwica, nie mowiac o akceptacji... Wiec sadze, ze to dobry wybor. Nie wiem, czy wiesz, ze takie dusznosci i zawroty glowy oraz scisk w zoladku przechodzily u mnie po godzinie uprawiania sportu? U innych takie stany przechodza wczesniej, czy pozniej, dzieki relaksacji Jacobsona, na przyklad, poza innymi metodami. U jeszcze innych przez regularnie stosowanie oddechow.... Czyli mozna sie pozbyc takich stanow! Sadze, ze ty w ogole nie pracujesz nad soba. Nie zdecydowalas sie jeszcze, na to, by zaczac walczyc.... Szkoda!
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Koziorożec
Gość

28 sierpnia 2016, o 14:28

Moi drodzy, w uzgodnieniu z psychoterapeutką stwierdziłem, że nie będę korzystać z tego forum. Dziękuję Wam wszystkim za dobre rady, słowa wsparcia (w szczególności Tobie, Halina :-) ) Życzę wszystkim udanej i wygranej walki z nerwicą!
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

28 sierpnia 2016, o 14:32

Koziorożec pisze:Moi drodzy, w uzgodnieniu z psychoterapeutką stwierdziłem, że nie będę korzystać z tego forum. Dziękuję Wam wszystkim za dobre rady, słowa wsparcia (w szczególności Tobie, Halina :-) ) Życzę wszystkim udanej i wygranej walki z nerwicą!
Trzymam kciuki za ciebie, dziekuje :friend:
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
LaStrada
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 11 czerwca 2016, o 19:45

28 sierpnia 2016, o 16:38

U mnie odpukac odkad zaczelam brac wiekrze dawki suplementow to drugi dzien juz praktycznie nie mam skurczy dodatkowych ale za to cala jestem w napieciu i w strachu ze to znow przyjdzie te oste stany arytmi bo jakimis pojedynczymi to sie tak nie przejmuje. Siedze w napieciu u caly czas powtarzam sobie wszystko bedzie dobrze bedzie dobrze. Wyszlam nawet na krotki spacer przed blok ale i tak przez wiekrzosc czasu przez ostatnie 2 dni spedzam w lozku o zgrozo.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

28 sierpnia 2016, o 19:02

Edward27 pisze:Ja natomiast z rana czułem się nawet okej, trochę dokuczała mi somatyka w pracy, oraz teraz czuje lęk i nie wiem czemu? Na szczęście nie mam dzisiaj natrętów myślowych... uff przynajmniej chwila odpoczynku :)
http://szaffer.pl/wyzdrowiec/poddaj-swoj-skarb/
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
bpta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 26 maja 2016, o 18:25

28 sierpnia 2016, o 19:11

U mnie dziś kiesko. Bylam u siostry mialam klasyczny atak paniki. Staram sie normalnie żyć mimo tego ale nie jest łatwo.
Na dobre, na niedobre i na litość boską...
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

28 sierpnia 2016, o 19:16

bpta pisze:U mnie dziś kiesko. Bylam u siostry mialam klasyczny atak paniki. Staram sie normalnie żyć mimo tego ale nie jest łatwo.
Odważny jest ten, kto mimo śmiertelnego przerażenia dosiada konia :P
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
przygnieciony
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 22 sierpnia 2016, o 11:19

28 sierpnia 2016, o 21:53

Byłem dzisiaj zaproszony na dużą imprezę plenerowa. Cały dzień jyz źle się czułem. Wrażenie pływania i pdrealbienia przed wyjazdem było bardzo silne. Jak dojechałem to znowu puls zaczął skakać i silna chęć ucieczki. Poszedłem na chwilę do auta i się wyciszylem. Wróciłem po 15 min i było nawet ok. Wytrwalem 2h. Po powrocie do domu byłem padnięty, ale postanowiłem pójść na spacer. Ledwo przeszedłem kilkaset metrów, a pojawiły się jakieś skurcze przy sercu. Olalem je. Szedłem dalej i dosłownie jak mi ktoś wyłączył zasilanie. W lekkiej panice za żalem wracać do auta. Juz będąc przy aucie myskakem, zs nie uda mi się wsiąść wpadłem na fotek kierowcy i ostatkiem sił dotarłem do domu.
W domu znowu ucisk przy sercu i niepokój.
Zmęczenie psychiczne?
Walczę z tym cholerstwem juz ponad 1.5 roku. Myślę czy nie zacząć brać pramolanu bądź belergotu. ..
ODPOWIEDZ