Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

27 sierpnia 2016, o 11:29

elala73 pisze:
elala73 pisze:u mnie kolejny dzień z nerwicą , chociaż daje parę godzin wytchnienia i można trochę ochłonąć . Dopiero teraz zauważyłam ,że te dialogi wewnętrzne są ważne i pomagają . Staram się dopuszczać te stany i nie wyczekiwać ich zakończenia . Staram się je nawet polubić , zobaczyć w nich coś, czego może nie dostrzegam ze względu na ten lęk .
po kilku dniach ciągłego lęku nasilonego , bądź słabszego,chorych emocji , stanów depresyjnych ,napięcia przyszedł w końcu koniec męczarni . To zupełnie inny świat . Chce się żyć a każda rzecz, czynność sprawia radość . I noc przespana cała .
gratuluje :)
u mnie z kolei na odwrot, stan depresyjny mnie dopadl, nic mi sie nie chce i wszystko jest bez sensu
no nic, zabiram tylek i sie ruszam
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
karola
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 20 marca 2016, o 18:00

27 sierpnia 2016, o 11:34

Witam,probowalam wczoraj dowiedziec sie,jak wy probowalascie wbic klina w nerwicowe myslenie.Mam nadzieje,ze ktos odpisze.Braliscie leki albo chodzilscie do psychologa?Po jak dlugim czasie to nastapilo?
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

27 sierpnia 2016, o 11:44

chcialabym poznac wasze zdanie.
dzieki
czy wasz facet, malzonek, towarzysz zycia was wspomaga? Przytula, mowi "nie denerwuj sie, dasz rade, kochanie" ? Czy tylko ja mam nadal oczekiwania w kategorii cierpiacego dziecka???
czy ktos z was ma towarzysza zycia, ktory nie potrafi "rzucac kwiatow" pod nogi kobiety?
Co zrobic z tym, ze moj facet, z ktorym jestem 4 lata, io ktory badz, co badz, przeszdl ze mna pieklo n erwicy i nadal przechodzi, nie potrafi wyrazac swoich uczuc? Z tej przyczyny czuje sie po prostu niekochana. Brakuje mi slow, po prostu slow, typu "mysle o tobie, czekam na ciebie", "kocham cie". Oczywiscie nie codziennie, ale choc raz na miesiac.
Czemui trafilam na faceta podobnego do mojego ojca ?
Dodam ze miewam co noc sny o tym, z epozanje innego chlopaka, ktory mnie tuli i sie mna opiekuje.
Powiedzcie, prosze, cyz to ja jestem zbyt wymagajaca ? Czy powinam zwrocic uwage na jego "inne" sposoby okazywania uczucia ? I nie czekac na jego slowa?
Dodam, z ejego byla dziewczyna, z ktora spedzilam wakacje, zostawila go z powodu "czucia sie niekochana". Wiec, to nie moj PERFEKCJONIZM!
Macie jakies wskazowki? Bywa, ze pisz emu na FB "kocham cie", a on wstawia tylko usmieszek....
Dodam, ze to nie jest NATRECTWO, to realnie postawiony problem. Uwazam, by nie zrobilo sie natrectwo.

Acha rozmawialam z nim, a on mowi za kazdym zrazem, ze sie "czepiam".

Dodam, ze czekamy na jego operacje wstawienia protezy biodra i kolana, to trwa juz drugi rok, gdzie Marcin jest bez pracy, wiec jest nam ciezko finansowo. Musimy sie ograniczac, zaczelam sie ubierac w ciucholandach, i chodzic na chinskie bazary, by sprawic sobie przyjemnosci, typu "wswzystko po euro":) Ale to mi nie przeszkadza, dla mnie duze pieniadze nie maja znaczenia. Gdyz potrafie sie cieszyz z malego chinskiego czegos tam.

-- 27 sierpnia 2016, o 11:44 --
karola pisze:Witam,probowalam wczoraj dowiedziec sie,jak wy probowalascie wbic klina w nerwicowe myslenie.Mam nadzieje,ze ktos odpisze.Braliscie leki albo chodzilscie do psychologa?Po jak dlugim czasie to nastapilo?
Karola, dowiesz sie jak wbic klina, sluchajac materialy z forum, nagrania obozu divovic, ktore sa swietne, lepszych nie znalam dotad, i naprawde bardzo pomocne.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

27 sierpnia 2016, o 11:52

karola pisze:Witam,probowalam wczoraj dowiedziec sie,jak wy probowalascie wbic klina w nerwicowe myslenie.Mam nadzieje,ze ktos odpisze.Braliscie leki albo chodzilscie do psychologa?Po jak dlugim czasie to nastapilo?
Karola, nad tym pracuje sie każdego dnia. Bo nerwica staje sie po pewnym czasie juz nawykiem. U każdego to inaczej przebiega, każdy potrzebuje inna ilość czasu.

-- 27 sierpnia 2016, o 10:52 --
Halina, mysle, ze ważne żebyś mu o tym mowila. Ważne jest te jednak żeby miec świadomość, ze faceci troche inaczej funkcjonują. Maja nieco inny poziom wrażliwości i potrzebę zaspokajania potrzeb emocjonalnych.

I kolejna kwestia, ktora poruszylas i wydaje mi sir wazna, bo ja tez tak miałam. Wyjść właśnie z tej pozycji dziecka. I zaopiekować sie sobą. Nie uzależniać aż tak bardzo swojego nastroju od otaczających nas ludzi. Raczej szukac tej sily wewnątrz siebie.

Możliwe, ze w nerwicy to nasze poczucie chęci wsparcia jest w ogóle większe i to tez trzeba wziąć pod uwagę.

Mi sie wydaje, ze to wszystko trzeba wyważyć. I nie sugerować sie czyjas opinia. Nie szufladkować ludzi.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

27 sierpnia 2016, o 12:04

-- 27 sierpnia 2016, o 10:52 --
Halina, mysle, ze ważne żebyś mu o tym mowila. Ważne jest te jednak żeby miec świadomość, ze faceci troche inaczej funkcjonują. Maja nieco inny poziom wrażliwości i potrzebę zaspokajania potrzeb emocjonalnych.

I kolejna kwestia, ktora poruszylas i wydaje mi sir wazna, bo ja tez tak miałam. Wyjść właśnie z tej pozycji dziecka. I zaopiekować sie sobą. Nie uzależniać aż tak bardzo swojego nastroju od otaczających nas ludzi. Raczej szukac tej sily wewnątrz siebie. Dokladnie, staram sie nad tym pracowac,
Możliwe, ze w nerwicy to nasze poczucie chęci wsparcia jest w ogóle większe i to tez trzeba wziąć pod uwagę.

Mi sie wydaje, ze to wszystko trzeba wyważyć. I nie sugerować sie czyjas opinia. Nie szufladkować ludzi.[/quote]
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Koziorożec
Gość

27 sierpnia 2016, o 13:20

Halina, zgadzam się z przedmówczynią. Mój chłopak, kiedy leczył sie na depresję, w ogóle nie chciał o tym rozmawiać. Z kolei ja teraz nie narzekam na wsparcie, które być może Tobie mogłoby wydać się "surowe". Inna sprawa, że w związkach męsko-męskich wygląda to inaczej, poza tym problemy nerwicowe ciężko jest zrozumieć, jeśli samemu się tego nie przeżyło...
mateo384
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 13:55

27 sierpnia 2016, o 14:00

czuje sie na maksa wyciućmoczony nic mi sie niechce i to napiecie... nie spałem cała noc ehhh co ja mmam zrobic zacczełem brac leki nexpram taki moze byc początek????
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

27 sierpnia 2016, o 14:26

mateo384 pisze:czuje sie na maksa wyciućmoczony nic mi sie niechce i to napiecie... nie spałem cała noc ehhh co ja mmam zrobic zacczełem brac leki nexpram taki moze byc początek????
tak, pierwsze dwa tygodnie symptomy nerwicy niestety daje sie bardziej odczuc, dlatego warto uciec sie do uspokajajacych lekow, jesli symptomy sa nie do wytrzymania. Po dwoch tygodniach zazwyczaj sytuacja zaczyna sie stabilizowac, wiec cierpliwosci. Oczywiscie warto zaznaczyc, ze leki antydepresyjne w ODPOWIEDNIEJ dawce, zazwyczaj przynosza pierwszy pozytywny efekt po czterech miesiacach brania, dlatego warto bys nie rezygnowal z nich, nawet jesli nie odczujesz poprawy. Oczywiscie kwestia "dzialania" jest indywidualna i osobowa. Na mnie moga zadzialac te same leki, a na ciebie nie i odwrotnie ...
Dodam, ze leki nie spowoduja wyjscia z zaburzenia, to pomoc na poczatek, by zaczac prace nad soba i przerobic sprawy, ktore sa bolesne dla nas.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Koziorożec
Gość

27 sierpnia 2016, o 15:21

Halina, no widzisz... Gdybyś to napisała dwa tygodnie wcześniej (w sensie wspomagania farmakologicznego - doraźnego)... A ja się męczyłem przez te bite dwa tygodnie od rana do nocy - głupek ze mnie..l
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

27 sierpnia 2016, o 15:33

Koziorożec pisze:Halina, no widzisz... Gdybyś to napisała dwa tygodnie wcześniej (w sensie wspomagania farmakologicznego - doraźnego)... A ja się męczyłem przez te bite dwa tygodnie od rana do nocy - głupek ze mnie..l
a co bierzesz?
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Koziorożec
Gość

27 sierpnia 2016, o 15:37

Przez pierwsze noce w zeszłym tygodniu - połówkę 25mg Afobamu, po której skutecznie spałem i w dzień jakkolwiek funkcjonowałem. Po środowej wizycie u psychiatry: 25mg asertinu a doraźnie oxazepan (zwykle w nocy).
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

27 sierpnia 2016, o 15:53

Koziorożec pisze:Przez pierwsze noce w zeszłym tygodniu - połówkę 25mg Afobamu, po której skutecznie spałem i w dzień jakkolwiek funkcjonowałem. Po środowej wizycie u psychiatry: 25mg asertinu a doraźnie oxazepan (zwykle w nocy).
ok, rozumiem.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Koziorożec
Gość

27 sierpnia 2016, o 17:17

Ja chyba przesiliłem swoją psychikę, bo aktualnie czuje totalne zobojętnienie na wszystko a z drugiej strony lęk przed nawrotem nieprzyjemnych stanów.
Awatar użytkownika
Edward27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 29 marca 2016, o 20:35

27 sierpnia 2016, o 19:17

Ja natomiast z rana czułem się nawet okej, trochę dokuczała mi somatyka w pracy, oraz teraz czuje lęk i nie wiem czemu? Na szczęście nie mam dzisiaj natrętów myślowych... uff przynajmniej chwila odpoczynku :)
Mały chłopczyk w dużym ciele w zwariowanym świecie ;)
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

27 sierpnia 2016, o 19:46

Edward27 pisze:Ja natomiast z rana czułem się nawet okej, trochę dokuczała mi somatyka w pracy, oraz teraz czuje lęk i nie wiem czemu? Na szczęście nie mam dzisiaj natrętów myślowych... uff przynajmniej chwila odpoczynku :)
o swietnie, ze nie masz natretow.
Nie zastanawiaj sie, dlaczego czujesz lekow, wiesz nieraz sie po prostu je czuje i juz! A niekiedy wywstarczy, ze samochod szybciej przejedzie i mucha przeleci ;)
ja z kolei mam problem, otoz jak czuje mniej somatyki, to wydaje mi sie, ze to jest nienormalne i nie potrafie poradzic sobie z myslami, ktore sa takie same i i identyczne, natomiast lagodniejsze. Takze niewazne, jaki jest lekowy stan, natrety mecza tak samo. Cholender, musze byc bardziej konsekwentna i nie bawic sie z tymi wariatami. "a czy psycholog mowil prawde", " ajuz minely dwa lata, to moze rzeczywiscie natrety to prawda?" "a moze pokaze rodziocm, jak bardzo przez nich cierpialam ........"
no nic, pomalaowalam szafe kurcze i jakos przeszlo na dzisiaj. ;stop
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
ODPOWIEDZ