Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

20 lutego 2014, o 15:27

Bareten powiem tobie tak, forum to i cały dział o derealizacji i depersonalizacji jest dowodem na to, iż DD występuję u każdego człowieka, to znaczy może wystąpić u każdego. Osoby ze schizofrenią również mogą tego doświadczać, tyle, ze oni mają schizofrenię jako swoją chorobę, ty masz zaburzenia lękowe.
Wiesz stary, ja cię nie przekonam ale w dziale DD jest tyle postów, ze myślę, iż powinno przekonac to każdego, że to co ty masz i przedstawiasz jest to derealizacja, depersonalizacja oraz zaburzenia lękowe. Schizofrenia wygląda inaczej a do tego jest odrębną jednostką chorobową, i od dd, nerwic, zaburzeń lękowych tego się nie dostaje.
Natomiast Wp...;) a tym bardziej dział niewiarogdodne nie jest za bardzo stroną na którą można opierać wnioski dotyczace schizofreni i depersonalizacji a tym bardziej na podstawie komentarzy internetowych troli, którzy nie mają pojęcia w ogóle o co w tym biega.
Więc stary jak ty się nakręcasz czymś takim, nie dziw się, ze jeszcze nie doszedłeś do siebie.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

20 lutego 2014, o 16:31

a kto mi odpowie? Mam takie cos ze jakby stan depresyjny z takim czyms ze czuje sie jak bym byl w sobie zamkniety. taki ten swiat jest zamkniety dla mnie i czuje sie jakby w takiej ponurej klatce wsmutku.. nawet nie wiem jak to opisac..
Awatar użytkownika
Darecky1970
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 237
Rejestracja: 19 stycznia 2014, o 10:36

20 lutego 2014, o 18:52

Hey, Bareten wydaje mi się że Zaburzeni.pl są wystarczającą lektura z której można wszystkiego się dowiedzieć :D Nie widzę sensu żeby na necie szukać gdzie indziej porad lub opisów. Wiesz co mi się tutaj najbardziej podoba, że nikt nikogo nie leczy i nie bawi się w lekarza! Za nim tutaj trafiłem byłem na różnych forach i zawsze był jakis Dr.House :shock: haha. Ale musisz sobie sam przyznać że są postępy. Czytałem twoje wcześniejsze posty i nie byłeś wstanie wyjść z nawet z domu. A teraz wychodzisz i pracujesz. Nawet jeżeli to duzym kosztem to nie uważasz ze coś zmieniłeś?! Pozdr
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

20 lutego 2014, o 19:11

Dokładnie :) Zresztą, nie masz przecież żadnych halucynacji ani nic. a jak byś miał schizofrenie to by inni widzieli że jest coś z Tobą nie tak. Ty byś nie szukał wgl informacji tak uporczywie informacji na ten temat.

-- 20 lutego 2014, o 20:11 --
A teraz.. kto mi pomoże.. bo czuje sie strasznie fatalnie..
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

20 lutego 2014, o 20:12

Direct ty pomóc sobie możesz przede wszystkim samemu, bo jedyne co o twoich objawach nogę napisać to po prostu jest to wynik twojego zaburzenia lękowego, i w takim wypadku jak twój potrzeba odpowiedniego nastawienia do twoich wiecznych myśli lękowych i wątpliwości, że to się stanie i tamto się stanie. A gówno się stanie a na pewno nie od tych twoich objawów czy myśli, dlatego nie marnuj czasu na analizowanie myśli lekowych, tylko wysmiej je i żyj chłopie po swojemu a nie tak jak lęki ci nakazują.
I terapię zacznij.
Niedawno wkleiłeś rady Szaffera leczenie-nerwicy-leku-porady-t3224.html#p27431
Kiedy je zaczniesz wprowadzać w życie? ;)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

20 lutego 2014, o 20:17

Już je wprowadzam małymi kroczkami :) Lecz ten stan mnie strasznie dołuje. bo nawet nie wiem czy to taki stan depresyjny czy mam sie do egzorcysty wybrać. Bot ak jakby czarna chmura nad moim życie była coś w tym stylu. Taka ciemność, takie zycie bez wyjścia, bez jakichkolwiek możliwości.. Nawet nie wiem jak to opisać.. I to mnie wkurza.. Że jak patrze na zycie teraz moje albo cos robie i na chwile patrze na rzeczywistosc to widze ją taka ponurą..
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

20 lutego 2014, o 20:22

W stanach lękowych nie będziesz widział jej kolorowej :)
Zajmij się zaburzeniem lękowym a egzorcyste sobie daruj bo będziesz wkręcał się w tematy, które w niczym ci nie pomogą. Według mnie. Objawy jak objawy, trzeba działać pomimo nich.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

20 lutego 2014, o 20:24

Kurde.. Ale ten. To normalne że tak ludzie mają i czy wgl tak mają w tkaim stanie. Że widzą tak rzeczywistość? Tak no do dupy strasznie.. że aż ciarki przechodzą.. jak bym ciagle byłw horrorze.
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

20 lutego 2014, o 20:54

Darecky dobrze prawisz, ja też na początku nie wychodziłem z domu itd. Też normalnie chodze do szkoły i wgl idę gdzie chcę. Czyli jest progres :hercio:
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

20 lutego 2014, o 21:41

Teraz jak patrze na te moje posty to wrecz nie opisuja tego mojego mroku który odczuwam.. to okropne.. co to jest? macie tak??

-- 20 lutego 2014, o 22:41 --
Wracajac do tego mojego wyznaczania zadań na kolejny dzień. To czuje sie strasznie dziwnue gdy to robie. czuje tak jakby no nie wiem sam..
aryaK
Gość

21 lutego 2014, o 01:16

dzisiejszy dzien to masakra, tak mnie po południu mega dd naszło, ledwo co wychodze z klatki z psem a tu jakby wszystko było dziwne, nierealne, jakby mi się we łbie poprzewracało.. ledwo podnosiłam nogi, wszystie mieśnie mnie w nich bolały jakbym miala stopy ze stali.. czy takie uczucie jest przy dd normalne? od razu włączyła mi sie opcja 'uciekaj' ale mimo to pokręciłam się jeszcze chwile na polu, wiec chyba mini porgress pod tym względem jest, dawniej ledwo co mi się tak zaczynało to uciekałam.. w domu byłam sama ale wziełam gitare, potem troche grana na konsoli kumpla, cos ugotowałam i troche mega odrealnienie przeszło, ale wróciło potem :c siedzialam u siebie na podłodze w pokoju i myslałam że zwariowałam, że mnie zaraz rodzice jak juz przyszli to do psychiatryka zawiozą bo mam shize albo jeszcze inną psychiczną, uczucie we łbie aż nie do opisania, jakby mi się cośtam poprzestawiało serio ;c dalej mnie to jeszcze trzyma ale nie aż tak mocno, jednak wciąz mam poczucie odrealnienia, ale inne niż 'zwykle', i ta jakby patrzę ale nie widze, nie wiem jak to inaczej opisac.. albo po całym dniu czesto teraz czuję sie jakby taka pustka była, jakbym była roślinką i nic nie robiłam, jakbym miała wymazaną pamięć, choć chyba pamiętam że cośtam robiłaam, ale takie poczucie jest.. kurdę nie wiem co robić pisanie nawet gorzej mi idzie, walę byki straszne i musze przeczytac 2 razy czy jest dobrze i czy rozumiem..
robię jeden krok o przodu a 10 do tyłu, ja chyba nigdy z nerwicy, o ile to wogóle na pewno tylko nerwica jest, wyjdę...

-- 21 lutego 2014, o 01:07 --
czuję jakby coś chciało mnie ze mnie wyrwać jakkolwiek ma to jakis sens @__@ i moje wewnętrzne ja, serce czy dusza nie wiem, ale czuje jakbym chciała krzyczeć wewnętrznie @__@ eh jak powiem o tym wszystkim co mi się dzieje psyciatrze to pewnie mnie od kopa do czubków wyśle..

-- 21 lutego 2014, o 01:16 --
wgl jak się widzi zwidy to nie jest dobry znak nie? coraz częściej tez mam tak że jakieś czarne plamki np mi przemykaja po biórku i mysle że to pająki, a to 'tylko' iluzje.. olewam to jak widze takie cos ale zdarza mi sie to coraz cześciej i na 80% mysle że to było prawdziwe choc się okazuje ze nie jest ;c
Awatar użytkownika
sarna87
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 202
Rejestracja: 12 sierpnia 2012, o 09:51

21 lutego 2014, o 08:49

To wszystko o czym piszesz jest po prostu stanem dd.Mialam tak samo.Na poczatku jak mnie dd dopadlo to wszystkie miesnie bolaly mnie tak, ze nie moglam wstac z lozka. Jak przy grypie albo nawet jeszcze gorzej. Uczucie wyrywania z ciala tez mialam, takie "szarpanie". Bardzo nieprzyjemne..Zwidy?Jak najbardziej ;)Wieczorem nie pamietalam co robilam w ciagu dnia albo "pamietalam"ale jakby nie bylam pewna czy rzeczywiscie mialo to miejsce czy to byl wytwor mojej wyobrazni. To powodowalo ogromne leki. Pustka w glowie? Teeeeez:) To po prostu dd, nic wiecej. I tak jak Ty bylam PRZERAZONA ze uszkodzilam sobie mozg czy cos i ze zamkna mnie w psychiatryku!Teraz po prawie dwoch latach od temtych wydarzen,jak o tym pomysle to czasem chce mi sie smiac..mimo,ze wtedy wesolo to mi wcale nie bylo. Takie stany przeszly mi po ok 3 miesiacach brania lekow
zagubiona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 3 lutego 2014, o 15:52

21 lutego 2014, o 11:06

Direct
Ja tak dokładnie mam - dobrze to ująłęś, czuję się jak w horrorze. Jakby świat był strasznie ciasny a ja nie mam dokąd uciec, coś w środku chce się ze mnie wyrwać.
Mam tak stale od września :(
Czekam aż leki zaczną działać. Biorę je dopiero od 2 tygodni. Bardzo liczę że pomogą bo tak dalej już nie da rady.
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

21 lutego 2014, o 12:46

yea nie jestesmy sam ! :) damy rade. teraz spróbujmy to zaakceptowac i ignorowac pezez tydzien. ciekawe czy pomoze

-- 21 lutego 2014, o 13:32 --
Z tym wyznaczaniem zadań na kolejny dzień.. mam jakas obsjesje.. Nie moge sie od myslenia od tego uwolnic.. ciagle o tym mysle i czuje sie fatalnie.. Zrobiła mi sie jakas zchiza na ten temat i nie moge jej nawet olac bo ciagle jest.. Nie wiem nawet czego sie boje w tym. Przeciez to zwykle wyznaczanie zadan na kolejny dzien.. A jak cos wyznaczam to od razu mnie taki lek przeszywa ze masakra.. w sumie to ciagle mam tkai lek od tygodnia.. bo nie wiem o co chodzi z tym..

-- 21 lutego 2014, o 13:46 --
Czy to sa zwykłe natręctwa? Jak z tym walczyć?

Bo mam tkaie coś ze nawet jak sobie wybrazam ta karte z zadaniami toc zuje sie strasznie do dupy i dziwnie. Jakby taka dziwnosc z tej kartki mi idzie.. Nawet nie wiem jak to opisać. Po prostu patrze na akrtke i czuje sie tak strasznie dziwnie. takie uczucia glupie strasznie..
zagubiona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 3 lutego 2014, o 15:52

21 lutego 2014, o 13:42

I ten mrok... też mam wrażenie mroku. Trudno to ignorować zwłaszcza że mam ostatnio stresującą sytuację w domu. A dziś to już w ogóle bo popiłam ze znajomymi wczoraj i niestety po raz kolejny przekonuję się że lęki na drugi dzień po alkoholu są nie do wytrzymania.

To co opisujesz z zadaniami faktycznie wygląda na jakieś natręctwa. Mam ich sporo więc oceniam że i owszem :) Ciekawe, że są połączone z tym lękiem, niezła kombinacja. Nie ma rady, trzeba się przemóc i wyznaczyć te zadania, jeśli czujesz że to pomoże. Ja na razie w takie rzeczy się nie bawię, staram się na razie dojść do stanu, w którym będę mogła skoncentrować się na "tu i teraz" bo właśnie ciągłe obsesyjne myślenie o przyszłości i planowanie i oczywiście czarnowidzenie doprowadza mnie do kiepskiego stanu.
ODPOWIEDZ