Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Gość
siema blue, ja nie xd zamiast kimac zastanawiam sie czy to co slyszalam to czy jest wciaz nerwicowe czy juz wyzszy level zepsutej psychy czy nie xd i analizuje moj glupi musk automatycznie wszystko, czuje sie inaczej od kilku dni, zwlaszcza wieczorami i noca... Czemu nie moze byc po prostu po staremu ehhhh
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: 20 grudnia 2013, o 13:41
Mi zawsze wieczorem robi się ,,gula '' w gardle... I choć zdarza mi się to często to i tak mam wrażenie jakbym się miała zaraz udusić... I panikuje..
-
- Gość
gule tez obecnie przerabiam ale jakos przy niej nie panikuje bo jakos dotarlo to do mnie ze gula to jest na pewno nerwicowa
moze dlatego ze o gule nerwicowej slyszalam juz kiedys kiedys jak tego w ogole nie mialam 


- lenka89
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 177
- Rejestracja: 13 grudnia 2013, o 22:18
Blue rule w gargle to ja kuwa mam tyle razy w ciagu dnia i tez przychodzi mi wieczorami bardziej! Ale to jest jeden z nielicznych objawow ktore zawalam tylko na nerwice i jest to TYPOWY objaw
Ja przy niej nie panikuje.
Z reszta ja mojej nerwicy nie rozszerzylam do tej granicy PANIKI. Wiec spoko
Nie przejmuj sie tym i nie skupiaj na niej na prawde. Nerwiczka to taka tlusta sucza ktora lubi jak skupiamy na nia swoja uwage
Pozdrawiam




-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: 20 grudnia 2013, o 13:41
Mi się ona nasiliła od listopada.... I teraz prawie cały czas trzyma, a jak się zdenerwuje to już wgl jest masakra... Najgorzej jest jak nie czuje że jestem zdenerwowana, i ona się pojawia, wtedy zaczyna się panika ,, Że przecież to nie może być nerwica jak jestem spokojna''
-
- Gość
blue nerwica jest assassinem, atakuje wtedy gdy sie jej najmniej spodziewasz, i od razy wbija noz w plecy
zlewaj to to powinno ci troche odpuscic 
ja sie dzis czuje jak nie ja, ale nie odrealniona, wciaz rozwazam czy to mozliwe by nerwica dawala taki kosmiczne fazy, czy to jednak nie jakies juz chore skrzwenie psychy ;s do tego ludzie mnie wkurwiaja, ci niby blizsi mi, co zwykle rozumieli to teraz tylko nakrecaja mnie na moce nadprzyrodzone i watpliwosci wrocily i wgl masakra ;c
-- 14 lutego 2014, o 19:13 --
kurdę muszę sie znów wyzalić, ex wpadł i mi dziwnie jak mówi o miłości i innych pierdołach ale nvm, gorze ze jak bylismy na pol z psem to coś mnie w środku kilka razy cholernie mocno ukuło i dziwnie mi, nie wiem czy to nerwicowe czy mi serducho wysiada abo oskrzela, dziwnie cieżko mi sie oddycha i czuję jakby mi sie coś w srodku wylało damniiiit T.T


ja sie dzis czuje jak nie ja, ale nie odrealniona, wciaz rozwazam czy to mozliwe by nerwica dawala taki kosmiczne fazy, czy to jednak nie jakies juz chore skrzwenie psychy ;s do tego ludzie mnie wkurwiaja, ci niby blizsi mi, co zwykle rozumieli to teraz tylko nakrecaja mnie na moce nadprzyrodzone i watpliwosci wrocily i wgl masakra ;c
-- 14 lutego 2014, o 19:13 --
kurdę muszę sie znów wyzalić, ex wpadł i mi dziwnie jak mówi o miłości i innych pierdołach ale nvm, gorze ze jak bylismy na pol z psem to coś mnie w środku kilka razy cholernie mocno ukuło i dziwnie mi, nie wiem czy to nerwicowe czy mi serducho wysiada abo oskrzela, dziwnie cieżko mi sie oddycha i czuję jakby mi sie coś w srodku wylało damniiiit T.T
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
nic ci nie wysiada
swirujesz jak to przy lękach bywa ;p i lęki moga dawac takie objawy i to nawet bardzo czesto daja. nic nowego ze tak powiem 


(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 688
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
dawno się nie udzielalem, ale to przez pracę-pracuje dzień w dzień po 10 godzin. Wstaje rano, wsiadam w auto jadę pracuje i wracam spać. Moje życie. Dd niby mniejsze, czuje juz że żyje. Brak pytań czy żyje itd. Powrócił trochę może sens życia. To chyba przez pracę i obowiązki. Jednak dużo bardziej kopie mnie dp. Nie czuje w ogóle swojej osobowości. Czuje się jak jakiś nie pasujacy element-jak to kiedyś Victor napisal jak pomidor. W pracy siedzę te x godzin z totalną pustką w głowie. Jak człowiek nie czujący własnego ja. Ktoś mnie woła po imieniu a ja odczuwam od razu zmieszanie. Jadąc autem nie czuje, że w ogóle wykonuje tą czynnosc co wywołuje lęk. Ja jadę, ja kieruje? A kto to ja? Bardzo to dobija. Nawet nie wiem jak to opisać ale trzymam się. Jakoś trzeba żyć nie ma innego wyboru..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: 20 grudnia 2013, o 13:41
Kolejna noc z 'gula'. Mam dość... Chodzę spać po 3, jak zaczyna się wieczór to zaczynam się denerwować, boje się że na jakiś objaw nie zaareaguje za szybko. Chce mi się płakać
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Bareten doskonale cię rozumiem, miałem tak samo, nie wiem czy czytałes temat mój o świadomej uwadze male-podsmumowanie-dd-leczenie-czesc-6-t3666.html
To ważna kwestia, aby w pracy nie robic wszystkiego przez pryzmat tego, ze nie czujemy siebie, że jestesmy pomidorami. Mnie to trzymało ten brak siebie czyli depersonka do końca. Nie dawaj sie wodzić za nos tym myślą, czy to ty czy nie ty, komplentie nie dawa się temu, staraj się to ignorowac jak tylko możesz.
To wszystko mija, mówię ci to na 100 % ale staraj się nadawać mimo wszystko temu jak najmniej uwagi. Miałem identyczne objawy, najgorzej jest jak tego ciągle się boisz i wszystko robisz przez pryzmat tych objawów.
Bluecrystal no wychodzenie z błednego koła wymaha konfrontacji z lękiem, ni emożna się tak panicznie bać każdego objawu bo tylko się tak nakręcasz i nastawiasz. Co ma być to będzie, musisz "ryzykować" mysli-lekowe-co-jak-i-dlaczego-czesc-5-t3542.html
To ważna kwestia, aby w pracy nie robic wszystkiego przez pryzmat tego, ze nie czujemy siebie, że jestesmy pomidorami. Mnie to trzymało ten brak siebie czyli depersonka do końca. Nie dawaj sie wodzić za nos tym myślą, czy to ty czy nie ty, komplentie nie dawa się temu, staraj się to ignorowac jak tylko możesz.
To wszystko mija, mówię ci to na 100 % ale staraj się nadawać mimo wszystko temu jak najmniej uwagi. Miałem identyczne objawy, najgorzej jest jak tego ciągle się boisz i wszystko robisz przez pryzmat tych objawów.
Bluecrystal no wychodzenie z błednego koła wymaha konfrontacji z lękiem, ni emożna się tak panicznie bać każdego objawu bo tylko się tak nakręcasz i nastawiasz. Co ma być to będzie, musisz "ryzykować" mysli-lekowe-co-jak-i-dlaczego-czesc-5-t3542.html
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Bluecrystal,
Z gulą w gardle to tzw. 'globus histericus', jest to KOMPLETNIE NIE GROŹNE. Polecam Ci w momencie gdy Cię łapie possać sobe jakiegoś cukierka miętowego. Sam miałem tą gulę często i to szczególnie właśnie w nocy. Pamiętam jak również się tego bardzo bałem i reagowałem właśnie lękowo. Nie, to bez sensu bo wtedy jeszcze bardziej się nakręcamy i sprawiamy że ten ucisk w gardle i to poczucie że coś w nim mamy się nasila. Wszystko przez napięcie które sami sobie ściągamy poprzez taką reakcję nerwicową. Więc co zrobić? Otóż najlepiej jest wtedy się wyprostować i odwrócić uwagę od swojej obawy. Mnie najbardziej pomagało oglądanie jakichś filmików na YouTubie z tematyki która mnie interesowała. To powodowało że naturalnie moja uwaga przechodziła na ten filmik i jego treść a nie na gulę. Ona mija gdy się rozluźnisz więc drugą opcją może być włączenie sobie medytacyjnej/relaksacyjnej muzyki i wsłuchanie się w nią. Powtórzę jeszcze raz: KOMPLETNIE NIE GROŹNA jest ta gula. Także spokojnie i nie nakręcaj się na coś czym ona nie jest.
Z gulą w gardle to tzw. 'globus histericus', jest to KOMPLETNIE NIE GROŹNE. Polecam Ci w momencie gdy Cię łapie possać sobe jakiegoś cukierka miętowego. Sam miałem tą gulę często i to szczególnie właśnie w nocy. Pamiętam jak również się tego bardzo bałem i reagowałem właśnie lękowo. Nie, to bez sensu bo wtedy jeszcze bardziej się nakręcamy i sprawiamy że ten ucisk w gardle i to poczucie że coś w nim mamy się nasila. Wszystko przez napięcie które sami sobie ściągamy poprzez taką reakcję nerwicową. Więc co zrobić? Otóż najlepiej jest wtedy się wyprostować i odwrócić uwagę od swojej obawy. Mnie najbardziej pomagało oglądanie jakichś filmików na YouTubie z tematyki która mnie interesowała. To powodowało że naturalnie moja uwaga przechodziła na ten filmik i jego treść a nie na gulę. Ona mija gdy się rozluźnisz więc drugą opcją może być włączenie sobie medytacyjnej/relaksacyjnej muzyki i wsłuchanie się w nią. Powtórzę jeszcze raz: KOMPLETNIE NIE GROŹNA jest ta gula. Także spokojnie i nie nakręcaj się na coś czym ona nie jest.

'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: 20 grudnia 2013, o 13:41
Victor,wiem o tym, jestem świadoma, ale się boje, chodzę prawie co tydzień do lekarza, dodatkowo mam refluks, mówie sobie w nocy, właśnie 'co będzie to będzie' kładę się i czuje że nie wytrzymam muszę wstać napić się.... Boje się tego że z mojej własnej 'głupoty' mogę coś zawalic. Wstyd mi komukolwiek o tym mówić. Mama mi mówi bym to ignorowała ale to nie takie łatwe. Boję się że w końcu ludzie przez to zrobią ze mnie pyschiczną;/
Divin z jednej strony to wiem z drugiej lęk jest większy
Divin z jednej strony to wiem z drugiej lęk jest większy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 415
- Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32
Siema. Dzis w nocy mialem jakas jazde w ciul opisalem ja w moim watku Get Up. i przez to mam caly dzien zjebany. bo ciagle o ttym mysle. do tego taka pogoda jest ze masakra.. czuje taka jakas czarna pustke normalnie. taka deprecha.. Nie wiem nawet jak to opisac czuje sie jak w mroku. Jak bym bym byl w jakiejs chmurze bance obrzydliwego stanu.. to fatalne uczucie.. Ostatnio duzo stresu mialem.. Ciągle bule glowy do tego takie jazdy dzis wn ocy.. zrojnowaly mnie..
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 688
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
Dzieki Victor za odpowiedz!
Jednak od wczoraj czuje sie jakos dziwnie. Troche tak, jakby ten stan na nowo zaczal mnie przerazac. Nie boje sie nigdzie wychodzic jak na poczatku etc. Za to kiedy juz wychodze to czuje taki niepokoj, setki pytan, ta nienaturalnosc. Do tego dzis bylem w nocy u dziewczyny i po przebudzeniu sie taka jazda, ze szok. Czulem sie jak nawalony w trzy dupy. Niby z Nia rozmawialem, ale tak jakbym nie rozmawial. Oczywiscie o 9 wrocilem do domu i po polozeniu sie w lozku po pierwsze uczucie jakbym w ogole u Niej nie byl, a jak juz nawet uswiadamialem sobie, ze to sie wydarzylo to mialem wrazenie jakby to bylo dobry kawalek czasu temu, a to przeciez byla godzina po moim powrocie. Do tego od dzis zaczalem brac cital. Pierwsza dawke wzialem rano. Oczywiscie nie wiem czy to kwestia psychiki czy co, ale moglbym spac dzis caly dzien, a jutro juz musze wstac rano do pracy i pracowac te 10 godzin ...
TEKSTU PONIZEJ NIE POLECAM CZYTAC OSOBOM Z TENDENCJAMI DO WKRECANIA SIE. PO CO MACIE SIE DENERWOWAC I BEZ SENSU COS SOBIE UBZDURAC JAK JA.
Apogeum mojego zmieszania osiagnalem wczoraj, kiedy to po wpisaniu nie wiem po co w google odrealnienie natknalem sie na pewien artykul na stronce niewiarygodne.pl
Umieszczaja tam rozne "niusy", fakt taki, ze 90 % wyssanych z palca i podkoloryzowanych bo w koncu to podstronka wp.pl, ale jednak. Byl to artykul o kobiecie uwiezionej w swoim ciele. Opisywali tam, ze ma odrealnienie i u wiekszosci trwa to chwile a ona meczyla sie z tym 2 lata. Wtedy pomyslalem sobie, ze ja za niedlugo bede sie z tym tez bujal rok. Do tego opisanie tego wszystkiego bylo takie, ze odebralem to jako jakas dziwna, nieopisana jednostke chorobowa, wrecz chorobe psychiczna. Co gorsza zjechalem na dol i czytalem komentarze. A tam jak to zawsze komentarze tresci egzystencjalnej, o oddzielaniu sie duszy od ciala po smierci itp. Inni pisali, ze to zadne odrealnienie tylko schizofrenia. Pewnie wiecie, jaka byla moja reakcja po tym i ile chorych mysli. Znowu na czele z ta "moze ja juz nie zyje faktycznie?". W zwiazku z ta mysla oczywiscie po chwili nasunela sie kwestia schizy. Masakra jakas ...
Jednak od wczoraj czuje sie jakos dziwnie. Troche tak, jakby ten stan na nowo zaczal mnie przerazac. Nie boje sie nigdzie wychodzic jak na poczatku etc. Za to kiedy juz wychodze to czuje taki niepokoj, setki pytan, ta nienaturalnosc. Do tego dzis bylem w nocy u dziewczyny i po przebudzeniu sie taka jazda, ze szok. Czulem sie jak nawalony w trzy dupy. Niby z Nia rozmawialem, ale tak jakbym nie rozmawial. Oczywiscie o 9 wrocilem do domu i po polozeniu sie w lozku po pierwsze uczucie jakbym w ogole u Niej nie byl, a jak juz nawet uswiadamialem sobie, ze to sie wydarzylo to mialem wrazenie jakby to bylo dobry kawalek czasu temu, a to przeciez byla godzina po moim powrocie. Do tego od dzis zaczalem brac cital. Pierwsza dawke wzialem rano. Oczywiscie nie wiem czy to kwestia psychiki czy co, ale moglbym spac dzis caly dzien, a jutro juz musze wstac rano do pracy i pracowac te 10 godzin ...
TEKSTU PONIZEJ NIE POLECAM CZYTAC OSOBOM Z TENDENCJAMI DO WKRECANIA SIE. PO CO MACIE SIE DENERWOWAC I BEZ SENSU COS SOBIE UBZDURAC JAK JA.
Apogeum mojego zmieszania osiagnalem wczoraj, kiedy to po wpisaniu nie wiem po co w google odrealnienie natknalem sie na pewien artykul na stronce niewiarygodne.pl
Umieszczaja tam rozne "niusy", fakt taki, ze 90 % wyssanych z palca i podkoloryzowanych bo w koncu to podstronka wp.pl, ale jednak. Byl to artykul o kobiecie uwiezionej w swoim ciele. Opisywali tam, ze ma odrealnienie i u wiekszosci trwa to chwile a ona meczyla sie z tym 2 lata. Wtedy pomyslalem sobie, ze ja za niedlugo bede sie z tym tez bujal rok. Do tego opisanie tego wszystkiego bylo takie, ze odebralem to jako jakas dziwna, nieopisana jednostke chorobowa, wrecz chorobe psychiczna. Co gorsza zjechalem na dol i czytalem komentarze. A tam jak to zawsze komentarze tresci egzystencjalnej, o oddzielaniu sie duszy od ciala po smierci itp. Inni pisali, ze to zadne odrealnienie tylko schizofrenia. Pewnie wiecie, jaka byla moja reakcja po tym i ile chorych mysli. Znowu na czele z ta "moze ja juz nie zyje faktycznie?". W zwiazku z ta mysla oczywiscie po chwili nasunela sie kwestia schizy. Masakra jakas ...