Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Darecky1970
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 237
Rejestracja: 19 stycznia 2014, o 10:36

25 stycznia 2014, o 07:29

No widzisz i po strachu :-) u mni nie było lepiej. Ja robiłem 2razy TK głowy i rezonans, haha tak dla pewności. Wtedy byłem nakręcony :shock:
Awatar użytkownika
Kinia84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 21 lipca 2013, o 23:24

25 stycznia 2014, o 21:48

Iwoneczka...hmmm...a nie mowilam...:-) teraz mozesz gory przenosic..bo ja moglam jak wynik rezonansu odebralam :-)
..Szczęście nie jest dziełem przypadku ani daru Bogów...Szczęście to coś co każdy z nas musi wypracować dla samego siebie...
iwoneczka71
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 17 listopada 2013, o 00:42

26 stycznia 2014, o 01:10

Dzięki za wsparcie. Ale zawsze jak coś nie tak to mam czarne myśli, to jakaś metoda na życie bo kiedy oczekuję najgorszego i się sprawdzi to jest jak miało być nie jestem wtedy rozczarowana i nie boli tak bardzo jak porażka,no niby porażka ale zaplanowana,zgodna z planem.nadzieja zawsze jest ale ukryta aby nie kusić losu.
Awatar użytkownika
Darecky1970
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 237
Rejestracja: 19 stycznia 2014, o 10:36

26 stycznia 2014, o 16:24

Fajny dzisiaj dzien, aaaaaaale!! No wlasnie, to cholerne uczucie zapadania sie, kolysania. Wszystko psuje. Czuje sie przez to zmeczony bo caly czas kontroluje sie podczas chodzenia. Jak siedze jest ok.
mimi31
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 29 grudnia 2013, o 10:38

31 stycznia 2014, o 09:42

ja od kilu dni mam jakieś kiepskie dni:( nie mozna wszystkiego zrzucać na PMS więc to nerwica. Mam wrażenie jakbym miała plytki oddech. co rano wstaje to sprawdzam czy wezmę głeboki oddech. z samej chce mi się smiać i zaraz płakać. Czuję ,że mam spiete mięśnie klatki piersiowej :(: a nie umiem odpuścić tylko ciagle w głowie to oddychanie. Jutro wyjezdzam z moim cudownym facetem w góry a ja nie potrafię sie tym cieszyć bo mysle o oddechu. leże i myslę czy czasem jak będzie się kochac mi tchu nie zabraknie, no maskara!. Jaka ja jestem głupia:(
życie jest jak pudełko czekoladek nigdy nie wiesz na co trafisz...
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

31 stycznia 2014, o 18:04

No troche jestes :D Bowiem sprawdzajac co rano czy mozesz wziac gleboki oddech, nigdy nie bedziesz mogla tego zrobic, majac strach przy swoim tyleczku :)
Bo faktem jest ze brak mozliwosci wziecia glebokiego oddechu oznacza nie tyle ze sie dusisz, tylko ze masz nadmiar tlenu w plucach ;) Czylu wrecz masz az nadto tego oddychania a wynika to stad, ze przy nerwicy czesto oddychamy szybciej niz normalnie i probujemy co chwila wzdychac albo lapac powietrze na sile. To pwooduje ze zaczyna byc za duzo tlenu w plucach, przez co kolejne proby wziecia glebszego oddechu koncza sie tym ze nie mozna go wziac bo pluca sa zawalone!
To jest fizjologia organizmu.
Polecam jakis czas probowac oddychac przepona, czyli wciagac nosem powietrze a wypuszczac ustami, tylko nie kontroluj tego calymi dniami, bo kontrola powoduje stres. Nie da sie udusic ot tak sobie, gdybys nawet chaila sama sie udisci to tego nie zrobisz. Bo organizm sam sie uratuje, zostaw oddychanie jemu, on wie co robi. A ty zajmij się kochaniem. :P
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
mimi31
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 29 grudnia 2013, o 10:38

3 lutego 2014, o 10:03

Dzięki za odpowiedź i potwierdzenie mojej delikatnej głupoty :pp ale w cale sie nie obraziłam,zeby było jasne:)
życie jest jak pudełko czekoladek nigdy nie wiesz na co trafisz...
aryaK
Gość

3 lutego 2014, o 12:04

czuję się jakby było coraz gorzej, lęk wraca coraz częściej, mam często poczucie jakbym wyszla z ciała i patrzyła sie na własne plecy.. albo zdarza mi się jak się kładę takie 'podżucenie' mimowolne jakby mi ktoś te gadżety do reanimacji przyłożył, nie wiem czy to nerwicowe czy nie.. ja chyba faktycznie juz ześwirowałam.. zaczynam rozwarzać czy sie samemu do psychatryka nie zgłosić..
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

3 lutego 2014, o 16:07

mimi31 no a czemu miałabyś się obrażać? :D Jak to pisał niedawno taki nasz forumowy komik hardy, fakty to fakty :D

Ale nie martw się kazdy z nas na tym wózku głupotki jechał bądź jedzie nadal więc... cóż ;) Do dzieła ;)

Kitten ja już kiedys widziałem na czacie jak ty szybko i z jaką łatwością nakręcasz się :)
Ale ogólnie z tego co pamietam badan nie robiłaś, i u lekarza nie byłaś. Myśle, że od tego trzeba zacząć. Wiem, ze to żmudne, ze są różne przeszkody ale postaraj się zrobić to jak najszybciej, bo w zasadzie od tego trzeba zacząć.
Dostałabyś jakieś leki ewentualnie wyciszające na razie te silne stany lekowe, czyli ni na kręcałabyś się tak z łatwością, mogłabyś dzieki temu troszkę popracować nad sobą .
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
angie1989
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 23 stycznia 2014, o 09:31

3 lutego 2014, o 19:45

U mnie bylo juz lepiej kilka dni a dzis znów jakby bardziej mi ten snieg dokucza...przez to boje sie o wzrok...
znów chyba za dużo,myślę ech;(
"Nigdy nie pozwól żeby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry"
aryaK
Gość

4 lutego 2014, o 00:52

ja wiem, łatwo się nakręcam jak mam nerwówke, a od samego rana stary na mnie z mordą że mi juz psycha nie wytrzymuje.. dziś się zarejestrowałam w końcu do fajnego psychiatry to termin dopiero na 7 marca, więc terapie pewnie bede miec najwcześniej w kwietniu jeśli mnie skieruje, do okulsty na grudzień.. zanim na nfzetowe wszystko sie doczekam to będę zombie.. a co do leków to tylko w ostateczności, mam gigantyczną awersję do nich po przejściach z psychotropami, pozatym nie chcę ich, nigdy nie lubiłam brać lekow, wolę zioła ale nie wiem czy są jakieś mocne na tyle.. a jeśli już będę musiala jakąś chemie brać to mogę sobie iść wtedy do szpitala, będę sobie tam egzystować jak naćpana roślinka, przynajniej zdala od tych psychopatów którzy zniszczyli mi życie..
angie1989
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 23 stycznia 2014, o 09:31

5 lutego 2014, o 09:21

U mnie to chyba jednak kilka gorszych dni :(
śnieg optyczny i szum jakby trochę sie zwiekszyl...albo znów zwracam na niego wiekszą uwagę...nie wiem...
nadal jak glupia szukam osób którym to minelo...a jak ktoś mówi ze to mial i minelo to zastanawiam sie czy on aby ma to samo co ja czy on tez widzi to w dzien i w nocy:(
mam nadzieję ze kiedyś bedę mogla napisać swoja historię ze wyzdrowialam...
Coz robić...:(
"Nigdy nie pozwól żeby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry"
aryaK
Gość

8 lutego 2014, o 21:26

kurdę boje sie że zaraz będę mieć atak.. taki lęk mi przyszedł i fizyczne poczucie, znów mi jest cholernie słabo, serce inaczej bije, inaczej sie oddycha.. i nie wiem teraz jak nad tym zapanować.. kurva..
Awatar użytkownika
piotrek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 19 września 2013, o 19:32

8 lutego 2014, o 22:15

ehhhh.... masakra,
Siedzi sobie człek spokojnie w sobotni wieczór- no może nie do końca spokojnie bo cały czas coś boli i kłuje- i nagle po napiciu się kilku łyków zimnej melisy zaczyna się straszny ból/skurcz nad pępkiem, po chwili dołącza do niego prawa łopatka.
Zaczyna się coraz większy niepokój, do łopatki i żołądka dołączają się plecy...... Co w takiej sytuacji robi Piotruś (pisze tak o sobie bo zachowuję się jak dziecko, lub lekko opóźniony) wpisuje w google: "ból żołądka promieniujący do łopatki", wyskakuje strona o zdrowiu portalu gazeta.pl no i znajduje czego szukam- ZWAŁ, CHOROBA NIEDOKRWIENNA SERCA.

Piotruś przeczytał, ból coraz większy- nagle przerażający strach, uczucie omdlewania, sprawdzanie palcem pulsu, chodzenie po mieszkaniu i mówienie żonie i mamie (przyjechała na 2 tygodnie pomóc przy dzieciach) jak to się fatalnie czuję, idę do łazienki w głowie tylko jedna myśl, koniec, zawał, trzeba jechać do szpitala, może wezmę Afobam to pomoże itp.

Na domiar złego od 3 dni jestem przeziębiony i samo to powoduje u mnie strach i niepokój.

Ja naprawdę nie wiem już co z sobą robić :(

Miałem przez te 2 lata różne jazdy w nerwicy: noże, okna, guzy mózgu, wylewy, candida, borelioza, SM i pewnie jeszcze kilka innych o których Dzięki Bogu zapomniałem ale tej j...ny ZAWAŁ zatruł mi życie na dobre- ja nie potrafię o niczym innym myśleć tylko o sercu, sprawdzaniu pulsu, kłuciach w klatce itp. Nawet nie pozwalam nikomu dotykać mojej klatki a w szczególności mostka :/

Na psychoterapię znów chodzę, czytam książki (Kompletna samopomoc dla Twoich nerwów, Pokonać lęki i fobie) ale ja chyba nie potrafię przyswoić tego że to nerwica tylko na bank coś innego, na bank mam chore serce.

W ciągu roku miałem kilka razy EKG, raz USG ale każdy ból/pieczenie pod pachą, ból między żebrami (pod obojczykiem), ból łopatek, brak sił traktuję jako objaw chorego serca :(

A szczerze mówiąc to argumentów na to że to nerwica (sprawdzonych na sobie :) ) mam więcej niż na to że jestem chory na serce.

Przepraszam za aż tak długi wywód ale musiałem sobie ulżyć a Wy przynajmniej mnie zrozumiecie i nie będziecie prawili morałów typu: weź się za siebie

A i jeszcze jedno, świętą rację ma Victor- u mnie głównym powodem całej nerwicy jest aktywny SKANER który z mózgu robi papkę, nawet ścierpniętą nogę- dokładnie tej na której przed chwilą siedziałem- uznaje za zagrożenie.
matylda
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 74
Rejestracja: 4 sierpnia 2013, o 22:28

8 lutego 2014, o 22:59

No to witaj piotrus w matysi swiecie :)) Robie dokladnie to samo, pare dni temu mialam zator tetnicy szyjnej, mialam tez zator w plucach 4 dni temu. Dzis mnie kolysze i mam pewno w glowie jednak guza i 2 rezonanse to chyba za malo :) Aj dlugo by pisac.
Wiem co czujesz i wiesz co skoro juz piszesz o victorze to zobacz ten temat podsumowanie-leczenia-plus-nowy-wazny-e ... t3862.html
Koncowke szczegolnie. Im dluzej czytam jego posty tym bardziej mi sie wydaje ze on po prostu pogodzil sie ze mu sie cos stanie. Jak pisze z kolei Divin w swoich postach dac sie zabic mentalnie najpierw. Czyli godzisz sie ze cyzie jest rozne ale lepsze to niz objawy nerwicowe.
Trudno to w sumie wdrozyc albo po prostu jeszcze nie doroslam do tego :)
ODPOWIEDZ