Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
bpta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 26 maja 2016, o 18:25

26 maja 2016, o 18:44

Dodam ze na chwile obecna mieszkam sama z 4 letnim dzieckiem i taki stan rzeczy bardzo utrudnia mi funkcjonowanie.Boje się,że to się nigdy nie skończy.
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

26 maja 2016, o 18:51

Nie masz się czego bać. To wszystko może się skończyć, ważna jest praca nad sobą. Zapraszam do materiałów forumowych.
nerwica-depresja-rozwoj.html
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Awatar użytkownika
bpta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 26 maja 2016, o 18:25

26 maja 2016, o 18:55

Dzięki postaram się zapoznać,ale przyznam że na dzień dzisiejszy chyba bardziej potrzebuję aby zadziałały leki i dopiero wtedy mam nadzieję na znalezienie siły by nad sobą popracować.Tak jak pisałam wcześniej to u mnie świeża sprawa zatem nie radze sobie jeszcze z objawami które skutecznie dezorganizują mi życie i niemal paraliżują mnie społecznie...
Awatar użytkownika
Violator
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 8 lutego 2015, o 13:25

26 maja 2016, o 19:01

Mirtagen Cię nie usypia? Nie masz problemów z dobudzaniem się i niskim ciśnieniem? Ja się na nim słaniałem na nogach i szukałem miękkiego miejsca żeby tylko spać... no i jeść.
Awatar użytkownika
bpta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 26 maja 2016, o 18:25

26 maja 2016, o 19:06

Niestety nie usypia mnie...tylko pierwszego dnia zażywania dawki 15mg padłam jak podcięta,teraz juz na mnie tak nie działa i wybudzam się w nocy po kilka razy.W ciągu dnia byłam otępiała przez chyba dwa pierwsze dni brania teraz już nie, co do apetytu to raczej nie mam go wcale a dość się tego bałam po przeczytaniu opinii o tym leku.Co najgorsze mam wrażenie,że na objawy somatyczne i lękowe tez nie działa,ale może za krótko go stosuję...

-- 26 maja 2016, o 19:06 --
Co do ciśnienia to staram się je stale monitorować,bo miewam skoki i nie zauważyłam jakiegoś znacznego obniżenia.
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

26 maja 2016, o 19:07

bpta pisze:Witam
Wszystko zaczęło się jakieś dwa miesiące temu.Zatem świeża sprawa,pierwszym lekiem był apoexcitaxin oro ale skutki uboczne mnie powaliły,starałam się brać go mimo tych skutków ale nie przeszło przez ponad 2 tygodnie.Lekarz zmienił mi na mirtagen właśnie.Teraz mimo moich najszczerszych chęci patrzenia optymistycznie nic z tych rzeczy lęk powraca...Ja mam kłopot głownie z somatycznymi objawami,ale ostatnio dołącza do tego lęk przed wychodzeniem z domu,strach przez zasłabnięciem na ulicy.
Witamy,
poczytaj kilka naszych historii może znajdziesz coś podobnego i zobaczysz ,ze nie jestes z tym sama,zapoznaj się z artykułami i filmikami....ja tez mam problem z somatyką o to mój post

nowa-t6346.html
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Awatar użytkownika
bpta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 26 maja 2016, o 18:25

26 maja 2016, o 19:11

To głupie uczucie,ale człowiekowi jakby lżej ,ze nie jest sam z tym wszystkim. Podziwiam bardzo ja chyba jestem za słaba, czekam na działanie leków i nie umiem tak zwyczajnie lekcewazyc objawów...
Awatar użytkownika
Violator
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 8 lutego 2015, o 13:25

26 maja 2016, o 19:14

bpta pisze:Niestety nie usypia mnie...tylko pierwszego dnia zażywania dawki 15mg padłam jak podcięta,teraz juz na mnie tak nie działa i wybudzam się w nocy po kilka razy.W ciągu dnia byłam otępiała przez chyba dwa pierwsze dni brania teraz już nie, co do apetytu to raczej nie mam go wcale a dość się tego bałam po przeczytaniu opinii o tym leku.Co najgorsze mam wrażenie,że na objawy somatyczne i lękowe tez nie działa,ale może za krótko go stosuję...

-- 26 maja 2016, o 19:06 --
Co do ciśnienia to staram się je stale monitorować,bo miewam skoki i nie zauważyłam jakiegoś znacznego obniżenia.
Jak sama napisałaś podniosłaś dawkę niedawno więc potrzeba także cierpliwości na to, żeby 30mg rozwinęło swoje skrzydła. Jeśli lek się okaże nieskuteczny po jakimś czasie (np. po 4-6 tygodniach) to lekarz może rozważyć zmianę leku i dopasować inny. Potrzebujesz cierpliwości i wyrozumienie teraz dla siebie, nie spiesz się, nie stwarzaj presji żeby wyzdrowieć jak najszybciej. A jeśli chodzi o lekceważenie objawów to wymaga nauczenia się tego. Ja ciągle uczę się akceptować swoje lęki i nie nadawać im wartości gdy się pojawiają... i nie, nie jesteś sama tutaj dużo nas znerwicowanych, więc głowa do góry :D
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

26 maja 2016, o 19:16

bo zeby to robić to trzeba sie tego wyuczyć i nauczyć ;-)...to nie jest proste i łatwe ani przyjemne ale jest wykonalne!...najprosciej wziasc leki wiem bo brałam ale podjełam walke o siebie bez nich i teraz tego nie załuję chodz było BARDZO CIĘŻKO wiele prób, załamań, kryzysów ....kazdemu to piszę :pamiętaj ,że leki cię nie wyleczą moga tylko zaleczyc do jakiegos momentu o ile wogle sie to uda, przyjdzie kryzys i nerwica wraca. To bez nich można się wyuczyć radzenia sobie z objawami. Może potrzebujesz wiecej czasu na zdobycie sie na odwagę ;-)
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Awatar użytkownika
bpta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 26 maja 2016, o 18:25

26 maja 2016, o 19:18

Troszkę presji na szybkie wyzdrowienie mam, mąż pracuje za granicą i miałam do niego dołączyć z dzieckiem a tu się wzięłam i rozchorowałam...i syn tęskni za tatą,ja za mężem , mąż to już w ogóle tęskni za nami... I staram się zracjonalizować chorobę by jak najszybciej stanąć na nogi, ale czy to akurat jest najlepsze dla mnie to nie wiem..
W czerwcu na początku mam wizytę u lekarza zobaczę co postanowi..rozważam psychoterapię,tylko nie wiem indywidualnie czy grupowo..
Awatar użytkownika
Violator
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 8 lutego 2015, o 13:25

26 maja 2016, o 19:28

Ja we wtorek idę na moją pierwszą psychoterapię w życiu, ponoć babka jest specjalistką w terapii behawioralno-poznawczej, zobaczymy czy sobie poradzi z takim ciężkim przypadkiem jak ja ;P
bpta ja biorę paroksetynę i biorę ją 3 tygodnie i na razie pomaga ale i szkodzi zarazem... sporo skutków ubocznych, jakoś zaciskam zęby i walczę dalej, ale jeśli będziesz u lekarza i nie będziesz zadowolona z mirtagenu i jego działania to powiedz mu o tym.
Awatar użytkownika
bpta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 26 maja 2016, o 18:25

26 maja 2016, o 19:31

Tylko nie wiem jakie jest działanie takiej tabletki i na ile ona w ogóle może pomóc , czy jeżeli nie trzęsę się już co noc i nie budzę przerażona,że umieram to już jest dobrze?
Może na resztę objawów tabletka już nie pomoże?
Na dobre, na niedobre i na litość boską...
Awatar użytkownika
Violator
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 8 lutego 2015, o 13:25

26 maja 2016, o 19:40

Może pomoże i potrzeba czasu a może nie trafić i nie wyleczyć w 100% wszystkich objawów, sama ocenisz za jakiś czas. Dobrze, że mirtagen pomógł Ci w takich kwestiach o których piszesz, to już coś. Pamiętaj, że także na leku możesz mieć lepsze i gorsze dni. Lek nie jest gwarantem dobrego samopoczucia codziennie.
Awatar użytkownika
bpta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 26 maja 2016, o 18:25

26 maja 2016, o 19:43

Heh na dzień dzisiejszy byłabym wdzięczna za jeden dzień bez objawów...ale może faktycznie uzbroję się w cierpliwości i postaram się jeszcze przeczekać ten tydzień do wizyty u lekarza. Najgorsze jest tylko to,ze nie umiem pokonać lęku przed pojechaniem do pracy. W tej chwili jestem na L4 i bije głową w mur na myśl o pracy mi w głowie wiruje a najdziwniejsze jest to ,ze dopóki nie zachorowałam to ja bardzo lubiłam swoja pracę.No ale mam do pracy kawałek drogi komunikacją...
Na dobre, na niedobre i na litość boską...
Awatar użytkownika
zeniu87
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 193
Rejestracja: 16 stycznia 2016, o 14:34

26 maja 2016, o 20:21

Ja mialem wszelki asortyment lekow i gowno pomogly moze troche anaftanil fobia mi minela w pracy wsrod Pielegniarek zostalozostalo kilka rzeczy ale jakos daje rade i praca mnie cieszy
ODPOWIEDZ