Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

23 kwietnia 2016, o 16:18

kadaweryna pisze:No ja to mimo wszystko nadal rozumiem inaczej czyli tak jak opisałam. Miałam już tyle kilkuletnich terapii że z emocjami prawdziwymi się jak najbardziej mierzę no siedzę w tym nie od dziś ogólnie i pod znakiem wysiedzenia w lęku i ryzykowania miałam cały 2014 jak nastąpił nawrót i poszłam na psychodynamiczną.

-- 23 kwietnia 2016, o 10:06 --
Boohoo odpisałam Ci broniąc się tak jakbyś naskoczyła na moje "kompetencje" :D kompetencje bycia w nerwicy, dobre sobie. Wpiszę sobie do CV :D wlasnie o to mi chodziło w tym co napisałam ja się sama przed sobą nie daję rady przyznać że mi coś może nie iść nawet w odburzaniu bo ten logiczny ambitny umysł tak ciśnie. Dlatego mówimy trochę o dwóch różnych rzeczach :) Ale możr faktycznie za mało odróżniam mechanizm nerwicowy od prawdziwych emocji, tylko że moja terapeutka tak mi zawsze sugeruje, że nerwica to też ja i że te myśli i lęki pokazują też jakąś prawdę o mnie. To się kłóci z planem odburzania z forum. Może dlatego tak mi trudno się zorientować co jest co, ale na terapii wypraciwałam sobie taką metodę zastanawiania się szybkiego czy ten lęk to tak naprawdę nie jest strach przed czymś realnym i to działa, uspokaja mnie. Tylko nie odburza chyba :/
kadaweryna, ja też chodzę na terapię psychodynamiczną ciągle i miałam rozmowę - konflikt z moją terapeutką o podejściu poz-beh. I ona absolutnie nie podważa tego jak możliwej drogi do wyjscia z nerwicy. Myśmy nawet doszły do kompromisu, tzn. ja uważam, że czerpię coś z tej terapii, ale że odburzam się też technikami behawioralnymi. I moja terapeutka w 100% to akceptuje. Więc jak jest coś co uważam, ze jest inaczej i inaczej myślę to jej to sygnalizuje, a ona tego nie podważa. Daje mi prawo tak myśleć. Może w Twojej terapii gdzieś leży jakiś błąd w magiczne moce i zdanie terapeuty? Bo mi terapeutka sama mówiła na początku, ze niepotrzebnie przypisuje jej jakaś moc sprawczą. Tak było u mnie na początku. I byłam wręcz o to zła na nią. A teraz odkąd czuję, ze ona daje mi wolność, przestrzeń na swoje zdanie i tego nie podważa (a ja nie podważam jej - szanujemy się nawzajem) to jednocześnie to buduje zaufanie między nami, ale daje mi też moc sprawczą, wolność, ja to tak odbieram.

Mi się wydaje, że warto jednak oddzielić lęk-strach prawdziwy przed czymś a lęk irracjonalny, np. lęk przed lękiem, albo lęk przed atakiem paniki, szybko bijącym sercem, itp. Ale oczywiście zrobisz jak uważasz, to Ty masz się czuć najlepiej z tym wszystkim.
Kokotowski
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 26 lutego 2016, o 17:04

24 kwietnia 2016, o 16:02

Dawno mnie tu nie było.. ogólnie w skrócie czuje się znacznie lepiej żadnych objawów ze strony fizycznej nie doświadczam... natomiast co mnie bardzo niepokoi to przeplatanka myśli... myśli dość absurdalnych najczęściej kiedy leżę spokojnie i chce się zrelaksować te myśli nie dają mi spokoju.... zastanawiam sie czy to nie początek jakiejś choroby psychicznej... czy to normalne w nerwicy kiedy ustąpily objawy fizyczne nerwica ulokowała się w myślach? czy ktoś też tak ma? te myśli niekiedy są jak sen na jawie...

-- 24 kwietnia 2016, o 15:02 --
bardo proszę o poradę.
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

24 kwietnia 2016, o 16:41

Cześć. Właśnie jestem na podobnym etapie. Mianowicie choroby psychicznej przestaje sie obawiac, bo ruminacje może mieć każdy. Pamiętaj, że podsyła Ci je zaburzony stan emocjonalny. Polecam herbatke z melisy i dziurawca oraz sporo snu. Mysli beda przychodzic i musisz przestac sie im dziwić, bo to Twoje mysli, niczyje inne. Polecam też zapoznać się z artykułem na forum o małpim paradoksie. Mi sporo uzmysłowił.

malpi-paradoks-t3107.html
http://m.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/ukl ... 37033.html

Sprobuj tez metod medytacyjnych polegajacych na obserwowaniu mysli i nie przypisywaniu im emocji. Pozwol danej mysli sie pojawic, zaakceptuj ze jest ale NIE SKUPIAJ SIE NA TYM BY ZNIKNĘŁA bo wtedy zwracasz na nią uwagę. Jesli sie mysli boisz to najpierw ją ośmiesz (mi pomoglo przypisywanie mysla zakotwiczonym infantylnych rymowanek. Za kazdym razem gdy pojawila mi sie dana mysl to mowilem durną rymowankę i śmiałem się z głupoty swej myśli przez co rozładowywałem jej poważny i lękowy ton). Potem jeśli będziesz miał przypływy myśli to wyjdź na spacer. Jak tylko przyjdzie Ci jakaś myśl to ją zaakceptuj, pozwól jej być a potem zmień temat w głowie. Popatrz na liście drzew, zobacz jakie są zielone, jakie mają kształty, pooddychaj, skup sie na wdechach, poczuj zapach parku. Te czynności będą przerywane przez natłoki nowo przychodzących myśli lękowych wysyłanych przez Twój stan emocjonalny by podtrzymać lęk, ale zauważ że pomimo tego iż one są to nie dzieje Ci sie krzywda. Potrenuj to, pij herbatki by sie zrelaksować, śpij sporo przedewszystkim zaakceptuj myśli i nie zwracaj uwagi na to że sie boisz, bo z początku będziesz się bał, ale pamiętaj, że Twoim celem jest wrócenie do normalnego życia i to "cierpienie" jest warte efektu końcowego. Damy radę :)
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

24 kwietnia 2016, o 18:09

u mnie ruminacje nie pozwalaja dostatecznie sie skupic na czytaniu nawet super ciekawej ksiazki.
Mistrz 2021 (L)
Kokotowski
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 26 lutego 2016, o 17:04

24 kwietnia 2016, o 20:42

I zastanawiam.sie.znowu czy aby nie wariuje..exh
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

24 kwietnia 2016, o 20:48

Kokotowski pisze:Dawno mnie tu nie było.. ogólnie w skrócie czuje się znacznie lepiej żadnych objawów ze strony fizycznej nie doświadczam... natomiast co mnie bardzo niepokoi to przeplatanka myśli... myśli dość absurdalnych najczęściej kiedy leżę spokojnie i chce się zrelaksować te myśli nie dają mi spokoju.... zastanawiam sie czy to nie początek jakiejś choroby psychicznej... czy to normalne w nerwicy kiedy ustąpily objawy fizyczne nerwica ulokowała się w myślach? czy ktoś też tak ma? te myśli niekiedy są jak sen na jawie...

-- 24 kwietnia 2016, o 15:02 --
bardo proszę o poradę.
A dlaczego myśli miałyby ci dać spokój? ;) Człowiek w 70 - 80 % czasu ma same absurdalne myśli, bo myśli są automatyczne i są absurdalne w przeważającej części, zastanawiałeś się czemu wcześniej na to nie zwróciłeś uwagi? ;)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
kadaweryna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 206
Rejestracja: 6 października 2015, o 13:41

24 kwietnia 2016, o 23:33

Subzero1993 świetne rady! Rymowanki też mi pomagają :3
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 611
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

28 kwietnia 2016, o 19:30

Subzero, u mnie od takich praktyk powiedzmy zaczelo sie wychodzenie z tego. Cos chyba robie nie tak, bo dostalam teraz skumulowanych natretow. Tylko nie wiem co zle robie, niby natrety szybciej odpuszczaja, ale caly czas czuje cos dziwnego jak sie pojawiaja, musze uruchamiac caly proces ich neutralizacji. Jak dojsc do takiego stanu, ze nie bedzie potrzebny ten caly pakiet racjpnalizacji, osmieszania, ignorowania?
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

30 kwietnia 2016, o 18:47

Tove pisze:Subzero, u mnie od takich praktyk powiedzmy zaczelo sie wychodzenie z tego. Cos chyba robie nie tak, bo dostalam teraz skumulowanych natretow. Tylko nie wiem co zle robie, niby natrety szybciej odpuszczaja, ale caly czas czuje cos dziwnego jak sie pojawiaja, musze uruchamiac caly proces ich neutralizacji. Jak dojsc do takiego stanu, ze nie bedzie potrzebny ten caly pakiet racjpnalizacji, osmieszania, ignorowania?
Tove, bo może za bardzo jeszcze zwracasz na nie uwagę? to co Victor napisał powyżej, czyli jest włączona analiza lękowa. Ja myślę, że Ty nic źle nie robisz, musisz dać sobie po prostu dużo czasu.

Kiedyś Divin napisał fajnie i to mnie trzyma przy duchu jak mam słabszy moment: że myśli lekowe są jak taki natrętny sąsiad, który Cię nachodzi i wali w drzwi. Prosi żebyś mu dał kasę na alkohol. Dajesz. Puka znowu i znowu. A Ty dajesz, bo jesteś pod ciągłą presją dawania. Ale w pewnym momencie przestajesz dawać. Sąsiad jeszcze wali, potem coraz rzadziej, a w końcu odpuszcza. O to chyba w tym wszystkim chodzi. Żeby te myśli zneutralizować. Jak się je rozszczepi z lękiem to będą po nas spływać.

Ja mam teraz dwie myśli, które mnie wkur.... ale myślę, że wcale się nie cofamy, a idziemy do przodu.
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

30 kwietnia 2016, o 19:23

Ja przez cały czas racjonalizowałem myśli i przypisywałem im nowe emocje. Np myśl o schizie bo usłyszałem dźwięk -> myśl: czy ja wariuje? -> kontrmyśl: nie to mój rozszalały stan emocjinalny doszukuje się pierdół o których naczytałem się w necie, mam przecież pełną świadomość i kontrolę nad moim życiem, terapeutka powiedziała, że nic mi nie jest więc jestem spokojny -> myślowe "ale": ale przcież ten dźwięk pochodzi z jakiegoś dziwnego źródła, skąd mam mieć pewność czy to nie schiza -> finalne zamknięcie japy moim myślą: przecież wiem, że nie masz stanie lękowy logicznego myślenia, a ja nie będę przez całe życie się upewniał czy sąsiad mi szurnął krzesłem piętro wyżej czy bąka puscił, skoro ten dźwięk słyszę to musi istnieć i ogarnij downa mój stanie emocjonalny.
Po czym kontynuowalem zaczętą czynność czyli no chodzenie po sklepie czy cokolwiek.

Przyznam że od takiego gadania ze sobą łeb mnie napieprzał nieziemsko i czułem się nieco jak kretyn, ale jak ma mi mój stan emocjinalny tak męczyć dupę to wolałem go ustawić do pionu :D Plus jest taki że powoli czuje, że dociera to do mojej rozszalałej małpki w głowie i mniej mi spamuje. Z tym sąsiadem alkoholikiem to dobre porównanie, jednakże tym męczącym alkoholikiem jest tylko w zaburzeniu. Jak już go ustawisz do pionu to będzie Ci bełkotać niekiedy bez sensu, ale też zacznie Ci pomagać i o to chodzi :)
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 611
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

30 kwietnia 2016, o 22:11

no ja chyba jednak robie cos zle, bo na forum jestem od lutego i tylko czekam az dostane w koncu jakas zjebke, ilez razy mozna smecic, ze nerwica nie odpuszcza, jestem zla sama na siebie. Krocej mnie natrety trzymaja niz na poczatku, ale caly czas zwracam na nie uwage. Jedyne co mnie cieszy, to wbilam sobie do glowy, ze wszystko to, co mnie dreczy to od nerwicy i wydaje mi sie, ze akceptuje powoli. Ostatnio mam takie dni, ze atakuja mnie wszystkie natrety, jakie mialam od poczatku, jeden po drugim. Po prostu nie moze mi to odpuscic, co 10 mysl mordercza, popatrze na dziewczyne na ulicy - jestem homo, probuje oderwac mysli, zaczynam o czyms przyjemnym marzyc - znowu schiza, budujesz swoj drugi swiat... kosmos jakis, ale pojechalam dzis na wycieczke i to z kolezanka:) i jakos olalam to wszystko, a meczylo mnie nega
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

30 kwietnia 2016, o 22:17

Tove nie krytykuj się wyjście z nerwicy to jest proces , nie zaśmiecasz forum po to ono jest żeby pisać , i pytać . Ja uważam że robisz wszystko dobrze, myślą nie nadawaj znaczenia niech będą sobie , przesyłam Ci nagranie do odsłuchania , pewnie je znasz ale nie zaszkodzi jeszcze raz posłuchać, i się zastosować do rad segment-3-jak-sobie-radzic-z-myslami-le ... t5512.html .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

1 maja 2016, o 11:38

nie umiem uciec od mysli ile stracilem czasu na chorowanie...ta mysl strasznie dobija.i ile jeszcze mi moze zabrac.najgorsza ta bezradnosc
Mistrz 2021 (L)
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

1 maja 2016, o 11:41

Zgadzam się ze Schansis. Nie karć się za to, że jest Ci trudno.. Musisz być przyjacielem dla samej siebie i lubić siebie taką jaką jesteś. Pamiętaj, że nie walczysz z jakąś tam nerwicą, tylko z myślami których się wystraszyłaś. Mam tutaj na myśli to, że nawet po odburzeniu jak jakaś myśl lękowa Ci się przytrafi - a może tak być - to natychmiastowo możesz to odebrać jako "powrót nerwicy", a przecieź nie będzie to żadnym powrotem. Poza tym wiesz, że te myśli nie pokrywają się z rzeczywistością. Nie masz schizy, nie jesteś homo. Z Tobą jest wszystko w porządku. Nie traktuj tych myśli serio. Racjonalizuj i porzucaj. Rób swoje. Staraj się wychodzić, oglądać komedie, dać swojemu umysłowi generować inne myśli niż te lękowe, bo aktualnie nimi żyjesz stąd też się biorą. Twoje życie nie jest zagrożone i spróbuj te myśli potraktować jak te po ktorych masz stracha po obejrzeniu horroru. :)
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Awatar użytkownika
Violator
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 8 lutego 2015, o 13:25

1 maja 2016, o 19:12

U mnie jest tragicznie ostatnio.... :( Mam potężne lęki, wizje zwariowania, schizofrenii, zostawienia przez dziewczynę... albo że wyląduje na rencie i zostanę z niczym... Nie mogę się uspokoić.. napięcie jest tak silne, że ciężko mi jeść... DD i DP pełną parą... jeszcze 1-2 tygodnie temu miałem wrażenie, że... panowałem nad myślami i szedłem w kierunku odburzania, racjonalizowałem wszystkie głupie straszne myśli a teraz... jest bez sensu... myśli lękowe i ataki paniki bombardują mnie dosłownie nonstop... :(
ODPOWIEDZ