Pomyśl sobie, że jeżeli dziś zostaniesz sama i nic się nie stanie, to każdy kolejny samotny dzień w domu będzie łatwiejszy. Wiem co czujesz, bo często jak miałam zostać sama to szłam do rodziców, bo bałam się, że coś mi się stanie i nikt mnie nie uratuje. I co? Dziś jestem tysięczny raz sama i nic się wciąż nie stało:)myszusia pisze:Potrzebuje pomocy. Hm dzis od wielu lat zostaje sama w domu i będę sama,aż do jutrzejszego po południa. Nigdy przy nerwicy nie zostawalam bez nikogo,aż do dzis. Nie mogę sobie z tym poradzić mimo,iż wiem,ze nic mi się nie stanie. Ale zaczyna mi się robic slabo,dziwne uczucie w nogach i niepokój. Tak jakbym miała zemdleć. Kurczę nie mogę sobie z tym poradzić. Staram się nie wpadać w panikę,ale ciężko to ogarnac...
Ja mam słabszy okres i znowu dopadła mnie pewność, że to jednak nie nerwica, a któraś z neurologicznych gownianych chorób. Nawet nie będę pisać o jakie chodzi, bo szkoda słów na nie. Ale dlaczego mam wątpliwości (graniczące znów z pewnością), że to jednak nie nerwica? Mam objawy następujące: słabość nóg, drżenie mięśni (fascykulacje) na nogach i języku, niezdarność rąk (sabardzo dziwne, jakby się nie słuchały mnie), problemy z oddychaniem (jakby przepona blokowała oddech). Załamałam się totalnie, nie wiem czy robić kolejną serię wizyt u lekarzy czy to olać i czekać na rozwinięcie. To jest jakiś koszmar, myślę o śmierci non stop i o tym czego nie zrobię, a mam dopiero 28 lat
