Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
-
PANGIRYK
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 135
- Rejestracja: 10 czerwca 2015, o 13:15
18 września 2015, o 11:18
Mary, Gocha:
ja mam wciąż dużo zmian w życiu- w marcu przeprowadzka do Warszawy, teraz dziewczyna chce kupić mieszkanie i co bedę ukrywał ciągle analizuję czy warto czy powinienem tak postąpić... ale mówię sobie - pieprzę to- okaże się w praniu

jestem zmęczony tymi wewnętrznymi rozkminami
na dzień dzisiejszy to moja nerwica to złe samopoczucie i ciągłe napięcie i myśli w głowie... takie mini ataki pojawiają się, ale przy złym samopoczuciu- teraz spowodowanym chorymi zatokami. Powiedzcie proszę jak nie zwracać uwagi na złe samopoczucie, aby po prostu nie było tych ataków/ albo poczucia, że się zbliżają

-
Małgośka777
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 45
- Rejestracja: 31 sierpnia 2015, o 11:31
18 września 2015, o 11:21
mam to samo też.... nie wiem jak,.
1. Nerwica atakuje najmądrzejszych i najpiękniejszych.... bo jest zazdrośnicą. :) .
2. " NIE LĘKAJ SIĘ " !!! :)
3. Nerwica to...kupa huku o nic :D
-
zebulon
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 644
- Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56
18 września 2015, o 11:28
Na zatoki prosta sprawa inchalacja i powinno pomoc , na olx kupilem inhalator chyba za 50 zł i krople inhalol . A reszta to nerwica
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
-
mary63
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 71
- Rejestracja: 19 czerwca 2015, o 13:49
18 września 2015, o 11:28
Pangiryk u mnie ataki zaczynały sie jak sie troche źle poczułam, jak ciśnienie trochę spadło i generalnie wszyscy dookoła też narzekali, ze cos jest nie halo, ale tylko ja nadawałam temu wagi i tylko ze mną działy sie sytuacje typu, zaraz umrę na serce itp.
Nie wolno wręcz skupiać się na tym. W momencie gdy poczujesz gorzej powiedz sobie to normalne mam gorszy dzień, każdy ma i żyje ja tez przezyje. Mam prawo gorzej sie poczuć to normalna sprawa, że coś mnie boli, czy słabo się czuję. Jutro będzie lepiej. To, ze zaczynamy analizować swój stan i robic domysły, ze to chyba rak mózgu a nie zwykły ból głowy powoduje automatyczne pogorszenie się naszego stanu i prowadzi lęku, który sami sobie fundujemy. Trzeba żyć po mimo lęku.
[b]... jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. MM[/b]
-
wojtaaaaaas6
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 50
- Rejestracja: 18 sierpnia 2015, o 10:41
18 września 2015, o 11:48
Dokladnie tak, tez mi sie tak zaczyna wydawac ze czas na zmiany. I tak wiele juz sie zmienilo oczywiscie na pozytywne, patrze na pewne sprawy z innej perspektywy, niektore mam gdzies bo drazenie ich mnie niszczy.
Musze zaczac dbac o siebie bardziej, o swoje zdrowie... wczoraj gdy sie tak zlr czulem,bylo mi slabo,nie ogarnialem sytuacji powiedzialem sobie "WSTAN I ZROB COS!" wiec poszedlem zrobic sobie kolacje

zjadlem, odrazu lepiej sie poczulem,nie myslalem o problemach o tym co mi sie dzieje. Zostala tylko dusznosc, wiec polozylem sie spac
"Nie spuszczaj glowy gdy stres wiąze Ci ręce
nie musisz byc kims, badz soba dla siebie."
-
mary63
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 71
- Rejestracja: 19 czerwca 2015, o 13:49
18 września 2015, o 12:02
Brawo Wojtas. Grunt to zrozumienie, że w tym wszystkim chodzi o nas samych. To my tu jesteśmy najważniejsi nie nikt inny. Zrozumiałam to tez niedawno. I działanie pomimo objawów bez zbędnego rozczulania się nad nimi.
[b]... jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. MM[/b]
-
wojtaaaaaas6
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 50
- Rejestracja: 18 sierpnia 2015, o 10:41
18 września 2015, o 13:28
Po prostu trzeba pozwalac temu byc,nie walczyc z tym. Robic to co robilo sie na co dzien mimo objawow somatycznych
"Nie spuszczaj glowy gdy stres wiąze Ci ręce
nie musisz byc kims, badz soba dla siebie."
-
martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
18 września 2015, o 13:51
Gocha079 pisze:Też tak sobie powtarzam. Ale wiesz, ziarno wątpliwości jest zasiane. A do tego ta analiza

Ja aktualnie obserwuje u siebie (dzięki nerwicy), że.... dojrzewam

Co w moim wieku jest cokolwiek dziwne. I nawet mam wrażenie, że uczę się na nowo życia, tej całej egzystencji, ale także mojego wnętrza, sposobu myślenia, postępowania, odczuwania bodźców, reakcji etc. To jest ciekawe, owszem, ale i trudne. Mam wrażenie, że docieram do najgłębszych pokładów mnie. I w takich chwilach pojawia się wspomnienie domu rodzinnego, rodziców, ich przekazu, tego, co mnie ukształtowało..... A co ma w tej chwili wpływ na mnie. To jest straszna rozkmina. Człowiek jak gdyby analizuje całe swoje życie i uczy się siebie. Poznaje się na nowo. Z tym wszystkim: objawami, które wynikają z emocji; reakcjami życiowymi, które wynikają z emocji; samopoczuciem, które wynika z emocji. Wiem, że to jest pozytywne i rozwijające, ale cholernie ciężkie.
POTWIERDZAM !!!!!
-- 18 września 2015, o 13:51 --
Pangiryk u mnie ataki zaczynały sie jak sie troche źle poczułam, jak ciśnienie trochę spadło i generalnie wszyscy dookoła też narzekali, ze cos jest nie halo, ale tylko ja nadawałam temu wagi i tylko ze mną działy sie sytuacje typu, zaraz umrę na serce itp.
WYJEŁAŚ MI TO Z UST!!!! Ja właśnie mam z tym problem pracuje nad tym ale to trudne i dłuuuuuugo wpedzalo mnie to wtarapaty depresyjne poniewaz zaraz sie tym przejmowalam i dolowalam. Oczywiscie dalej to wystepuje i wciaz dziala

ale staram sie nie nadawac temu takiego znaczenia! U mnie jedno napedza drugie. OBJAW-OBSERWACJA (SKANOWANIE)- LĘK albo SKANOWANIE-OBJAW-LĘK typowe.....
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
zrezygnowana
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 585
- Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46
18 września 2015, o 14:25
Ja dzisiaj czuje się potwornie.Jestem słaba jak cholera,derealizacja na maksa,poty, caly czas mocno ściskam zęby masakra jakas.Nawet opaska na głowie mi przeszkadza czuje jakby moi słoń siedział.Wczoraj okna mylam,a dzisiaj mecze sie ruszając powiekami.
-
era49
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 379
- Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05
18 września 2015, o 16:26
Gocha079,jestem pod wrazeniem twego posta,ja tez uczę się zyc od nowa.Truuuuudne to jesli kawał zycia za nam.....Długo nie rozumiałam tych ,odburzonych którzy mówili ze cos nerwicy zawdzięczają,na początku odburzania takie wyznania wkurzają,avteraz to rozumiem....Bo jesli zostalismy zle ukształtowani bez pewnosci siebie,bez stawiania czoła problemom,bez wiary w siebie z przerazeniem ze życie jest złe ,a ludzie są okrutni i wszyscy wkoło nieżyczliwi....to cos musiło tąpnąć.To jest nasza szansa na lepsze i świadome zycie.Trzeba ją wykorzystać momo trudnosci, bo inni zostają w tym gów....e funkcjonując zle i niszcząc innych wokół siebie ,chociaz sami nie zachorowali
Nu
RC DC
-
mary63
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 71
- Rejestracja: 19 czerwca 2015, o 13:49
18 września 2015, o 18:23
dokładnie tak. Ciągłe martwienie się o wszystkich i o wszystko. Ciągłe życie w napięciu. Myślenie co było sto lat temu czy wczoraj. Ciągłe pamiętanie o rzeczach z przed lat. Rozpamiętywanie wczorajszego dnia i sytuacji, które nam zrobiły przykrość. Bo ktoś coś powiedział, bo miał nie taka mine bo czegoś nie zrobiliśmy albo coś zrobiliśmy i tak w kółko. Można powiedzieć no ale taki juz mam charakter. Goowno prawda. Nabyliśmy takich nawyków to możemy nabyć innych. Nerwica nas do tego poniekąd zmusza. I to jest jest jej ta dobra strona.
[b]... jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. MM[/b]
-
schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
19 września 2015, o 17:37
era49 pisze:Gocha079,jestem pod wrazeniem twego posta,ja tez uczę się zyc od nowa.Truuuuudne to jesli kawał zycia za nam.....Długo nie rozumiałam tych ,odburzonych którzy mówili ze cos nerwicy zawdzięczają,na początku odburzania takie wyznania wkurzają,avteraz to rozumiem....Bo jesli zostalismy zle ukształtowani bez pewnosci siebie,bez stawiania czoła problemom,bez wiary w siebie z przerazeniem ze życie jest złe ,a ludzie są okrutni i wszyscy wkoło nieżyczliwi....to cos musiło tąpnąć.To jest nasza szansa na lepsze i świadome zycie.Trzeba ją wykorzystać momo trudnosci, bo inni zostają w tym gów....e funkcjonując zle i niszcząc innych wokół siebie ,chociaz sami nie zachorowali
Nu bardzo dobrze napisane
RC DC
-- 19 września 2015, o 17:37 --
Dziś rano gorzej sią poczułam strasznie mi krwawią dziąsła plułam i plułam tą krwią rano i tylko w duchu myslałam obym nie zemdlała ale cały dzień juz przez to kiepski i boli mni cały łuk brwiowy nad lewym okiem nie chcę tu jęczeć no ale gdzie mam napisać
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
-
PANGIRYK
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 135
- Rejestracja: 10 czerwca 2015, o 13:15
19 września 2015, o 22:43
Ja po nocnej podrozy autem (8h za kolkiem ) dzisiaj czulem sie jak kapeć;/ dzis wieczorem rodzinna impreza- duzo osob duszno w mieszkaniu a mi dwa razy po prostu zakrecilo sie w glowie... i teraz sam nie wiem czemu i jak- potem otworzylem okno troche chlodnego powoetrza wpadlo i przeszlo mi zupelnie. Moze to parnota w mieszka niu polaczona z niewyspaniem ale zakrecilo sie:/ plus taki ze nie popadlem do konca w atak i po prostu siedzialem dalej rozmaeialem jadlem... boje sie tylko ze znowu zaczne sie bac ataku;(
-
stokrotka123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 45
- Rejestracja: 12 sierpnia 2015, o 14:42
19 września 2015, o 22:55
Mam dziś okropny dzień, silną derealizacje i mam już tego dosyć. Czuje się jakbym była na jakimś zakręcie od kilku miesięcy! Nie potrafie zaakceptować tego, że mam DD. Ciągle o tym myśle, NON-STOP mam w głowie myśli (a kiedy to przejdzie? a co jak to a co jak tamto ciągle sto pytań) nie daje już rady...
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą.
Sami musimy się stać zmianą, do której dążymy w świecie.
Jeżeli raz się poddasz, to może stać się nawykiem. Nigdy się nie poddawaj.
-
mary63
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 71
- Rejestracja: 19 czerwca 2015, o 13:49
20 września 2015, o 12:20
Pangirk lęk przed lękiem też to przerabiałam. Przestań o tym myśleć i odpuść trochę. Co będzie jak to znowu się zacznie? Po co w ogóle takie pytanie. Już sama to powoduje, że zacznie sie szybciej niz myślisz. Bo zacznie się na pewno z takim podejściem.
Stokrotka to normalne, że są gorsze dni i postaraj się nie zwracać na objawy uwagi i nie analizuj ich. Nic na siłę daj sobie czasu.
[b]... jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. MM[/b]