Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
-
era49
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 379
- Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05
Tez nic nie biorę od ponad roku,na psychiatrach postawilam krzyzyk.Gorzej ze przez nich,nie ufam innym lekarzom.....a moze to nerwica nie ufa.No nic jeszcze sporo pracy przedemną.Powiem jedno wczoraj meeeeerga dół,a dzis spoko dzien,ale samo nie przyszło musialam przepracowac za i przeciw......
- zlekniona
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 217
- Rejestracja: 18 września 2015, o 22:53
A ja dziś miałam całkiem dobry dzień, ale koniec już jest słabszy. Czasem zdarzają się takie dni, że po prostu zastanawiam się what the fuck, kto się na mnie uparł 
Zepsuł mi sie telefon, nie mam w domu żadnego zastępczego bez simlocka, padł mi dysk w komputerze, a tabletu nie mogę skonfigurować, wszystkie sprzęty odmówiły mi posłuszeństwa... a są mi niezbędne do pracy. Z bezsilności siedzę i płaczę, jak dziecko. Ehhh, szkoda gadać...
Zepsuł mi sie telefon, nie mam w domu żadnego zastępczego bez simlocka, padł mi dysk w komputerze, a tabletu nie mogę skonfigurować, wszystkie sprzęty odmówiły mi posłuszeństwa... a są mi niezbędne do pracy. Z bezsilności siedzę i płaczę, jak dziecko. Ehhh, szkoda gadać...
-
Aneta
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1255
- Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03
Sama nerwica i proces wychodzenia z niej to moga byc gory i doliny wiec w sumie warto by cna to przygotowanym przed 
Zlekniona ale widze ze dostep do sieci masz to moze poczytaj o konfiguracji tableta a reszte sprzetu oddasz do serwisu czy zakupisz nowe
Zlekniona ale widze ze dostep do sieci masz to moze poczytaj o konfiguracji tableta a reszte sprzetu oddasz do serwisu czy zakupisz nowe
-
anyxym21
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 30
- Rejestracja: 22 czerwca 2014, o 21:02
Czesc! Mam szybkie pytanie!
Bralem 150 mg asertinu I zdecydowalem że zmniejsze do 100 mg bo od miesiąca czułem na się dobrze. Jednak wczoraj coś mnie znowu zlapalo (obsesja że pójdę do piekła) i zabrałem dziś znów 150mg. Myślicie że dobrze tak sobie skakać po dawkach? Powinienem kontynuować 150 mg czy może zostać przy 100mg. Chodzi o to że nie możesz chciałbym się faszerowac jakoś tymi lekami, dlatego pomyślałem że jednorazowe zwiększenie dawki może się coś pomoże.
Jeśli chodzi o to co lekarz kazał mi brać to właśnie 150. Sam zmniejszylem bo uważałem że już jest dużo lepiej.
Bralem 150 mg asertinu I zdecydowalem że zmniejsze do 100 mg bo od miesiąca czułem na się dobrze. Jednak wczoraj coś mnie znowu zlapalo (obsesja że pójdę do piekła) i zabrałem dziś znów 150mg. Myślicie że dobrze tak sobie skakać po dawkach? Powinienem kontynuować 150 mg czy może zostać przy 100mg. Chodzi o to że nie możesz chciałbym się faszerowac jakoś tymi lekami, dlatego pomyślałem że jednorazowe zwiększenie dawki może się coś pomoże.
Jeśli chodzi o to co lekarz kazał mi brać to właśnie 150. Sam zmniejszylem bo uważałem że już jest dużo lepiej.
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
To trzymaj się tego co Ci lekarz przepisał i sprawy zejścia z leków konsultuj z nim, a nie z forum bo taka zabawa neuroprzekaźnikami to nie jest mądra rzecz.
Jak widać wcale nie jesteś gotowy do schodzenia z leku bo byle niepokój wypłoszył Cię i zmusił do powrotu na starą dawkę. Lekarz też Cię zapyta czy jesteś gotowy na zejście i co? Teraz powiesz mu tak, a za tydzień coś Cię zakłuje i pobiegniesz po receptę?
Przemyśl co chcesz zrobić i zrób to z głową. SSRI/SNRI to nie Afobam, który można brać draźnie jak się naprawdę musi. Nie zadziałają tak.
Jeżeli chcesz odstawić to nie panikuj z powodu gorszego samopoczucia bo po odstawieniu może Ci ono towarzyszyć nawet kilka tygodni, a skoro boisz się tego to nie śpiesz się i bierz leki.
Jak widać wcale nie jesteś gotowy do schodzenia z leku bo byle niepokój wypłoszył Cię i zmusił do powrotu na starą dawkę. Lekarz też Cię zapyta czy jesteś gotowy na zejście i co? Teraz powiesz mu tak, a za tydzień coś Cię zakłuje i pobiegniesz po receptę?
Przemyśl co chcesz zrobić i zrób to z głową. SSRI/SNRI to nie Afobam, który można brać draźnie jak się naprawdę musi. Nie zadziałają tak.
Jeżeli chcesz odstawić to nie panikuj z powodu gorszego samopoczucia bo po odstawieniu może Ci ono towarzyszyć nawet kilka tygodni, a skoro boisz się tego to nie śpiesz się i bierz leki.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
- wojtaaaaaas6
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 50
- Rejestracja: 18 sierpnia 2015, o 10:41
Kiepsko ten dzien sie zaczął... od 2tygodni jestem w szkole bo chorob mnie meczyla... z rana jak wstalem bylo wszystko dobrze,na luzie,usmiechniety,wesoly. Wzialem tabletke sedatif, ktora biore 3x dziennie od 1,5miesiaca. Nie wazne. Wysiadajac juz z autobusu jak zwykle zapalilem papierosa i szedlem do szkoly, czulem lekki stres nie wiadomo skad. Przechodzac przez pasy gdzie jezdzilo pelno aut zrobilo mi sie strasznie gorąco... i zaczelo brakowac oddechu, przez kilka sekund,w nogach odczulem duze napiecie i nagle jak z waty... doszedlem jakos do tej szkoly ale jak struty. Do tej pory mi sie tak robo, dodam ze wrocilem z dworu spocony chodziaz jest zimno a jestem normalnie ubrany.. odczuwam bol w klatce piersiowej,w sercu scisk w gardle,lekkie odrealnienie... wiem ze to normalne,objawy somatyczne i to sie tak robi.. ale boje sie ze upadne,zemdleje,jestem oslabiony... nie wiem jak sobie radzic.mam metlik w glowie... i panikuje...
"Nie spuszczaj glowy gdy stres wiąze Ci ręce
nie musisz byc kims, badz soba dla siebie."
nie musisz byc kims, badz soba dla siebie."
- mary63
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 71
- Rejestracja: 19 czerwca 2015, o 13:49
Ja się też coś czuję do doopy, ale prędzej umrę niż dam się wkręcić tej cholerze w objawy. Niech spada na drzewo. Chyba zaczyna rozumieć, że nie ze mną te jej tanie numery
Wojtas każdy z nas ma gorsze dni. Najważniejsze to płynąć z objawami i robić swoje po mimo nich. Początki będą trudne, ale w końcu stanie się to normą i Twój mózg będzie reagował jak Ty tego chcesz. Potrzeba czasu i cierpliwości. Konsekwencja w działaniu i nie poddawaj się.
Wojtas każdy z nas ma gorsze dni. Najważniejsze to płynąć z objawami i robić swoje po mimo nich. Początki będą trudne, ale w końcu stanie się to normą i Twój mózg będzie reagował jak Ty tego chcesz. Potrzeba czasu i cierpliwości. Konsekwencja w działaniu i nie poddawaj się.
[b]... jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. MM[/b]
- zlekniona
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 217
- Rejestracja: 18 września 2015, o 22:53
Bardzo Ci współczuję, miałeś klasyczny atak paniki. Nie wiem jak inni, ale dla mnie poranki sa dużo gorsze niż reszta dnia. Od niedzieli udaje mi się utrzymać niezły stan, ale zanim udaje mi sie w ogole podniesc z lozka to troche mija... Dzis np snilo mi sie, ze trafilam do szpitala psychiatrycznegowojtaaaaaas6 pisze:Kiepsko ten dzien sie zaczął... od 2tygodni jestem w szkole bo chorob mnie meczyla... z rana jak wstalem bylo wszystko dobrze,na luzie,usmiechniety,wesoly. Wzialem tabletke sedatif, ktora biore 3x dziennie od 1,5miesiaca. Nie wazne. Wysiadajac juz z autobusu jak zwykle zapalilem papierosa i szedlem do szkoly, czulem lekki stres nie wiadomo skad. Przechodzac przez pasy gdzie jezdzilo pelno aut zrobilo mi sie strasznie gorąco... i zaczelo brakowac oddechu, przez kilka sekund,w nogach odczulem duze napiecie i nagle jak z waty... doszedlem jakos do tej szkoly ale jak struty. Do tej pory mi sie tak robo, dodam ze wrocilem z dworu spocony chodziaz jest zimno a jestem normalnie ubrany.. odczuwam bol w klatce piersiowej,w sercu scisk w gardle,lekkie odrealnienie... wiem ze to normalne,objawy somatyczne i to sie tak robi.. ale boje sie ze upadne,zemdleje,jestem oslabiony... nie wiem jak sobie radzic.mam metlik w glowie... i panikuje...
Z tym narazie nie wiem jak sobie poradzic, musze to jakos ugryzc. Natomiast ataki panikim juz mi się praktycznie nie zdarzają. Jak sie zdarzały starałam sie stosować techniki z tego forum. Czyli jak zaczynal sie atak, to zamiast myslec: "o nie, znowu to samo, nie wytrzymam, mam juz dosyc wszystkiego" myślałam sobie: "No ok, masz atak paniki, bije ci mocno serce, zrobilo sie duszno, oblalas sie potem. Ale to tylko panika, efekt nerwicy, nie wydarzylo sie nic, co faktycznie wymagalo by az takiej reakcji. Jestes przewrażliwiona, więc tak się dzieje. Skoro masz potrzebe takiego odreagowania to prosze bardzo, ale pamietaj ze nie masz powodu. Jeszcze nie raz takie cos sie przydarzy, ale pamietaj, ze to zawsze mija."
Cały czas nawijam sobie takie teksty w głowie, na temat każdego objawu. W efekcie w tej chwili mam być może 20% tego, co miałam przez ostatnie miesiące. I mam świadomość, że to może mnie napaść w każdej chwili, i z byle jakiego powodu, ale w tyle głowy zakodowałam już sobie, że nie taki diabeł straszny, zawsze przechodzi, więc i następnym razem się uda.
Jeszcze długa droga przede mną. Nie odważyłam się jeszcze prowadzić samochodu, pewnie to źle, ale boję się tego. Ale jestem pewna, że prędzej czy później wszystkim nam się uda z tym uporać, a wtedy składamy się na porządny alkohol dla Victora, Divina, i w ogóle wszystkich którzy przyczynili się do stworzenia tego forum
Mam nadzieję, że w ten kiepski poranek chociaż trochę Cię podniosłam na duchu
Matką wolności jest dyscyplina - Leonardo Da Vinci
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 924
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
wojtaaaaaas6 pisze:Kiepsko ten dzien sie zaczął... od 2tygodni jestem w szkole bo chorob mnie meczyla... z rana jak wstalem bylo wszystko dobrze,na luzie,usmiechniety,wesoly. Wzialem tabletke sedatif, ktora biore 3x dziennie od 1,5miesiaca. Nie wazne. Wysiadajac juz z autobusu jak zwykle zapalilem papierosa i szedlem do szkoly, czulem lekki stres nie wiadomo skad. Przechodzac przez pasy gdzie jezdzilo pelno aut zrobilo mi sie strasznie gorąco... i zaczelo brakowac oddechu, przez kilka sekund,w nogach odczulem duze napiecie i nagle jak z waty... doszedlem jakos do tej szkoly ale jak struty. Do tej pory mi sie tak robo, dodam ze wrocilem z dworu spocony chodziaz jest zimno a jestem normalnie ubrany.. odczuwam bol w klatce piersiowej,w sercu scisk w gardle,lekkie odrealnienie... wiem ze to normalne,objawy somatyczne i to sie tak robi.. ale boje sie ze upadne,zemdleje,jestem oslabiony... nie wiem jak sobie radzic.mam metlik w glowie... i panikuje...
Na pewno chcesz uslyszec : Nie zemdlejesz, nie upadniesz!!!!! Nic ci nie bedzie tak jak napisali ponizej to atak paniki normalne, boisz sie i dlatego to sie nasila. Zbiegiem czasu zrozumiesz ze to nic groznego pomimo , ze tez nic przyjemnego , nie masz sil poniewaz przez ataki paniki cialo sie oslabia bo pobiera twoja energie i nic poza tym . Jak wracasz ze szkoly doradzilabym abys odpoczol , zeby cialo i umysl sie zregenerowal.
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
Musicie wyrobić sobie prostą odpowiedź na te wszystkie strachy: no i co z tego? Macie lęk, że zaraz zemdlejecie? Prowadzicie spokojny wewnętrzny dialog - no i co z tego? Boicie się, że traficie do szpitala? No i co z tego? Jak zemdlejecie albo traficie do szpitala psychiatrycznego to przecież nic strasznego się nie stanie. Może traficie na atrakcyjną panią doktor albo na przystojnego lekarza? Do tego dostaniecie jakieś przyjemne lekarstwa
Poważnie - rozbrajajcie swoje lęki pozytywnymi myślami. Ani omdlenie, ani trafienie do szpitala psychiatrycznego nie jest czymś strasznym. To jest lęk przed utratą kontroli. Wyobrażajcie sobie przyjemne rzeczy w związku ze swoimi lękami, a za jakiś czas przestaną Was straszyć. Pomaga też ośmieszanie (mnie najbardziej pomogło, ale do tego potrzebny jest dystans do siebie, na początek twórzcie po prostu miłe wyobrażenia).
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
-
Currykura
- Świeżak na forum
- Posty: 2
- Rejestracja: 24 września 2015, o 14:19
Ja panikuję znów po 2,5 roku:( 4 miesiące temu odstawiłam Asertin i było ok. Myślałam,że tę nerwicę mam już obcykaną,a tu niespodzianka. Nie mogę jeść, spać i na niczym się skupić poza nią:( Wracam do leków, ale to dopiero 4 dzień. Nie mam na nic siły, może to depresja z nerwicą.
