Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

24 września 2015, o 15:53

a przeszłaś jakąś psychoterapię? czy tylko leki? przerabiasz scenariusz jaki dotknął wielu z nas. tyle, że leki tego za Ciebie nie załatwią. kupią Ci kolejne 2 lata spokoju.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
dmnk92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 18 sierpnia 2014, o 10:39

24 września 2015, o 16:44

Hej wszystkim.
Od jakiegoś czasu czuję że moja walka chyba nie idzie na marne. Mam tylko pytanie do was wszystkich czy też macie/mieliście podobnie, bo ja nie wiem już czasem co o tym myśleć. Mam czasem tak piękne dni że czuję jakby nerwica, cały jej temat nigdy mnie nie dotyczył, jakby to wszystko się już skończyło jak zły sen, minęło, poszło sobie, zniknęło i nie ma. I tak jest dobrze kilka dni. Po tych dniach pojawia się dzień kolejny który wszystko niszczy znów na kilka kolejnych dni. I znów myślę jak to możliwe skoro było tak pięknie, kiedy mogłam powiedzieć jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie! A tu nagle bach, lęki które trwają od otwarcia do zamknięcia oczu przez cały dzień, ciągłe napięcie, każdy natręt który przychodzi od razu niszczę w zarodku, nie dopuszczam do siebie tych chorych myśli, nie analizuję, bo wiem że skoro do tej pory nic mi się nie stało to i tym razem to tylko głupi lęk ale mimo wszystko czuję mega wielkie napięcie w sobie. czasem mam też wrażenie że to wygląda jak pewien schemat. Lęk narasta, jest coraz silniejszy, czuję się na granicy wytrzymałości, po czym wszystko puszcza i zaczynają się te dni że jest normalnie, tak jak było wcześniej, zanim nerwica mnie dopadła. A potem mam takie podejście podczas tych pięknych dni że 'to pewnie i tak wróci, te złe dni, będzie dobrze jakiś czas ale to wróci' pewnie to gubi mnie najbardziej, staram się bardzo to zmienić póki co niestety jeszcze mi się to nie udaje. Wczoraj postanowiłam że biorę się za siebie fizycznie, poszłam na zakupy, kupiłam wszystko co potrzebne żeby zacząć chodzić na siłownię, fitness, zaczynam od weekendu, czuję że to może być dobra odskocznia od tych myśli, że zajmie mi to czas bo jak narazie moje życie to praca dom praca dom i ta nuda w domu mnie za bardzo przytłacza bo wiadomo jak się człowiek nudzi to nic normalnego po głowie nie chodzi a w nerwicy to już w ogóle. Chcę się dowiedzieć czy wy też mieliście taki 'etap' dobrze-źle i tak na zmianę.
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

24 września 2015, o 17:02

Tak :) Standard. Przede wszystkim musisz przestać oczekiwać, że Twoje życie i samopoczucie będą zawsze idealne. Sorry, czasem kwitną kwiaty i latają jednorożce, a czasem czujesz się chu..wo i masz ochotę wyć, zwłaszcza kiedy trafia Cię jakiś wielki stres i czujesz bezsilność. I to jest normalne. Na razie ciągle jeszcze jesteś mocniej wyczulony na zmiany nastroju i silniej przeżywasz swoje stany - jak jest pięknie to chcesz rzygać tęczą, a jak jest źle to wchodzisz na forum i pytasz czy to normalne bo przecież chciałbyś rzygać tęczą całe życie... :D
Także spokojnie. Wiadomo, że to nie jest fajne, ale minie. Nie przykładaj do tego uwagi. Jest napięcie to jest napięcie, chu..wo ale bojowo. Robisz swoje, nie myślisz o tym, najwyżej więcej się relaksujesz, pijesz meliskę i medytujesz. Wiesz przecież, że to stan przejściowy i zaraz znów nadejdzie wiosna.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Awatar użytkownika
Małgośka777
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 31 sierpnia 2015, o 11:31

24 września 2015, o 17:07

Jerry jakie cudowne.....słowa, tego i mi dziś trzeba było. :D
1. Nerwica atakuje najmądrzejszych i najpiękniejszych.... bo jest zazdrośnicą. :) .
2. " NIE LĘKAJ SIĘ " !!! :)
3. Nerwica to...kupa huku o nic :D
dmnk92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 18 sierpnia 2014, o 10:39

24 września 2015, o 17:26

dziięki za dosadne wytłumaczenie zaistniałej sytuacji :D pokisiło mi się troche w tym dosyć jeszcze krótkim życiu i powoli z tego bagna jakoś się zbieram, ale te chwile załamki są naprawde mega ciężkie a tutaj czuje sie 'jak w domu' i mam tu mega wsparcie w was wszystkich czytajac posty czy sluchajac nagran chlopakow. a skoro ten dzial na slabszy dzien a taki dzis mam to co mi szkodzi sie wam wyzalic :) czasem jak o tym mysle tak bez nerwowki, poprostu nad swoim zyciem to nie moge uwierzyc w to ze mi, ze takiemu swirowi i pozytywnwmu czlowiekowi zdarzy sie kiedys taka niemila przygoda pt.: nerwica. kazdy mnie podziwia za optymizm, za odwage zyciowa bo duzo udalo mi sie poczynic krokow zeby zmienic zycie na lepsze ktorych inni z mojego otoczenia boja sie po dzis dzien, wszyscy mysla jaki to szczesliwy czlowiek, a ja jak tego czasem slucham to mam ochote popukac sie w czolo znaczaco, chociaz doskonale wiem ze maja racje bo z zewnatrz tak to wszystko wyglada, ze optymizm wypelnia mnie po brzegi. a tu bach nerwowka napiecie a geba usmiechnieta ;p ehh ;)
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

24 września 2015, o 18:46

to i ja sie wyzale, czuje sie husteczkowo i wirusowo.....dostalam antybiotyk zapalenie gardla goraczki brak ale zle mi slabo i w ogole dziwnie dopiero dzisiaj wezme cala dawke leze w lozku od 2 dni i sie stresuje!
Pomimo iz wiem ze to wirusowe nie umiem sie podswiadomie uspokoic , obserwuje sie i oczywiscie pojawiaja sie mysli czy lekarz dobrze ocenil sytuacje czy dobra dal mi dawke leku :roll: ...jak dziecko... :( JA poprostu nie CIERPIE CIERPIEC juz dosc sie nacierpialam i dlatego jak cos mi dolega zaraz sie skanuje ! Pojawiaja sie watpliwosci czy nie jest mi gorzej, czy jest jakas poprawa po jednym dniu :? ;-) Co radzicie?
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Awatar użytkownika
wojtaaaaaas6
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 18 sierpnia 2015, o 10:41

24 września 2015, o 19:41

Wiecie co jest najgorsze? Ze to o czym piszecie, ze nic mi sie stanie itp - ja to doskonale wiem i nie wiem skad ta panika...
ale dzis sie jej nie dalem.zostalem w tej szkole do konca ! Po godzinie ustąpilo jak tylko znajomi mi czyms glowe zajeli:) mimo to jestem z siebie dumny.nie moge wiecznie uciekac. Tak dzisiaj po szkole odpoczalem, od godziny 15:30 spalem do godziny 19. Bylo mi to potrzebne,w dodatku pewna rzecz poprawila mi samopoczucie. W filmie byla scena jak ktos opowiadal o swoim zwiazku jak to kiedys fajnie bylo i takie tam szczegoly,i ja to wszystko slyszalem spiąc i przysnila mi sie ta scenka... plynela razem ze slowami cos pieknego.odrazu lepiej sie czuje:)
"Nie spuszczaj glowy gdy stres wiąze Ci ręce
nie musisz byc kims, badz soba dla siebie."
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

24 września 2015, o 20:33

martusia1979 pisze:to i ja sie wyzale, czuje sie husteczkowo i wirusowo.....dostalam antybiotyk zapalenie gardla goraczki brak ale zle mi slabo i w ogole dziwnie dopiero dzisiaj wezme cala dawke leze w lozku od 2 dni i sie stresuje!
Pomimo iz wiem ze to wirusowe nie umiem sie podswiadomie uspokoic , obserwuje sie i oczywiscie pojawiaja sie muysli czy lekarz dobrze ocenil sytuacje czy dobra dal mi dawke leku :roll: ...jak dziecko... :( JA poprostu nie CIERPIE CIERPIEC juz dosc sie nacierpialam i dlatego jak cos mi dolega zaraz sie skanuje ! Pojawiaja sie watpliwosci czy nie jest mi gorzej, czy jest jakas poprawa po jednym dniu :? ;-) Co radzicie?
Wyluzuj i zaakceptuj, nie ma lepszej rady imho bo zadręczając się nie polepszasz swojej sytuacji :/

Natomiast co do antybiotyków - nie podaje się ich przy infekcji wirusowej tylko bakteryjnej. To primo, a secundo - ulga nie przychodzi nagle. Najczęściej czuć efekty leczenia po ok. 3 dniach, czasem dłużej. Dużo zmiennych tu się pojawia :)
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Currykura
Świeżak na forum
Posty: 2
Rejestracja: 24 września 2015, o 14:19

25 września 2015, o 10:03

Do Jerry:)
Byłam w szpitalu, potem jakiś czas spotkania z psychologiem i leki. Sama też myślałam, że to zgłębiłam i po odstawieniu kilka razy sobie poradziłam, dzięki mądrym książkom ludzi, którzy z tego wyszli. Czytanie tego mnie wyciszało. Teraz miałam 3 tygodnie ostrego stresu, młoda poszła do szkoły i niekoniecznie jej się spodobało:( Codziennie płacz i ból brzucha i ja się posypałam razem z nią:( Trudno mi uwierzyć, że znów się uda, wszystko robię na siłę...Dzisiaj idę pierwszy raz do psychologa terapeuty i zobaczymy. Dzięki za wsparcie w tym stanie, to dla mnie bardzo ważne.
Awatar użytkownika
dusznomi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 80
Rejestracja: 24 sierpnia 2015, o 09:20

25 września 2015, o 13:19

Currykura, ja cie dokładnie rozumiem.
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

25 września 2015, o 14:35

Jerry pisze:
martusia1979 pisze:to i ja sie wyzale, czuje sie husteczkowo i wirusowo.....dostalam antybiotyk zapalenie gardla goraczki brak ale zle mi slabo i w ogole dziwnie dopiero dzisiaj wezme cala dawke leze w lozku od 2 dni i sie stresuje!
Pomimo iz wiem ze to wirusowe nie umiem sie podswiadomie uspokoic , obserwuje sie i oczywiscie pojawiaja sie muysli czy lekarz dobrze ocenil sytuacje czy dobra dal mi dawke leku :roll: ...jak dziecko... :( JA poprostu nie CIERPIE CIERPIEC juz dosc sie nacierpialam i dlatego jak cos mi dolega zaraz sie skanuje ! Pojawiaja sie watpliwosci czy nie jest mi gorzej, czy jest jakas poprawa po jednym dniu :? ;-) Co radzicie?
Wyluzuj i zaakceptuj, nie ma lepszej rady imho bo zadręczając się nie polepszasz swojej sytuacji :/

Natomiast co do antybiotyków - nie podaje się ich przy infekcji wirusowej tylko bakteryjnej. To primo, a secundo - ulga nie przychodzi nagle. Najczęściej czuć efekty leczenia po ok. 3 dniach, czasem dłużej. Dużo zmiennych tu się pojawia :)

Dzieki za wsparcie :D
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Prew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 238
Rejestracja: 9 września 2015, o 08:53

25 września 2015, o 17:50

:( najgorzej jak juz pare dni akceptuje sie te mysli straszliwe i nawet jest NIENAJGORZEJ i nagle dojezdza ten dol , ze jednak nadzieja znow spada na to ze bedzie coraz lepiej:((!Jak sobie pomoc!???'znow te nachalne myslii:((( jak z tym walczyc zeby nie popadac w te dolyy
Awatar użytkownika
mary63
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 71
Rejestracja: 19 czerwca 2015, o 13:49

25 września 2015, o 18:01

No to mnie k*rwa dopadło. Od kilku dni za mna chodziło i dzisiaj totalny spadek formy psychicznej. Ryczeć się chce. Powtórka z rozrywki. Beznadzieja. Serducho przyspieszone, ogólne rozbicie, drżenie, mętlik w głowie i czarne myśli, zimno i telepie mną. Mam dosyć wszystkiego. Wiem, ze to ta j*bana nerwica, tylko chwilowo nie mogę tego ogarnąć.
[b]... jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. MM[/b]
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

25 września 2015, o 18:03

mary63 pisze:No to mnie k*rwa dopadło. Od kilku dni za mna chodziło i dzisiaj totalny spadek formy psychicznej. Ryczeć się chce. Powtórka z rozrywki. Beznadzieja. Serducho przyspieszone, ogólne rozbicie, drżenie, mętlik w głowie i czarne myśli, zimno i telepie mną. Mam dosyć wszystkiego. Wiem, ze to ta j*bana nerwica, tylko chwilowo nie mogę tego ogarnąć.

Merry nie zawsze swieci slonce . Akurat tobie to nie ma sensu nic tlumacxyc bo wiesz duzo a moze wiecej nawet :) . Chillout proponuje kapiel swiece butelka wina i nie ma opcji zeby sie nie wyluzo ;ok wac
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
mary63
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 71
Rejestracja: 19 czerwca 2015, o 13:49

25 września 2015, o 18:08

Z ostatniej chwili - jest już lepiej :hehe: Walnięta jestem.

-- 25 września 2015, o 18:08 --
Bart kryzys zarzegnany :) Gratuluję forumowego awansu. Super, że sobie radzisz :P
[b]... jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. MM[/b]
ODPOWIEDZ