Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- zebulon
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 644
- Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56
Badać się mozna do upojenia i badania niewiele wykażą .. tyle że nalezy poczytać o objawach zobaczyc czy sa podobne i zaczać sie odburzać
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
- kasiaczek
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 171
- Rejestracja: 9 września 2014, o 09:47
Hej Kochani...wróciłam...było lepiej, dobrze, fajnie...ale wróciła skubana :/ Potykania serca, lęki, jak idę sama gdzieś to ledwo ledwo - a już było tak dobrze! Wczoraj doszedł kolejny nowy objaw - oby tylko objaw. Mianowicie to nie było już potknięcie serca...to był taki wybuch w klatce, jakby wyrzut czegoś z serca, jakby ktoś mnie uderzył w klatkę od środka. I od wczoraj o tym myślę bo to dla mnie nowość.
- zebulon
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 644
- Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56
Widać sobie znowu coś wymylila
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
- Joana
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 155
- Rejestracja: 4 kwietnia 2015, o 18:17
A mi nikt nie odpisał.Ale dzis sukces ,oswajam dom który byl dla mnie przez ostatni dom obcy tak bardzo ze blagalam męża żeby się wyprowadzic .Nic mnie nie cieszylo i bylam pewna ze życie sie dla mnie skonczylo .Odsunelam sie od zycia rodzinnego od dzieci od męża którzy kiedys byli dla mniecalym awiatem .Robilam tylko to co musiałam .O dziwo zaczelam dobrze czy sie tylko w pracy .Depresja smutek mnie dobojala i dobija ale bałam sie plakac bo myślałam ze jak zacznę to wpadne w taki dół ze tylko psychiatryk .Dzis mam sukces bo zostalam sama w domu i jest znośnie ale jeszcze nie tak jak bym chciała.Jak ja bym chciała o tym zapomnieć .Najgorzej jest rano jak budzo mnie leki i myśl tak pewnie i tak popelnie samobójstwo .
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 267
- Rejestracja: 23 września 2013, o 22:32
Hej,
Z tą somatyką już tak jest, że czasem pojawia się jakiś ból i znowu wpada się nerwicowe myślenie. Już wiesz z czym się tą nerwicę je. Masz wiedzę, pracujesz nad sobą więc na pewno sobie poradzisz z tymi obawami. Ja ze strony serca i klatki piersiowej miałam chyba wszystkie możliwe objawy
i nadal sobie żyje, serce mi nie stanęło i nawet nerwicę pokonałam.
Powodzenia
Z tą somatyką już tak jest, że czasem pojawia się jakiś ból i znowu wpada się nerwicowe myślenie. Już wiesz z czym się tą nerwicę je. Masz wiedzę, pracujesz nad sobą więc na pewno sobie poradzisz z tymi obawami. Ja ze strony serca i klatki piersiowej miałam chyba wszystkie możliwe objawy

Powodzenia
- Joana
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 155
- Rejestracja: 4 kwietnia 2015, o 18:17
Mam swietna psychiatrę ktora jest tez psychoterapeuta i potrafii mnie postawić sopionu odpisuje na smsy przez to czuj sie pewniej .No i Wasze wpisy tez mi pomagaja .Tylko martwi mnie to ze to juz roku ze zawsze będę o tym pamiętać co bylo jak bylam w kiepskim stanie .Psycho mówi mi ze wtedy to byla depreaja tylko ze o tym nie wiedziałam .Moze i dobrze bo bym sie jeszcze bardziej nakrecała
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 267
- Rejestracja: 23 września 2013, o 22:32
Joana,
Dobrze , że oswajasz lęk i mierzysz się ze swoim lękiem, bo właśnie tak wychodzi się z nerwicy. Zobaczysz, że dom będzie wydawał Ci się coraz mniej obcy, bo przestaniesz reagować lękiem. Często się odsuwamy od bliskich, bo nikt nie rozumie naszego cierpienia i nerwica często na początku zajmuje pierwsze miejsce. Trzeba ją zepchnać do takiego miejsca aby mozna było robić to co zawsze , coraz bardziej cieszyć się życiem i zobaczyć, że nerwica nas realnie nie ogranicza, że to iluzja naszego umysłu. Co do tych myśli o samobojstwie to są to natręty i trzeba je po prostu ignorować. Nie wierzyc im, nie analizować, tylko IGNOROWAĆ.
Pozdrawiam
Dobrze , że oswajasz lęk i mierzysz się ze swoim lękiem, bo właśnie tak wychodzi się z nerwicy. Zobaczysz, że dom będzie wydawał Ci się coraz mniej obcy, bo przestaniesz reagować lękiem. Często się odsuwamy od bliskich, bo nikt nie rozumie naszego cierpienia i nerwica często na początku zajmuje pierwsze miejsce. Trzeba ją zepchnać do takiego miejsca aby mozna było robić to co zawsze , coraz bardziej cieszyć się życiem i zobaczyć, że nerwica nas realnie nie ogranicza, że to iluzja naszego umysłu. Co do tych myśli o samobojstwie to są to natręty i trzeba je po prostu ignorować. Nie wierzyc im, nie analizować, tylko IGNOROWAĆ.
Pozdrawiam
- Joana
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 155
- Rejestracja: 4 kwietnia 2015, o 18:17
Dzieki Green .Jest naprawde lepiej daje sobie czas konfrontuje sie z lekami .Co mnie martwi najbardziej to to czy będę umiała o tym zapomnieć bo to co przezylam to dramat .Bylo o tyle trudniej ze mąż od dwóch lat pracuje w innym miescie i bylam z tym sama .A teraz martwię sie czy nie przestalam go kochać bo się od niego odzwyczajam .A jestesmy razem 20 lat on wie co się ze mną dzieje i wspiera .Glupia nerwica
- wojtaaaaaas6
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 50
- Rejestracja: 18 sierpnia 2015, o 10:41
Tak wiem coś o tym, też nie miałem chęci wyjścia w wakacje, cały czas sam byłem w domu. Pod koniec dopiero zacząłem wychodzić,spotykać się ze znajomymi, ludźmi... chociaż jest ich niewielu bo mieszkam na wsi ale jest kilka z pobliskich okolic
ale teraz choroba mnie dopadła i jestem uziemiony w domu... zmotywowałaś mnie tą wypowiedzią i chyba właśnie pomimo tego że nic mi sie nie chce, jestem przybity, założę słuchawki w uszy, włącze ulubioną muzyke na full i pójdę na spacer. Dziękuje 


"Nie spuszczaj glowy gdy stres wiąze Ci ręce
nie musisz byc kims, badz soba dla siebie."
nie musisz byc kims, badz soba dla siebie."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 267
- Rejestracja: 23 września 2013, o 22:32
Nie wiem czy ktokolwiek kto miał nerwicę będzie umiał o tym zapomnieć, ale nie wydaje mi się. To jednak jest takie "wydarzenie" , które zostawia po sobie ślad. Aczkolwiek wiele można wynieść dla siebie z tej przygody z nerwicą, człowiek czuje się silniejszy po takim doświadczeniu, odzyskuje pewność siebie, nie przejmuje się opiniami innych ludzi itd. Z czasem po prostu pewne złe wspomnienia ulatują, przychodzą nowe piękne chwile bez nerwicy, złe emocje zastępują nowe.. lepsze... i człowiek już się nie zastanawia czy zapomni kiedyś o nerwicy, tylko po prostu o tym nie rozmyśla.
- Joana
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 155
- Rejestracja: 4 kwietnia 2015, o 18:17
Woojtas .Ja tak się balam wychodzić ze jak schodzilam to trzesly mi się nogi ale musiałam iść do pracy do sklepu bo jestem sama z dziecmi .Z miesiąca na miesiąc bylo coraz lepie .Dwa tyg temu spontanicznie wsiadlam do bla bla cara i poechalam sama do męża do Gdańska i przezylam .Mowilam sobie ze nie dam nerwicy odebrać sobie normalnego zycia .To przelamywanie jest bardzo trudne boli i wcale nie czułam sie tam komfortowo ale pojechalam i jestem z siebie dumna
-- 17 września 2015, o 11:40 --
Green to samo mwila mi moja psycho .Cos w stylu czy pamiętam jak byłam w szkole i dostałam jedynke albo czy pamiętam o tym co myślałam mając 20 lat .Tlumaczyla ze życie toczy sie dalej i to co bylo powoli sie zaciera
-- 17 września 2015, o 11:40 --
Green to samo mwila mi moja psycho .Cos w stylu czy pamiętam jak byłam w szkole i dostałam jedynke albo czy pamiętam o tym co myślałam mając 20 lat .Tlumaczyla ze życie toczy sie dalej i to co bylo powoli sie zaciera
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 379
- Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05
Joana ,nie bój się tego co bylo to przeciez cię w jakis sposób ukształtowlo ,zmieniło twoją swiadomisc,to jest trudne ale i piękne doświadczenie ,bo pomogło ci się przeobrazic ,zmienić.Tak o tym mysl,dom będzie coraz bardziej przyjazny,a ty coraz silniejsza.No i brawo za samodzielną podróz,Rozumiem cię ,ja tez w ostatnich miesiącach przejechałam całą Polskę,rok temu byłoby to nie dopomyslenia.Trzymaj się Joano 
