Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

30 czerwca 2015, o 18:12

Po co czytasz? Skutki uboczne są rzadkością, a firmy farmaceutyczne tylko dodają te ulotki, żeby później ktoś ich o coś nie oskarżył.
Awatar użytkownika
MaksiaKasia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 248
Rejestracja: 15 maja 2015, o 21:23

30 czerwca 2015, o 18:17

Czytałam opinie ludzi w necie i jakoś tak PRZYPADKIEM (niby) się natknęłam. No i wiesz... teraz schiza na to. Chociaż lekarka mi powiedziała, że ze wstrząsem się nigdy nie spotkała, a jedyne efekty uboczne z jakimi miała do czynienia, to jak ona powiedziała ,,choroba morska" :) ale lękowiec wie i tak swoje
Żyję w klatce. Od lat. Chcę nauczyć się żyć na nowo...
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

30 czerwca 2015, o 19:16

Ja też się boję leków! :) Jak jestem przeziębiona to leczę się domowymi sposobami :) A antybiotyku już nie wspomnę, one mogą bardziej uczulać. Ale wstrząs anafilaktyczny nie zawsze kończy się tragicznie, jest to bardzo silna reakcja alergiczna, więc nie nakręcaj się. Poza tym to tylko lękowe myśli, które nie zdarzą się tak jak wszystkie Twoje pozostałe. Ja też już miałam 1000 razy zawał, udar, miałam zemdleć, a nic z tych rzeczy się nie zdarzyło :)
Awatar użytkownika
MaksiaKasia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 248
Rejestracja: 15 maja 2015, o 21:23

30 czerwca 2015, o 19:42

Boję się tego, że w razie wystąpienia wstrząsu, bądź też jakiejś innej silnej reakcji na lek, nie będę go w stanie odróżnić od objawów lęku :/ Przeraża mnie to. Ja już teraz wiem, że jak rano łyknę lek, to będę w ciągu kilkudziesięciu minut (do 30 minut zwykle rozwija się wstrząs) mieć różnego rodzaju objawy :/
Żyję w klatce. Od lat. Chcę nauczyć się żyć na nowo...
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

30 czerwca 2015, o 19:55

Wstrzas anafilaktyczny jest rzadkoscia uwierz mi. Nawet jesli jestes uczulona to zazwyczaj reakcje alergiczne nie sa takie silne.
Awatar użytkownika
gosiap
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 12 maja 2015, o 03:11

1 lipca 2015, o 07:42

Skoro moge o wszystkim to sobie napisze, zeby lepiej sie spalo :)
Chce mi sie plakac caly dzien. Placze. Mam dosc swoich zasranych rozkimnek.
Czy ktokolwiek wykonuje proby samookaleczenia zeby sobie ulzyc?
Czy jest tu ktos, kto mieszka w USA? Strasznie chcialabym sie spotkac.

https://www.youtube.com/watch?v=bpFdpsD_3oE
olga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 23 maja 2015, o 08:42

1 lipca 2015, o 08:43

MaksiaKasia pisze:Czy ktoś z Was brał Seronil? Zmieniam leki i od jutra zaczynam brać na zakładkę z Eliceą. Oczywiście już umieram z nerwów przed skutkami ubocznymi i wstrząsem anafilaktycznym.
Zacznij brać lek od najmniejszych dawek np. 1/4 i co 4 dni zwiększaj do całej, żeby organizm się przyzwyczaił do leku. Obserwuj reakcję na lek, być może nie będziesz miała żadnych skutków ubocznych. Tylko nie zaczynaj od razu od całej bo psychiatrzy tak lubią zapisywać całą niech się męczy, u mnie sprawdza się metoda małych kroczków. Pozdrawiam
Awatar użytkownika
MaksiaKasia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 248
Rejestracja: 15 maja 2015, o 21:23

1 lipca 2015, o 11:02

olga pisze:
MaksiaKasia pisze:Czy ktoś z Was brał Seronil? Zmieniam leki i od jutra zaczynam brać na zakładkę z Eliceą. Oczywiście już umieram z nerwów przed skutkami ubocznymi i wstrząsem anafilaktycznym.
Zacznij brać lek od najmniejszych dawek np. 1/4 i co 4 dni zwiększaj do całej, żeby organizm się przyzwyczaił do leku. Obserwuj reakcję na lek, być może nie będziesz miała żadnych skutków ubocznych. Tylko nie zaczynaj od razu od całej bo psychiatrzy tak lubią zapisywać całą niech się męczy, u mnie sprawdza się metoda małych kroczków. Pozdrawiam
Moja lekarka bardzo powoli włącza leki. Pierwsze 4-6 dni 5 mg i 10 mg starego leku (są z tej samej grupy SSRI). Kolejne 4 dni 10 mg seronilu i 5 starego leku i po tym czasie 20 seronilu. Boję się jednak skutków ubocznych. Podobno jedyne co mnie może ewentualnie czekać, to ,,choroba morska", ale się boję.
Żyję w klatce. Od lat. Chcę nauczyć się żyć na nowo...
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

1 lipca 2015, o 11:42

Nic Ci nie będzie!!! A robisz jakieś kroki naprzód? Takie ciągłe faszerowanie się lekami psychotropowymi też nie jest dobre. A ja ciągle mam natrętne myśli już nie o swoje zdrowie, a zdrowie mojej rodziny. Mój tata ma powiększoną lewą komorę serca, tzn. zawsze miał, ale jak się naczytałam to się nakręcam. Poza tym ciągle chodzi za mną liczba 47, kiedyś czytałam, że 47-letnia kobieta miała zawał, ktoś tam 47-letni zasłabł w samolocie, i w kółko o tym myśle, mój tata ma 47 lat i boję się że to jakiś znak? Dzisiaj wstałam i pomyślałam o tej liczbie. Nie mogę przestać o tym myśleć :(
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

1 lipca 2015, o 11:56

Kasia podejdz jak do kazdego natreta . Trzeba zdac sobie sprawe ze umysl jest w stanie lekowym im szypciej bedziesz reagowac na takie mysli lekkiwe irracjonalne to tym szybciej zacznie przechodzic . Ja np mam jakies problemy osobiste prywatne i jak gadam zajmuje sie tym problemem jest ok ale jak juz przestane to nerwica atakuje w schize i takie tam pierdoly . Poprostu wynika to z tego ze umysl chce szukac dowodow na zagrozenie . A swiadomoscia trzeba to rozdzielac nie da sie nie martwic . Ale trzeba sie martwic o rzeczy realne a nie irracjonalne .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

1 lipca 2015, o 12:05

Eh, ale czemu ciągle ta liczba 47? :( Może to jakiś znak? Wiem, że gdybym nie miała nerwicy to nie przypomniałabym sobie DZISIAJ , że rok czy półtora roku temu czytałam artykuł o 47-letnim mężczyźnie który miał zawał na egzaminie na prawie jazdy, ale tak myślę o tej liczbie 47 że wszystko mi się przypomina. Czasami czuję się jak wariatka :) Najchętniej wysłałabym całą swoją rodzinę na badania, żeby być spokojna.
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

1 lipca 2015, o 12:07

No zwykly natret najzwykleiszy. Wes to jakis zamien ta wizualizacje . Pomysl o czyms lepszym zwiazanym z tymi liczbami np. 7 to szczescie a 4 to czterje pancerni
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

1 lipca 2015, o 12:12

Hahaha łatwo mówić. Ale wiesz co jest najgorsze? Że mój tata nigdy nie miał problemów z sercem, zawsze miał powiększoną lewą komorę, po prostu taka genetyczna wada, zawsze się ruszał- bieganie, rower, odżywiał się zawsze dobrze, nie palił, alkohol też sporadycznie. I ja sobie czasami tłumaczę "Dziewczyno jak on może mieć zawał czy udar skoro zawsze robił wszystkie rzeczy które zalecają lekarze żeby się przed tym uchronić", ale na nic takie tłumaczenia, jak za 10 minut znowu wracają lękowe myśli. W moim przypadku jest to samo: "Miałaś badania krwi, echo serca, ekg, poziom cukru wszystko idealne nic Ci nie jest nie masz żadnej choroby", ale to tylko na chwilę, i znowu te koło.
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

3 lipca 2015, o 21:21

Powiedzcie mi jak akceptować to gówno jak od rana mnie męczy zacisk głowy,oczów brak równowagi (kołysanie) delikatne zawroty głowy, przepływająca derealizacja. Uczę się akceptować ale ciężko przetrwać tak dzień , a już nie wspomnę o załatwieniu spraw! i codziennie to samo. Ostatnio nawet wyszłam do sklepu bo mam problem w ogóle z szybszym poruszaniem się nie wiem dlaczego jak chcem szybciej iść zaciska mnie bardziej w głowie i oczach co powoduje ,że oczywiście spowalniam bo jest to dla mnie dyskonfort i od razu mam delikatne zawroty i delikatne odrealnienie(schemat cały czas ten sam) to tak jakby lęk pokazywał ,że ma nade mną władzę i nie pozwalał mi przyspieszać. Macie na to jakiś fany sprawdzony sposób? albo czy też tak macie jeżeli tak to jak postępujecie. Bez dwóch zdań wiem ,że to powód nerwicy tylko może jest ktoś kto podzielił by się dobrym zdaniem ;-)
Awatar użytkownika
żabkamała
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 65
Rejestracja: 14 kwietnia 2015, o 15:28

3 lipca 2015, o 21:51

kompletnie zje***** ten tydzień ;/ myslałam, że konkurs na TOP WKRĘT w tym tygodniu wygrał CHAD ale nie... od jakis dwoch tygodni przyjmuje antykoncepcje hormonalną bo długiej przerwie. I mam różne dziwne skutki uboczne ale dzisiaj zaniepokoił mnie fakt że boli mnie lewa stopa i lewa dłoń, wchodzę na neta ( wiem, wiem, że to był błąd) i czytam że przy hormonach takie objawy mogą sygnalizować UDAR, że trzeba do lekarza od razu... nie pojechałam do lekarza ale za to popłakałam sie jak głupia narzeczonemu, bo lęk który czuje jest tak przeje****e silny, że nie ogarniam już... sama nie wiem czy jechac do tego lekarza czy potraktowac to jak wkret, boje sie ze dostane jakiegos paralizu... :(: MASAKRA!

na dodatek czuje caly czas teraz jakies dretwienia, uciski itp ;/
" Największy Twój wróg właśnie jest Tobą, najlepszym przyjacielem wroga jesteś Ty sam "
https://www.youtube.com/watch?v=Grw-GamLedM
ODPOWIEDZ