Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
-
sarna87
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 202
- Rejestracja: 12 sierpnia 2012, o 09:51
1 czerwca 2015, o 22:12
To przybij pione

Tez mam takie leki.Troche sie ich uzbieralo

jak czasem patrze na moich bliskich to mam mysli typu:oni kiedys umra,szybciej niz ja,zostane sama itp plus mam obrazy w glowie jak ich widze w trumnie

jedyny PLUS tego jest taki,ze kazda chwile z nimi wyciskam na maxa!!!I mimo ze czasem jest naprawde ciezko to jednak nerwica pozwolila mi sie"obudzic".Ten stan to cos takiego jak przebudzenie..Zaczelam odczuwac swiat glebiej i naprawde go wartosciowac,zaczelam wierzyc,widziec sens istnienia(mimo gorszych dni z dd gdzie moj mozg mowi mi inaczej:)).
-
Maadziak
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 280
- Rejestracja: 23 lutego 2015, o 11:49
1 czerwca 2015, o 22:28
a z bliskimi to już gorzej...

nie wyobrażam sobie ich straty, nie jestem w stanie tego pojąć.
Wtedy myślę ile razy byłam dla nich paskudna i nie zdążę tego naprawić. Ale to nie lęk, tylko zwykła myśl.

. Sarna87 podziwiam i zazdroszczę Ci tego przebudzenia
głębiej to tylko odczuwam świat w książkach, jak sb czytam. Ale wiadomo, to nie moje życie tylko fikcja. Ale co tam, można i tak.
-
sarna87
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 202
- Rejestracja: 12 sierpnia 2012, o 09:51
1 czerwca 2015, o 22:38
Kurde..szczerze to gdybym miala wybor: nie dostac nigdy nerwicy i zyc jak wczesniej a dostac nerwice i zyc jak teraz to..wybralabym to drugie.Mimo,ze jest przejeb**e czasem,ze czasem nie wiem jak sie nazywam:)to wole to niz zyc w takiej obludzie jak kiedys.I tak mysle,ze nerwice sobie nabylam zeby cos w swoim zyciu i w sobie zmienic,zeby zyc naprawde.Ale dziewczyny!!!Zeby nie bylo za wesolo:)))to jak mam spadek formy to juz tak rozowo nie jest:))))ale to co napisalam wyzej powtarzam sobie jak mantre.Gdy jest dd,gdy sa leki,gdy nie czuje siebie i swiata i wszystko przeraza..to mi pomaga
-
Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
1 czerwca 2015, o 23:41
Mam podobny stosunek do nerwicy jak Ty. Nie jestem bardzo szczesliwy, ze mnie nawiedzila, ale teraz zyje inaczej, lepiej dla siebie. Dawniej sie wyniszczalem.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
-
Fine
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 211
- Rejestracja: 10 stycznia 2015, o 23:43
1 czerwca 2015, o 23:52
U mnie podobnie. Dzisiaj ciężko mi uwierzyć, że kiedyś mogłem żyć i nie dostrzegać jak wiele kwestii mnie ograniczało. Nerwica to był taki ostry strzał w pysk

Szkoda, że jeszcze boli, ale może jakby teraz przestało, to znów bym się zatrzymał...
No pain - no gain
Rezygnowanie staje się nawykiem
-
sarna87
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 202
- Rejestracja: 12 sierpnia 2012, o 09:51
2 czerwca 2015, o 09:38
Dokladnie-ostry strzal w pysk

Ja tez kiedyś siebie wyniszczalam,przez styl zycia i przez blache podejście do wielu spraw, do ludzi oraz do zycia. Jak sobie czasem pomysle wstecz to wstyd mi za siebie. Dlatego ta nerwice sobie poniekąd sama wyhodowałam. A teraz trzeba ja oswoic i wytresować

-
bart26
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
2 czerwca 2015, o 09:41
Fine pisze:U mnie podobnie. Dzisiaj ciężko mi uwierzyć, że kiedyś mogłem żyć i nie dostrzegać jak wiele kwestii mnie ograniczało. Nerwica to był taki ostry strzał w pysk

Szkoda, że jeszcze boli, ale może jakby teraz przestało, to znów bym się zatrzymał...
Identycznie do tego podchodze . Przejdzie jak sie zmienie . Nie orzechodzi bo widocznie jeszcze nie pora . To taki nasz aniol stroz haha . Czasem daje popalic ale koniec koncow krzywdy nam nie zrobi

DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
-
sarna87
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 202
- Rejestracja: 12 sierpnia 2012, o 09:51
2 czerwca 2015, o 10:20
Bart tak jest-przejdzie jak zmienimy siebie i swoje nawyki.Objawy to alarm-ze ciagle jest cos nie tak z naszym postrzeganiem siebie i swiata i obserwowanie ich,kiedy sie pojawiaja,pozwala na dzialanie.Nerwicw wskaze Ci droge

-
MaksiaKasia
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 248
- Rejestracja: 15 maja 2015, o 21:23
2 czerwca 2015, o 11:03
Optymisci pff
Żyję w klatce. Od lat. Chcę nauczyć się żyć na nowo...
-
bart26
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
2 czerwca 2015, o 11:34
MaksiaKasia pisze:Optymisci pff
Jak to moj dziadek zawsze powtarzal lepiej sie smiac niz plakac .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
-
Kretu20
- Gość
2 czerwca 2015, o 11:40
Najpierw to trzeba zrozumieć że lęk to nie twój wróg i że nic Ci nie zrobi, to jest podstawa. Akceptacja. Potem można pójść dalej, jeżeli ktoś siedzi i działa w myśl zasady " Boże, znowu mam lęki, co ja mam zrobić wziąć xanax czy nie, wyjść czy nie wyjść, jak wyjde to znowu mnie dopadnie" to nigdy z tego nie wyjdzie i wtedy tak słowa psychiatry ze nie da się z tego wyjść bez leków są prawdziwe. Ludzie chcą iść na skróty zayebać łeb lekami i żeby było a potem płacza po psychiatrach dlaczego mi to wraca.
-
bart26
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
2 czerwca 2015, o 11:42
MaksiaKasia pisze:Optymisci pff
Jak to moj dziadek zawsze powtarzal lepiej sie smiac niz plakac .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
-
stokrotka89
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 314
- Rejestracja: 27 kwietnia 2015, o 11:27
2 czerwca 2015, o 12:29
I ja tez zauważam plusy nerwicy, w koncu zaczynam podchodzić do życia realnie a nie jak to bylo dotychczas do tego humor dopisuje mi jak nigdy:)
-
zaburzony86
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 193
- Rejestracja: 2 maja 2015, o 22:07
3 czerwca 2015, o 23:04
Boję się strasznie. Za ponad tydzień jedziemy nad morze. Nie boję się aż tak samego pobytu tam, bo ostatecznie zawsze jakoś sobie poradzę. Boję się podróży, która odbędzie się samochodem i potrwa pewnie 4-5 godzin. Jeszcze niedawno lubiłem takie podróże, teraz zaś boję się DD które mogą jej towarzyszyć. Jeżdżę samochodem dość często i jako pasażer i jako kierowca, ale na wiele krótszych odcinkach. Czasami jest spoko i fajnie, a czasami odrealniam się na maksa i chcę uciec jak najdalej. Tyle, że z samochodu mknącego autostradą nie ma ucieczki. Nie wiem jak sobie poradzę. Chyba zjem całe opakowanie validolu albo innego ziołowego badziewia, żeby stępić moje oszukujące mnie samego zmysły

-
bart26
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
3 czerwca 2015, o 23:49
Moze zastopuj troche te mysli pedzace nakrecajace lek . Bo sam wiesz ze nie ma czego sie bac . Zatrzymaj sie zastanow sie czego ty sie tam boisz zastanow sie jaki stan emocjonalny wlasnie posiadasz co kieruje tymi myslami zracjonalizuj je i wsadz do wora z nerwica zaakceptuj i tak bedziesz czul lek szkoda lęku

. Niezaakceptowany lek w nwrwicy to strata czasu
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY