Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
MaksiaKasia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 248
Rejestracja: 15 maja 2015, o 21:23

24 maja 2015, o 18:59

Zaburzony86 - tak bardzo wiem o czym mówisz! :(((
Żyję w klatce. Od lat. Chcę nauczyć się żyć na nowo...
usunietenaprosbe
Gość

24 maja 2015, o 18:59

Za duzi tu analizy a za malo akceptacji. Po prostu tak jest.
zaburzony86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 2 maja 2015, o 22:07

24 maja 2015, o 19:04

Więc co można zrobić by to zaakceptować? Patrzę na to przykładowe drzewo. Wydaje mi się dziwne. Zaczynam się bać. I co mam w ty momencie uczynić?
usunietenaprosbe
Gość

24 maja 2015, o 19:13

Lek jest nieracjonalny. Wiesz ze drzewo Ci nic nie zrobi. Wiec zaakceptuj jego dziwnosc i ten strach. Przyjmij do wiadomosci ze sie boisz.

-- 24 maja 2015, o 18:13 --
Zaakceptuj strach masz do tego prawo. Nie wywoeraj na sobie presji ze musisz sie nie bac.
Awatar użytkownika
MaksiaKasia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 248
Rejestracja: 15 maja 2015, o 21:23

24 maja 2015, o 19:14

Jak więc połączyć potworną DD, lęki i depresję? Siedzę w domu, boję się wyjść. Przypominam jeszcze, że nic nie robię sama - zawsze z narzeczonym albo z mamą. Nie ufam sobie, boję się siebie, boję się sama zostać ze swoimi myślami.
Żyję w klatce. Od lat. Chcę nauczyć się żyć na nowo...
zaburzony86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 2 maja 2015, o 22:07

24 maja 2015, o 19:23

Divam pisze:Lek jest nieracjonalny. Wiesz ze drzewo Ci nic nie zrobi. Wiec zaakceptuj jego dziwnosc i ten strach. Przyjmij do wiadomosci ze sie boisz.

-- 24 maja 2015, o 18:13 --
Zaakceptuj strach masz do tego prawo. Nie wywoeraj na sobie presji ze musisz sie nie bac.
Nadal nie wiem jak :( Nie wiem o czym myśleć w takich sytuacjach gdy widzę dziwne drzewo. Nie umiem tego rozebrać na czynniki pierwsze. Nie wiem jak mam to interpretować, czym zająć myśli. A to wszystko stanowi pożywkę dla lęku, który z każdą sekundą narasta. Jeżeli idę ulicą i myślę o czymkolwiek, nie wiem o szkole, pracy, filmie jaki widziałem, a nawet wspomniam sobie jakieś fajne rzeczy z przeszłości i zaczyna się ta dziwność to nie umiem kontynuować poprzednich wątków w myślach i stwierdzić sobie "o, znów czuję się dziwnie, spoko, zaraz mi to przejdzie, to nic takiego, normalka". Zaczyna się stres, a od tego to już krok od paniki i chęci ucieczki.
Awatar użytkownika
MaksiaKasia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 248
Rejestracja: 15 maja 2015, o 21:23

24 maja 2015, o 19:50

Spoko, u mnie ta dziwność trwa 24h. Przed chwilą wyszłam przed klatkę z psem. Kraty w oknach były dziwne, podwórko, ludzie, bloki, drzewa, niebo, wszystko :/ i weź tu sobie to zaakceptuj.
Żyję w klatce. Od lat. Chcę nauczyć się żyć na nowo...
asia1994
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 9 marca 2015, o 14:32

24 maja 2015, o 19:56

Nie wiem, czy jesteś osobą wierzącą, czy nie, ale jeśli tak, to mogę Cię zapewnić, że modlitwa także ma dużą moc, spróbuj :)
Awatar użytkownika
MaksiaKasia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 248
Rejestracja: 15 maja 2015, o 21:23

24 maja 2015, o 20:01

Niby nie wierzę, ale chwilami się modlę - sama nie wiem do kogo. U mnie lęki nawróciły właśnie na oazie więc trochę to z tym wiążę :)
Żyję w klatce. Od lat. Chcę nauczyć się żyć na nowo...
Awatar użytkownika
MaksiaKasia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 248
Rejestracja: 15 maja 2015, o 21:23

24 maja 2015, o 20:15

Ja właśnie słucham chłopaków - https://www.youtube.com/watch?v=T-gmWLq ... kp&index=6
Niby to do mnie, ale jakoś koło mnie :/
Żyję w klatce. Od lat. Chcę nauczyć się żyć na nowo...
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

24 maja 2015, o 20:19

MaksiaKasia pisze:Mnie w tej dziwności najbardziej przeraża to, że jestem w tym sama. Jakby wszystko dookoła było abstrakcją, a jedna miała taki stan. Patrze na ludzi idących parkiem i mam na nich wkurwa, że dobrze się czują i mogą spacerować, mimo że mnie samo patrzenie na nich przeraża, bo są dziwni. Nie pamiętam czasów normalności (z lękami, ale bez dd). Ni cholery. Bliskie osoby są jakby obce. Boje się sama siebie. Już serio nie nadążam.
Też możesz się tak czuć wspaniale jak oni, ale siedząc w domu i myśleć tylko o tym jak się dziś zle czujesz to zacznij z tego domu wychodzić. Zapisz się na joge, fitness, tańce, cokolwiek. Dla mnie ćwiczenia fizyczne są najlepsZym lekiem na zmmiejszenie stresu pomimo, że serce wali jak oszalał, jest mi gorąco i czasami myślę że mam zawał ale pomaga! Czemu się nie przelamiesz?
Awatar użytkownika
MaksiaKasia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 248
Rejestracja: 15 maja 2015, o 21:23

24 maja 2015, o 20:23

Zapisanie się na zajęcia? Jak ja nie mogę wyjść na podwórko :( Mam bieżnię w domu, ale to chyba nie o to chodzi.
Żyję w klatce. Od lat. Chcę nauczyć się żyć na nowo...
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

24 maja 2015, o 20:25

Słuchaj Jezeli Ty nawet nie próbujesz nic z tym zrobić i mówisz że sama nie wyjdziesz na podwórko to całe życie będziesz się codziennie zle czuć , miec dd i inne. Nerwica to praca tylko i wyłącznie Twoja. Chodzisz na terapie?
usunietenaprosbe
Gość

24 maja 2015, o 20:26

Mozesz, ograniczaja Cie tylko mysli.
ODPOWIEDZ