MaksiaKasia pisze:Słuchajcie, ja mam dziś tak beznadziejny dzień, że aż szkoda pisać. Całe popołudnie spędziłam na smsowaniu z moją psychiatrą i upewniając się, czy ja kiedyś z tego wyjdę. Otóż dzisiaj czuję się totalnie depresyjnie. Leżę w łóżku, nie chce mi się nic robić, wszystko jest bez sensu, jak patrzę za okno, to chce mi się płakać z przerażenia. Nie mogę wyjść z ukochanym do sklepu, nic nie mogęJestem załamana - takiej depresj i ddi, czy chooj wie jak to nazwać, nigdy nie miałam
Jestem przerażona i załamana.
Ja nie wiem do jakich ty lekarzy chodzisz, ale posłuchaj może i cię nie rozumie może masz to gorsze może z tego ciężko będzie ci wyjść . Ale najgorsze co możesz zrobić to poddać się, ustalanie się nad sobą nic ci nie da masz wspaniałego partnera, wspiera cię , za łatwo się podajesz na nie rozumie i nie przyjmuje do wiadomości takiego słowa jak nie mogę , owszem można mieć słabszą chwilę dzień tydzień ale nie można się poddawać , to nie jest chorobą , tu nikt ci nie pomoże w sposób ze coś zrobi za ciebie. Tu liczysz się ty i to co ty zrobisz sama. Wstań z tego łóżka zrób coś zamiast siedzieć nad swoimi problemami, zrelaksuj się weź sobie kąpiel masaż zrób 500 brzuszków obojętnie .czytaj te raty od adminów, albo słuchaj divovica, połóż się w wam nie i słuchaj nagrań. Pisałem wczoraj ci ze byłem w kinie , był to dla mnie problem ogromny ale miałem to w dupie. Mało tego film był spoko ale grał tam gość który miał urojenia no skręcamy mu się filmy , i zgadnij co ja tam przeżyłem jeszcze w 3d



Kadało mnie trochę i przeszło , wiedziałem że będę miał bariery trudno , ty zrób to samo i tak nie masz nic do stracenia , zmień podejście podejmij walkę zacznij działać stosować to wszystko co czym my tu rozmawiamy, i pamiętaj nie przejdzie ci to w tydzień , może to trwać rok dwa trzy ale jak zaczniesz walczyć dziś to będziesz się zbliżać do wygranej , nie stój w miejscu.
Idź do tego sklepu zobaczysz będzie ci lepiej jak wrócisz tylko zacznij to zauważać .