Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 688
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
Dziękuję kiki. Mam w sumie tak samo z psychologami. Na wizycie to ja mogę mówić a on słuchać, takie mam wrażenie. Potrafią powiedzieć dobrze robisz rób tak dalej.... Jednak po wyjściu od psychologa tak jak u Ciebie kiedy mam za dużo czasu i nic nie robi to głową daje czadu...
Ja biorę od x lat co prestarium 10+5 i cital SSRI i nic się nie dzieje, ale warto zawsze zapytać lekarza o możliwe interakcje, nawet się powinno.
Kiki, u Ciebie też wypranie z emocji przy nerwicy i odczuwasz ten niepokój czy to lęk wolno płynący np jak się próbujesz zrelaksować np obejrzeć film lub spokojnie usiąść? Też czujesz na codzien taka ogólna dezorientację, też czasem świadomie lub nie próbujesz szukać w swoim ciele jeśli chodzi o fizyczność jakichś nieprawidłowości? Ja cały czas kontroluje np czy brzuch mnie nie boli po ostatniej grypie żołądkowej.
Jak u Ciebie z orealnieniem,?
U mnie mam wrażenie że w tym epizodzie mam mniejsze dolegliwości ze strony DD i DP choć trwają cały czas. Za to więcej u mnie hipochondrii i skanowania własnego ciała co ciągle trzyma niepokój. W sensie kontrola oddechu, tego czy boli głowa czy nie, czy boli brzuch, czy może mam gorączkę, a może ciśnienie wywalone w kosmos...
Pozdrawiam Cie
Ja biorę od x lat co prestarium 10+5 i cital SSRI i nic się nie dzieje, ale warto zawsze zapytać lekarza o możliwe interakcje, nawet się powinno.
Kiki, u Ciebie też wypranie z emocji przy nerwicy i odczuwasz ten niepokój czy to lęk wolno płynący np jak się próbujesz zrelaksować np obejrzeć film lub spokojnie usiąść? Też czujesz na codzien taka ogólna dezorientację, też czasem świadomie lub nie próbujesz szukać w swoim ciele jeśli chodzi o fizyczność jakichś nieprawidłowości? Ja cały czas kontroluje np czy brzuch mnie nie boli po ostatniej grypie żołądkowej.
Jak u Ciebie z orealnieniem,?
U mnie mam wrażenie że w tym epizodzie mam mniejsze dolegliwości ze strony DD i DP choć trwają cały czas. Za to więcej u mnie hipochondrii i skanowania własnego ciała co ciągle trzyma niepokój. W sensie kontrola oddechu, tego czy boli głowa czy nie, czy boli brzuch, czy może mam gorączkę, a może ciśnienie wywalone w kosmos...
Pozdrawiam Cie
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 688
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
Czasami po prostu nie wiem, czy to boli mnie głowa, czy jestem zmęczony i śpiący, czy może to dezorientacja przez nerwicę. A może wysokie ciśnienie i tak dziwnie się czuję? A jak nie to może to zawroty głowy? A może to po prostu ciągły niepokój daje takie uczucie? ... Bądź może odrealnienie? A może wszystko naraz?
Fakt taki, że na codzien po prostu człowiek się czuje cały czas inaczej niż przed nerwicą i niestety jeszcze to kontroluje, zdarza się lepszy czas ale przychodzą też te gorsze chwile...
Też tak macie?
Fakt taki, że na codzien po prostu człowiek się czuje cały czas inaczej niż przed nerwicą i niestety jeszcze to kontroluje, zdarza się lepszy czas ale przychodzą też te gorsze chwile...
Też tak macie?
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 688
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
bareten pisze: ↑21 lutego 2025, o 08:58Czasami po prostu nie wiem, czy to boli mnie głowa, czy jestem zmęczony i śpiący, czy może to dezorientacja przez nerwicę. A może wysokie ciśnienie i tak dziwnie się czuję? A jak nie to może to zawroty głowy? A może to po prostu ciągły niepokój daje takie uczucie? ... Bądź może odrealnienie? A może wszystko naraz?
Fakt taki, że na codzien po prostu człowiek się czuje cały czas inaczej niż przed nerwicą i niestety jeszcze to kontroluje, zdarza się lepszy czas ale przychodzą też te gorsze chwile...
Też tak macie?
Teraz kurcze grypa żołądkowa była i minęła a ja cały czas kontroluje czy nie mam biegunki, czy nie boli brzuch. Pewnie też od tego cały czas czuje że brzuch jest spięty. Pewnie bez nerwicy człowiek by nawet na to nie zwracał uwagi
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 104
- Rejestracja: 27 października 2024, o 10:21
Kurka jakiś błąd forum był i moją wczorajszą wypowiedz uwaliło.
Ogólnie tak jak napisali, trenowanie uważności to bycie tu i teraz, dzięki temu redukujemy stres oraz lęk, wyłączamy autopilota, na którym spędzamy większość wolnego czasu, ten właśnie autopilot idealnie współgra z nerwicą bo pomaga utrzymać ten patologiczny stan koła lęku. Kiedy zmniejszamy ilość tego autopilota czy to podczas mycia zębów/jedzenia/mycia się/spacerowania to nagle zaczynamy dostrzegać ile czasu odzyskujemy i jak nasz schemat myśli się zmienia.
Ogólnie sama uważność jest mocno przebadana (Chyba około 7k prac naukowych i ciągle to rośnie) materiałów na jej temat na necie jest od groma, chociaż ja sobie zakupiłem kurs-książkę za 30 parę zł "Mindfulness. Trening uważności" od Marka Williamsa
Co do samego działania tej techniki to tutaj liczy się regularność to nie jest coś co możemy sobie zastosować raz na jakiś czas, tylko tutaj trzeba nad tym codziennie pracować, chociaż z każdym kolejnym tygodniem wchodzi nam to w coraz większy nawyk
Ogólnie tak jak napisali, trenowanie uważności to bycie tu i teraz, dzięki temu redukujemy stres oraz lęk, wyłączamy autopilota, na którym spędzamy większość wolnego czasu, ten właśnie autopilot idealnie współgra z nerwicą bo pomaga utrzymać ten patologiczny stan koła lęku. Kiedy zmniejszamy ilość tego autopilota czy to podczas mycia zębów/jedzenia/mycia się/spacerowania to nagle zaczynamy dostrzegać ile czasu odzyskujemy i jak nasz schemat myśli się zmienia.
Ogólnie sama uważność jest mocno przebadana (Chyba około 7k prac naukowych i ciągle to rośnie) materiałów na jej temat na necie jest od groma, chociaż ja sobie zakupiłem kurs-książkę za 30 parę zł "Mindfulness. Trening uważności" od Marka Williamsa
Co do samego działania tej techniki to tutaj liczy się regularność to nie jest coś co możemy sobie zastosować raz na jakiś czas, tylko tutaj trzeba nad tym codziennie pracować, chociaż z każdym kolejnym tygodniem wchodzi nam to w coraz większy nawyk

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 104
- Rejestracja: 27 października 2024, o 10:21
Widzisz właśnie u ciebie by się to idealnie sprawdziłobareten pisze: ↑21 lutego 2025, o 08:58Czasami po prostu nie wiem, czy to boli mnie głowa, czy jestem zmęczony i śpiący, czy może to dezorientacja przez nerwicę. A może wysokie ciśnienie i tak dziwnie się czuję? A jak nie to może to zawroty głowy? A może to po prostu ciągły niepokój daje takie uczucie? ... Bądź może odrealnienie? A może wszystko naraz?
Fakt taki, że na codzien po prostu człowiek się czuje cały czas inaczej niż przed nerwicą i niestety jeszcze to kontroluje, zdarza się lepszy czas ale przychodzą też te gorsze chwile...
Też tak macie?


Mnie od rana ćmi głowa, ale mam na to całkowicie wywalone, bo to albo znowu od pogody albo zakwasy karku po treningu ot taki urok bycia metopatą

- Paulosia
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 107
- Rejestracja: 26 stycznia 2025, o 18:57
Dosłownie.. Możesz to praktykować wszędzie, nawet podczas mycia się, sprzątania, gotowania. Po prostu skupiasz się na tym co robisz, np. gotujesz- więc skupiasz się na krojeniu warzyw, więc skupiasz się na tym, jaki kolor, fakturę mają warzywa. Nie chodzi o jakieś wielkie kontemplowanie, po prostu skupiasz się na aktualnej czynności. Myjesz się-więc skupiasz się na tym, jak leci woda, jak pachnie żel do mycia. Jeżeli zaczynają powracać do ciebie negatywne myśli, obrazy po prostu próbujesz z powrotem powrócić na tor uważności, bez paniki. Jeżeli znowu cię coś rozprasza, znowu próbujesz wrócić do tego, co aktualnie robisz..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 39
- Rejestracja: 3 grudnia 2024, o 08:25
Dokładnie tak samo, tak jak napisałeś, skanuje się cały czas szukając jakiś nieprawidłowości, skupiam się na tym że coś jest nie tak, że coś boli, że mam skurcz dodatkowy serca, że znów boli cały kark...bareten pisze: ↑21 lutego 2025, o 08:36Dziękuję kiki. Mam w sumie tak samo z psychologami. Na wizycie to ja mogę mówić a on słuchać, takie mam wrażenie. Potrafią powiedzieć dobrze robisz rób tak dalej.... Jednak po wyjściu od psychologa tak jak u Ciebie kiedy mam za dużo czasu i nic nie robi to głową daje czadu...
Ja biorę od x lat co prestarium 10+5 i cital SSRI i nic się nie dzieje, ale warto zawsze zapytać lekarza o możliwe interakcje, nawet się powinno.
Kiki, u Ciebie też wypranie z emocji przy nerwicy i odczuwasz ten niepokój czy to lęk wolno płynący np jak się próbujesz zrelaksować np obejrzeć film lub spokojnie usiąść? Też czujesz na codzien taka ogólna dezorientację, też czasem świadomie lub nie próbujesz szukać w swoim ciele jeśli chodzi o fizyczność jakichś nieprawidłowości? Ja cały czas kontroluje np czy brzuch mnie nie boli po ostatniej grypie żołądkowej.
Jak u Ciebie z orealnieniem,?
U mnie mam wrażenie że w tym epizodzie mam mniejsze dolegliwości ze strony DD i DP choć trwają cały czas. Za to więcej u mnie hipochondrii i skanowania własnego ciała co ciągle trzyma niepokój. W sensie kontrola oddechu, tego czy boli głowa czy nie, czy boli brzuch, czy może mam gorączkę, a może ciśnienie wywalone w kosmos...
Pozdrawiam Cie
Cały czas przez to odczuwam niepokój, który się nasila jak nie mam nic do roboty.
Zdarza mi się odrealnienie ale głownie wtedy jak mam mało zajęć.
Ewidentnie jeśli nie mam dużo na głowie to rozmyślam za dużo, dlatego trenuje uważność i medytuje czasami ale z różnym skutkiem.
Psychologowi łatwo mówić stosuj to i to... Jeśli od lat to robię, pomaga ale i tak się zdarza zaufać nerwicy a ne zdrowemu rozsądkowi.
Również psycholog tłumaczył mi że jeśli będzie się uciekać szukając ciągle zajęcia to nie wyjedzie się z nerwicy. bo to ponoć nie chodzi o to żeby uciekać zajmując głowe czymś innym tylko wszystko sobie wytłumaczyć w głowie i dopiero wtedy robić coś dla zajęcia się.
Zrobię chyba tak że pójdę do kardiologa a później do psychiatry po jakieś leki i zobaczymy co to da.
Trening uważności pomaga, ale nie ma co liczyć na cud bo musiałbyś się ciągle angażować a ciężko myśleć ciągle o czymś co czasami ma się gdzieś.
Ja ogóle traktuje to jako etap leczenia, medytacja rano 10 minut próbując skupić się na oddechu i na wdzięczności za coś w życiu (dzieci, żona itp).
Medytacja wieczorem.
Ograniczenie fb, tiktoka itp.
Trening uważności.
Gdy np zaczyna mnie łapać ból ścisk w klatce albo mocne odrealnienie to staram się wydłużać wydech i oddychać spokojnie.
Spróbuj....
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 39
- Rejestracja: 3 grudnia 2024, o 08:25
Ja mam np umysł techniczny to uważność trenuje czasami tak że widząc coś rozbieram to wzrokiem (nie no nie kobiety
) tylko np jakaś maszyna, telefon, samochód, zastanawiam się nad kształtami, dźwiękiem, budową danej rzeczy.
Czasami wystarczy spojrzeć na las, niebo i poobserwować.
Uważność to taka obserwacja z komentowaniem w głowie co widzisz czujesz.
Starać się nie patrzeć obojętnie że jesteś gdzieś a w głowie jesteś w innym miejscu. Zwyczajnie angażowanie się.
Pomaga ale powoli bo wiadomo myśli uciekają.
Najlepsze to że jak zaczynałem medytacje to siedząc na krześle, czy leżąc włączałem medytacje prowadzone z YouTube i nie potrafiłem się skupić 10 minut bo myśli biegały po głowie. Także jak masz tak to na bank jesteś nerwicowcem bo ponoć "normalni" ludzie tak nie mają.

Czasami wystarczy spojrzeć na las, niebo i poobserwować.
Uważność to taka obserwacja z komentowaniem w głowie co widzisz czujesz.
Starać się nie patrzeć obojętnie że jesteś gdzieś a w głowie jesteś w innym miejscu. Zwyczajnie angażowanie się.
Pomaga ale powoli bo wiadomo myśli uciekają.
Najlepsze to że jak zaczynałem medytacje to siedząc na krześle, czy leżąc włączałem medytacje prowadzone z YouTube i nie potrafiłem się skupić 10 minut bo myśli biegały po głowie. Także jak masz tak to na bank jesteś nerwicowcem bo ponoć "normalni" ludzie tak nie mają.
Ostatnio zmieniony 21 lutego 2025, o 10:38 przez kiki333, łącznie zmieniany 1 raz.
- Paulosia
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 107
- Rejestracja: 26 stycznia 2025, o 18:57
Polecam udać się do psychiatry(on na pewno odpowie na pytania dot. łączenia leków oraz określi czy w ogóle jest potrzeba psychiatrycznej farmakologii-powinien też przeprowadzić z tobą szczegółowy wywiad-a nie tylko przepisać leki i skierować do wyjścia), do kardiologa (jeżeli dawno nie byłeś) oraz do PSYCHOTERAPEUTY, jeżeli masz objawy nerwicy/potwierdzoną nerwicę itp. Dlaczego nie do psychologa? a właśnie dlatego, że psychologowi możesz się oczywiście wygadać, ale sama jestem psychologiem z wykształcenia i czynnym psychologiem w zawodzie (choć teraz obecnie na L4), z mojego doświadczenia oraz wiedzy - psycholog nie ma kompetencji do wykonywania takiej PSYCHOterapii, musi to być osoba wykształcona pod kątem psychoterapeutycznym (czyli ukończyć szkołę psychoterapii-4letnią). My jako psychologdzy nie mamy uprawnień, dobrze jest się nam wygadać "na już"- bo samo wygadanie już dużo daje, samo to, że ktoś nas posłucha, fajnie też udać się "w nagłym przypadku" do psychologa na wizytę, która nazywa się "interwencja kryzysowa". Natomiast terapię złożoną-czyli z planem terapeutycznym w konkrertnym nurcie (w znacznej większości jest to terapia CBT-poznawczo-behawioralna lub psychodynamiczna) robi tylko psychoterapeutakiki333 pisze: ↑20 lutego 2025, o 22:50Potrzebuje rady...
Od lat walczę z nerwicą samemu.
Jedyne gdzie byłem to u psychologa jednak nie czuje się zadowolony z tej wizyty dlatego że bardzo dużo od lat czytam o nerwicy i praktycznie wszystko co mi powiedziała już wiedziałem wcześniej.
Praktykuje medytacje, staram się nie denerwować. Ćwiczę różne techniki oddechowe. Potrafię jako tako z tym żyć.
Niestety wiadomo z różnym skutkiem raz jest lepiej raz jest gorzej, gorzej gdy nie mam zajęć i głowa ma dużo czasu na myślenie.
Obecnie nerwica skupia się na sercu, błędnym kole myślowym, braku motywacji, drobne inne objawy somatyczne czasami w ogóle z sobą nie powiązane.
Zdecydowałem się gdzieś z tym chodzić.
Co polecacie?
Psycholog?
Czy psychiatra...
Jednak mam zaburzenia rytmu serca wynikające z zespołu Barlowa-wypadanie płatków zastawki mitralnej (potwierdzone) na które biorę betabloker który obniża tętno uspokaja trochę serce oraz jako skutek uboczny obniża ciśnienie, można to łączyć w ogóle z lekami od psychiatry?
Planowałem udać się do kardiologa powiedzieć o planie pójścia do psychiatry i dopiero iść do psychiatry już znając opinie kardiologa na ten temat.
Jak myślicie co najlepiej wybrać tak z Waszego doświadczenia?


- Paulosia
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 107
- Rejestracja: 26 stycznia 2025, o 18:57
Pewnie, jest sporo filmików o tej treści, medytacja, relaksacja Jacobsona czy trening autogenny Schultza to również formy uważności. Są też techniki oddechowe-które same w sobie są treningiem uważnosci

- Paulosia
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 107
- Rejestracja: 26 stycznia 2025, o 18:57
My jako psychologdzy nie mamy uprawnień, dobrze jest się nam wygadać "na już"- bo samo wygadanie już dużo daje, samo to, że ktoś nas posłucha, fajnie też udać się "w nagłym przypadku" do psychologa na wizytę, która nazywa się "interwencja kryzysowa". Natomiast terapię złożoną-czyli z planem terapeutycznym w konkrertnym nurcie (w znacznej większości jest to terapia CBT-poznawczo-behawioralna lub psychodynamiczna) robi tylko psychoterapeutabareten pisze: ↑21 lutego 2025, o 08:36Dziękuję kiki. Mam w sumie tak samo z psychologami. Na wizycie to ja mogę mówić a on słuchać, takie mam wrażenie. Potrafią powiedzieć dobrze robisz rób tak dalej.... Jednak po wyjściu od psychologa tak jak u Ciebie kiedy mam za dużo czasu i nic nie robi to głową daje czadu...
Ja biorę od x lat co prestarium 10+5 i cital SSRI i nic się nie dzieje, ale warto zawsze zapytać lekarza o możliwe interakcje, nawet się powinno.
Kiki, u Ciebie też wypranie z emocji przy nerwicy i odczuwasz ten niepokój czy to lęk wolno płynący np jak się próbujesz zrelaksować np obejrzeć film lub spokojnie usiąść? Też czujesz na codzien taka ogólna dezorientację, też czasem świadomie lub nie próbujesz szukać w swoim ciele jeśli chodzi o fizyczność jakichś nieprawidłowości? Ja cały czas kontroluje np czy brzuch mnie nie boli po ostatniej grypie żołądkowej.
Jak u Ciebie z orealnieniem,?
U mnie mam wrażenie że w tym epizodzie mam mniejsze dolegliwości ze strony DD i DP choć trwają cały czas. Za to więcej u mnie hipochondrii i skanowania własnego ciała co ciągle trzyma niepokój. W sensie kontrola oddechu, tego czy boli głowa czy nie, czy boli brzuch, czy może mam gorączkę, a może ciśnienie wywalone w kosmos...
Pozdrawiam Cie


- Paulosia
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 107
- Rejestracja: 26 stycznia 2025, o 18:57
kiki333 pisze: ↑21 lutego 2025, o 10:36Ja mam np umysł techniczny to uważność trenuje czasami tak że widząc coś rozbieram to wzrokiem (nie no nie kobiety) tylko np jakaś maszyna, telefon, samochód, zastanawiam się nad kształtami, dźwiękiem, budową danej rzeczy.
Czasami wystarczy spojrzeć na las, niebo i poobserwować.
Uważność to taka obserwacja z komentowaniem w głowie co widzisz czujesz.
Starać się nie patrzeć obojętnie że jesteś gdzieś a w głowie jesteś w innym miejscu. Zwyczajnie angażowanie się.
Pomaga ale powoli bo wiadomo myśli uciekają.
Najlepsze to że jak zaczynałem medytacje to siedząc na krześle, czy leżąc włączałem medytacje prowadzone z YouTube i nie potrafiłem się skupić 10 minut bo myśli biegały po głowie. Także jak masz tak to na bank jesteś nerwicowcem bo ponoć "normalni" ludzie tak nie mają.

Poza tym zazdro, masz super trening uważności z tym rozbieraniem

- MESJASZ
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 7 września 2024, o 08:53
To jest bardzo zabawne, że ludzie potrzebują tego typu techniki "odkryć" jak jakąś wiedzę tajemną, gdzie dla niektóych ludzi to jest naturalne i nawet nie wiedzą że ktoś to nazwał. No ale, większość tak ma, że sami z siebie się niczym nie zainteresują, a żeby jeszcze zwyczajnie otoczeniem to już w ogóle
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 39
- Rejestracja: 3 grudnia 2024, o 08:25
Ja byłem u psychologa który miał wpisane Psycholog, Psychotraumatolog, Psychoterapeuta.Paulosia pisze: ↑21 lutego 2025, o 10:37Polecam udać się do psychiatry(on na pewno odpowie na pytania dot. łączenia leków oraz określi czy w ogóle jest potrzeba psychiatrycznej farmakologii-powinien też przeprowadzić z tobą szczegółowy wywiad-a nie tylko przepisać leki i skierować do wyjścia), do kardiologa (jeżeli dawno nie byłeś) oraz do PSYCHOTERAPEUTY, jeżeli masz objawy nerwicy/potwierdzoną nerwicę itp. Dlaczego nie do psychologa? a właśnie dlatego, że psychologowi możesz się oczywiście wygadać, ale sama jestem psychologiem z wykształcenia i czynnym psychologiem w zawodzie (choć teraz obecnie na L4), z mojego doświadczenia oraz wiedzy - psycholog nie ma kompetencji do wykonywania takiej PSYCHOterapii, musi to być osoba wykształcona pod kątem psychoterapeutycznym (czyli ukończyć szkołę psychoterapii-4letnią). My jako psychologdzy nie mamy uprawnień, dobrze jest się nam wygadać "na już"- bo samo wygadanie już dużo daje, samo to, że ktoś nas posłucha, fajnie też udać się "w nagłym przypadku" do psychologa na wizytę, która nazywa się "interwencja kryzysowa". Natomiast terapię złożoną-czyli z planem terapeutycznym w konkrertnym nurcie (w znacznej większości jest to terapia CBT-poznawczo-behawioralna lub psychodynamiczna) robi tylko psychoterapeutakiki333 pisze: ↑20 lutego 2025, o 22:50Potrzebuje rady...
Od lat walczę z nerwicą samemu.
Jedyne gdzie byłem to u psychologa jednak nie czuje się zadowolony z tej wizyty dlatego że bardzo dużo od lat czytam o nerwicy i praktycznie wszystko co mi powiedziała już wiedziałem wcześniej.
Praktykuje medytacje, staram się nie denerwować. Ćwiczę różne techniki oddechowe. Potrafię jako tako z tym żyć.
Niestety wiadomo z różnym skutkiem raz jest lepiej raz jest gorzej, gorzej gdy nie mam zajęć i głowa ma dużo czasu na myślenie.
Obecnie nerwica skupia się na sercu, błędnym kole myślowym, braku motywacji, drobne inne objawy somatyczne czasami w ogóle z sobą nie powiązane.
Zdecydowałem się gdzieś z tym chodzić.
Co polecacie?
Psycholog?
Czy psychiatra...
Jednak mam zaburzenia rytmu serca wynikające z zespołu Barlowa-wypadanie płatków zastawki mitralnej (potwierdzone) na które biorę betabloker który obniża tętno uspokaja trochę serce oraz jako skutek uboczny obniża ciśnienie, można to łączyć w ogóle z lekami od psychiatry?
Planowałem udać się do kardiologa powiedzieć o planie pójścia do psychiatry i dopiero iść do psychiatry już znając opinie kardiologa na ten temat.
Jak myślicie co najlepiej wybrać tak z Waszego doświadczenia?On ma większą wiedzę i po prostu wykształcenie w tym kierunku. Psycholog to nie to samo co psychoterapeuta i najprawdopodobniej u psychologa uzyskasz taki efekt jak do tej pory - powie ci to, co sam wiesz
.
Ale wiesz dziwne podejście bo mi sama powiedziała że nie ma potrzeby żebym chodził na terapie tylko dalej robił to co robię, napisał list z traumami i ciężkimi przeżyciami i wtedy przyszedł to przeanalizować.
Ogólnie zdaje sobie sprawę że miałem w życiu sytuacje które pobudziły nerwice, później znów sytuacje które ją odnawiały i tak mi się trochę wydawało że byłem zbyt ciężkim przepadkiem dla niej

Do kardiologa chodzę raz w roku także jestem pod kontrolą.
Leków się trochę bałem dlatego tak długo żyje sobie z objawami nerwicy (gdzieś od 2018/2019 roku) wiadomo nie cały czas, ale przez większość z tego czasu coś jest nie ok.