Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 113
- Rejestracja: 10 października 2024, o 18:11
Niestety na nerwicę wszystko ma wpływ co nas otacza. Ja nawet gdy dobrze zaczynam dzień , przychodzi jakąś głupia myśl i proszę zaczyna się lęk, nakręcanie - jestem w trakcie odburzania. I mimo iż wiem że to tak działa to i tak wraca jak bumerang. Dużo pracy i cierpliwości. Oczywiście jestem z siebie dumna - wczoraj byłam w galerii na zakupach, multum ludzi, hałas , pełno bodźców i wiadomo w główce zaczęły się kołatać myśli , i oczywiście już mi było nie dobrze , gorąco , głowa zaczęła boleć , dźwięki przytłaczały i włączył się tryb ucieczki - oczywiście racjonalizowałam , skupiłam się na zakupach na oglądaniu ciuszszkow i szukaniu prezentów a w głowie ta myśl dostaniesz ataku paniki zobaczysz będzie jeszcze gorzej ale się nie poddałam zwalczałam ta myśl mimo że wracała jak bumerang i się udało - 5 godzin na zakupach z czego 4 godziny bardzo udane . Także da się Kochani
Trzeba walczyć i próbować żyć i wierzę że w końcu to minie 
Tam gdzie kończy się strach , zaczyna się prawdziwe życie

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 598
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
Wszystko się psuje jak zęby, cokolwiek napiszę jest bez znaczenia a jednak próbuje się ratować, Mam dość szczęśliwych i głupich ludzi, a nieszczęśliwi są chorzy. Z wariatem nigdy nic nie wiadomo ale można przynajmniej pogadać. Ciekawe kiedy wybuchne, bo ja mam taką tendencję raz na kilka lat aha, nie bo jestem na lekach więc nici z emocji. To sobie popłakałem. Ogarnia mnie znużenie, jak mam się zmienić skoro nie mam sił wstać i się podnieść ? radość kretynów
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 35
- Rejestracja: 24 listopada 2024, o 18:34
Wczoraj wróciłem z domu rodzinnego do wynajmowanego pokoju. Od tego momentu pojawił się płacz. Nocowałem u dziewczyny, rano telefon od rodziców z pytaniem jak się czuję i znowu płacz i chęć rzucenia wszystkiego i powrotu do domu rodzinnego. Te objawy płaczu mam od miesiąca
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 307
- Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52
Od wczoraj dziwnie sie czuje, ale nie umiem dokladnie okreslic co jest nie tak. No po prostu nie czuje sie dobrze psychicznie, jestem jakas posmutniala, niespokojna. Nie moge powiedziec ze odczuwam lęk bo na szczescie nowy lek dziala w tym temacie i moj lęk wolnoplynacy sie uspokoil.
Ale tez nie jest to idealny lek bo ma skutek uboczny ktory mi przeszkadza, ale nie o tym chcialam napisac
Mam tez dosc moich codziennych migren, braku sily, mysle ze przez te migreny i problemy zdrowotne jestem dobita, ze nie moge chociaz fizycznie sie dobrze czuc jak psychika jest rozwalona
Przez to ze lek uspokaja moje lęki to nie umiem opisac tego co czuje, bo to nie jest typowy niepokoj. Tylko jakby cos bylo nie tak, ale nie wiem co, czegos mi brakuje, rzeczy ktore ogolnie lubie nie sprawiaja mi przyjemnosci, nie odczuwam tego milego uczucia kiedy robisz cos co lubisz, nawet przyjemnosc z picia glupiej kawy mam wrazenie ze jest u mnie przyblokowana.
Troche sie czuje jak chodzacy awatar ktory probuje przezyc kazdy dzien
Ale tez nie jest to idealny lek bo ma skutek uboczny ktory mi przeszkadza, ale nie o tym chcialam napisac
Mam tez dosc moich codziennych migren, braku sily, mysle ze przez te migreny i problemy zdrowotne jestem dobita, ze nie moge chociaz fizycznie sie dobrze czuc jak psychika jest rozwalona
Przez to ze lek uspokaja moje lęki to nie umiem opisac tego co czuje, bo to nie jest typowy niepokoj. Tylko jakby cos bylo nie tak, ale nie wiem co, czegos mi brakuje, rzeczy ktore ogolnie lubie nie sprawiaja mi przyjemnosci, nie odczuwam tego milego uczucia kiedy robisz cos co lubisz, nawet przyjemnosc z picia glupiej kawy mam wrazenie ze jest u mnie przyblokowana.
Troche sie czuje jak chodzacy awatar ktory probuje przezyc kazdy dzien
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 598
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
Dzięki, byłem wczoraj przejść się do lasu, czyli jednak coś idzie do przodu, jeszcze tylko chcę siłownię włączyć raz na jakiś czas, ale to już wyzwanie
Nie mam zajawki - ale wszystko w mojej mocy 
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
- zosialach
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 150
- Rejestracja: 23 października 2022, o 12:40
Ja się zebrać nie mogę, a sobie postanowiłam jakaś jogę lub pilates pouzywac. Tylko, że mam jakiś dziki strach przed jakimś urazem
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 95
- Rejestracja: 26 października 2024, o 17:38
Od wczoraj mnie dopadł taki dołek, że czuję się jak zbędny balast. Płaczę ciągiem, nie mam ochoty nic robić ze swoim życiem, jest zwyczajnie zbędne. Wcześniej miałam siłę by jakoś iść do przodu małymi krokami.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 598
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
W życiu nie będzie cały czas idealnie, trzeba przygotować się na to że powiedzmy w ciągu roku te dwa miesiące będą naprawdę gorszymi chwilamiCaramoglie pisze: ↑12 grudnia 2024, o 12:51Od wczoraj mnie dopadł taki dołek, że czuję się jak zbędny balast. Płaczę ciągiem, nie mam ochoty nic robić ze swoim życiem, jest zwyczajnie zbędne. Wcześniej miałam siłę by jakoś iść do przodu małymi krokami.
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 95
- Rejestracja: 26 października 2024, o 17:38
U mnie takie gorsze jest od ponad pół roku. Do tej pory ledwo ale jakoś przetrwałam, a teraz przestałam widzieć światełko gdzieś w oddali, w sumie nic się nie zmieniło "na gorsze", ale jedno małe zdarzenie jakoś do tego doprowadziło.Żakuj1497 pisze: ↑12 grudnia 2024, o 14:30W życiu nie będzie cały czas idealnie, trzeba przygotować się na to że powiedzmy w ciągu roku te dwa miesiące będą naprawdę gorszymi chwilamiCaramoglie pisze: ↑12 grudnia 2024, o 12:51Od wczoraj mnie dopadł taki dołek, że czuję się jak zbędny balast. Płaczę ciągiem, nie mam ochoty nic robić ze swoim życiem, jest zwyczajnie zbędne. Wcześniej miałam siłę by jakoś iść do przodu małymi krokami.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 13 grudnia 2024, o 23:39
Witam serdecznie. Jestem tu nowy. Do dzisiaj radziłem sobie całkiem nieźle. Od lat moją nieodzowną "przyjaciółką" jest nerwica lękowa, głównie hipochondryczna, ale od paru lat wyimaginowane choroby wyciszyły się i zeszły na drugi plan. Nasilała się za to depresja i OCD. Jestem także osobą w spektrum i większość normalnym czynności dla mnie jest nie do przeskoczenia. Miałem jednak lepszy czas, w końcu zacząłem robić jakieś plany i pojawiała się we mnie nadzieja, że ja też mogę coś zrobić i znaleźć szczęście. Dzisiaj wszystko legło w gruzach. Właśnie zrezygnowałem ze swojego marzenia, bo przerosła mnie podróż samolotem. Miałem lecieć w niedzielę o świcie i wracać nad ranem w poniedziałek. Wszystko opłacone, dopięte i zaplanowane. A dzisiaj kryzys i powrót nerwicy. Spanikowałem przed lotniskiem, obcym krajem i katastrofą samolotu. Niezwykle trudno jest mi zmienić rutynę i każda nowa sytuacja i nowe miejsce powoduje we mnie lęk i chęć kapitulacji. Ten samolot przelał czarę goryczy. Przeczytałem o wszystkich katastrofach, a od kilku dni siedzę ciągle na Flightradar24 i patrzę czy wszystkie samoloty dolatują na miejsce. Od tygodnia mam wrażenie, że wszystko robię ostatni raz - ostatni raz w ulubionym sklepie, ostatni spacer ulubioną ulicą, bo przecież w niedzielę się rozbiję. Nie zniosłem tego i właśnie podjąłem decyzję o rezygnacji z moich planów. Straciłem nie tylko pieniądze, ale również jedyną szansę na przeżycie pewnego wydarzenia, jak również dobitnie uświadomiłem sobie, jak bardzo beznadziejnym przypadkiem jestem. Pozdrawiam wszystkich, siedząc w moim fotelu, na który sam się skazałem i z którego nie ruszę się nigdy dalej niż poza ten kraj 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 113
- Rejestracja: 10 października 2024, o 18:11
Hej , witamy w gronie zaburzonychlifelover pisze: ↑14 grudnia 2024, o 00:14Witam serdecznie. Jestem tu nowy. Do dzisiaj radziłem sobie całkiem nieźle. Od lat moją nieodzowną "przyjaciółką" jest nerwica lękowa, głównie hipochondryczna, ale od paru lat wyimaginowane choroby wyciszyły się i zeszły na drugi plan. Nasilała się za to depresja i OCD. Jestem także osobą w spektrum i większość normalnym czynności dla mnie jest nie do przeskoczenia. Miałem jednak lepszy czas, w końcu zacząłem robić jakieś plany i pojawiała się we mnie nadzieja, że ja też mogę coś zrobić i znaleźć szczęście. Dzisiaj wszystko legło w gruzach. Właśnie zrezygnowałem ze swojego marzenia, bo przerosła mnie podróż samolotem. Miałem lecieć w niedzielę o świcie i wracać nad ranem w poniedziałek. Wszystko opłacone, dopięte i zaplanowane. A dzisiaj kryzys i powrót nerwicy. Spanikowałem przed lotniskiem, obcym krajem i katastrofą samolotu. Niezwykle trudno jest mi zmienić rutynę i każda nowa sytuacja i nowe miejsce powoduje we mnie lęk i chęć kapitulacji. Ten samolot przelał czarę goryczy. Przeczytałem o wszystkich katastrofach, a od kilku dni siedzę ciągle na Flightradar24 i patrzę czy wszystkie samoloty dolatują na miejsce. Od tygodnia mam wrażenie, że wszystko robię ostatni raz - ostatni raz w ulubionym sklepie, ostatni spacer ulubioną ulicą, bo przecież w niedzielę się rozbiję. Nie zniosłem tego i właśnie podjąłem decyzję o rezygnacji z moich planów. Straciłem nie tylko pieniądze, ale również jedyną szansę na przeżycie pewnego wydarzenia, jak również dobitnie uświadomiłem sobie, jak bardzo beznadziejnym przypadkiem jestem. Pozdrawiam wszystkich, siedząc w moim fotelu, na który sam się skazałem i z którego nie ruszę się nigdy dalej niż poza ten kraj![]()
Trochę sam sobie odpowiadasz na swoje problemy. Nerwica lękowa - paskudztwo jak ich mało ciągle lęk wymyślanie nowych problemów i właśnie rozmyślanie że coś się złego stanie ... Tragedia . Też to mam. Rozumiem że skoro masz to już lata to trochę się wyedukowałes ...wkoncu my uwielbiamy czytać o nerwicy
Czas się temu postawić i przerwać błędny mechanizm 🥰
Tu masz wiele materiałów na ten temat , życzę powodzenia w odnalezieniu swojego starego JA🩷
Tam gdzie kończy się strach , zaczyna się prawdziwe życie
