Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

6 lutego 2015, o 12:28

Zdecydowanie musisz to sam ogarnąć, ale siedzenie samemu w domu to jest akurat opcja ucieczki, która zbytnio nie pomaga. Musisz wyjść do ludzi. To, że byłeś poniżany w pracy nie oznacza że jesteś ch...wy, tylko że pracowałeś w ch...m miejscu. Niestety, w Polsce to ciągle dosyć częste - traktować swoich pracowników jak szmaty. Przerabiałem to kiedyś i wtedy dobrym posunięciem okazał się wyjazd za granicę, gdzie nagle poczułem się jak człowiek, a nie bezimienny gość, na którego miejsce "jest 10 innych". Musisz coś ze sobą zrobić, żeby zmienić perspektywę widzenia siebie i otaczającego Cię Świata.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Awatar użytkownika
Lipton
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 437
Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24

6 lutego 2015, o 12:32

Teraz ja musze trochę się pożalić.
Ostatnio znowu za dnia odczuwam jakiś niepokój, zdołowanie, czasem też jestem wściekły. Jednocześnie czuję się bardzo zagubiony.

Wybrałem tez zła drogę, bo po prostu poszedłem się ostatnio nawalić. Skończyło się to solidnym wku*wem, wyklinaniem, wręcz nienawiścią do całego świata.

Czuje ze jakoś nie mogę ostatnio ogarnąć własnych emocji
Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju
konto dezaktywowane
Zbanowany
Posty: 204
Rejestracja: 27 listopada 2014, o 14:51

6 lutego 2015, o 13:07

Pojechałem do urzędu,z trudem ale dałem radę,powinienem się cieszyć a jestem zdołowany
Znużony,apatyczny...no dlaczego???
Dziewczyna daje mi odczuć że coraz bardziej się do mnie przyzwyczaja i że...no że poważnie do mnie podchodzi
czyli że liczy na coś więcej i że to będzie trwałe i poważne etc nie mówi o tym wprost ale daje do zrozumienia
z każdym dniem coraz wyraźniej,ja się cieszę,nie mówię że nie,tylko że nie widać po mnie,nadal jestem przygaszony...
Nawet mi powiedziała ostatnio że gdy słucha mojego głosu to widzi mnie płaczącego do jakiejś Rusałki nad brzegiem jeziora :D


Chyba ją to boli że nie widzi i nie odczuwa mojego entuzjazmu w związku z jej osobą
Ona się czuje chyba lekko rozczarowana z tego powodu,ja natomiast przeżywam fakt że mogę być źródłem rozczarowania
W sumie jest dobrze i staram się i nawet potrafię się zmobilizować do tego i owego,nie ma powodu do doła a jest deprecha...
Awatar użytkownika
agaa
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 177
Rejestracja: 17 sierpnia 2014, o 15:13

6 lutego 2015, o 13:25

Bawimordka, ja też mam super chłopaka, wyjazdy, on robi bardzo dużo dla mnie i wie o tym moim problemie i też widzi, że jestem inna. Właśnie przygaszona i zdołowana, bo nie można się odprężyć, bo ciągle jest "TO COŚ". Wiem, że praca pomaga, zajęcie umysłu i wtedy czujesz się lepiej, przynajmniej nie myślisz o tym. Bo tak naprawdę to wszystko kwestia uwagi, skupiania uwagi. A my nerwicowcy skupiamy tylko na tym g... :? Widzę to często, ale nie zawsze umiem nad tym zapanować, bo robie coś, odpoczywam, ale jest "ALE" i trzeba zaakceptować to ale. teraz staram się mowić temu ALE jak przychodzi "no to co, spier..." :P Wiem, latwo sie mówi, ale rozumiem Cię ;)
Do the thing you fear most and the death of fear is certain.
konto dezaktywowane
Zbanowany
Posty: 204
Rejestracja: 27 listopada 2014, o 14:51

6 lutego 2015, o 14:18

:) Właśnie w tym rzecz,żeby zrozumieć nerwicowca trzeba być nerwicowcem
Moja wybranka ;) :D też ma swoje nerwicowe jazdy ale w mniejszym stopniu niż ja
Dzięki temu łatwiej jej będzie mnie zrozumieć a ja się staram oświecić ją co do mojej osoby :D
Chcę żeby wszystko wiedziała,im bardziej się otwieram tym więcej jest w niej obaw
Ona lubi wysoką wibrację,wyjść do ludzi,podróżować,ja z kolei jestem domatorem
Tzn,podróżować lubię ale tam gdzie nie ma ludzi :D do rezerwaaatu np albo gdzieś po laaasach się poszwędaaać :ups :DD
Ostatnio mnie zaskoczyła proponując mi wspólny wypad gdzieś na łono natury,termos,kanapki,żadnej cywilizacji
tylko zieleń,dzikie stwory,i my we dwoje oo :> to mi się podoba :P

Możliwe że w związku z moją wrażliwością psychiczną,zawsze gdy rozglądałem się za dziewczynami
szukałem tych które mają problemy emocjonalne ;)
Jakieś boreliozy...nie,zaraz,pomyliłem się,borderlajny a nie boreliozy :D

Gdy jeszcze wychodziłem do miasta na jakieś koncerty itp imprezy
Zwykle rozmawiałem z tymi dziewczynami które były najbardziej...wycofane,gdzieś z boku,takie "dziwaczki" ;)
no i najwazniejsza sprawa,z takimi osobami udawało mi się dogadać
Te osoby też odkrywały moją dziwność,bo przecież ta grupa od której się odcinały była w innym świecie
a ja byłem z tego świata z którego trzeba,bo z "normalsami" nie było o czym gadać,a z "dziwnersami" owszem :)

W sumie to nie wiem co mógłbym dodać...raz mam entuzjazm ,za chwilę doła,potem znów chęć do życia a po chwili ucieczka
wycofanie,jakieś smutki..by po chwili jak gdyby nigdy nic promienieć eh...system mi się chyba uaktualnić nie może :D
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

6 lutego 2015, o 15:00

Dobra to znowu ja :P Tydzień miałem super , wolny od objawów czy obaw , było mega , miałem takie prześwity ,że chodziłem i śmiałem się do nieznajomych :DD Byłem szczęśliwy jak nigdy przedtem , wiadomo ,przecież prześwit super sprawa, byłem w podróży 100 km i super się czułem :) No i wczoraj tak spałem sobie przez godzine i jakoś mi zaczeło serce klekotać i dziwne obrazy jak zamknąłem oczy , tego dnia już wiedziałem ,że ona nie odeszła tylko była uśpiona znowu .. Ale i tak były to najcudowniejsze chwile od 1.01.2014 roku . (początek nerwicy)

Tego dnia dźwinia mi się już oddychało znowu, leżało ciężko , i serce mi waliło jak oszalałe , a dodam ,że wcześniej było ok już z sercem , nawet jak się schyliłem ,albo coś ciężkiego przenosiłem to nawet mi nie zabiło (to było super ) mocniej ;) No i praktycznie nic nie spałem , dzisiaj pojechałem na egzamin iii wyszedłem po 6 minutach , serce mi tak waliło , a zaraz przestawało i znowu , masakryczne skurcze serce , myślałem ,że już zemdleje, serce mnie paliło ! Czułem jak mi coś rośnie w okolicach serca , siedziałem i chciałem to pokonać siłą woli , spokoju itp. i ? I wyszedłem bo myślałem ,że serce mi z klatki piersiowej wyskoczy . Byłem wykończony tymi 6 minutami , do teraz jestem wykończony , masakra .. Jako jedyny z grupy nie zdałem egzaminu , fajnie nie ? A uczyłem się i umiałem , ale musiałem wyjść i zaznaczałem odpowiedzi jak leci .. Znowu jestem w iluzji , w dupie , w ci.. , w matni .
Przynamniej miałem tydzień spokoju , i upragnionego prześwitu .. Mam 2 tygodnie na ogarnięcie się , potem wracam na uczelnie , ehh..

Pier.. iluzja .

-- 6 lutego 2015, o 15:00 --
Jak jest spokój , albo prześwity to jestem zajebiście mądry , ale jak dostane ataków serca , duszności lub słabnięcia , to nie wiem jak to zatrzymać , wręcz przeciwnie , bije jeszcze mocniej i objawy są mocniejsze ...
Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens, skoro. Pewnego dnia to cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą.
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

6 lutego 2015, o 15:13

Ja chciałam 2 słowa do Kasiaczka:)
Otóż wczoraj pisałam pamiętnik sobie, leżałam na łózku i nagle miałam takie podskoki serca, czy też mocniejsze bicie
i miałam wrażenie że na ułamek sekundy tracę świadomośc albo że zaraz zemdlęję.
Tyle że ja mam to już od tak dawna w momentach napięcia emocjonalnego że po prostu nie przejmuje sie tym.
Ale przupomniała mi się Kasiaczek:)
:friend:
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

6 lutego 2015, o 15:25

Lipton pisze:Teraz ja musze trochę się pożalić.
Ostatnio znowu za dnia odczuwam jakiś niepokój, zdołowanie, czasem też jestem wściekły. Jednocześnie czuję się bardzo zagubiony.

Wybrałem tez zła drogę, bo po prostu poszedłem się ostatnio nawalić. Skończyło się to solidnym wku*wem, wyklinaniem, wręcz nienawiścią do całego świata.

Czuje ze jakoś nie mogę ostatnio ogarnąć własnych emocji

Lipton to może nie próbuj ogarniać jakoś na siłe tych emocji. Może na razie postaw sobie założenie, że takie rózne emocje mogą przychodzić, bo wrazliwość podczas zaburzenia a nawet jakiś cza spo jest wieksza, wrazliwość do reagowania emocjami.
Jak się idziemy nawalić to dajmy sobie zrozumienie czemu jest potem niepokój, to oczywiscie nie bedzie trwac wiecznie, ale taka postawa daje jednak efekty (wiem po sobie).

Druga rzecz czemu brachu jestes zagubiony?
A moze to jest kwestia ogolnej bezsensownosci zycia? Moze nie masz zadnego celu?
Teraz zycie wbrew pozorem jest dosc wygodne... :) i latwo wpadac w poczucie bezsensu :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
monika98
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 245
Rejestracja: 26 października 2014, o 14:26

6 lutego 2015, o 16:15

Wczoraj miałam trochę nerwów i dzisiaj już takie jazdy się zaczęły.... dopiero teraz poznałam co to jest dd. Wcześniej jakoś akceptowałam dziwne widzenie ale dzisiaj w ogóle na oczy nie widziałam nic nie mogłam przeczytać do tego w ogóle nie czułam swojego ciała jakbym lewitowała brrrr nieprzyjemne uczucie. Na szczęście jakoś szybko udało mi się ogarnąć ale cały dzień do ...Przydałby się taki jeden dzień prześwitu ach te marzenia :)
konto dezaktywowane
Zbanowany
Posty: 204
Rejestracja: 27 listopada 2014, o 14:51

6 lutego 2015, o 16:41

Tego jeszcze nie grali 'niemoge
Spać mi się zachciało i to dość mocno,zrobiłem sobie drzemkę
Teraz jestem świeżo po wybudzeniu i mam lęki,wkręciłem sobie że to przez te drożdże jestem taki znużony
i mi odwala
Boję się swojej senności!
No po prostu ...
Kimek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 145
Rejestracja: 9 października 2014, o 08:29

6 lutego 2015, o 19:37

Victor w razie czego, możesz liczyć na pomoć przy powstawaniu tego " arcydzieła"..Ja jestem po dwóch dniahc nowej pracy.Wczoraj na takiej naturalnje adrenalinie jakoś jeszcze się czułem dziś już było o wiele gorzej, a po pracy do tej pory siedze w ogrmonym odcięciu..Ponownie Victor przeczytałem Twoje posty, objawy itd , to mnie podtrzymuje jeszcze , że mogę z tego kiedyś wyjść..Z tego co wyczytałem Twóje objawy są niemalże kalką tego co ja odczuwam w tym cierpieniu..
Awatar użytkownika
kasiaczek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 171
Rejestracja: 9 września 2014, o 09:47

6 lutego 2015, o 21:49

No jestem i widzę ze serducho dokucza. U mnie póki co spokój. DD przeszło dziś zupełnie. Jutro szkoła. I nie uciekne. Mam nerwice 8 lat jak nie dłużej i jest mega poprawa. Czasem trace wiarę i sile przez potykania serca i inne jego jazdy. Ale sesje skończyłam ze średnia prawie 5.0! Wiec kurna można!
konto dezaktywowane
Zbanowany
Posty: 204
Rejestracja: 27 listopada 2014, o 14:51

6 lutego 2015, o 22:01

kasiaczek pisze: Jutro szkoła. I nie uciekne. Czasem trace wiarę i sile
Ja też,idziemy razem :) jutro rano wyjazd,powrót planowy po osiemnastej,cały dzień w mieście,wśród ludzi
wśród nieświeżego,rozgrzanego powietrza :)
a do tego atrakcje,egzaminy,jakaś przyroda i geografia które ostatnio miałem...dawno temu :)
Nic nie umiem,śpię od kilku dni w książkach i notatkach
ZERO koncentracji,nie mogę zapamiętać,skupić się na nauce kuźwa...
Awatar użytkownika
kasiaczek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 171
Rejestracja: 9 września 2014, o 09:47

7 lutego 2015, o 20:49

Bawimordka jak dziś? U mnie spoko choć serce walilo. Ale dalam rade. Jak u Was dziś??
Fenix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 17 stycznia 2015, o 20:36

7 lutego 2015, o 21:46

U mnie dół dalej, przygnębienie, trochę serce przyspiesza. Na ogól nerwicowo nie ejst zle, ale depresyjnie gorzej :(
ODPOWIEDZ