Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- Fitnesiara
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 139
- Rejestracja: 7 maja 2017, o 01:10
A o co masz żal? Bo ja ostatnio tez mam żal do mamy, przez to ze od małego była za troskliwa i wszystkiego zawsze trzeba było się bać a teraz boje się własnych myśli. I w dodatku jak miałam srowid to tak mnie zestresowaly razem z siostra ze już miałam prawie umierać. Zaczęłam sobie wkręcać jakieś jazdy z tym srowidem ze wyląduje w szpitalu itd gdzie wcześniej nie bałam się tego. I tak mi ewoluowała teraz ta nerwica po tym srowidzie.sebastian86 pisze: ↑25 stycznia 2022, o 15:02znow mam nawrót żalu do rodzicow. do tego gniew taki ze mam ochote cos rozwalic
Teraz mam pytanie. Łapią mnie myśli typu ze nie cieszę się w ogóle na wolne dni od pracy. lekki lęk tez mnie ogarnia. Praca to takie moje ulżenie bo choć na trochę jak się czymś zajmę to nie myśle o tym całym cyrku nerwicowym. A jak zbliża się weekend to już rozkminy ze będą mnie natrety atakować! Co z tym zrobić ?
Success in life means living by your values 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1494
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
mam żal ze patrzyla sie na moje objawy gdy bylem nastolatkiem i wogole nie reagowala. pozniej zreszta tez olewała , nie chciala rozmawiac.Fitnesiara pisze: ↑25 stycznia 2022, o 18:17A o co masz żal? Bo ja ostatnio tez mam żal do mamy, przez to ze od małego była za troskliwa i wszystkiego zawsze trzeba było się bać a teraz boje się własnych myśli. I w dodatku jak miałam srowid to tak mnie zestresowaly razem z siostra ze już miałam prawie umierać. Zaczęłam sobie wkręcać jakieś jazdy z tym srowidem ze wyląduje w szpitalu itd gdzie wcześniej nie bałam się tego. I tak mi ewoluowała teraz ta nerwica po tym srowidzie.sebastian86 pisze: ↑25 stycznia 2022, o 15:02znow mam nawrót żalu do rodzicow. do tego gniew taki ze mam ochote cos rozwalic
Teraz mam pytanie. Łapią mnie myśli typu ze nie cieszę się w ogóle na wolne dni od pracy. lekki lęk tez mnie ogarnia. Praca to takie moje ulżenie bo choć na trochę jak się czymś zajmę to nie myśle o tym całym cyrku nerwicowym. A jak zbliża się weekend to już rozkminy ze będą mnie natrety atakować! Co z tym zrobić ?
jaka jest tresc tych natretow?
Mistrz 2021 (L)
- Fitnesiara
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 139
- Rejestracja: 7 maja 2017, o 01:10
Czy to ważne jaki to natręt, każdy taki sam bezsensowny. Nie wiadomo o co w nim chodzi tak naprawdę. Ja to mam ogólnie lęk przed lękiem chyba tego najbardziej się boje. Bo każdy tu pisze ze jak to tylko nerwica. A ja doskonale wiem ze to nerwica i właśnie jej sie najbardziej boje! To nie jest pierwszy raz, także doskonale zdaje sobie z tego sprawę a nadal potrafię sie w to wciągnąć. Wszystko było dobrze przez jakieś dwa lata, zaczęło sie po srowidzie i na dodatek nowa praca i dodatkowy stres jak tam będę sie czućsebastian86 pisze: ↑25 stycznia 2022, o 18:46mam żal ze patrzyla sie na moje objawy gdy bylem nastolatkiem i wogole nie reagowala. pozniej zreszta tez olewała , nie chciala rozmawiac.Fitnesiara pisze: ↑25 stycznia 2022, o 18:17A o co masz żal? Bo ja ostatnio tez mam żal do mamy, przez to ze od małego była za troskliwa i wszystkiego zawsze trzeba było się bać a teraz boje się własnych myśli. I w dodatku jak miałam srowid to tak mnie zestresowaly razem z siostra ze już miałam prawie umierać. Zaczęłam sobie wkręcać jakieś jazdy z tym srowidem ze wyląduje w szpitalu itd gdzie wcześniej nie bałam się tego. I tak mi ewoluowała teraz ta nerwica po tym srowidzie.sebastian86 pisze: ↑25 stycznia 2022, o 15:02znow mam nawrót żalu do rodzicow. do tego gniew taki ze mam ochote cos rozwalic
Teraz mam pytanie. Łapią mnie myśli typu ze nie cieszę się w ogóle na wolne dni od pracy. lekki lęk tez mnie ogarnia. Praca to takie moje ulżenie bo choć na trochę jak się czymś zajmę to nie myśle o tym całym cyrku nerwicowym. A jak zbliża się weekend to już rozkminy ze będą mnie natrety atakować! Co z tym zrobić ?
jaka jest tresc tych natretow?
Jeśli chodzi o twój żal to kiedyś ludzie nie wiedzieli co to jest i jak z tym się obchodzi.. teraz ten temat nie jest tabu i bardziej rozpowszechniony. Tez za dzieciaka miałam Ala nerwicowe objawy i tez na to nikt nie zareagował. Raz mialam atak paniki i to było jak mialam może 23 lata. Serce zaczęło walić, myśli jakieś dziwne i co zaprowadzili mnie na ekg, wyszło ok i mi wszystko przeszło na drugi dzien. I tez nikt nie zajarzyl ze to nerwica a już wtedy mogłam się za to zabrać. Było jeszcze kilka podobnych sytuacji ale nie będę się rozpisywać za dużo.
Success in life means living by your values 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1494
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
nie oczekiwalem ze matka mnie zdiagnozuje ,mogla po prostu zapisac mnie do lekarza pierwszego kontaktu bo sie autentycznie męczylem z objawami somatycznymi.Fitnesiara pisze: ↑25 stycznia 2022, o 19:39Czy to ważne jaki to natręt, każdy taki sam bezsensowny. Nie wiadomo o co w nim chodzi tak naprawdę. Ja to mam ogólnie lęk przed lękiem chyba tego najbardziej się boje. Bo każdy tu pisze ze jak to tylko nerwica. A ja doskonale wiem ze to nerwica i właśnie jej sie najbardziej boje! To nie jest pierwszy raz, także doskonale zdaje sobie z tego sprawę a nadal potrafię sie w to wciągnąć. Wszystko było dobrze przez jakieś dwa lata, zaczęło sie po srowidzie i na dodatek nowa praca i dodatkowy stres jak tam będę sie czućsebastian86 pisze: ↑25 stycznia 2022, o 18:46mam żal ze patrzyla sie na moje objawy gdy bylem nastolatkiem i wogole nie reagowala. pozniej zreszta tez olewała , nie chciala rozmawiac.Fitnesiara pisze: ↑25 stycznia 2022, o 18:17
A o co masz żal? Bo ja ostatnio tez mam żal do mamy, przez to ze od małego była za troskliwa i wszystkiego zawsze trzeba było się bać a teraz boje się własnych myśli. I w dodatku jak miałam srowid to tak mnie zestresowaly razem z siostra ze już miałam prawie umierać. Zaczęłam sobie wkręcać jakieś jazdy z tym srowidem ze wyląduje w szpitalu itd gdzie wcześniej nie bałam się tego. I tak mi ewoluowała teraz ta nerwica po tym srowidzie.
Teraz mam pytanie. Łapią mnie myśli typu ze nie cieszę się w ogóle na wolne dni od pracy. lekki lęk tez mnie ogarnia. Praca to takie moje ulżenie bo choć na trochę jak się czymś zajmę to nie myśle o tym całym cyrku nerwicowym. A jak zbliża się weekend to już rozkminy ze będą mnie natrety atakować! Co z tym zrobić ?
jaka jest tresc tych natretow?
Jeśli chodzi o twój żal to kiedyś ludzie nie wiedzieli co to jest i jak z tym się obchodzi.. teraz ten temat nie jest tabu i bardziej rozpowszechniony. Tez za dzieciaka miałam Ala nerwicowe objawy i tez na to nikt nie zareagował. Raz mialam atak paniki i to było jak mialam może 23 lata. Serce zaczęło walić, myśli jakieś dziwne i co zaprowadzili mnie na ekg, wyszło ok i mi wszystko przeszło na drugi dzien. I tez nikt nie zajarzyl ze to nerwica a już wtedy mogłam się za to zabrać. Było jeszcze kilka podobnych sytuacji ale nie będę się rozpisywać za dużo.
Mistrz 2021 (L)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1159
- Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15
Zajęcia w domu, tylko nie jako ucieczka od tych myśli.Fitnesiara pisze: ↑25 stycznia 2022, o 18:17A o co masz żal? Bo ja ostatnio tez mam żal do mamy, przez to ze od małego była za troskliwa i wszystkiego zawsze trzeba było się bać a teraz boje się własnych myśli. I w dodatku jak miałam srowid to tak mnie zestresowaly razem z siostra ze już miałam prawie umierać. Zaczęłam sobie wkręcać jakieś jazdy z tym srowidem ze wyląduje w szpitalu itd gdzie wcześniej nie bałam się tego. I tak mi ewoluowała teraz ta nerwica po tym srowidzie.sebastian86 pisze: ↑25 stycznia 2022, o 15:02znow mam nawrót żalu do rodzicow. do tego gniew taki ze mam ochote cos rozwalic
Teraz mam pytanie. Łapią mnie myśli typu ze nie cieszę się w ogóle na wolne dni od pracy. lekki lęk tez mnie ogarnia. Praca to takie moje ulżenie bo choć na trochę jak się czymś zajmę to nie myśle o tym całym cyrku nerwicowym. A jak zbliża się weekend to już rozkminy ze będą mnie natrety atakować! Co z tym zrobić ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 23 stycznia 2022, o 07:20
Do zakrzepów w mózgu, raka trzustki, różnych rzadkich nowotworów twarzoczaszki, i kilku innych pozycji z ICD10 dochodzi zespół serotoninowy.
Jestem na maks. dawce fluoksetyny, teraz doszedł trazodon na lęki, wprawdzie w małej dawce bo 25mg/doba, jako alternatywa dla alprazolamu, od którego boję się uzależnić. Powtarzam sobie, że doświadczony lekarz wie co robi, ufam mu, i że jak co to chyba łatwo się to leczy (... choć z drugiej strony omikron i zapchane szpitale...), ale... ale... no.
Prawie całe życie męczyłam się z różnymi zaburzeniami emocji/nastroju, ale nie przypuszczałam że nerwica potrafi zrobić taki wrak z człowieka.

Prawie całe życie męczyłam się z różnymi zaburzeniami emocji/nastroju, ale nie przypuszczałam że nerwica potrafi zrobić taki wrak z człowieka.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: 10 stycznia 2022, o 14:09
Witam,
mam na imię Iwona, 32 lata, 3 letni synek, obecnie jestem w 7 miesiącu ciąży. Moja nerwica zaczęła się gdy miałam 18 lat, trwała około 3 miesiące, potem wróciła po dwóch latach na kilka miesięcy i znów po dwóch latach. Przez 10 lat miałam spokój, aż w grudniu zmarł brat mojego Taty, wcześniej mój synek chorował i byłam cały czas w stresie, nie spałam. Po śmierci wujka mnie dopadło. Głównie natrętne myśli, spadek nastroju, cały czas tylko myślałam o nerwicy. Po świętach zaczęłam wracać do normalnosci, ale początkiem stycznia zmarła moja Ciocia. I znów po paru dniach nawrót. Zauważyłam, że mam tydzień spokoju, a potem nie stąd znów jakiś atak, natrętne myśli, czasem parę godzin spokoju, potem znów masakra.
mam na imię Iwona, 32 lata, 3 letni synek, obecnie jestem w 7 miesiącu ciąży. Moja nerwica zaczęła się gdy miałam 18 lat, trwała około 3 miesiące, potem wróciła po dwóch latach na kilka miesięcy i znów po dwóch latach. Przez 10 lat miałam spokój, aż w grudniu zmarł brat mojego Taty, wcześniej mój synek chorował i byłam cały czas w stresie, nie spałam. Po śmierci wujka mnie dopadło. Głównie natrętne myśli, spadek nastroju, cały czas tylko myślałam o nerwicy. Po świętach zaczęłam wracać do normalnosci, ale początkiem stycznia zmarła moja Ciocia. I znów po paru dniach nawrót. Zauważyłam, że mam tydzień spokoju, a potem nie stąd znów jakiś atak, natrętne myśli, czasem parę godzin spokoju, potem znów masakra.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: 10 stycznia 2022, o 14:09
Najgorsze są te myśli, że zwariuje, że zrobię coś synkowi, mężowi, rodzinie itp. Mówię sobie, że to nerwica i nawet pomagało, ale dzisiaj znów mnie dopadło i jestem przerażona, czasem boje się zostać z synem. Zauważyłam, że takie jazdy mam jak jest załamanie pogody.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 37
- Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 19:14
Witam
Mam do was pytanko czy ktoś z was miał ból z tyłu głowy, mocne uderzenia serca (przynajmniej ja takie odczuwam) przy pulsie 70-80 i czerwone oko , szumy w uszach. Jestem już po konsultacji z psychiatrą 4 kardiologach, neurologu i badaniu eeg a dziś znowu wkręcam sobie, że to może byc jakis wylew i chce jechać na sor ;/
z tabletek przyjmuje propranolol rano 10 mg i wieczorem pół tabletki i hydroksyzyne
Z góry dzięki za odpowiedź
Mam do was pytanko czy ktoś z was miał ból z tyłu głowy, mocne uderzenia serca (przynajmniej ja takie odczuwam) przy pulsie 70-80 i czerwone oko , szumy w uszach. Jestem już po konsultacji z psychiatrą 4 kardiologach, neurologu i badaniu eeg a dziś znowu wkręcam sobie, że to może byc jakis wylew i chce jechać na sor ;/
z tabletek przyjmuje propranolol rano 10 mg i wieczorem pół tabletki i hydroksyzyne
Z góry dzięki za odpowiedź
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 209
- Rejestracja: 25 października 2021, o 19:11
Ja mialem. Jak byles u 4 kardiologow, to raczej nic z sercem ... Chyba ze ktorys cos pominal, ale powinienes zrobic badania krwi jakies zlecone od kardiologa najlepiej.Konfecjusz pisze: ↑29 stycznia 2022, o 18:19Witam
Mam do was pytanko czy ktoś z was miał ból z tyłu głowy, mocne uderzenia serca (przynajmniej ja takie odczuwam) przy pulsie 70-80 i czerwone oko , szumy w uszach. Jestem już po konsultacji z psychiatrą 4 kardiologach, neurologu i badaniu eeg a dziś znowu wkręcam sobie, że to może byc jakis wylew i chce jechać na sor ;/
z tabletek przyjmuje propranolol rano 10 mg i wieczorem pół tabletki i hydroksyzyne
Z góry dzięki za odpowiedź
Poza tym brzmi jak mocne objawy lękowe, im mocniejszy lęk tym wieksze objawy. Ja mam np bardzo porabane somatyczne, odczucia ciala zmienione i widzenie mocno zaburzone.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1494
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
mam pogrzebowy nastroj
Mistrz 2021 (L)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 30 stycznia 2022, o 17:32
Cześć wszystkim, bardzo się cieszę że tu trafiłem. Od lat zmagam się z nerwicą-hipochondrią. O objawach nie ma co pisać, bo wielu przede mną opisało dokładnie to co ja odczuwam. Miałem już chyba wszystkie śmiertelne choroby i najdziwniejsze badania. Wiem że to jest absurdalne, ale ta wiedza nie pomaga mi się uspokoić. Dziś przeszedłem atak paniki, w trakcie którego prawie skończyłem na SOR... Myśl że nie jestem z tym sam jednak jakoś mi pomaga.
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
To na czym się koncentrujesz, rozwija się.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.