Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
HysSpodGory
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 209
Rejestracja: 25 października 2021, o 19:11

29 grudnia 2021, o 20:10

juan1994 pisze:
29 grudnia 2021, o 19:07
HysSpodGory pisze:
28 grudnia 2021, o 17:40
juan1994 pisze:
27 grudnia 2021, o 17:52
Od trzech tygodni (po ostrym ataki paniki), mam cały czas kurcze i drżenia mięśni kręgosłupa i brzucha, sztywnienie karku, ból mięśni, parestezje. Brak możliwości zrelaksowania się, non stop uczucie w środku strachu. Neurolog bez skierowani na dalsze badani stwierdził, że nerwica, tak samo psychiatra. Od niecałych trzech tygodni biorę sertraline, pregabaline i trittico, poprawa niewielka, jestem w rozsypce.
To samo mam ( + duzo innych objawow niestety ). Nie moglem w dodatku usnac po ataku paniki 16 wrzesnia, do dzis nie moge sie zdrzemnac w dzien a noca mam wymuszony lekami sen. Badania mimo wszystko powinienes zrobic.
CRP, TSH, FT3, FT4, glukoza, insulina, morfologia, transaminaza, amylaza, wszystko w normie, gastroskopia, te badania wykonałem.
U mnie sie zaczelo w lipcu cos walic ze zdrowiem spuchla lewa stopa, opuchlizna zeszla z jednej strony wystapila z drugiej, mialem przy tym uderzenia goraca, ale nie poszedlem do lekarza, zeszlo samo w sierpniu, ale we wrzesniu po nieprzespanych lecz odsypianych nocach lekkim niedozywieniu i nerwach dostalem napadu lęku, po nim trzesienie, odrealnienie, nie moglem spac, wykrzywialo mi obraz. Stad tez zaczelo sie chodzenie po lekarzach i robienie badan. Rezonans, eeg w normie, okulista w normie poza tym w normie: echo serca, ekg, ekg dobowe, doppler tetnic szyjnych, usg brzucha, badania laboratoryjne na sor i tomograf w normie (morfologia krwi, badanie moczu), lipidogram rozlozony norma (powtarzany pare razy)… potas, wapn, witamina d, magnez, fosfor, parathormon norma, cholesterol norma, ggtp 2x norma, ast i alt 2x norma, ob i crp norma, morfologia krwi wbc… erytrocyty, plytki krwi norma, tsh norma, borelioza 4x norma, d dimery norma, aptt norma, czas protrombinowy i wskaznik norma, nawet przeciwciala onkoneuronalne i antyneuronalne norma z krwi, kortyzol tez.

Od jakiegos czasu przed napadem paniki dokuczal mi brak oddechu dobrego (siedzacy tryb zycia) no to zrobilem rtg sylwetkowe kregoslupa i rtg klatki piersiowej + spirometria. Wychodzi, ze norma oprocz skoliozy.

Jedyne co mi wyszlo zle to podniesiona witamina B12 bo norma do 900 cos a pisze mi >1526 Ponoc to nic wielkiego ale tez sie poschizowalem, ze moze to byc sygnal istniejacego nowotworu.

https://dietetycy.org.pl/nadwyzka-witam ... kiem-raka/

Wydaje mi sie jednak, ze to wszystko siedzi w glowie, a tu niestety nie istnieja jeszcze tak dokladne badania zeby to wszystko ogarnac.
RoksanaM99
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 29 grudnia 2021, o 21:17

29 grudnia 2021, o 21:26

Cześć, na tej stronie jestem nowa. Z zaburzeniem lękowym i atakami paniki zmagam się 12 lat. Ostatnio mam kryzys po całości i mam śmieszne lęki typu "że zaraz zniknę, znajdę się w innym miejscu" czy ktoś z Was też tak ma i wie jak sobie poradzić z takim lękiem?
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

29 grudnia 2021, o 22:31

RoksanaM99 pisze:
29 grudnia 2021, o 21:26
Cześć, na tej stronie jestem nowa. Z zaburzeniem lękowym i atakami paniki zmagam się 12 lat. Ostatnio mam kryzys po całości i mam śmieszne lęki typu "że zaraz zniknę, znajdę się w innym miejscu" czy ktoś z Was też tak ma i wie jak sobie poradzić z takim lękiem?
Akurat takiego nie miałam, ale miałam mnóstwo innych dziwnych, że wspomne dwa, które akurat przyszły mi do głowy
1. że moje odbicie w lustrze jest jakieś dziwne i może zaraz zacznie żyć własnym życiem
2. że się przewrócę i zapomnę jak się chodzi (stracę tę umijętność) ;puk

Gdy poziom lęku szybuje i dzieje się to bardzo długo to w pewnym momencie jesteśmy w stanie wkręcać się w naprawdę zabawane historie, dla kogoś z boku wręcz niedorzeczne, ale to dobry przykład jak bardzo potrafi nami manipulować lęk. Nie ważne jak coś jest mało prawdopodobne, wręcz niedorzeczne, ale co jeśli jednak. I zaczyna się panika, bo chcemy mieć 10000% pewności, że jednak nie znikniemy, nie zaczniemy pełazać jak wąż itp :D
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Awatar użytkownika
songoten
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 200
Rejestracja: 25 maja 2020, o 23:17

29 grudnia 2021, o 22:54

Nie pamiętam nazwy, coś na padaczkę i już to wy zucilem. Chyba ponad tydzień brałem potem podsumowałem to wszystko i stwierdziłem że nie będę szprycowal tym mózgu bo mi to uja pomaga.
najlepszymi rzeczami w życiu nie są rzeczy
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1034
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

30 grudnia 2021, o 23:17

U mnie albo stan złości albo przygnębienia i leżenia, najdrobniejsze zdania mnie denerwują, to że ludzie normalnie rozmawiają cieszą się itd a ja na mus próbuje się dostosować, a słowa strasznie jestem wrażliwy, coś mi dziewczyna powie wyzwie w złości a ja już cały dzień załamka, niesamowity roleycoster emocjonalny. Dziś z dobrych rzeczy zrobiłem rezonans z zdjęć widać że kręgosłup w nie najlepszym stanie, bynajmniej wiem że dużo boli jest prawdziwych i dużo pracy mam nad sobą, zostają skoki pulsu bóle brzucha i klatki😀
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1034
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

30 grudnia 2021, o 23:18

No i niechęć wstawania z łóżka i wychodzenia no i lęk przed wychodzeniem.
olaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 141
Rejestracja: 25 stycznia 2017, o 22:28

1 stycznia 2022, o 01:35

Słuchajcie, powiedzcie jak radzicie sobie ze strachem przed wojna? Ost przez sytuacje Rosja Ukraina często o tym myśle, chyba nowy konik nerwicowy, nawet dzisiaj na imprezie znajomi mówią, będzie wojna na bank, dawno nie było, sytuacja napięta itd. Do tego jakieś chore przepowiednie.

Myślicie o tym?
Wiem, ze nie mamy wpływu, ale mam lek, ze ten rok będzie kiepski… ze cos bardzo złego się wydarzy.
blablacar
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 10 listopada 2021, o 20:25

1 stycznia 2022, o 01:46

olaa pisze:
1 stycznia 2022, o 01:35
Słuchajcie, powiedzcie jak radzicie sobie ze strachem przed wojna? Ost przez sytuacje Rosja Ukraina często o tym myśle, chyba nowy konik nerwicowy, nawet dzisiaj na imprezie znajomi mówią, będzie wojna na bank, dawno nie było, sytuacja napięta itd. Do tego jakieś chore przepowiednie.

Myślicie o tym?
Wiem, ze nie mamy wpływu, ale mam lek, ze ten rok będzie kiepski… ze cos bardzo złego się wydarzy.
Ja tam nie czytam już o polityce od roku i bardzo sobie to polecam :D Ekspertem nie jestem , ale Polsce raczej inwazja nie grozi. Co do Ukrainy to rzeczywiście coś się szykuje, czy coś mocniejszego to nikt nie wie. Nawet jakby był jakiś konflikt na granicy ukraińskiej to u w Polsce ofiar nie będzie. Pamiętam jak parę lat temu straszyli nas wojną nuklearną z Koreą, o dziwo nadal żyjemy ;D
olaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 141
Rejestracja: 25 stycznia 2017, o 22:28

1 stycznia 2022, o 02:11

No ja tez staram się nie oglądać wiadomości, ale gdzieś tam z różnych źródeł czy przy rozmowach to wychodzi.
A co do wojny między Koreami, która miała wywołać 3 wojnę światowa to pamietam to napięcie, bodajże w 2010. Tez byłam wtedy zafiksowała w cholere, pamietam :/ urodziłam dziecko i miałam depresje poporodowa, ale tez bałam się wojny 😒 xd

No, obawiam się, ze Putin mógłby posunąć się dalej, poza tym Polska w NATO, byłaby na linii frontu, ale ok, trzymajmy się Twojej wersji!
Muszę przestać o tym czytać i unikać tematu z ludźmi.
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1034
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

1 stycznia 2022, o 22:41

Ciągle się skupiam na tym sercu, w dodatku to ból, to jakieś uczucie lęku niepokoju to mega wpływa na mój stan, plus skacząc puls i jakieś dziwne przeskoki, staram się akceptować ignorować a tylko coś się dzieje to radar się załącza, dziś znowu 6 00 unieruchomienie plus jakiś ciężki oddech później do teraz niepokój lęk w klatce, zły jestem, chce wyjść na zewnątrz z głowy!!!!
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1034
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

1 stycznia 2022, o 22:43

Byłem u internisty z wynikami podstawowa morfologia sprawdziłem powiedział że w miarę Oki sprawdzi lserce płuca, oczywiście u niego ataka Panki który minął a jego zapewnienia dały mi 2 h spokoju, kiedyś potrafiłem z tydzień się cieszyć dziś nie, rozchulałem szmate i ciężko ja teraz uspokoić.
Dora
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 60
Rejestracja: 18 sierpnia 2016, o 18:45

1 stycznia 2022, o 23:07

RoksanaM99 pisze:
29 grudnia 2021, o 21:26
Cześć, na tej stronie jestem nowa. Z zaburzeniem lękowym i atakami paniki zmagam się 12 lat. Ostatnio mam kryzys po całości i mam śmieszne lęki typu "że zaraz zniknę, znajdę się w innym miejscu" czy ktoś z Was też tak ma i wie jak sobie poradzić z takim lękiem?
Hej, no ja nie dokladnie o takiej samej tresci jak Twoj, ale podobny. Mam, ze trace kontrole w ulamkach sekund i swiat zniknie. Tu dowiesz sie jak ogolnie sobie radzic z lękiem. A jeśli chcesz sie blizej przyjrzec tresci Twojego lęku, to terapia. Zywy kontakt z drugim czlowiekiem i proces terapeutyczny. Powodzenia.
HysSpodGory
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 209
Rejestracja: 25 października 2021, o 19:11

2 stycznia 2022, o 21:44

Odstawilem zbyt szybko trazodon i meczyly mnie ostatniej nocy ostre przebudzenja lękowe niemozliwosc zasniecia. Jak probowalem zasnac, to wiercilo mi w jelicie, kolo serca a razem z tym pojawialy sie wzorki, pod powiekami jakby w ciemnosci, przelewanie czegos w mozgu, jak juz zasnalem, to porabane sny lęki ... Ehhh
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

3 stycznia 2022, o 19:02

DamianZ1984 pisze:
1 stycznia 2022, o 22:43
Byłem u internisty z wynikami podstawowa morfologia sprawdziłem powiedział że w miarę Oki sprawdzi lserce płuca, oczywiście u niego ataka Panki który minął a jego zapewnienia dały mi 2 h spokoju, kiedyś potrafiłem z tydzień się cieszyć dziś nie, rozchulałem szmate i ciężko ja teraz uspokoić.
Bo to co robisz w dłuższej perspektywie nie ma sensu. Jeżeli ktoś ma tak mocno już jak Ty przeciążony układ nerwowy, to takie uspokajanie będzie działać na coraz krótszą metę, dlatego że nie działając jak należy w stanie zaburzenia lękowego, tylko sobie nakręcasz mechanizmy lękowe, które z czasem zaczną tak szaleć, że guzik się będziesz w stanie uspokoić jakąś pogadanką z doktorem, bo jak tylko wyjdziesz to się zacznie: a może lekarz się pomylił, a może przeoczył, a może za młody, za stary, a może to nie moje wyniki itd itp. Nie rozumiesz niestety, że latając nieustannie po lekarzach tylko utwierdzasz swój umysł emocjonalny w tym, że jest jakieś niebezpieczeństwo i nie pozwalasz mu się zregenerować.
Uporczywe uspokajanie się jest jednym z elementów nakręcania nerwicowego koła i dopóki tego nie zrozumiesz, to będziesz się w nim kręcił.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1034
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

3 stycznia 2022, o 21:37

Dlatego 3ceni z rzędu wychodzę, w restauracji ledwo u siedziałem ból w klatce 3 h, rozmowa mało do Mnie dotarło, dziś z kolei mega zdenerwowany przez pół dnia, wściekły byłem ale cóż plan na jutro wyjść do ludzi, środa do kina, jeżeli bólu serce i się duszę w restauracji a po przyjściu do domu przechodzi do znaczy co ze emocje chorują!!!! Jedyne co to że to naprawdę jest bardzo nieprzyjemne a najgorsze jak mnie paraliżuje i jakiś czas nie da się odezwać, no i na dodatek kręgosłup robi swoje też nie pomaga. Ale jeżeli tak trzeba i wam sie poprawiło to mi i innym też się poprawi, ile można tak żyć wegetując. 21 wiek jest. Nawciakalem sobie bzdur i w nie wierzę, w stanach zdenerwowania i lęku na szczęście są momenty gdzie z 1 godzinę normalnie da się żyć. A nawet były z 2 dni. A kiedys jeden atak na 5 minut na dzień i srałem w gacie. Męczące gówno. No i te psychoterapię mam być dorosły, Oki staram się idę walczę, ale są momenty, że naprawdę odcina i koniec.
ODPOWIEDZ