Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
madmag87
- Gość
Tabletki to tylko przykrywka dla prawdziwych emocji, po odstawieniu i tak wszystko wróci, jeśli nie nastąpią żadne zmiany w Twoim myśleniu... jeśli w Polsce zostawiłaś jakiś niedomknięty rozdział, spalilaś za sobą mosty i dlatego nie ma możliwości wyjazdu tam, to zastanów się, czy jest ktoś kto może mieć żal do Ciebie, że wyjechałaś, a przez to ciąży Ci jakieś poczucie winy... Albo jeśli jest ktoś komu nie możesz wybaczyć krzywd i to też było powodem by zdezerterować, to też staraj się dojrzeć, by odpuścić
-
AnnaPETER
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 283
- Rejestracja: 19 września 2021, o 15:34
Nie, nie absolutnie nic z tych rzeczy. Wyjechalam, bo zmusila mnie do tego sytuacja. Chlopak byl w UK,ja stracilam prace i zdecydowalismy sie na moj przylot. Mam ciezki okres za soba, w sensie dziecinstwo. Mysle ze wywarlo to na mnie spory wplyw. Do tej pory im do konca nie wybaczylam, w sensie rodzicom. Nie chodzi o przemoc fizyczna, a raczej psychiczna. Lek, strach... Do tej pory mam do nich sceptyczne podejscie. Niby ich kocham, ale nie ogarniam dalej pewnych schematow. Wiem, ze nie uciekne przed tym
-
madmag87
- Gość
No to pewnie to jest ta Twoja kula u nogi, przez którą nie czujesz się szczęśliwa, choć masz wszystko by się tym cieszyć już dziś... na terapii napewno uda Ci się z tym uporać jeśli szczerze do tego podejdziesz, bez uprzedzeń i nikogo nie usprawiedliwiając, bo przecież rodzicom należałby się bezwarunkowy szacunek... nie mam się tym poglądem, szacunek to jedno, doświadczenie krzywdy i związane z tym konsekwencje to drugie... Najpierw rozwiąż konflikt wewnątrz, na należny szacunek przyjdzie czas 
-
AnnaPETER
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 283
- Rejestracja: 19 września 2021, o 15:34
Wiesz co, ciezko z tym u mnie. Dalam pozniej popalic rodzicom, szczegolnie mamie. Powielalam totalnie schematy z domu. Wmowili, glownie mama ze mnie nie dalo sie "wychowac" a przeciez nie bylam taka zla:) nie umiem chyba tez do konca zyc swoim zyciem i staram sie finansowo pomagac jak moge, bo czuje sie w poczucou obowiazku i mam povzucie winy, ze mnie moze byc dobrze i stabilnie finansowo a mamie nie. Ona tez mi niejednomrotnie pomagala i czuje sie w poczuciu obowiazku.
-
madmag87
- Gość
Może i dawałaś popalić rodzicom, ale to pewnie była jakaś mniej lub bardziej świadoma forma zemsty, za to jak Cię traktowali. Nic nie dzieje się bez powodu. Czasu nie cofniesz, robiłaś jak czułaś, a dopóki robiłaś jak czułaś to czułaś się ze sobą dobrze, oczywiście aż ktoś nie kazał Ci się z tego powodu czuć winną, a Ty się z tym zgodziłaś... nie możesz się obwiniać za to, że tak czułaś i działałaś pod wpływem emocji, bo doświadczenie jeszcze Cię wtedy nie nauczyło, że można było postąpić inaczej ani jakie to niesie ze sobą konsekwencje ani jak rozładowywać emocje
Więc nie rób niczego z poczucia winy ani z obowiązku, łap się na tym skąd pochodzi impuls do robienia tego czy tamtego, a potem z rozsądkiem podejdź do tego, czy to pomaganie innym jest zasadne w danym momencie, i skąd ten ciągły brak stabilizacji u rodziców, może sami nie do końca potrafią gospodarować pieniędzmi
Więc nie rób niczego z poczucia winy ani z obowiązku, łap się na tym skąd pochodzi impuls do robienia tego czy tamtego, a potem z rozsądkiem podejdź do tego, czy to pomaganie innym jest zasadne w danym momencie, i skąd ten ciągły brak stabilizacji u rodziców, może sami nie do końca potrafią gospodarować pieniędzmi
-
AnnaPETER
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 283
- Rejestracja: 19 września 2021, o 15:34
Kochana, napewno nie potrafia sami gospodarowac pieniedzmy
nie potrafili, nie potrafia i nie beda potrafic. Niestety mam swiadomosc, ze przejelam sporo schematow po nich. Wydaje mi sie, ze mi jest nieco latwiej niz im, ja mam dostep do intwrnetu i lekarzy, oni nie mieli. Pewnie rowniez mieli pewne braki, stad ich destrukcyjne zachowanie. Myslalam ze poniekad przed tym uciekne, bedac tak daleko od domu, ale jednak nie.
Dziekuje Ci za wszystkie Twoje odpowiedzi
Dziekuje Ci za wszystkie Twoje odpowiedzi
-
madmag87
- Gość
Nie ma sprawy
i zwróć uwagę na to, że Twoje poczucie winy już serio jest irracjonalne i wykracza poza wszelkie normy, skoro już nawet czujesz się winna, że Twoi rodzice będąc w Twoim wieku nie mogli korzystać z dobrodziejstwa jakim jest Internet, bo go jeszcze nie wynaleziono 
-
juan1994
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 20 grudnia 2021, o 19:12
Od trzech tygodni (po ostrym ataki paniki), mam cały czas kurcze i drżenia mięśni kręgosłupa i brzucha, sztywnienie karku, ból mięśni, parestezje. Brak możliwości zrelaksowania się, non stop uczucie w środku strachu. Neurolog bez skierowani na dalsze badani stwierdził, że nerwica, tak samo psychiatra. Od niecałych trzech tygodni biorę sertraline, pregabaline i trittico, poprawa niewielka, jestem w rozsypce.
-
Guma Balonowa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 27 grudnia 2021, o 08:31
Leki jakiś czas się wkręcają spokojnie 
-
DamianZ1984
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1036
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Witam trochę się pożalę mimo dni w ciągłym lęku i jakiś staną h przygnębienia staram się żyć dziś pojechałem do Tychów do znajomych z rodziną, oczywiście lekkie ataki i wkręty ale dałem radę jechać i wrócić, ale już na rynek do Katowic ubzdurałem Sobie ze nie jadę że za zimno a w sumie nawet nie wiem czemu nie pojechałem, oczywiście awantura od dziewczyny że przezemnie ona nie ma życia itd. kłótnia, i zamiast się cieszyć z fajnego w miarę dnia oczywiście leżę i czuję się jak lekko sparaliżowany lękiem, źle się oddycha itd. Stres wywołał oczywiście odrazu myśli tymu będę miał wylew, czemu ona taka jest, normalnie też bym się przejął ale z tym gównem to odrazu człowieka unieruchamia jakbym umierał, tak ise trochę pożalę, najgorsze że nie ma siły ani che i żeby wyjść gdzieś zostawić ja na parę dni, i najgorsze że ona ciągle powtarza że chce normalnego faceta. Ja się staram a nie zawsze wychodzi. radosne!
-
AnnaPETER
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 283
- Rejestracja: 19 września 2021, o 15:34
Ty jestes normalny, tylko masz nerwice. Kieruje Toba, jak i nami wszystkimi strach i dopoki tak bedzie to nie bedziesz normalnie funkcjonowal. Nie neguje Twojej dziewczyny, moze tez pewne niemile rzeczy mowi w nerwach - dla niej pewne kwestie, moga byc niezrozumiale. Tak naprawde nikt kto tego nie doswiadczyl, nie pojmie Twoich uczuc. Porozmawiaj z nia szczerze o swoich uczuciach, poowiedz jej wszystko na spokojnie. Wiem, ze nerwica to straszne cholerstwo bo sama sie z nia zmagam na codzien. Dasz rade! Jestes silny, a to tylko stan przejsciowy pamietaj! Judith Bemis- oswoic lek. Obczaj te ksiazke
. Trzymam kciuki, walcz o sobie!
