Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1034
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

1 listopada 2021, o 20:55

Wczoraj będąc na cmentarzu tlumaczyelm Sobie po co te napięte cialo te bóle, zobacz na nagrobki ludzie nie żyją wiecznie a ty marnujesz życie na skupianiu się na Sobie i się poddajesz
Marnujemy czas i życie na uzalanou się a z drugiej strony są dni w których jest pełna nie moc, poprostu ciężko się podnieść, w dodatku jak się ma schorowany kręgosłup.
olaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 141
Rejestracja: 25 stycznia 2017, o 22:28

1 listopada 2021, o 23:41

To prawda. Szkoda życia. Takie krótkie. Ale nerwica to sucz podstępna. Nienawidzę. A trzeba zaakceptować :/ tez mam poczucie ze lata życia najlepsze zmarnowałam i marnuje na lęki. Tylko nie wiem jak przestać. Chyba trzeba przestać się użalać nad sobą i zacząć po prostu się odburzac konkretnie.
madmag87
Gość

2 listopada 2021, o 17:20

Katja pisze:
29 października 2021, o 10:48
sebastian86 pisze:
27 października 2021, o 12:02
madmag87 pisze:
26 października 2021, o 22:59


Pewnie, że jest trudne... I mnie moje myśli pchały do najgorszego... A moim ratownikiem stała się modlitwa o pomoc, więc zawsze jest jakaś ostatnia deska ratunku... Ale ja do niczego nie namawiam, tylko mówię, jak było ze mną... ogólnie pomoc zawsze się znajdzie, tylko trzeba o nią umieć poprosić, bo dopóki nie uwierzysz, że na nią zasługujesz, to też jej nie dostaniesz...

Po przerobieniu wszystkich wspomnień na zasadzie przyczyna - skutek trzeba zaakceptować przyszłość taka jaka była, że tak musiało być i nie da się nic z tym więcej zrobić jak tylko pogodzić się z tym, zamiast wpaść w pułapkę myślenia "co by było, gdyby"... Jeśli coś zrobiliśmy źle, to wyciągnąć lekcję, żeby nie robić więcej tego, co nam nie służy, ani nie żyć wbrew sobie, bo ktoś Ci mówi, będzie fajnie albo jesteś frajerem, bo nie chcesz tak jak inni... A jeśli nam ktoś wyrządził zło, wyciągnąć wniosek, że to po to, żeby wiedzieć, jak nie czynić innym
kazdego dnia probuje sie z tym pogodzic, idzie strasznie opornie. to jak przebijanie glowa muru. budze sie rano i od razu mam wspomnienia ze szkoly bardzo dolujace. dziekuje za porady , bede probowal je wprowadzac w zycie.
Jak już poruszane są tematy wiary, to podzielę się z Tobą moim podejściem.
A co jeśli Twoja dusza (czy jak zwał, tak zwał) sama wybrała te doświadczenia, godząc się na nie, jako coś, co jest dla niej konieczne do rozwoju. Co jeśli dokładnie tak miało być, a Ty ciagle nie chcesz wejść na wyższy level stawiając temu opór? Dlaczego nie patrzysz na te doświadczenia jako na to czym są, a więc , że są koniecznym (być może) elementem rozwoju. Myślisz, że tylko Ty jeden miałeś tak strasznie źle? Ja np. w wieku 14 lat trafiłam na najprawdopodobniej psychopatkę, która latami niszczyła mi życie, doprowadzając do sytuacji, że z najpopularniejszej dziewczyny stałam się odludkiem. Zabierając mi właściwie najfajniejsze młode lata i co mam się teraz na to obrażać, zabierając sobie kolejne lata? Z perspektywy moich obecnych doświadczeń, rozumiem już sens tamtego doświadczenia i tego dlaczego pewne sytuacje w moim życiu się powtarzają i nie uchylam się od współodpowiedzialności czy wręcz odpowiedzialności.
Dopóki nie zmienisz stosunku do wspomnień, to one zawsze będą Cię straszyć. Ty to doświadczenie odrzucasz, jako coś, co nie miało prawa mieć miejsca. A dlaczego nie miało prawa mieć miejsca? Ludzie ciężko chorują, a Ty jesteś (względnie) zdrowy i to jest wg Ciebie sprawiedliwe? Można w ogóle powiedzieć, że coś nie może mieć miejsca w naszym życiu? Dlaczego Ci się wydaje, że nasze doświadczenia muszą być sprawiedliwe, a Ty musisz być dobrze potraktowany? My mamy tutaj doświadczać, bo to jest sensem. Zawsze gdy przychodzi do Ciebie pytanie "dlaczego ja", możesz sobie odpowiedzieć "a dlaczego nie ja, dlaczego ktoś inny"?
Ja wiem, że ciężko jest wybaczyć ludziom, którzy nas skrzywdzili, ale wybaczenie jest tak naprawdę dla nas, innym ono najczęściej nie robi różnicy. Jeśli chcesz być wolny od tych sytuacji, tu musisz być wolny od emocji z nimi związanych, dlatego dąży się do przebaczenia. Coś co było 10, 20, 30 lat temu nie musi definiować Ciebie dzisiaj, pod warunkiem, że się rozwijasz, a nie regresujesz, co niestety czynisz.
Katju, bardzo Ci współczuję tego co Cię spotkało, bo mnie spotkały podobne doświadczenia w podstawówce, a potem na studiach ze strony osób z liceum... Spisek szybko wykryłam, ale niestety skutki okazały się dla mnie nieuchronne :( życzę Ci żebyś na nowo pokochała siebie, żebyś przestała darzyć się tymi uczuciami, które trafiły w Ciebie ze strony rówieśników i przebiły Ci serce... Ufaj tylko tym, którzy na to zasługują i dają Ci pozytywne emocje i się nimi napelniaj, a Ci którzy nie zasługują po prostu spuszczaj ciepłym moczem i nie walcz z nimi, tylko pozwól przejść obok obojętnie, a ich zła energia wróci do nich samych cmok
Truskawka43
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 30 marca 2021, o 19:20

2 listopada 2021, o 18:51

Hej
Czy jest tu ktoś z HOCD?
Odkąd mnie to męczy czuje się mało „kobieco” i doszukuje się, czy aby na pewno nie mam męskich rys, cech i zachowania…na dodatek ze stresu schudłam i już wgl to się pogłębiło…
Miałam pare miesięcy spokoju, ponieważ przyszedł większy stres (strata najbliższej osoby)
Do tego znowu wróciło to „sztuczne podniecenie” jak mi się przypomni czego się boje i zobaczę kawałek nagości u kobiety to przychodzi stres, ze mi się to spodoba i po chwili to uczucie tam, że tak jest 😢
madmag87
Gość

2 listopada 2021, o 19:58

Truskawka43 pisze:
2 listopada 2021, o 18:51
Hej
Czy jest tu ktoś z HOCD?
Odkąd mnie to męczy czuje się mało „kobieco” i doszukuje się, czy aby na pewno nie mam męskich rys, cech i zachowania…na dodatek ze stresu schudłam i już wgl to się pogłębiło…
Miałam pare miesięcy spokoju, ponieważ przyszedł większy stres (strata najbliższej osoby)
Do tego znowu wróciło to „sztuczne podniecenie” jak mi się przypomni czego się boje i zobaczę kawałek nagości u kobiety to przychodzi stres, ze mi się to spodoba i po chwili to uczucie tam, że tak jest 😢
To może spróbuj z dziewczyną i tyle, przekonasz się jak to jest i czy faktycznie to pochodzi od Ciebie... Głupio mi, że tak piszę, ale nie wiem co mogłoby Ci pomóc
Truskawka43
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 30 marca 2021, o 19:20

2 listopada 2021, o 20:14

madmag87 pisze:
2 listopada 2021, o 19:58
Truskawka43 pisze:
2 listopada 2021, o 18:51
Hej
Czy jest tu ktoś z HOCD?
Odkąd mnie to męczy czuje się mało „kobieco” i doszukuje się, czy aby na pewno nie mam męskich rys, cech i zachowania…na dodatek ze stresu schudłam i już wgl to się pogłębiło…
Miałam pare miesięcy spokoju, ponieważ przyszedł większy stres (strata najbliższej osoby)
Do tego znowu wróciło to „sztuczne podniecenie” jak mi się przypomni czego się boje i zobaczę kawałek nagości u kobiety to przychodzi stres, ze mi się to spodoba i po chwili to uczucie tam, że tak jest 😢
To może spróbuj z dziewczyną i tyle, przekonasz się jak to jest i czy faktycznie to pochodzi od Ciebie... Głupio mi, że tak piszę, ale nie wiem co mogłoby Ci pomóc
Zdecydowanie wolałabym nie..mam partnera i go kocham, ale żyje w strachu ze nagle zmieni mi się orientacja i zechce czegoś innego co zburzy mi życie :(
madmag87
Gość

2 listopada 2021, o 20:17

Truskawka43 pisze:
2 listopada 2021, o 20:14
madmag87 pisze:
2 listopada 2021, o 19:58
Truskawka43 pisze:
2 listopada 2021, o 18:51
Hej
Czy jest tu ktoś z HOCD?
Odkąd mnie to męczy czuje się mało „kobieco” i doszukuje się, czy aby na pewno nie mam męskich rys, cech i zachowania…na dodatek ze stresu schudłam i już wgl to się pogłębiło…
Miałam pare miesięcy spokoju, ponieważ przyszedł większy stres (strata najbliższej osoby)
Do tego znowu wróciło to „sztuczne podniecenie” jak mi się przypomni czego się boje i zobaczę kawałek nagości u kobiety to przychodzi stres, ze mi się to spodoba i po chwili to uczucie tam, że tak jest 😢
To może spróbuj z dziewczyną i tyle, przekonasz się jak to jest i czy faktycznie to pochodzi od Ciebie... Głupio mi, że tak piszę, ale nie wiem co mogłoby Ci pomóc
Zdecydowanie wolałabym nie..mam partnera i go kocham, ale żyje w strachu ze nagle zmieni mi się orientacja i zechce czegoś innego co zburzy mi życie :(
No to nie wiem, to chyba zbyt intymne sprawy, żeby gadać o nich na forum, żeby odkryć źródło takich skłonności... Może powinnaś się zgłosić do psychologa albo seksuologa... Albo ewentualnie zajrzeć na forum dla osób LGBT, i się zapytać jak to u nich się zaczęło, tak po prostu, żeby rozładować związane z tym napięcie i ogólnie móc pogadać z osobami, które przeżywają tego typu emocje na codzień, bo to do niczego nie zobowiązuje i jesteś w miarę anonimowa
Truskawka43
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 30 marca 2021, o 19:20

2 listopada 2021, o 20:38

madmag87 pisze:
2 listopada 2021, o 20:17
Truskawka43 pisze:
2 listopada 2021, o 20:14
madmag87 pisze:
2 listopada 2021, o 19:58


To może spróbuj z dziewczyną i tyle, przekonasz się jak to jest i czy faktycznie to pochodzi od Ciebie... Głupio mi, że tak piszę, ale nie wiem co mogłoby Ci pomóc
Zdecydowanie wolałabym nie..mam partnera i go kocham, ale żyje w strachu ze nagle zmieni mi się orientacja i zechce czegoś innego co zburzy mi życie :(
No to nie wiem, to chyba zbyt intymne sprawy, żeby gadać o nich na forum, żeby odkryć źródło takich skłonności... Może powinnaś się zgłosić do psychologa albo seksuologa... Albo ewentualnie zajrzeć na forum dla osób LGBT, i się zapytać jak to u nich się zaczęło, tak po prostu, żeby rozładować związane z tym napięcie i ogólnie móc pogadać z osobami, które przeżywają tego typu emocje na codzień, bo to do niczego nie zobowiązuje i jesteś w miarę anonimowa
Wiem ze nie chciałabym spędzić życia z kobieta, ani nic intymnego zrobić..bardziej boje się, że mogłabym chcieć albo mi się odmieni (bardzo dużo w głowie namieszały mi jakieś głupie programy w których nagle ktoś stwierdził ze jest homo)..ciężko mi to wytłumaczyć….zaczyna się lęk..potem przypisuje go do tego tematu i zaczyna się koło sprawdzania i upewniania się..są chwile, kiedy o tym zapominam i czuje szczęście i pewność, ze kocham chłopaka, a potem znowu ten strach, lęk i wahania nastroju
madmag87
Gość

2 listopada 2021, o 20:45

Truskawka43 pisze:
2 listopada 2021, o 20:38
madmag87 pisze:
2 listopada 2021, o 20:17
Truskawka43 pisze:
2 listopada 2021, o 20:14

Zdecydowanie wolałabym nie..mam partnera i go kocham, ale żyje w strachu ze nagle zmieni mi się orientacja i zechce czegoś innego co zburzy mi życie :(
No to nie wiem, to chyba zbyt intymne sprawy, żeby gadać o nich na forum, żeby odkryć źródło takich skłonności... Może powinnaś się zgłosić do psychologa albo seksuologa... Albo ewentualnie zajrzeć na forum dla osób LGBT, i się zapytać jak to u nich się zaczęło, tak po prostu, żeby rozładować związane z tym napięcie i ogólnie móc pogadać z osobami, które przeżywają tego typu emocje na codzień, bo to do niczego nie zobowiązuje i jesteś w miarę anonimowa
Wiem ze nie chciałabym spędzić życia z kobieta, ani nic intymnego zrobić..bardziej boje się, że mogłabym chcieć albo mi się odmieni (bardzo dużo w głowie namieszały mi jakieś głupie programy w których nagle ktoś stwierdził ze jest homo)..ciężko mi to wytłumaczyć….zaczyna się lęk..potem przypisuje go do tego tematu i zaczyna się koło sprawdzania i upewniania się..są chwile, kiedy o tym zapominam i czuje szczęście i pewność, ze kocham chłopaka, a potem znowu ten strach, lęk i wahania nastroju
No to faktycznie lipa, bo od tych informacji na tematy odmienności seksualnych wszędzie teraz pełno i ciężko od tego uciec, nawet jakbyś się pozbyła z domu telewizora... Może spróbuj w takich w chwilach zdecydowanie blokować "pokusę" myślą "wolę facetów/swojego chłopaka"
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 589
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

2 listopada 2021, o 20:50

madmag87 pisze:
2 listopada 2021, o 19:58
Truskawka43 pisze:
2 listopada 2021, o 18:51
Hej
Czy jest tu ktoś z HOCD?
Odkąd mnie to męczy czuje się mało „kobieco” i doszukuje się, czy aby na pewno nie mam męskich rys, cech i zachowania…na dodatek ze stresu schudłam i już wgl to się pogłębiło…
Miałam pare miesięcy spokoju, ponieważ przyszedł większy stres (strata najbliższej osoby)
Do tego znowu wróciło to „sztuczne podniecenie” jak mi się przypomni czego się boje i zobaczę kawałek nagości u kobiety to przychodzi stres, ze mi się to spodoba i po chwili to uczucie tam, że tak jest 😢
To może spróbuj z dziewczyną i tyle, przekonasz się jak to jest i czy faktycznie to pochodzi od Ciebie... Głupio mi, że tak piszę, ale nie wiem co mogłoby Ci pomóc
Jeżeli nie orientujesz się w temacie HOCD to nie radziłabym w ten sposób pisać do osób z tym lękiem, bo domyślam się, że tylko ją nakręciłeś. W dodatku proponowanie zaglądania na forum o LGBT to już w ogóle... Rozumiem, że pewnie chcesz pomóc, ale dziewczyna nie ma problemu ze swoją orientacją tylko z lękiem nerwicowym, który uczepił się tego tematu.

Co do Ciebie autorko. Wyraźnie piszesz, że nie chcesz tego i tego się trzymaj. Bo to nie lęki i myśli Ciebie definiują a faktycznie pragnienie. Jeżeli nie chcesz to znaczy, że nie chcesz i taki jest fakt. Gdybyś chciała to nie bałabyś się tego i nie pisałabyś tutaj na forum prawda?
Potraktuj to tak samo jak inne myśli lękowe, a o tym jest tutaj wszystko na forum jak sobie z nimi radzić.
Truskawka43
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 30 marca 2021, o 19:20

2 listopada 2021, o 21:17

Juliaaa78569 pisze:
2 listopada 2021, o 20:50
madmag87 pisze:
2 listopada 2021, o 19:58
Truskawka43 pisze:
2 listopada 2021, o 18:51
Hej
Czy jest tu ktoś z HOCD?
Odkąd mnie to męczy czuje się mało „kobieco” i doszukuje się, czy aby na pewno nie mam męskich rys, cech i zachowania…na dodatek ze stresu schudłam i już wgl to się pogłębiło…
Miałam pare miesięcy spokoju, ponieważ przyszedł większy stres (strata najbliższej osoby)
Do tego znowu wróciło to „sztuczne podniecenie” jak mi się przypomni czego się boje i zobaczę kawałek nagości u kobiety to przychodzi stres, ze mi się to spodoba i po chwili to uczucie tam, że tak jest 😢
To może spróbuj z dziewczyną i tyle, przekonasz się jak to jest i czy faktycznie to pochodzi od Ciebie... Głupio mi, że tak piszę, ale nie wiem co mogłoby Ci pomóc
Jeżeli nie orientujesz się w temacie HOCD to nie radziłabym w ten sposób pisać do osób z tym lękiem, bo domyślam się, że tylko ją nakręciłeś. W dodatku proponowanie zaglądania na forum o LGBT to już w ogóle... Rozumiem, że pewnie chcesz pomóc, ale dziewczyna nie ma problemu ze swoją orientacją tylko z lękiem nerwicowym, który uczepił się tego tematu.

Co do Ciebie autorko. Wyraźnie piszesz, że nie chcesz tego i tego się trzymaj. Bo to nie lęki i myśli Ciebie definiują a faktycznie pragnienie. Jeżeli nie chcesz to znaczy, że nie chcesz i taki jest fakt. Gdybyś chciała to nie bałabyś się tego i nie pisałabyś tutaj na forum prawda?
Potraktuj to tak samo jak inne myśli lękowe, a o tym jest tutaj wszystko na forum jak sobie z nimi radzić.
Staram się to olewać, ale lęk i tak raz jest a raz nie ma..przeczytałam kiedyś tutaj, że komuś to wróciło..i jak tylko się pozbyłam tego strachu to się śmiałam, że jak mogłam się takich głupot bać i na pewno mi to już nie wróci..wystarczyło niestety trochę stresu w pracy, żebym już uciekła do głowy i analizowała wszystkie głupie i natrętne myśli. Męczy mnie to, że wiem, że chce być z chłopakiem, założyć rodzine, a tu co jakiś czas wraca jakiś natręt, którego muszę przeanalizować od A do Z bo przecież „skoro dostałam taka mysl to musi być ukryte znaczenie” i się doszukuje nie wiem czego :(
madmag87
Gość

2 listopada 2021, o 21:21

Juliaaa78569 pisze:
2 listopada 2021, o 20:50
madmag87 pisze:
2 listopada 2021, o 19:58
Truskawka43 pisze:
2 listopada 2021, o 18:51
Hej
Czy jest tu ktoś z HOCD?
Odkąd mnie to męczy czuje się mało „kobieco” i doszukuje się, czy aby na pewno nie mam męskich rys, cech i zachowania…na dodatek ze stresu schudłam i już wgl to się pogłębiło…
Miałam pare miesięcy spokoju, ponieważ przyszedł większy stres (strata najbliższej osoby)
Do tego znowu wróciło to „sztuczne podniecenie” jak mi się przypomni czego się boje i zobaczę kawałek nagości u kobiety to przychodzi stres, ze mi się to spodoba i po chwili to uczucie tam, że tak jest 😢
To może spróbuj z dziewczyną i tyle, przekonasz się jak to jest i czy faktycznie to pochodzi od Ciebie... Głupio mi, że tak piszę, ale nie wiem co mogłoby Ci pomóc
Jeżeli nie orientujesz się w temacie HOCD to nie radziłabym w ten sposób pisać do osób z tym lękiem, bo domyślam się, że tylko ją nakręciłeś. W dodatku proponowanie zaglądania na forum o LGBT to już w ogóle... Rozumiem, że pewnie chcesz pomóc, ale dziewczyna nie ma problemu ze swoją orientacją tylko z lękiem nerwicowym, który uczepił się tego tematu.

Co do Ciebie autorko. Wyraźnie piszesz, że nie chcesz tego i tego się trzymaj. Bo to nie lęki i myśli Ciebie definiują a faktycznie pragnienie. Jeżeli nie chcesz to znaczy, że nie chcesz i taki jest fakt. Gdybyś chciała to nie bałabyś się tego i nie pisałabyś tutaj na forum prawda?
Potraktuj to tak samo jak inne myśli lękowe, a o tym jest tutaj wszystko na forum jak sobie z nimi radzić.
Nikogo nie miałam zamiaru nakręcać lękowo, tylko po prostu nawiązałam rozmowę, żeby wiedzieć w czym rzecz... Skąd mam wiedzieć, czy ktoś kto pisze ma chłopaka itd. trzeba zapytać, zgłębić temat... A wiem, że osoby, które są faktycznie homoseksualne też się tego boją i tłumią wszelki popęd, bo społecznie jest to najczęściej nieakceptowalne i hejtowane, a ja do hejterów nie należę

Dlatego na takie tematy najlepiej pogadać z seksuologiem, bo z powietrza lęki się nie biorą... trzeba po prostu rozpracować problem jak natręctwo mycia rąk, czy jakiekolwiek inne... A podświadomość w końcu się ugnie do naszych oczekiwań
Truskawka43
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 30 marca 2021, o 19:20

2 listopada 2021, o 21:46

madmag87 pisze:
2 listopada 2021, o 21:21
Juliaaa78569 pisze:
2 listopada 2021, o 20:50
madmag87 pisze:
2 listopada 2021, o 19:58


To może spróbuj z dziewczyną i tyle, przekonasz się jak to jest i czy faktycznie to pochodzi od Ciebie... Głupio mi, że tak piszę, ale nie wiem co mogłoby Ci pomóc
Jeżeli nie orientujesz się w temacie HOCD to nie radziłabym w ten sposób pisać do osób z tym lękiem, bo domyślam się, że tylko ją nakręciłeś. W dodatku proponowanie zaglądania na forum o LGBT to już w ogóle... Rozumiem, że pewnie chcesz pomóc, ale dziewczyna nie ma problemu ze swoją orientacją tylko z lękiem nerwicowym, który uczepił się tego tematu.

Co do Ciebie autorko. Wyraźnie piszesz, że nie chcesz tego i tego się trzymaj. Bo to nie lęki i myśli Ciebie definiują a faktycznie pragnienie. Jeżeli nie chcesz to znaczy, że nie chcesz i taki jest fakt. Gdybyś chciała to nie bałabyś się tego i nie pisałabyś tutaj na forum prawda?
Potraktuj to tak samo jak inne myśli lękowe, a o tym jest tutaj wszystko na forum jak sobie z nimi radzić.
Nikogo nie miałam zamiaru nakręcać lękowo, tylko po prostu nawiązałam rozmowę, żeby wiedzieć w czym rzecz... Skąd mam wiedzieć, czy ktoś kto pisze ma chłopaka itd. trzeba zapytać, zgłębić temat... A wiem, że osoby, które są faktycznie homoseksualne też się tego boją i tłumią wszelki popęd, bo społecznie jest to najczęściej nieakceptowalne i hejtowane, a ja do hejterów nie należę

Dlatego na takie tematy najlepiej pogadać z seksuologiem, bo z powietrza lęki się nie biorą... trzeba po prostu rozpracować problem jak natręctwo mycia rąk, czy jakiekolwiek inne... A podświadomość w końcu się ugnie do naszych oczekiwań
Nie określiłabym tego jako popęd, a jako uczucie lęku i strachu na samą myśl, że mogłabym nagle stwierdzić, że nie podobają mi się mężczyźni i chce czegoś innego..wiąże się z tym strach, że wszystko co sobie zbudowałam do tej pory przepadłoby a ja musiałabym się dostosować do czegoś czego nie chce i co by mnie nie cieszyło, nie chce stracić chłopaka, i tego uczucia „kobiecości”, a gdy przychodzą te myśli czuje się źle, brzydko i szukam u siebie cech męskich :( mimo, że jestem świadoma ze to iluzja to i tak w nią wpadam i mój lęk podtrzymuja chociażby nagłe myśli „a może jednak się upewnij” „a może się oszukujesz, ale jescze tego nie wiesz”
madmag87
Gość

2 listopada 2021, o 22:00

Truskawka43 pisze:
2 listopada 2021, o 21:46
madmag87 pisze:
2 listopada 2021, o 21:21
Juliaaa78569 pisze:
2 listopada 2021, o 20:50


Jeżeli nie orientujesz się w temacie HOCD to nie radziłabym w ten sposób pisać do osób z tym lękiem, bo domyślam się, że tylko ją nakręciłeś. W dodatku proponowanie zaglądania na forum o LGBT to już w ogóle... Rozumiem, że pewnie chcesz pomóc, ale dziewczyna nie ma problemu ze swoją orientacją tylko z lękiem nerwicowym, który uczepił się tego tematu.

Co do Ciebie autorko. Wyraźnie piszesz, że nie chcesz tego i tego się trzymaj. Bo to nie lęki i myśli Ciebie definiują a faktycznie pragnienie. Jeżeli nie chcesz to znaczy, że nie chcesz i taki jest fakt. Gdybyś chciała to nie bałabyś się tego i nie pisałabyś tutaj na forum prawda?
Potraktuj to tak samo jak inne myśli lękowe, a o tym jest tutaj wszystko na forum jak sobie z nimi radzić.
Nikogo nie miałam zamiaru nakręcać lękowo, tylko po prostu nawiązałam rozmowę, żeby wiedzieć w czym rzecz... Skąd mam wiedzieć, czy ktoś kto pisze ma chłopaka itd. trzeba zapytać, zgłębić temat... A wiem, że osoby, które są faktycznie homoseksualne też się tego boją i tłumią wszelki popęd, bo społecznie jest to najczęściej nieakceptowalne i hejtowane, a ja do hejterów nie należę

Dlatego na takie tematy najlepiej pogadać z seksuologiem, bo z powietrza lęki się nie biorą... trzeba po prostu rozpracować problem jak natręctwo mycia rąk, czy jakiekolwiek inne... A podświadomość w końcu się ugnie do naszych oczekiwań
Nie określiłabym tego jako popęd, a jako uczucie lęku i strachu na samą myśl, że mogłabym nagle stwierdzić, że nie podobają mi się mężczyźni i chce czegoś innego..wiąże się z tym strach, że wszystko co sobie zbudowałam do tej pory przepadłoby a ja musiałabym się dostosować do czegoś czego nie chce i co by mnie nie cieszyło, nie chce stracić chłopaka, i tego uczucia „kobiecości”, a gdy przychodzą te myśli czuje się źle, brzydko i szukam u siebie cech męskich :( mimo, że jestem świadoma ze to iluzja to i tak w nią wpadam i mój lęk podtrzymuja chociażby nagłe myśli „a może jednak się upewnij” „a może się oszukujesz, ale jescze tego nie wiesz”
No rozumiem... Ja np. mam problem ze swoją matką i jak się naczytałam, że kobiety po 30 stają się swoimi matkami, to też się tak poschizowałam, że zdarzały mi się omamy wzrokowe i jak patrzyłam w lustro wydawało mi się, że widzę w lustrze nie swoją, a jej twarz... A miałam wtedy tylko dwadzieścia parę lat, a ona 30 lat starsza... I to zwykle tak miałam też pod wpływem dużego stresu, a potem mi przechodziło
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 589
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

2 listopada 2021, o 22:01

madmag87 pisze:
2 listopada 2021, o 22:00
Truskawka43 pisze:
2 listopada 2021, o 21:46
madmag87 pisze:
2 listopada 2021, o 21:21
Nikogo nie miałam zamiaru nakręcać lękowo, tylko po prostu nawiązałam rozmowę, żeby wiedzieć w czym rzecz... Skąd mam wiedzieć, czy ktoś kto pisze ma chłopaka itd. trzeba zapytać, zgłębić temat... A wiem, że osoby, które są faktycznie homoseksualne też się tego boją i tłumią wszelki popęd, bo społecznie jest to najczęściej nieakceptowalne i hejtowane, a ja do hejterów nie należę

Dlatego na takie tematy najlepiej pogadać z seksuologiem, bo z powietrza lęki się nie biorą... trzeba po prostu rozpracować problem jak natręctwo mycia rąk, czy jakiekolwiek inne... A podświadomość w końcu się ugnie do naszych oczekiwań
Nie określiłabym tego jako popęd, a jako uczucie lęku i strachu na samą myśl, że mogłabym nagle stwierdzić, że nie podobają mi się mężczyźni i chce czegoś innego..wiąże się z tym strach, że wszystko co sobie zbudowałam do tej pory przepadłoby a ja musiałabym się dostosować do czegoś czego nie chce i co by mnie nie cieszyło, nie chce stracić chłopaka, i tego uczucia „kobiecości”, a gdy przychodzą te myśli czuje się źle, brzydko i szukam u siebie cech męskich :( mimo, że jestem świadoma ze to iluzja to i tak w nią wpadam i mój lęk podtrzymuja chociażby nagłe myśli „a może jednak się upewnij” „a może się oszukujesz, ale jescze tego nie wiesz”
No rozumiem... Ja np. mam problem ze swoją matką i jak się naczytałam, że kobiety po 30 stają się swoimi matkami, to też się tak poschizowałam, że zdarzały mi się omamy wzrokowe i jak patrzyłam w lustro wydawało mi się, że widzę w lustrze nie swoją, a jej twarz... A miałam wtedy tylko dwadzieścia parę lat, a ona 30 lat starsza... I to zwykle tak miałam też pod wpływem dużego stresu, a potem mi przechodziło
madmag87 pisze:
2 listopada 2021, o 21:21
Juliaaa78569 pisze:
2 listopada 2021, o 20:50
madmag87 pisze:
2 listopada 2021, o 19:58


To może spróbuj z dziewczyną i tyle, przekonasz się jak to jest i czy faktycznie to pochodzi od Ciebie... Głupio mi, że tak piszę, ale nie wiem co mogłoby Ci pomóc
Jeżeli nie orientujesz się w temacie HOCD to nie radziłabym w ten sposób pisać do osób z tym lękiem, bo domyślam się, że tylko ją nakręciłeś. W dodatku proponowanie zaglądania na forum o LGBT to już w ogóle... Rozumiem, że pewnie chcesz pomóc, ale dziewczyna nie ma problemu ze swoją orientacją tylko z lękiem nerwicowym, który uczepił się tego tematu.

Co do Ciebie autorko. Wyraźnie piszesz, że nie chcesz tego i tego się trzymaj. Bo to nie lęki i myśli Ciebie definiują a faktycznie pragnienie. Jeżeli nie chcesz to znaczy, że nie chcesz i taki jest fakt. Gdybyś chciała to nie bałabyś się tego i nie pisałabyś tutaj na forum prawda?
Potraktuj to tak samo jak inne myśli lękowe, a o tym jest tutaj wszystko na forum jak sobie z nimi radzić.
Nikogo nie miałam zamiaru nakręcać lękowo, tylko po prostu nawiązałam rozmowę, żeby wiedzieć w czym rzecz... Skąd mam wiedzieć, czy ktoś kto pisze ma chłopaka itd. trzeba zapytać, zgłębić temat... A wiem, że osoby, które są faktycznie homoseksualne też się tego boją i tłumią wszelki popęd, bo społecznie jest to najczęściej nieakceptowalne i hejtowane, a ja do hejterów nie należę

Dlatego na takie tematy najlepiej pogadać z seksuologiem, bo z powietrza lęki się nie biorą... trzeba po prostu rozpracować problem jak natręctwo mycia rąk, czy jakiekolwiek inne... A podświadomość w końcu się ugnie do naszych oczekiwań
W porządku rozumiem, ale zauważ, że jesteśmy na forum o nerwicy i autorka nie boi się, tego, że nie zostanie zaakceptowana przez społeczeństwo, że mogłaby być osobą homoseksualną, tylko samego tego wyobrażenia, które zniszczy jej dotychczasowe wartości. To nie jest lęk przed czymś realnym jak np lęk osoby homoseksualnej przed brakiem akceptacji, a lęk przed wyobrażeniem, zaznaczam wyobrażeniem, czyli czymś, co nie istnieje w świecie rzeczywistym, a jedynie w głowie.

Jasne, że osoby homoseksualne też pewnie mają lęki, ale to nie są takie lęki jak w nerwicy i nie pisałyby z pewnością na forum takim jak tu. Ktoś kto odkrywa swoją seksualność i powoli identyfikuje się jako osoba homoseksualna nie boi się tego, że może być homo, a możliwe, że samej zmiany, ale ona tej zmiany chcę i boi się reakcji innych ludzi na to. Nie ma rozkmin, typowego lęku jak w nerwicy i całej tej otoczki.
U autorki to aż z kilometra widać typową analizę lękową, dokładnie taki sam schemat jak przy innych myślach lękowych np ktoś kto się boi samobójstwa, a ktoś kto faktycznie je chcę popełnić. Taka sama sytuacja a słowo klucz to chęć.

I nie zgadzam się, że każdy lęk czy natręctwo trzeba przepracować, bo nie biorą się one z powietrza. Jasne, że nie biorą, ale to nie jest tak, że mamy natręctwo mycia rąk bo kiedyś tam ktoś nam zrobił emocjonalna krzywdę i trzeba to przepracować. Możliwe, że była to pierwsza przyczyna ale dany lęk, natrętna myśl czy natręctwo jest podtrzymywane przez naszą świadomą uwagę i to już jest samo nakręcające się koło i to wynika już z samego mechanizmu lęku, który należy traktować jako całość i go przerwać.

Nie sądzę ( ale to tylko moje zdanie) by wizyta u seksuologa pomogła. Ale patrzę na to pod kątem mojego doświadczenia, bo poszłam z myślami o homo do psychologa i usłyszałam tylko, że przecież orientacja się zmienia, że mogę być jeszcze homo i to nic złego, że jeśli nie spałam z dziewczyną to wszystko okej i że to samo się okaże. I Pani psycholog miała rację, to nic złego, seksualność w wieku młodzieńczym się kształtuje ale mówiąc to osobie w ogromnym lęku, pogarsza jedynie sprawę, bo to nie niepewność co do orientacji jest problemem, a lęki nerwicowe z nią związane.
ODPOWIEDZ