Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- munka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 581
- Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06
no ja mysle, sobie, ze po prostu jestem glupia..bo ciagle daje sie nabierac nerwicy..nie potrafie przestac analizowac..te analizy to zazwyczaj 'wyciaganie dowodów' na potwierdzenie mojej teorii:/ i to one mnie bardziej nakrecaja niz sama natretna mysl. A terapie dopiero zaczełam:x...ale i tak mysle, ze jestem glupia, bo niby tyle przeczytałam o nerwicy i daje reaguje tak samo
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Nie do konca jestem pewien czy to jest kwestia glupoty
bo ja tez mimo wiedzy i ohow i ahow nerwicowych dosc dlugo folgowalem sobie z natrectwami 
Wiec tez bym musial byc glupi a ja jestem "MONDRY" ogolnie
Ale fakt, ze to jest pewnego rodzaju glupota ze tak reagujemy ciagle na mysli i wlasnie wyszukujemy dowodow dla potwierdzenia natrectw, ja tez tak oczywiscie robilem. Ale nie jest to glupota, ktora trzeba sie definiowac czy dolowac, tylko pamietac,z e mamy tu doczynienia ze stanem emocjonalnym, czyms co jest rownie wazne w czlowieku jak chocby swiadomosc a to wlasnie stan emocjonalny jest zaburzony. to jego trzeba przekonywac, dlatwego to jest tak trudne ale tez juz ja wiem np,. ze mozliwe.
Dlatego ciagle o tym gadam bo wiem ze kazyd moze dac rade, doslownie kazdy.
Choc trzeba uporu i dobrze jest postawic sobie cel, ktory przewyzszy to zycie zaburzeniem, do tego zrozumienie konkretne tych stanow i potrzeba takze poszczegolnych elementwo jak akceptacja i chocby ignorowanie.
To wszystko do kupy sprawia, ze wplyw na stan emocjonalny jest i sytuacja sie zmienia.


Wiec tez bym musial byc glupi a ja jestem "MONDRY" ogolnie

Ale fakt, ze to jest pewnego rodzaju glupota ze tak reagujemy ciagle na mysli i wlasnie wyszukujemy dowodow dla potwierdzenia natrectw, ja tez tak oczywiscie robilem. Ale nie jest to glupota, ktora trzeba sie definiowac czy dolowac, tylko pamietac,z e mamy tu doczynienia ze stanem emocjonalnym, czyms co jest rownie wazne w czlowieku jak chocby swiadomosc a to wlasnie stan emocjonalny jest zaburzony. to jego trzeba przekonywac, dlatwego to jest tak trudne ale tez juz ja wiem np,. ze mozliwe.
Dlatego ciagle o tym gadam bo wiem ze kazyd moze dac rade, doslownie kazdy.
Choc trzeba uporu i dobrze jest postawic sobie cel, ktory przewyzszy to zycie zaburzeniem, do tego zrozumienie konkretne tych stanow i potrzeba takze poszczegolnych elementwo jak akceptacja i chocby ignorowanie.
To wszystko do kupy sprawia, ze wplyw na stan emocjonalny jest i sytuacja sie zmienia.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Do zwariowania to jestes strasznie daleko. Od tych mysli i stanow w zasadzie jest to niemozliwe. Bo to zupelnie dwie rozne drogi.
Jesli bys zwariowal przypadkiem teraz to nie od tych zaburzen co je masz tak szczerze mowiac
Jesli bys zwariowal przypadkiem teraz to nie od tych zaburzen co je masz tak szczerze mowiac

Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- munka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 581
- Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06
Ale mi sie wydaje, ze kompletnie logicznie nie mysle..daje sie poniesc lekowi i fantazjom...jak zaczynam tlumaczyc sobie racjonalnie, to lek jak byl to jest. W zasadzie co dwa dni sie wymysla cos..i czuje sie jakbym calkiem stracila kontakt z realnoscia..bo po glowie same bzdury mi chodza i najgorsze to to, ze te bzdury wydaja mi sie prawdopodobne. Czy to przez lek one wydaja sie prawdopodobne i przez te niby dowody? Moim problemem jest tez to, ze te obsesje kontrastowe powoduja okropne poczucie winy..ze
-- 19 grudnia 2014, o 14:22 --
Ood razu chce mi plakac i nie chce mi sie zyc. Ja nie umiem zaakcpetowac tego zaburzenia..pracuje nad tym ale idzie mi pod gore
-- 19 grudnia 2014, o 14:22 --
Ood razu chce mi plakac i nie chce mi sie zyc. Ja nie umiem zaakcpetowac tego zaburzenia..pracuje nad tym ale idzie mi pod gore
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 145
- Rejestracja: 9 października 2014, o 08:29
Ja odbieram telefon np i automatycznie mówie wszystko, nie mylę , logicznie poznaje, odpowiadam w domu do rodziców itd, a jak siedze czy cokolwiek to kompletnie wtedy już siebie nie poznaje.Przed przeziębieniem też już było kiepsko, bo się nasiliło mocno , tak że odczuwałem że nie mam własnego ja itd, z początku infekcji jeszce jakoś tak sie trzymałem, bo może taki pobudzony przez to przeziębienie byłem jakieś ułamki tej własnej osoby miałem, a od czwartku rana mam już takie odrealnienie, że już kompletnie jestem odcięty, dziś od rana płacze, z tej bezsilności , że nigdy takiego stanu nie było głębokiego i że kompletnie sobie nie moge z tym poradzić.Żebym choć poczuł troszeczkę te własne ja , a tu nic..odcięcie totalne tylko słysze jak rozmawiają w domu a ja sma zamknięty w sobie
- es7ef
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 31
- Rejestracja: 20 grudnia 2013, o 18:12
Witajcie. Mam nadzieje, ze mi pomozecie.
Jak mialam 10lat budzilam sie w nocy z potwornym wyciem, krzykiem... Pamietam jak machałam rekoma... Uspokajala mnie mama. Teraz mam 28 i rok temu wrocilo to samo uczucie. Dziwne uczucie jakby cos narastało w srodku... Rosnie do tak ogromnych rozmiarow, ze niewiem co robic. Mam ochote uciekac. Najczesciej jednak sama siebie potrafie jakos uspokoic. Wczesniej te napady zdarzaly sie raz na miesiac, dwa. Bralam jakies tabletki uspokajajace. Ktos mi powiedzial, ze to moze byc na tle nerwowym. Teraz jestem w ciazy i nie moge nic brac. Te ataki wystepuja codziennie. Jakbym nie starala sie ich uspokajac to moze 10 razy na dzien mialam napad paniki. Tyle ze ja niewiem czy to naprawde panika. Naczytalam sie w internecie, ze takie objawy moze dawac jakis guz w glowie czy cos. Oczywiscie wmowilam sobie go tak bardzo, ze zrobilam rezonans za 700zl. Nic nie wyszlo. Dodam ze po pierwszym tym ataku dostalam takich metow w oczach... kropki, paski to nasilily moje lęki. W tej chwili wszystko jakos dziwnie na mnie dziala. Czasem mam wrazenie ze dzwieki sa jakis dziwne, draznia mnie. Jaka kolwiek emocja jest dla mnie tak silna ze sobie nie woybrazacie co przezywam. Mam wrazenie ze zemdleje, ze cos mi sie stanie. Czy moge miec takie objawy? Czy swoje mozecie porownac do moich? prosze o odpowiedzi. Nie chce byc z tym sama...
Pozdrawiam
Jak mialam 10lat budzilam sie w nocy z potwornym wyciem, krzykiem... Pamietam jak machałam rekoma... Uspokajala mnie mama. Teraz mam 28 i rok temu wrocilo to samo uczucie. Dziwne uczucie jakby cos narastało w srodku... Rosnie do tak ogromnych rozmiarow, ze niewiem co robic. Mam ochote uciekac. Najczesciej jednak sama siebie potrafie jakos uspokoic. Wczesniej te napady zdarzaly sie raz na miesiac, dwa. Bralam jakies tabletki uspokajajace. Ktos mi powiedzial, ze to moze byc na tle nerwowym. Teraz jestem w ciazy i nie moge nic brac. Te ataki wystepuja codziennie. Jakbym nie starala sie ich uspokajac to moze 10 razy na dzien mialam napad paniki. Tyle ze ja niewiem czy to naprawde panika. Naczytalam sie w internecie, ze takie objawy moze dawac jakis guz w glowie czy cos. Oczywiscie wmowilam sobie go tak bardzo, ze zrobilam rezonans za 700zl. Nic nie wyszlo. Dodam ze po pierwszym tym ataku dostalam takich metow w oczach... kropki, paski to nasilily moje lęki. W tej chwili wszystko jakos dziwnie na mnie dziala. Czasem mam wrazenie ze dzwieki sa jakis dziwne, draznia mnie. Jaka kolwiek emocja jest dla mnie tak silna ze sobie nie woybrazacie co przezywam. Mam wrazenie ze zemdleje, ze cos mi sie stanie. Czy moge miec takie objawy? Czy swoje mozecie porownac do moich? prosze o odpowiedzi. Nie chce byc z tym sama...

Pozdrawiam
es7ef <3
- munka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 581
- Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06
No w ciazy burza hormonow robi swoje. Pewnie jakies leki moze nieuswiadomione przed duza zmiana w zyciu...dziecko to calkiem onne zycie..moze sie boisz po prostu+ burza hormonow i gotowe. Moja szwagierka w ciazy miala podobnie
-- 19 grudnia 2014, o 18:42 --
No w ciazy burza hormonow robi swoje. Pewnie jakies leki moze nieuswiadomione przed duza zmiana w zyciu...dziecko to calkiem onne zycie..moze sie boisz po prostu+ burza hormonow i gotowe. Moja szwagierka w ciazy miala podobnie
-- 19 grudnia 2014, o 18:42 --
No w ciazy burza hormonow robi swoje. Pewnie jakies leki moze nieuswiadomione przed duza zmiana w zyciu...dziecko to calkiem onne zycie..moze sie boisz po prostu+ burza hormonow i gotowe. Moja szwagierka w ciazy miala podobnie
- es7ef
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 31
- Rejestracja: 20 grudnia 2013, o 18:12
Nie
to moj drugi dzidzius
mam juz synka 5 letniego. Nie boje sie ciazy.
Sama niewiem czego sie boje
najbardziej chyba tego guza czy tetniaka w glowie. Wszystko narasta jak czuje to cisnienie... Jak napinam sie tez czuje ze z ta glowa cos jest nie tak 


Sama niewiem czego sie boje


es7ef <3
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
I to samo co tydzień temu 
Powiedzcie mi . Jak i co nam jeść kiedy muszę być długo poza domen a odczuwam duży lęk i czuje ze jak coś zjem to się zrzygam no bo wiecie jak to jest. Jedzenie +lęk. Jak i co wy jecie? ??

Powiedzcie mi . Jak i co nam jeść kiedy muszę być długo poza domen a odczuwam duży lęk i czuje ze jak coś zjem to się zrzygam no bo wiecie jak to jest. Jedzenie +lęk. Jak i co wy jecie? ??
Reap what you sow!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 145
- Rejestracja: 9 października 2014, o 08:29
Mi po 15 poprawiło się trochę..nie jest już tak fatalnie jak było..poczułęm niesamowita ulgę..kilka razy dziś płakałem z bezsilności, ale to mnie choć podnosiło na duchu, że jeszcze siedzą we mnie jednak jakieś emocje itd
-
- Gość
Za duza uwage przywoazujesz do tego kiedy co sie dzieje. Ze o tej wstales potem bylo to, a od tej do tej tamto. Niepotrzebnie starasz sie to kontrolowac wszystko. Znajomosc dokladnieksza godzin nie pomoze, a moze wzbudzic dodatkowa flustracje.