Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Alex88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 54
Rejestracja: 16 maja 2018, o 17:02

31 grudnia 2019, o 07:19

Ananke pisze:
30 grudnia 2019, o 21:43
Alex88 pisze:
30 grudnia 2019, o 19:58
Ananke pisze:
29 grudnia 2019, o 18:48
Nawrót lęków. Siódmy dzień na paroksetynie. Mam wrażenie, że moje lęki się nasiliły... Gorzej śpię. Jest ciężko. Jedna schiza przechodzi w drugą, ciągłe zamartwianie się :(
W jakiej dawce bierzesz lęk ?
Zacznij od połówki. To normalne , że na początku brania leku samopoczucie może się pogorszyć. Dlatego zazwyczaj dodaje się na początku benzodiazepiny, aby złagodzić skutki uboczne leku, po ok 2- 3 tygodni, powinno być już lepiej.
1 tabletka/doba, tak mi lekarz przepisał :(
Moim zdaniem na początku bierz pół, jak się organizm przyzwyczai, zwiększ dawkę. Dosteles jakiś uspokajacz do tego ?
Ananke
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 7 sierpnia 2018, o 00:50

1 stycznia 2020, o 18:22

Alex88 pisze:
31 grudnia 2019, o 07:19
Ananke pisze:
30 grudnia 2019, o 21:43
Alex88 pisze:
30 grudnia 2019, o 19:58

W jakiej dawce bierzesz lęk ?
Zacznij od połówki. To normalne , że na początku brania leku samopoczucie może się pogorszyć. Dlatego zazwyczaj dodaje się na początku benzodiazepiny, aby złagodzić skutki uboczne leku, po ok 2- 3 tygodni, powinno być już lepiej.
1 tabletka/doba, tak mi lekarz przepisał :(
Moim zdaniem na początku bierz pół, jak się organizm przyzwyczai, zwiększ dawkę. Dosteles jakiś uspokajacz do tego ?
Nie, tylko parogen.
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

1 stycznia 2020, o 18:27

Ananke pisze:
1 stycznia 2020, o 18:22
Alex88 pisze:
31 grudnia 2019, o 07:19
Ananke pisze:
30 grudnia 2019, o 21:43


1 tabletka/doba, tak mi lekarz przepisał :(
Moim zdaniem na początku bierz pół, jak się organizm przyzwyczai, zwiększ dawkę. Dosteles jakiś uspokajacz do tego ?
Nie, tylko parogen.
Ten twój lekarz to jakiś Terrorysta. .Paroksetyna jest silna wiec jak kolega wyżej napisał zaczynasz od pół a najlepiej od ćwiartki żeby nie mieć dużych ubocznych. .. ( dużych bo małe zawsze będą ) . A tak jak kolega tez napisał bo chyba miał z tym do czynienia jak ja zawsze dostajesz uspokajacz na pierwsze 2 tyg lub 3 zanim nie zacznie to działać .
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
Alex88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 54
Rejestracja: 16 maja 2018, o 17:02

1 stycznia 2020, o 19:37

Ananke pisze:
1 stycznia 2020, o 18:22
Alex88 pisze:
31 grudnia 2019, o 07:19
Ananke pisze:
30 grudnia 2019, o 21:43


1 tabletka/doba, tak mi lekarz przepisał :(
Moim zdaniem na początku bierz pół, jak się organizm przyzwyczai, zwiększ dawkę. Dosteles jakiś uspokajacz do tego ?
Nie, tylko parogen.
Idź do lekarza i poproś o benzodiazepiny, powinno pomóc.
Nadal przyjmujesz ten lek? Ustąpiły skutki uboczne choćby minimalnie ?
coltowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 3 czerwca 2015, o 15:42

1 stycznia 2020, o 22:32

:friend: przerabialam to z Aids Ale zrobiłam badania i nie ma ,Rakiem trzustki też moja mama zmarła na niego i powiem Ci że to nie był zwykły ból, i zoltaczka była Ale już na końcu. Miałam też wkreta na raka gardła, teraz mam na żołądek a i ciągle jak na złość ciągle o tym gdzieś przeczytam lub usłyszę i temat się przykleić i juz i ciągle mnie boli i piecze itd zrobiłam ust gasyroskopie morfologia i wyszedł helikobakter,pim8mo antybiotyki dalej boli,i tak wylądowałem na pogotowiu z atakiem paniki dostałam tabletk opipramol i hydroii i jest trochę lepiej.spokojniej boję się Ale mniej może idź do psychiatry to trochę odsapniesz.pozdrawiam
Ananke
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 7 sierpnia 2018, o 00:50

2 stycznia 2020, o 12:28

@Maciej Bizoń
@Alex88

Biorę już 1,5 tygodnia jedną tabletkę na dzień, tak jak zalecił lekarz.
Teraz jakby trochę lepiej. Miałam problem z sennością, teraz mniej śpię i nie robię drzemek. Lęki jeszcze są niestety, ale już głowa mniej boli. Ehh :(
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

2 stycznia 2020, o 13:02

Ananke pisze:
2 stycznia 2020, o 12:28
@Maciej Bizoń
@Alex88

Biorę już 1,5 tygodnia jedną tabletkę na dzień, tak jak zalecił lekarz.
Teraz jakby trochę lepiej. Miałam problem z sennością, teraz mniej śpię i nie robię drzemek. Lęki jeszcze są niestety, ale już głowa mniej boli. Ehh :(
No nic. .jak juz tak zaczęłas dawkowac to teraz już tego nie zmienisz. Musisz to przetrwać . Lekarze poprostu nie rozumieją tego ze takie leki różnie działają na ludzi ...jeden będzie miał efekty uboczne duże a drugi małe lub wcale . Gdyby jeden z drugim psychiatra zjadł sobie te tableteczki to może inaczej by podchodził do pacjentów .😉
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
wwax
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 110
Rejestracja: 31 marca 2016, o 18:38

3 stycznia 2020, o 14:43

Miałem dziś dzwonić w sprawie wyników badań, okazało się, że ich nie ma ale...
W jednej chwili podczas rozmowy dostałem takiego schiza, że szkoda gadać. Przestaje siebie rozumieć, chory czy zdrowy - to ważne ale złapałem poziom wkręcenia jakiego wcześniej nie miałem i wcale mnie to nie martwi tylko totalnie wkur#^%! Co z tego, że jestem się w stanie uspokoić, chwilowo odciąć i powiedzieć, że będzie ma być jak wystarczy mały impuls by wszystko wracało...
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

4 stycznia 2020, o 21:36

Nie wiem co mi do bani strzeliło, ale korzystając z wolnych dni postanowiłam rozpocząć lekturę książek poświęconych nerwicy. Tak się dobrze poczułam, że chyba mnie pojebał* z tego komfortu i zamiast cieszyć się chwilą to jak na każdego pojeba perfekcjoniste przystało wpadłam na pomysł, że może być jeszcze lepiej no i jest..wspaniale. :? Miałam już kiedyś okazję się przekonać, że nadmierne molestowanie tematu mi nie służy, ale nie ;puk .
Zastanawiam się czy wszyscy tak mają, że tego typu tematyka wywołuje emocje, czy tylko ci z natrętam odnośnie wychodzenie z zaburzenia? Nie wiem już co o tym myśleć, bo z jednej strony zdobywanie wiedzy mi pomaga ( dzięki temu np. poznałam mechanizmy działania ) a z drugiej szkodzi ( strasznie się potrafię nakręcić na wychodzenie z zaburzenia ).
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Awatar użytkownika
Żorżyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 188
Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44

4 stycznia 2020, o 22:21

Katja pisze:
4 stycznia 2020, o 21:36
Nie wiem co mi do bani strzeliło, ale korzystając z wolnych dni postanowiłam rozpocząć lekturę książek poświęconych nerwicy. Tak się dobrze poczułam, że chyba mnie pojebał* z tego komfortu i zamiast cieszyć się chwilą to jak na każdego pojeba perfekcjoniste przystało wpadłam na pomysł, że może być jeszcze lepiej no i jest..wspaniale. :? Miałam już kiedyś okazję się przekonać, że nadmierne molestowanie tematu mi nie służy, ale nie ;puk .
Zastanawiam się czy wszyscy tak mają, że tego typu tematyka wywołuje emocje, czy tylko ci z natrętam odnośnie wychodzenie z zaburzenia? Nie wiem już co o tym myśleć, bo z jednej strony zdobywanie wiedzy mi pomaga ( dzięki temu np. poznałam mechanizmy działania ) a z drugiej szkodzi ( strasznie się potrafię nakręcić na wychodzenie z zaburzenia ).
Właśnie wczoraj o tym myślałam. Książek o tym masa, ich zawartość nierówna. Podobała mi się książka, o której pisała Dalia.
Lubię rozumieć, co dlaczego się dzieje i część książek mi pomaga . Inne oddałabym do biblioteki.

Dziś przypomniało mi się, jak bardzo kiedyś się bałam, lęki osłabły. Dużo nauczyłam się o sobie, może nawet nie o nerwicy. Nie wiem, jaki będzie koniec drogi, ale spokojnie, słuchając siebie staram się pozbywać złych nawyków.

"pojeb perfekcjonista" - aż mam ochotę uścisnąć Cię za to sformułowanie. W punkt. <okey>



U mnie dziś trudniejszy dzień, kłopoty ze zmobilizowaniem się, by rano wstać, zrobić zakupy. Nie zadbałam o wczesne pójście spać :( Z drugiej strony ile można chodzić jak szwajcarski zegarek.
Trudne emocje przy pożegnaniu z kimś bliskim. Jest dobrze i raczej będzie dobrze, jednak nie oznacza to, że nagle przestaję czuć tęsknotę, przyjemność z przebywania z drugą osobą, wspólnego millczenia.
Tem ktoś też mnie kocha, życzy mi dobrze, co jest tak wstrząsająco odmienne od tego, czego doświadczyłam od rodziny. Tak naprawdę siedzę i ryczę, czasem myślę, że mam chorobę sierocą, bo gdy ktoś jest normalny, delikatny, czuły, to we mnie jest wtedy ocean łez.
Na co dzień raczej muszę być twarda.
Z drugiej strony trzeba to wypłakać, nazwać, wykrzyczeć.
Hermes
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 5 stycznia 2018, o 14:59

4 stycznia 2020, o 22:39

W takich dniach przed wkręceniem się w nerwicę warto odpalic tą strone http://www.pogodynka.pl/biometeo/prognoza i przekonać się czy czasem aura nas nie wkręca...
Awatar użytkownika
Żorżyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 188
Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44

4 stycznia 2020, o 23:04

Powyższy post jest do Katji?
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

4 stycznia 2020, o 23:20

Trudne emocje przy pożegnaniu z kimś bliskim.
Dobrze znany mi stan. Szczególnie, że nie mieszkam w Polsce i ciągle towarzyszą mi rozstania i powroty. Ale uczę się nie reagować moją emocjonalną stroną, bo rok 2019 mogłabym podsumowac tak



https://oaza-memow.pl/m/meme_MMRFoWpoWShKLYHukY9B4wl17
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

4 stycznia 2020, o 23:25

Hermes pisze:
4 stycznia 2020, o 22:39
W takich dniach przed wkręceniem się w nerwicę warto odpalic tą strone http://www.pogodynka.pl/biometeo/prognoza i przekonać się czy czasem aura nas nie wkręca...

O i to jest dobre wytłumaczenie ;thx
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Awatar użytkownika
Żorżyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 188
Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44

4 stycznia 2020, o 23:33

Katja pisze:
4 stycznia 2020, o 23:20
Trudne emocje przy pożegnaniu z kimś bliskim.
Dobrze znany mi stan. Szczególnie, że nie mieszkam w Polsce i ciągle towarzyszą mi rozstania i powroty. Ale uczę się nie reagować moją emocjonalną stroną, bo rok 2019 mogłabym podsumowac tak



https://oaza-memow.pl/m/meme_MMRFoWpoWShKLYHukY9B4wl17
Nooo :si

Jak odnajdujesz się tam, gdzie jesteś?
ODPOWIEDZ