Jaka branża, jeśli można spytać?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 44
- Rejestracja: 8 sierpnia 2018, o 21:31
Skoro masz firme to pracujesz na swoim i jestes pania siebie? Jednym slowem jestes dyrektorka a jej radzisz byc szeregowym robolem.Grunt to dawać rady obcym osobom nie znając ani ich ani ich sytuacji zyciowejkaldunia18 pisze: ↑29 lipca 2019, o 14:11Dokładnie! Kobieto Ty sama chcesz w tym tkwić! Na własne życzenie sobie to robisz bo nie chcesz zmian a tylko użalasz się nad sobą! Jak nie pracowałam czułam się dużo gorzej.Celine Marie pisze: ↑27 lipca 2019, o 15:19Gafa pisze: ↑27 lipca 2019, o 14:55Celina. Twoje spojrzenie na pracę jest czarno - białe. Można znaleźć fajna prac nie będąc jednocześnie korporacyjnym szczurem. Ja nim nie jestem. Po 8 h pracy jestem w domu. Zarabiam nieźle
. Wstawianie do pracy, budzik itp to norma dla dorosłego człowieka!!!! Bycie w podległości służbowej - cóż w tym złego. Umiejetnosc odnalezienia się w różnych ukladach i relacjach społecznych to oznaka dojrzałości. Nie da się być kierownikiem bez doświadczenia zawodowego
. Moja Droga - z całą sympatią dla Ciebie- najzwyczajniej nie chce Ci się iść do pracy Łobuzie
.
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
To co piszesz na temat pracy to jest poprostu śmieszne i bez urazy gowniarskie! Wiesz ja bym w ogóle nie musiała pracować bo i tak mój mąż utrzymuje dom mnie i dzieci, kasy nam nie brakuje! Mimo, ze czasem jestem zmęczona bo mam firmę dzieci, zajęcia dodatkowe dzieci, dom, męża na głowie to jestem bardzo szczęśliwa, ze mam ta prace! Odskocznia od wszystkiego! Uważam, ze zanim zaczniesz na poważnie podchodzić do odburzania to zacznij od zmiany w swoim życiu, od zmiany nastawienia i myślenia, wydoroślej, weź odpowiedzialność za siebie a nie sciemniaj! Daje Ci kopa teraz🤪

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
W tym momencie to Ty oceniłaś mnie. Nie zawsze byłam na pozycji na której jestem teraz, robolem tez bylam i pracowałam u kogoś. Depresje tez przerobiłam będąc w ciąży i bardzo żałuje, ze byłam wtedy na zwolnieniu a nie pracowałam bo to tylko pogłębiało mój zły stan psychiczny. Wydaje mi się, ze praca to jest naturalny ,,etap” w życiu człowieka, a jeśli ktoś nie pracuje to ma jakieś hobby, które realizuje i ono może tez mu przynosić jakieś korzyści materialne. Bo jak nie to z czego się można utrzymywać? Bardzo mnie zaatakowałas a nie sadze żebym sobie na to zasłużyła. Nikt nie maZałamanaTotalnie pisze: ↑29 lipca 2019, o 18:38Skoro masz firme to pracujesz na swoim i jestes pania siebie? Jednym slowem jestes dyrektorka a jej radzisz byc szeregowym robolem.Grunt to dawać rady obcym osobom nie znając ani ich ani ich sytuacji zyciowejkaldunia18 pisze: ↑29 lipca 2019, o 14:11Dokładnie! Kobieto Ty sama chcesz w tym tkwić! Na własne życzenie sobie to robisz bo nie chcesz zmian a tylko użalasz się nad sobą! Jak nie pracowałam czułam się dużo gorzej.
To co piszesz na temat pracy to jest poprostu śmieszne i bez urazy gowniarskie! Wiesz ja bym w ogóle nie musiała pracować bo i tak mój mąż utrzymuje dom mnie i dzieci, kasy nam nie brakuje! Mimo, ze czasem jestem zmęczona bo mam firmę dzieci, zajęcia dodatkowe dzieci, dom, męża na głowie to jestem bardzo szczęśliwa, ze mam ta prace! Odskocznia od wszystkiego! Uważam, ze zanim zaczniesz na poważnie podchodzić do odburzania to zacznij od zmiany w swoim życiu, od zmiany nastawienia i myślenia, wydoroślej, weź odpowiedzialność za siebie a nie sciemniaj! Daje Ci kopa teraz🤪
A moze Celina nie ma wyksztalcenia ? moze faktycznie nie ma zdrowia? albo taki ma charakter? mozna komus radzic w nerwicy ale nie mieszac w zyciu.nie dajesz jej kopa ale oceniasz i pouczasz bo sama masz bajkowe zycie.Wielu ludzom nawet bez zaburzen nie uklada sie w zyciu czy w pracy,rzucaja wszystko i z jednym plecakiem podruzuja po swiecie albo zaszywaja sie na pustelni,nie kazdy musi byc uczicwym podatnikiem,pracowac od 8-16 ,miec domekz ogrodkiem i parke dzieci,moze ona sie nie odnajduje w tej roli?,w tym swiecie,w tej cywilizacji?zreszta osoba ktora nie ma depresji nie zrozumie drugiej osoby z depresja
Idealnego życia. Gdyby tak było to by mnie tu nie było. Wszyscy, którzy wyszli z tego bagna mówią żeby pracować, realizować się mieć hobby a nie tkwić w tym tak bardzo. Na pewno w tym stanie trudno! Wiem, ze gdy byłam na dnie to nawet mi w głowie praca nie była, ale chyba potrzeba coś zmienić prawda? Nawet chociażby trzeba było wziąć leki na początek! Po prostu podsumowałam stosunek Celin do pracy! Zreszta Gafa tez to powiedziała i myśle, ze Celine wie ze tak jest.
Zreszta przepraszam jeśli kogoś uraziłam, Celiński jeśli jesteś tym dotknięta to przepraszam. takiej mocnej depresji (nie stanów depresyjnych) nie miałam. Ale z tego co przeczytałam tutaj na forum i ogólnie z doświadczeń które obserwuje czasem trzeba zrobić coś na przekór sobie. A w ogóle to ta wiadomość do Celiny napisałam pod wpływem tego tematu Divina o niereaktywnosci i bardziej pod katem nerwicy niż depresji. bardzo polecam go sobie przeczytać
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 723
- Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27
Dlaczego pytasz? Sadzisz, że ściemniam
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 723
- Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27
TotalnieZałamana ani ja ani Kaldunia nie miałyśmy intencji, żeby dokopać Celine. Chociaż Celine nie znam, jakoś wzbudziła moja sympatię. I dobrze jej życzę.ZałamanaTotalnie pisze: ↑29 lipca 2019, o 18:38Skoro masz firme to pracujesz na swoim i jestes pania siebie? Jednym slowem jestes dyrektorka a jej radzisz byc szeregowym robolem.Grunt to dawać rady obcym osobom nie znając ani ich ani ich sytuacji zyciowejkaldunia18 pisze: ↑29 lipca 2019, o 14:11Dokładnie! Kobieto Ty sama chcesz w tym tkwić! Na własne życzenie sobie to robisz bo nie chcesz zmian a tylko użalasz się nad sobą! Jak nie pracowałam czułam się dużo gorzej.
To co piszesz na temat pracy to jest poprostu śmieszne i bez urazy gowniarskie! Wiesz ja bym w ogóle nie musiała pracować bo i tak mój mąż utrzymuje dom mnie i dzieci, kasy nam nie brakuje! Mimo, ze czasem jestem zmęczona bo mam firmę dzieci, zajęcia dodatkowe dzieci, dom, męża na głowie to jestem bardzo szczęśliwa, ze mam ta prace! Odskocznia od wszystkiego! Uważam, ze zanim zaczniesz na poważnie podchodzić do odburzania to zacznij od zmiany w swoim życiu, od zmiany nastawienia i myślenia, wydoroślej, weź odpowiedzialność za siebie a nie sciemniaj! Daje Ci kopa teraz🤪
A moze Celina nie ma wyksztalcenia ? moze faktycznie nie ma zdrowia? albo taki ma charakter? mozna komus radzic w nerwicy ale nie mieszac w zyciu.nie dajesz jej kopa ale oceniasz i pouczasz bo sama masz bajkowe zycie.Wielu ludzom nawet bez zaburzen nie uklada sie w zyciu czy w pracy,rzucaja wszystko i z jednym plecakiem podruzuja po swiecie albo zaszywaja sie na pustelni,nie kazdy musi byc uczicwym podatnikiem,pracowac od 8-16 ,miec domekz ogrodkiem i parke dzieci,moze ona sie nie odnajduje w tej roli?,w tym swiecie,w tej cywilizacji?zreszta osoba ktora nie ma depresji nie zrozumie drugiej osoby z depresja
Cała magia tego forum polega na tym, że osoby które się odburzyły lub są na dobrej drodze do odburzenia motywują innych do podjęcia działania. Zazwyczaj polecamy innym to, co u nas się sprawdziło. Nikt nie kwestionuje, że Celina nie ma depresji, ani tego że jest jej ciężko. Z postów koleżanki wynika, też coś innego - o czym pisałam. Może jest to mylne wrażenie jednak nie sposób odpowiedzieć jak tylko analizując treść wypowiedzi danej osoby. Skoro ktoś decyduje się uczestniczyć w tym forum to musi liczyć się z reakcją. Przecież to forum nie jest forma pamiętnika on-line. Nieprawdaż? Oczywiście należy odnosić się do siebie z szacunkiem. Nie wydaje mi się jednak, aby tu akurat szacunku zabrakło. Czy innym jest obrażanie kogoś, a czym innym jest szczera odpowiedz. Ja nie umiem inaczej, zawsze mówię szczerze co myślę. Może to jest wada, czasem z pewnością tak.
TotalnieZalamana co to znaczy być szarym robolem? Bycie w podległości służbowej jest czymś uwłaczajacym? Do jasnej cholery widze, że wiele osób ma ambicje bycia dyrektorem. Chcesz zrobić karierę to nia to ZAPRACUJ!!!! Chcesz być Panią samej siebie to załóż sobie firmę. To za trudne? Nie masz talentu - sorry, to nie bujaj w obłokach tylko bierz to co Ci życie daje, bo będziesz sfrustrowany. Każdy zawód jest ważny. Wiele osób, które ma fach w ręku dobrze zarabia. Nie trzeba mieć studiów, nie trzeba być od razu ,,bussines woman,,
Celina z pewnością masz czerwone uszy. Wybacz
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Gafa dokładnie! Myśle tak samo jak Tu! Każdy w pewnym sensie jest kowalem własnego losu! Czasem a właściwie zawsze (chyba ze w totka wygrasz albo mega spadek dostaniesz) trzeba na swoje zapracować! I to nie tyczy się tylko Celiński ale każdego człowieka! A Celinka jest spoko babeczkaGafa pisze: ↑30 lipca 2019, o 17:34TotalnieZałamana ani ja ani Kaldunia nie miałyśmy intencji, żeby dokopać Celine. Chociaż Celine nie znam, jakoś wzbudziła moja sympatię. I dobrze jej życzę.ZałamanaTotalnie pisze: ↑29 lipca 2019, o 18:38Skoro masz firme to pracujesz na swoim i jestes pania siebie? Jednym slowem jestes dyrektorka a jej radzisz byc szeregowym robolem.Grunt to dawać rady obcym osobom nie znając ani ich ani ich sytuacji zyciowejkaldunia18 pisze: ↑29 lipca 2019, o 14:11
Dokładnie! Kobieto Ty sama chcesz w tym tkwić! Na własne życzenie sobie to robisz bo nie chcesz zmian a tylko użalasz się nad sobą! Jak nie pracowałam czułam się dużo gorzej.
To co piszesz na temat pracy to jest poprostu śmieszne i bez urazy gowniarskie! Wiesz ja bym w ogóle nie musiała pracować bo i tak mój mąż utrzymuje dom mnie i dzieci, kasy nam nie brakuje! Mimo, ze czasem jestem zmęczona bo mam firmę dzieci, zajęcia dodatkowe dzieci, dom, męża na głowie to jestem bardzo szczęśliwa, ze mam ta prace! Odskocznia od wszystkiego! Uważam, ze zanim zaczniesz na poważnie podchodzić do odburzania to zacznij od zmiany w swoim życiu, od zmiany nastawienia i myślenia, wydoroślej, weź odpowiedzialność za siebie a nie sciemniaj! Daje Ci kopa teraz🤪
A moze Celina nie ma wyksztalcenia ? moze faktycznie nie ma zdrowia? albo taki ma charakter? mozna komus radzic w nerwicy ale nie mieszac w zyciu.nie dajesz jej kopa ale oceniasz i pouczasz bo sama masz bajkowe zycie.Wielu ludzom nawet bez zaburzen nie uklada sie w zyciu czy w pracy,rzucaja wszystko i z jednym plecakiem podruzuja po swiecie albo zaszywaja sie na pustelni,nie kazdy musi byc uczicwym podatnikiem,pracowac od 8-16 ,miec domekz ogrodkiem i parke dzieci,moze ona sie nie odnajduje w tej roli?,w tym swiecie,w tej cywilizacji?zreszta osoba ktora nie ma depresji nie zrozumie drugiej osoby z depresja
Cała magia tego forum polega na tym, że osoby które się odburzyły lub są na dobrej drodze do odburzenia motywują innych do podjęcia działania. Zazwyczaj polecamy innym to, co u nas się sprawdziło. Nikt nie kwestionuje, że Celina nie ma depresji, ani tego że jest jej ciężko. Z postów koleżanki wynika, też coś innego - o czym pisałam. Może jest to mylne wrażenie jednak nie sposób odpowiedzieć jak tylko analizując treść wypowiedzi danej osoby. Skoro ktoś decyduje się uczestniczyć w tym forum to musi liczyć się z reakcją. Przecież to forum nie jest forma pamiętnika on-line. Nieprawdaż? Oczywiście należy odnosić się do siebie z szacunkiem. Nie wydaje mi się jednak, aby tu akurat szacunku zabrakło. Czy innym jest obrażanie kogoś, a czym innym jest szczera odpowiedz. Ja nie umiem inaczej, zawsze mówię szczerze co myślę. Może to jest wada, czasem z pewnością tak.
TotalnieZalamana co to znaczy być szarym robolem? Bycie w podległości służbowej jest czymś uwłaczajacym? Do jasnej cholery widze, że wiele osób ma ambicje bycia dyrektorem. Chcesz zrobić karierę to nia to ZAPRACUJ!!!! Chcesz być Panią samej siebie to załóż sobie firmę. To za trudne? Nie masz talentu - sorry, to nie bujaj w obłokach tylko bierz to co Ci życie daje, bo będziesz sfrustrowany. Każdy zawód jest ważny. Wiele osób, które ma fach w ręku dobrze zarabia. Nie trzeba mieć studiów, nie trzeba być od razu ,,bussines woman,,
Celina z pewnością masz czerwone uszy. Wybaczmiało nie być więcej o Tobie. Już nie będzie.
- zadziorka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 302
- Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24
czy to możliwe, że przez gule w gardle mam teraz okropny ból gardła/przełyku , tak jakbym miała napięte wszystkie mięśnie dookoła ?
ból jest nie do wtrzymania... normalnia jakby ktoś mnie dusił...
zaznaczam, że ciągle kontroluję połykanie, ciągle przełykam ślinę...
ból jest nie do wtrzymania... normalnia jakby ktoś mnie dusił...
zaznaczam, że ciągle kontroluję połykanie, ciągle przełykam ślinę...
- debra.morgan
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 130
- Rejestracja: 5 maja 2019, o 17:38
To puść te kontrole! Bo sama się męczysz. Wiem, że to trudne. Ale wiem też, że możliwezadziorka pisze: ↑30 lipca 2019, o 19:47czy to możliwe, że przez gule w gardle mam teraz okropny ból gardła/przełyku , tak jakbym miała napięte wszystkie mięśnie dookoła ?
ból jest nie do wtrzymania... normalnia jakby ktoś mnie dusił...
zaznaczam, że ciągle kontroluję połykanie, ciągle przełykam ślinę...

-
- Świeżak na forum
- Posty: 144
- Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 22:03
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 723
- Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27
Przecież to był żart. Przecież wstawiłam emotikony. Po co tak na serio
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Nie wiem właściwie co powinienem zrobić. Zapisałem się do psychologa. Mam za tydzień wizytę pierwszą. Rozważam też leki. Słyszałem, że pomagają przy ocd. Przeciw obsesyjne.
Wiem, że nie mam żadnego problemu, nie mam sie czym zamartwiać ani powodu do napięcia. Wiem to, a nie mogę umysłu przekonać żeby przestał przywiązywać wagę do bzdur i głupich uczuć nerwicowych. Czuję ciągłą niepewność i chęć upewniania się, analizowania, czy nie powinienem jeszcze czegoś przemyśleć, czy wszystko związane z nerwicą jest przemyślane i wszystko wiadomo w tym temacie.
Pojawia się czasem jakiś temat u mnie i niepewność z nim związana i chęć analizowania go, staram się tego unikać i po jakiś czasie tak właściwie nie pamiętam czego dokładnie dotyczyła ta niepewność i ten temat ale czuję potrzebę jakby skupić się na tym i przypomnieć sobie o co w tym chodziło i przeanalizować to ale sama nawet myśl o tym powoduje u mnie napięcie i somaty. Jak na początku nie unikam takiego tematu i upewniam się w nim, to nigdy nie mogę upewnić się tak żeby być zadowolonym i odciąć się od tego. Po czasie pojawia się przy tym upewnianiu plątanina myśli, myśli natrętne, lękowe, rytualne myślenie, czyli żeby odpowiednio to przemyśleć i za tym napięcie i somaty.
Nie mogę zaakceptować naprawdę tego, że to nie ma znaczenia żadnego, ten temat, to czy się w nim upewnię czy nie, itd.
Wiem, że nie mam żadnego problemu, nie mam sie czym zamartwiać ani powodu do napięcia. Wiem to, a nie mogę umysłu przekonać żeby przestał przywiązywać wagę do bzdur i głupich uczuć nerwicowych. Czuję ciągłą niepewność i chęć upewniania się, analizowania, czy nie powinienem jeszcze czegoś przemyśleć, czy wszystko związane z nerwicą jest przemyślane i wszystko wiadomo w tym temacie.
Pojawia się czasem jakiś temat u mnie i niepewność z nim związana i chęć analizowania go, staram się tego unikać i po jakiś czasie tak właściwie nie pamiętam czego dokładnie dotyczyła ta niepewność i ten temat ale czuję potrzebę jakby skupić się na tym i przypomnieć sobie o co w tym chodziło i przeanalizować to ale sama nawet myśl o tym powoduje u mnie napięcie i somaty. Jak na początku nie unikam takiego tematu i upewniam się w nim, to nigdy nie mogę upewnić się tak żeby być zadowolonym i odciąć się od tego. Po czasie pojawia się przy tym upewnianiu plątanina myśli, myśli natrętne, lękowe, rytualne myślenie, czyli żeby odpowiednio to przemyśleć i za tym napięcie i somaty.
Nie mogę zaakceptować naprawdę tego, że to nie ma znaczenia żadnego, ten temat, to czy się w nim upewnię czy nie, itd.
- zadziorka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 302
- Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24
debra.morgan pisze: ↑30 lipca 2019, o 23:33To puść te kontrole! Bo sama się męczysz. Wiem, że to trudne. Ale wiem też, że możliwezadziorka pisze: ↑30 lipca 2019, o 19:47czy to możliwe, że przez gule w gardle mam teraz okropny ból gardła/przełyku , tak jakbym miała napięte wszystkie mięśnie dookoła ?
ból jest nie do wtrzymania... normalnia jakby ktoś mnie dusił...
zaznaczam, że ciągle kontroluję połykanie, ciągle przełykam ślinę...daj temu płynąc i zobacz co się wydarzy!
ale jak mam to zrobić?
jak mam puścić?
ciągle sprawdzam, czy mi przechodzi... czy coś jest lepiej i tak jest w kółko ..
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 723
- Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27
Obserwuj poczynania swojego umysłu. Nie da się puścić ot tak gdy napięcie jest wysokie. To umysł przekierowuje Twoja uwagę bo widzi w tych objawach zagrożenie. Jednak możesz z tym coś zrobić.zadziorka pisze: ↑1 sierpnia 2019, o 20:53debra.morgan pisze: ↑30 lipca 2019, o 23:33To puść te kontrole! Bo sama się męczysz. Wiem, że to trudne. Ale wiem też, że możliwezadziorka pisze: ↑30 lipca 2019, o 19:47czy to możliwe, że przez gule w gardle mam teraz okropny ból gardła/przełyku , tak jakbym miała napięte wszystkie mięśnie dookoła ?
ból jest nie do wtrzymania... normalnia jakby ktoś mnie dusił...
zaznaczam, że ciągle kontroluję połykanie, ciągle przełykam ślinę...daj temu płynąc i zobacz co się wydarzy!
ale jak mam to zrobić?
jak mam puścić?
ciągle sprawdzam, czy mi przechodzi... czy coś jest lepiej i tak jest w kółko ..
1. Możesz ćwiczyć przenoszenie uwagi. Umysł kieruje Cię ku objawom Ok. Przenieś tam uwaga ale powiedz do siebie ,,to nic groźnego, nic mi nie jest,, I z powrotem przenieś uwagę na otoczenie zew. I to jest pewnien proces który należy powtarzać. Przy czym na początku nigdy nie będzie tak że zdołasz w 100 proc odwrócić uwagę. Będzie dobrze gdy Twoja uwaga choć częściowo będzie w świecie zew.
2. Możesz iść uwaga tam gdzie chce umysł. Przy czym to nie może być ten rodzaj uwagi O rany coś mi się dzieje. I panika. Chodzi o to by obserwować co robi umysł z bezpiecznej pozycji Obserwatora. Trzeba złapać dystans. Też do wyćwiczenia. Jak ? Np. w drodze medytacji. Kładziesz się w najgorszym momencie nastawiasz budzik na 15- 20 min (na początek) i pozwalasz aby wydarzyło się wszystko. Wytrzymujesz wszystko. Widzisz jak umysł panikuje widzisz te napięte mięśnie czujesz ból. Otwierasz się na to. Nie uciekasz. Nie wstajesz. Za którymś razem doświadczysz również spokoju. Zobaczysz cały cykl. Napięcia ale i spokoju.
- debra.morgan
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 130
- Rejestracja: 5 maja 2019, o 17:38
Podpisuje się pod tym na Maxa!Gafa pisze: ↑1 sierpnia 2019, o 21:17Obserwuj poczynania swojego umysłu. Nie da się puścić ot tak gdy napięcie jest wysokie. To umysł przekierowuje Twoja uwagę bo widzi w tych objawach zagrożenie. Jednak możesz z tym coś zrobić.zadziorka pisze: ↑1 sierpnia 2019, o 20:53debra.morgan pisze: ↑30 lipca 2019, o 23:33
To puść te kontrole! Bo sama się męczysz. Wiem, że to trudne. Ale wiem też, że możliwedaj temu płynąc i zobacz co się wydarzy!
ale jak mam to zrobić?
jak mam puścić?
ciągle sprawdzam, czy mi przechodzi... czy coś jest lepiej i tak jest w kółko ..
1. Możesz ćwiczyć przenoszenie uwagi. Umysł kieruje Cię ku objawom Ok. Przenieś tam uwaga ale powiedz do siebie ,,to nic groźnego, nic mi nie jest,, I z powrotem przenieś uwagę na otoczenie zew. I to jest pewnien proces który należy powtarzać. Przy czym na początku nigdy nie będzie tak że zdołasz w 100 proc odwrócić uwagę. Będzie dobrze gdy Twoja uwaga choć częściowo będzie w świecie zew.
2. Możesz iść uwaga tam gdzie chce umysł. Przy czym to nie może być ten rodzaj uwagi O rany coś mi się dzieje. I panika. Chodzi o to by obserwować co robi umysł z bezpiecznej pozycji Obserwatora. Trzeba złapać dystans. Też do wyćwiczenia. Jak ? Np. w drodze medytacji. Kładziesz się w najgorszym momencie nastawiasz budzik na 15- 20 min (na początek) i pozwalasz aby wydarzyło się wszystko. Wytrzymujesz wszystko. Widzisz jak umysł panikuje widzisz te napięte mięśnie czujesz ból. Otwierasz się na to. Nie uciekasz. Nie wstajesz. Za którymś razem doświadczysz również spokoju. Zobaczysz cały cykl. Napięcia ale i spokoju.