jestem jeszcze w miare świeży, dużo się już nauczyłem i naprawdę robie postępy, ale to jakoś mnie podeszło i zastraszyło... mimo iż jestem świadomy tego , że nerwica nic zemną na siłę zrobić nie może, no cóż przyjmę to na klate i bede nadal pracował nad odburzeniem.toczka pisze: ↑7 lipca 2019, o 18:21Kiniowawa pisze: ↑7 lipca 2019, o 17:22Rozumiem , że poporstu dałem sie podejść zaburzeniu?? Skorzystało ono że się wystraszyłem i wykorzystało moment?kaldunia18 pisze: ↑7 lipca 2019, o 16:56
Oczywiście, ze popełniają. Jak tez i inni, którzy nie maja zaburzenia. Popełniają Ci, którzy nie wiedza nic o nerwicy! Nie ma szans żeby znając mechanizmy i mając ta cała wiedzę o zaburzeniu je popełnić. Chodzi mino to, ze nie maja pojęcia co im jest, maja wyrzuty sumienia itp. Poza tym maja również inne wspolzaburzenia bądź choroby, depresje (kliniczna!)!
Rozumiem także, że jeżeli znam mechanizm zaburzenia nerwicowego, wiem że to wszystko to iluzja to mam ten strach co do mnie przyszedł teraz również potraktowac jako cześć zaburzenia do wora i miło było poznac tak? Bo jestem świadomy tego że sama nerwica mnie do niczego nie zmusi...
Nerwica Cię do niczego nie zmusi ani Cię nie zabije. I mimo znania mechanizmu jej działania musisz w sobie wypracować nowe nawyki zachowania. Bo to nie jest tak, że znam mechanizm i pyk! już nie ma objawów. To jest praca, praca i jeszcze raz praca. Wszyscy tu jesteśmy w tej samej sytuacji ale to tylko od nas samych zależy czy nerwica będzie z nami kilka miesięcy a może kilka lat...
Postaram się to szybko zaakceptowac co się stało i jade dalej, teraz juz będe mądrzejszy dzięki wam za słowa wsparcia
