Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 92
- Rejestracja: 7 września 2018, o 13:27
Nie dam rady osiagnelam juz dzis swoje życiowe dnio myslalam ze jak wrócę do pracy to jestem silniejsza i dam rady i tak oto moje plany skonczyly sie na jednym dniu bo dzis jyz nie funkcjonuje od rana zdycham zygam juz wszystkim co mozna skreca mi zoladek jelita glowa pulsuje maksymalne odrealnienie pelno obrazkow przelatuje mi przez łeb. Serca nie czuje tak wali bujanka sto procent. Najwidoczniej sa przypadki skazane na wieczne bezrobocie i nic sie nie zrobi. Sorry glupio mi chcialam sie tylko wyzalic.
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
Nie ma takich przypadków skazanych na wieczne bezrobocie i borykanie się z tym całe życie. NA spokojonie daj sobie prawo do gorszych chwil
. Nie każdy dzień jest idealny, nie każdego dnia i nie każdego miesiąca musimy być na 120%. Teraz masz taki gorszy czas, spoko, postawa przyjacielska. Pozwól sobie na gorsze dni ! 


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Ile to trwa u ciebie?cynamon pisze: ↑6 lutego 2019, o 09:27Nie dam rady osiagnelam juz dzis swoje życiowe dnio myslalam ze jak wrócę do pracy to jestem silniejsza i dam rady i tak oto moje plany skonczyly sie na jednym dniu bo dzis jyz nie funkcjonuje od rana zdycham zygam juz wszystkim co mozna skreca mi zoladek jelita glowa pulsuje maksymalne odrealnienie pelno obrazkow przelatuje mi przez łeb. Serca nie czuje tak wali bujanka sto procent. Najwidoczniej sa przypadki skazane na wieczne bezrobocie i nic sie nie zrobi. Sorry glupio mi chcialam sie tylko wyzalic.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 92
- Rejestracja: 7 września 2018, o 13:27
Najwidoczniej Maciek sa wczoraj podjelam sie roboty i co pieprzlam po jednym dniu choc chcialam isc ba wrocilam sie wreszcie z drogi bo cala zygalam nie mam juz sily walczyc nie ma o co mam gadac pracodawca jestem niedozycia bo mam nerwice przyjde albo nie to w realnym zyciu nie przechodzi albo jestes zdrowa i dzialasz albo jestes do d i tylemaciek1985 pisze: ↑6 lutego 2019, o 09:31Nie ma takich przypadków skazanych na wieczne bezrobocie i borykanie się z tym całe życie. NA spokojonie daj sobie prawo do gorszych chwil. Nie każdy dzień jest idealny, nie każdego dnia i nie każdego miesiąca musimy być na 120%. Teraz masz taki gorszy czas, spoko, postawa przyjacielska. Pozwól sobie na gorsze dni !
![]()
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
ALe jak to rzygałaś w drodze? Ze stresu? Nie jesteś do d.... ! Nie pozwalaj się tak krytykować samej sobie !!!!!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 92
- Rejestracja: 7 września 2018, o 13:27
Kolezanka stawala po drodze co 10 min a ja chewtowalam przez okno obraz nedzy i rozpaczy;p mnie od poczatku meczylo zyganie jelita serce a potem wlecialy inne cyrkimaciek1985 pisze: ↑6 lutego 2019, o 09:37ALe jak to rzygałaś w drodze? Ze stresu? Nie jesteś do d.... ! Nie pozwalaj się tak krytykować samej sobie !!!!!
- Halka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 457
- Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29
A co robisz? Ktoś Cie zwalnia z roboty? Niejest łatwo jest masakrycznie ciężko z atakami paniki i i odrealnieniem pracować tylko innej drogi niema jak ta kiedy sie nienauczysz mimo objawów żyć . Zadaj sobie szczere pytanie czy chcesz zrezygnować i odpocząć czy jednak godzisz sie na wszystko i działasz już dziś teraz
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
To jest następstwo stresu, każdy inaczej reaguje. Ja np. mam biegunkę i skręcanie w brzuchu. Standardowo co chwilę do wc biegam. Długą miałaś przerwe w pracy? W zeszłym roku jak się wkręciłem w ataki paniki, to wstyd się przyznać, ale w pracy co chwilę się chowałem za koparką, bo mnie goniło...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 92
- Rejestracja: 7 września 2018, o 13:27
Mialam isc na recepcje wyszlo jak wyszlo wyladowalam jako terapeuta zajeciowy z niepelnosprawnymi fiz i psych ciezkie przypadki co gorsze wczorajsza 8 przezylam najśmieszniejsze ze nawet mi sie w miaro podobalo zrobilam swoje zajecia potem spacer z nimi a jak wrocilam do domu byl juz cyrk a od rana to juz wegetacja. Spokojnie patrzac po pracodawcy to nie mam juz na co liczyc ze kaze mi znowu przyjechac. Najwidoczniej latwo sie wojuje z nerwa z pozycji dom maly przejazd a zderzeniu z zyciem jestem dnem zenadyHalka pisze: ↑6 lutego 2019, o 09:42A co robisz? Ktoś Cie zwalnia z roboty? Niejest łatwo jest masakrycznie ciężko z atakami paniki i i odrealnieniem pracować tylko innej drogi niema jak ta kiedy sie nienauczysz mimo objawów żyć . Zadaj sobie szczere pytanie czy chcesz zrezygnować i odpocząć czy jednak godzisz sie na wszystko i działasz już dziś teraz
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 92
- Rejestracja: 7 września 2018, o 13:27
Ogolnie roczna z jednym powrotem na miesiac wtedy bylo nawet w miare ale nie pracowalam od rana (wtedy jest u mnie najgorszy armagedon) nie dostalam w koncu umowy bo mnie mnie wyciulali i trzeba bylo odejsc. Teraz mialam plan sie znowu przemoc ale wszystko padlomaciek1985 pisze: ↑6 lutego 2019, o 09:42To jest następstwo stresu, każdy inaczej reaguje. Ja np. mam biegunkę i skręcanie w brzuchu. Standardowo co chwilę do wc biegam. Długą miałaś przerwe w pracy? W zeszłym roku jak się wkręciłem w ataki paniki, to wstyd się przyznać, ale w pracy co chwilę się chowałem za koparką, bo mnie goniło...
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
Poranki najgorsze, nie wiem cczemu tak jest, ale też tak mam.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 92
- Rejestracja: 7 września 2018, o 13:27
Bo jak dojedziesz do 10 jest w miare spoko. Przychodzi 05:30 bo tak bym musiala wstawac zeby zdazyc dojechac zaczyna sie stres i zyganie.maciek1985 pisze: ↑6 lutego 2019, o 09:53Poranki najgorsze, nie wiem cczemu tak jest, ale też tak mam.
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
Ja dodatkowo zawsze się budziłem 4-5 z lękiem.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 44
- Rejestracja: 8 sierpnia 2018, o 21:31
dasz rade,wielu ludzi w tym i ja mamy takie dni ,tygodnie,lata i dalej ciagniemy ten wozekcynamon pisze: ↑6 lutego 2019, o 09:27Nie dam rady osiagnelam juz dzis swoje życiowe dnio myslalam ze jak wrócę do pracy to jestem silniejsza i dam rady i tak oto moje plany skonczyly sie na jednym dniu bo dzis jyz nie funkcjonuje od rana zdycham zygam juz wszystkim co mozna skreca mi zoladek jelita glowa pulsuje maksymalne odrealnienie pelno obrazkow przelatuje mi przez łeb. Serca nie czuje tak wali bujanka sto procent. Najwidoczniej sa przypadki skazane na wieczne bezrobocie i nic sie nie zrobi. Sorry glupio mi chcialam sie tylko wyzalic.