Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

22 listopada 2018, o 14:35

znerwicowana85 pisze:
22 listopada 2018, o 14:34
Hej jestem po diagnozie i wyszła mi nerwica lękowa z zabirzeniami osobowości. Podobno lęk mocno wgryzł się w moje ja i wpłynął na cechy charakteru itp. Czy to bardzo niepokojąca diagnoza, bo nie daje mi to spokoju, a terapie zaczynam za dwa tygodnie dopiero😐???
Raczej nic w tym niepokojącego nie ma. Lepsza nerwica niż poważna choroba ;p.
Awatar użytkownika
znerwicowana85
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 268
Rejestracja: 24 maja 2018, o 10:16

22 listopada 2018, o 14:58

Nerwyzestali pisze:
22 listopada 2018, o 14:35
znerwicowana85 pisze:
22 listopada 2018, o 14:34
Hej jestem po diagnozie i wyszła mi nerwica lękowa z zabirzeniami osobowości. Podobno lęk mocno wgryzł się w moje ja i wpłynął na cechy charakteru itp. Czy to bardzo niepokojąca diagnoza, bo nie daje mi to spokoju, a terapie zaczynam za dwa tygodnie dopiero😐???
Raczej nic w tym niepokojącego nie ma. Lepsza nerwica niż poważna choroba ;p.
To fakt, te zaburzenia osobowości mnie niepokoją, bo do samwj nerwy to raz, że się przyzwyczaiłam, a dwa w większości okiełznałam. Jednak bede pozytywnej myśli, że to nie początek czegos poważniejszego. Dzięki😉
„Tylko rozsadek mnie dzis uratuje” 😎
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

22 listopada 2018, o 15:00

znerwicowana85 pisze:
22 listopada 2018, o 14:58
Nerwyzestali pisze:
22 listopada 2018, o 14:35
znerwicowana85 pisze:
22 listopada 2018, o 14:34
Hej jestem po diagnozie i wyszła mi nerwica lękowa z zabirzeniami osobowości. Podobno lęk mocno wgryzł się w moje ja i wpłynął na cechy charakteru itp. Czy to bardzo niepokojąca diagnoza, bo nie daje mi to spokoju, a terapie zaczynam za dwa tygodnie dopiero😐???
Raczej nic w tym niepokojącego nie ma. Lepsza nerwica niż poważna choroba ;p.
To fakt, te zaburzenia osobowości mnie niepokoją, bo do samwj nerwy to raz, że się przyzwyczaiłam, a dwa w większości okiełznałam. Jednak bede pozytywnej myśli, że to nie początek czegos poważniejszego. Dzięki😉
Przecież to nie chodzi o jakieś zaburzenia poważne i rozdwojenie jaźni ani nic takiego. Lęki zmieniają osobowość i mnie to też dotyczy trochę ale to chodzi raczej o to, że przez nerwicę chodzi się taki przybity, przestraszony, zdenerwowany, a wcześniej się tak nie zachowywało.
Awatar użytkownika
znerwicowana85
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 268
Rejestracja: 24 maja 2018, o 10:16

22 listopada 2018, o 15:07

Nerwyzestali pisze:
22 listopada 2018, o 15:00
znerwicowana85 pisze:
22 listopada 2018, o 14:58
Nerwyzestali pisze:
22 listopada 2018, o 14:35


Raczej nic w tym niepokojącego nie ma. Lepsza nerwica niż poważna choroba ;p.
To fakt, te zaburzenia osobowości mnie niepokoją, bo do samwj nerwy to raz, że się przyzwyczaiłam, a dwa w większości okiełznałam. Jednak bede pozytywnej myśli, że to nie początek czegos poważniejszego. Dzięki😉
Przecież to nie chodzi o jakieś zaburzenia poważne i rozdwojenie jaźni ani nic takiego. Lęki zmieniają osobowość i mnie to też dotyczy trochę ale to chodzi raczej o to, że przez nerwicę chodzi się taki przybity, przestraszony, zdenerwowany, a wcześniej się tak nie zachowywało.
Masz racje i to musze wbić sobie do głowy. Dziękuję i pozdrawiam😊
„Tylko rozsadek mnie dzis uratuje” 😎
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

22 listopada 2018, o 15:34

Znam wszystkie sztuczki nerwicy, na prawdę. Jednak nie potrafię dalej nie reagować/zobojętnieć na wzmianki n/t śmierci w związku z chorobami nowotworowymi lub śmiercią w młodym wieku. Nie ma dnia, żeby nie usłyszeć o czyjejś śmierci właśnie w ten sposób. Wczoraj ktoś, dziś jakiś muzyk w wieku 41 lat. Nie wyszukuje tych informacji, one po prostu są i nie da się o nich nie usłyszeć😋 No chyba, że wyłączyłabym tv i odcięła od telefonu, ale chyba to nie rozwiązanie.
Kaja987
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 29 października 2018, o 14:42

22 listopada 2018, o 16:00

Ja juz mam dosc chhodzilam do dwoch psychiatrow zaden konkretnie nic nie powiedzial w zasadzie żałuję ze nie zatrzymalam sie przy tym pierwszym... a wiec dalej drecza mnie mysli o zabiciu ojca itp czuje ze chce to zrobic , na dodatek zrobilam sie agresywna w stosunku do mamy bo wtraca sie w moje zycie (rozstalam sie z chlopakiem a ona ciagle i trula ze to moba wina) przez co mam do niej zal ogolnie mysle o smierci nic dobrego mnie juz chyba w zyciu nie spotka zamiast lepiej jest gorzej
Awatar użytkownika
Estersis
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 198
Rejestracja: 5 lutego 2018, o 09:39

22 listopada 2018, o 16:07

Hej. W sumie jest ok tylko zauwazylam ze od kilku dni znow potyka mi serce. Czuje takie przytkanie zatrzymanie jakby w klatce i potem jest spokoj. Dzis sie nad tym zastanowilam bo te kilka dni temu zlalam to totalnie....I pytanie:czy mozliwe ze taki objaw nerwy wrocil mi po roku?!?! Bo dzis lekko zwatpilam😕
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

22 listopada 2018, o 16:11

Estersis pisze:
22 listopada 2018, o 16:07
Hej. W sumie jest ok tylko zauwazylam ze od kilku dni znow potyka mi serce. Czuje takie przytkanie zatrzymanie jakby w klatce i potem jest spokoj. Dzis sie nad tym zastanowilam bo te kilka dni temu zlalam to totalnie....I pytanie:czy mozliwe ze taki objaw nerwy wrocil mi po roku?!?! Bo dzis lekko zwatpilam😕
Objawy o, których piszesz miał mój mąż. Rok temu pobiegł z tym do kardiologa, wykonał badania i okazało się, że jest ok. Tzn nie ok, bo był to wynik stresu. Na milion procent nerwicowe. Ja też kilka msc temu podobnie, trochę się wystraszył, ale potem już się to nie powtórzyło. Nigdy jeszcze nie byłam u kardiologa, ale może kiedyś się wybiorę😋
Awatar użytkownika
Estersis
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 198
Rejestracja: 5 lutego 2018, o 09:39

22 listopada 2018, o 16:21

agnefka28 pisze:
22 listopada 2018, o 16:11
Estersis pisze:
22 listopada 2018, o 16:07
Hej. W sumie jest ok tylko zauwazylam ze od kilku dni znow potyka mi serce. Czuje takie przytkanie zatrzymanie jakby w klatce i potem jest spokoj. Dzis sie nad tym zastanowilam bo te kilka dni temu zlalam to totalnie....I pytanie:czy mozliwe ze taki objaw nerwy wrocil mi po roku?!?! Bo dzis lekko zwatpilam😕
Objawy o, których piszesz miał mój mąż. Rok temu pobiegł z tym do kardiologa, wykonał badania i okazało się, że jest ok. Tzn nie ok, bo był to wynik stresu. Na milion procent nerwicowe. Ja też kilka msc temu podobnie, trochę się wystraszył, ale potem już się to nie powtórzyło. Nigdy jeszcze nie byłam u kardiologa, ale może kiedyś się wybiorę😋
A ja bylam u kardiologa ponad rok temu i to wlasnie on na podstawie wywiadu ekg i zapusow cisnienia zasugerowal nerwice. Poszlam ta sciezka....rok potykania nie bylo tak codziennie a teraz juz jakis czwarty czy piaty dzien je zauwazam....wrrrr.....
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

22 listopada 2018, o 16:31

Estersis pisze:
22 listopada 2018, o 16:21
agnefka28 pisze:
22 listopada 2018, o 16:11
Estersis pisze:
22 listopada 2018, o 16:07
Hej. W sumie jest ok tylko zauwazylam ze od kilku dni znow potyka mi serce. Czuje takie przytkanie zatrzymanie jakby w klatce i potem jest spokoj. Dzis sie nad tym zastanowilam bo te kilka dni temu zlalam to totalnie....I pytanie:czy mozliwe ze taki objaw nerwy wrocil mi po roku?!?! Bo dzis lekko zwatpilam😕
Objawy o, których piszesz miał mój mąż. Rok temu pobiegł z tym do kardiologa, wykonał badania i okazało się, że jest ok. Tzn nie ok, bo był to wynik stresu. Na milion procent nerwicowe. Ja też kilka msc temu podobnie, trochę się wystraszył, ale potem już się to nie powtórzyło. Nigdy jeszcze nie byłam u kardiologa, ale może kiedyś się wybiorę😋
A ja bylam u kardiologa ponad rok temu i to wlasnie on na podstawie wywiadu ekg i zapusow cisnienia zasugerowal nerwice. Poszlam ta sciezka....rok potykania nie bylo tak codziennie a teraz juz jakis czwarty czy piaty dzien je zauwazam....wrrrr.....
No on też około rok temu. Myślę, że jak badania są okej to nie ma się co przejmować. Lipidogram robiłas? ( cholesterol). Często on jest pomijany, a mój teść właśnie przez niego dostał zawału i przez nikotynizm. Nie piszę oczywiście, żeby straszyć!!! Teść żyje i ma się dobrze😊
Awatar użytkownika
Estersis
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 198
Rejestracja: 5 lutego 2018, o 09:39

22 listopada 2018, o 16:33

agnefka28 pisze:
22 listopada 2018, o 16:31
Estersis pisze:
22 listopada 2018, o 16:21
agnefka28 pisze:
22 listopada 2018, o 16:11


Objawy o, których piszesz miał mój mąż. Rok temu pobiegł z tym do kardiologa, wykonał badania i okazało się, że jest ok. Tzn nie ok, bo był to wynik stresu. Na milion procent nerwicowe. Ja też kilka msc temu podobnie, trochę się wystraszył, ale potem już się to nie powtórzyło. Nigdy jeszcze nie byłam u kardiologa, ale może kiedyś się wybiorę😋
A ja bylam u kardiologa ponad rok temu i to wlasnie on na podstawie wywiadu ekg i zapusow cisnienia zasugerowal nerwice. Poszlam ta sciezka....rok potykania nie bylo tak codziennie a teraz juz jakis czwarty czy piaty dzien je zauwazam....wrrrr.....
No on też około rok temu. Myślę, że jak badania są okej to nie ma się co przejmować. Lipidogram robiłas? ( cholesterol). Często on jest pomijany, a mój teść właśnie przez niego dostał zawału i przez nikotynizm. Nie piszę oczywiście, żeby straszyć!!! Teść żyje i ma się dobrze😊
Ahahahaha....sie nie boje. Lipidogram rok temu tez byl ok. A w dupie. Przejdzie.....tylko ze po roku tak se przyszlo sie zdziwilam. Nie wystraszylam😉
Awatar użytkownika
leppi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 13 sierpnia 2018, o 18:55

22 listopada 2018, o 17:17

Potykanie serca to ma co drugi człowiek, tylko większość tego nie zauważa. Ja też je czasem czuję a czasem nie. Myślę, że jak jesteśmy nieco bardziej wyczuleni ze względu na stres czy właśnie pogorszenie nerwicowe to wtedy to odczuwamy i się bardziej nakręcamy niż normalnie. Ale to w 99% przypadków jest zupełnie niegroźne i po prostu się z tym żyje.
Awatar użytkownika
Estersis
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 198
Rejestracja: 5 lutego 2018, o 09:39

22 listopada 2018, o 17:18

leppi pisze:
22 listopada 2018, o 17:17
Potykanie serca to ma co drugi człowiek, tylko większość tego nie zauważa. Ja też je czasem czuję a czasem nie. Myślę, że jak jesteśmy nieco bardziej wyczuleni ze względu na stres czy właśnie pogorszenie nerwicowe to wtedy to odczuwamy i się bardziej nakręcamy niż normalnie. Ale to w 99% przypadków jest zupełnie niegroźne i po prostu się z tym żyje.
No tez tak wlasnie.... :DD
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

22 listopada 2018, o 17:20

Estersis pisze:
22 listopada 2018, o 16:33
agnefka28 pisze:
22 listopada 2018, o 16:31
Estersis pisze:
22 listopada 2018, o 16:21


A ja bylam u kardiologa ponad rok temu i to wlasnie on na podstawie wywiadu ekg i zapusow cisnienia zasugerowal nerwice. Poszlam ta sciezka....rok potykania nie bylo tak codziennie a teraz juz jakis czwarty czy piaty dzien je zauwazam....wrrrr.....
No on też około rok temu. Myślę, że jak badania są okej to nie ma się co przejmować. Lipidogram robiłas? ( cholesterol). Często on jest pomijany, a mój teść właśnie przez niego dostał zawału i przez nikotynizm. Nie piszę oczywiście, żeby straszyć!!! Teść żyje i ma się dobrze😊
Ahahahaha....sie nie boje. Lipidogram rok temu tez byl ok. A w dupie. Przejdzie.....tylko ze po roku tak se przyszlo sie zdziwilam. Nie wystraszylam😉
Mi ostatnio wróciły somaty głowy. Ucisk w głowie. Ostatni raz miałem to około rok temu jak badałem głowę rezonansem, bo miałem uciski i kłucia.
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

22 listopada 2018, o 17:26

Estersis pisze:
22 listopada 2018, o 16:33
agnefka28 pisze:
22 listopada 2018, o 16:31
Estersis pisze:
22 listopada 2018, o 16:21


A ja bylam u kardiologa ponad rok temu i to wlasnie on na podstawie wywiadu ekg i zapusow cisnienia zasugerowal nerwice. Poszlam ta sciezka....rok potykania nie bylo tak codziennie a teraz juz jakis czwarty czy piaty dzien je zauwazam....wrrrr.....
No on też około rok temu. Myślę, że jak badania są okej to nie ma się co przejmować. Lipidogram robiłas? ( cholesterol). Często on jest pomijany, a mój teść właśnie przez niego dostał zawału i przez nikotynizm. Nie piszę oczywiście, żeby straszyć!!! Teść żyje i ma się dobrze😊
Ahahahaha....sie nie boje. Lipidogram rok temu tez byl ok. A w dupie. Przejdzie.....tylko ze po roku tak se przyszlo sie zdziwilam. Nie wystraszylam😉
To tylko pogratulować zdrowego serducha i świetnego lipidogramu😀😀😀
ODPOWIEDZ