Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

27 listopada 2018, o 18:17

cynamon pisze:
27 listopada 2018, o 17:41
Celine Marie pisze:
27 listopada 2018, o 17:21
Tylko się pochlastać z takim życiem,codzienna walka i męczarnia
Widzę, że mentalnie dziś lecimy na tym samym poziomie;p
Ja tak mam od kilku lat ,więc nie zwracaj na mnie uwagę :pp ostatnio jednak mocno mi się pogorszyło ,cofam się zamiast iść do przodu ;oh
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

27 listopada 2018, o 18:21

Celine Marie pisze:
27 listopada 2018, o 18:17
cynamon pisze:
27 listopada 2018, o 17:41
Celine Marie pisze:
27 listopada 2018, o 17:21
Tylko się pochlastać z takim życiem,codzienna walka i męczarnia
Widzę, że mentalnie dziś lecimy na tym samym poziomie;p
Ja tak mam od kilku lat ,więc nie zwracaj na mnie uwagę :pp ostatnio jednak mocno mi się pogorszyło ,cofam się zamiast iść do przodu ;oh
Czasem sie trzeba cofnąć żeby wziąść większy rozbieg
cynamon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 92
Rejestracja: 7 września 2018, o 13:27

27 listopada 2018, o 18:37

Halka pisze:
27 listopada 2018, o 18:21
Celine Marie pisze:
27 listopada 2018, o 18:17
cynamon pisze:
27 listopada 2018, o 17:41


Widzę, że mentalnie dziś lecimy na tym samym poziomie;p
Ja tak mam od kilku lat ,więc nie zwracaj na Imnie uwagę :pp ostatnio jednak mocno mi się pogorszyło ,cofam się zamiast iść do przodu ;oh
Czasem sie trzeba cofnąć żeby wziąść większy rozbieg
Niby tak ale ile razy mozna sie cofac w tył i dalej byc w czarnym punkcie
Awatar użytkownika
znerwicowana85
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 268
Rejestracja: 24 maja 2018, o 10:16

27 listopada 2018, o 20:44

Celine Marie pisze:
27 listopada 2018, o 17:21
Tylko się pochlastać z takim życiem,codzienna walka i męczarnia
A co Ci dzis dolega?
„Tylko rozsadek mnie dzis uratuje” 😎
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

27 listopada 2018, o 22:21

znerwicowana85 pisze:
27 listopada 2018, o 20:44
Celine Marie pisze:
27 listopada 2018, o 17:21
Tylko się pochlastać z takim życiem,codzienna walka i męczarnia
A co Ci dzis dolega?
Dziś? Żeby tylko dziś,codziennie niestety,bóle w ciele,głowy,mięśni,stawów,otumanienie,ciągłe otępienie,dd,napięcie,bezsenność w nocy senność za dnia ,mega deprecha,zaburzenia widzenia,ostatnio totalny jadłowstręt itd. można książkę napisać ile ja tego mam w sobie ;puk
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
sennajawie
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 324
Rejestracja: 4 września 2018, o 02:54

27 listopada 2018, o 23:08

Celine Marie pisze:
27 listopada 2018, o 22:21
znerwicowana85 pisze:
27 listopada 2018, o 20:44
Celine Marie pisze:
27 listopada 2018, o 17:21
Tylko się pochlastać z takim życiem,codzienna walka i męczarnia
A co Ci dzis dolega?
Dziś? Żeby tylko dziś,codziennie niestety,bóle w ciele,głowy,mięśni,stawów,otumanienie,ciągłe otępienie,dd,napięcie,bezsenność w nocy senność za dnia ,mega deprecha,zaburzenia widzenia,ostatnio totalny jadłowstręt itd. można książkę napisać ile ja tego mam w sobie ;puk
Ehhe znam to, też mierzylam się takim codziennym samopoczuciem parę lat. Ale powiem Ci ze im bardziej będziesz na to wkur*** tym gorzej będzie.. Ja miałam postawę agresywna tyle czasu, że aż sama jestem w szoku że tak długo. Nikt mi nie mógł przemówić, wiedziałam wszystko najlepiej, czułam wszystko najlepiej i byłam jedyna w swoim rodzaju. Nienawidziłam całego świata, ludzi, objawów, nerwicy, siebie.. Taplałam się w tym w kółko i bez wyjścia, chciałam umrzeć z żalu i żałosnosci własnej sytuacji, byłam durna, śmieszna, żałosna i wiedziałam że jestem skazana na to gówno do końca życia. Teraz dopiero wiem, jak głupia byłam, bo w rzeczywistości przedłużałam swoje objawy na własne życzenie. Celine Marie aż nie mogę się powstrzymać żeby Ci napisać że na pewno jakieś rozwiązanie dla Ciebie jest! I napewno szansa na wyzdrowienie, której nie widzisz.
Chciałam pamiętać jak rozpaczliwa jest ciemność, by pełniej móc cieszyć się nowym światłem.

Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem :si

"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

28 listopada 2018, o 01:01

sennajawie pisze:
27 listopada 2018, o 23:08
Celine Marie pisze:
27 listopada 2018, o 22:21
znerwicowana85 pisze:
27 listopada 2018, o 20:44


A co Ci dzis dolega?
Dziś? Żeby tylko dziś,codziennie niestety,bóle w ciele,głowy,mięśni,stawów,otumanienie,ciągłe otępienie,dd,napięcie,bezsenność w nocy senność za dnia ,mega deprecha,zaburzenia widzenia,ostatnio totalny jadłowstręt itd. można książkę napisać ile ja tego mam w sobie ;puk
Ehhe znam to, też mierzylam się takim codziennym samopoczuciem parę lat. Ale powiem Ci ze im bardziej będziesz na to wkur*** tym gorzej będzie.. Ja miałam postawę agresywna tyle czasu, że aż sama jestem w szoku że tak długo. Nikt mi nie mógł przemówić, wiedziałam wszystko najlepiej, czułam wszystko najlepiej i byłam jedyna w swoim rodzaju. Nienawidziłam całego świata, ludzi, objawów, nerwicy, siebie.. Taplałam się w tym w kółko i bez wyjścia, chciałam umrzeć z żalu i żałosnosci własnej sytuacji, byłam durna, śmieszna, żałosna i wiedziałam że jestem skazana na to gówno do końca życia. Teraz dopiero wiem, jak głupia byłam, bo w rzeczywistości przedłużałam swoje objawy na własne życzenie. Celine Marie aż nie mogę się powstrzymać żeby Ci napisać że na pewno jakieś rozwiązanie dla Ciebie jest! I napewno szansa na wyzdrowienie, której nie widzisz.
Ależ ja widzę kilka wyjść :huh ,nr 1.palnąć w sobie w łeb,jednak planuje to od 20 lat i nic z tego nie wychodzi :DD ,nr 2.ponowne narodziny czyli reinkarnacja w inną zdrową i szczęśliwą osobę ,niewykonalne nr 3.wyprowadzka z toksycznego domu,to już bardziej wykonalne ale może dopiero za rok i to MOŻE jest bardzo mało prawdopodobne tak realnie patrząc bo nie mam pracy ,a same długi ,zawsze zostaje opcja wyprowadzki pod most :^ nr 4.branie leków do czego się przymierzam ale znając moje szczęście znowu nie przetrwam uboków i dupa z tego wyjdzie i wreszcie nr 5.spięcie pośladów i przełożenie całej tej mojej wiedzy w działanie ,niestety tu jest problem bo nie umiem wytrwać,jednego dni walczę,pieprze ten stan a drugiego ryczę i stękam "czemu ja ,za jakie grzechy,jezu jak boli,boże jak cierpię,chcę umrzeć" i jeszcze coś w ten deseń ;col
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
sennajawie
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 324
Rejestracja: 4 września 2018, o 02:54

28 listopada 2018, o 12:48

Celine Marie 🙄
A od czego się zaczęła Twoja nerwica jak można zapytać? I jakie największe lęki, objawy miałaś?
A co do tego co napisałaś to myślałam Identycznie, jedynie reinkarnacja ew ponowne narodziny :D 😂 im dłużej tak myślisz tym bardziej zakopujesz się w swoim nerwicowym dole, zamiast zaakceptować życie, to kim jesteś i zacząć je zmieniać od zaraz, i żyć tak jak masz ochotę. Zrobić z Twojego nędznego życia jakieś ramy w których jednak poczujesz się dobrze, i przestaniesz myśleć w ten sposób, im dłużej uważasz że nie dasz rady, i jesteś tak zagrzebana po uszy w syfie i gównie tym dłużej tak będzie, ale na Twoje "nieszczęście" nie zawsze bo jak widać pragniesz zmian, jesteś na tym forum, chciałabyś normalnego życia, ŻAL Ci że tak się stało ale w gruncie rzeczy marzysz o normalnym życiu jak wszyscy. :DD mówię bardziej o sobie niz o Tobie więc proszę nie brać do siebie :DD
Chciałam pamiętać jak rozpaczliwa jest ciemność, by pełniej móc cieszyć się nowym światłem.

Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem :si

"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
Awatar użytkownika
znerwicowana85
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 268
Rejestracja: 24 maja 2018, o 10:16

28 listopada 2018, o 15:17

Celine Marie pisze:
27 listopada 2018, o 22:21
znerwicowana85 pisze:
27 listopada 2018, o 20:44
Celine Marie pisze:
27 listopada 2018, o 17:21
Tylko się pochlastać z takim życiem,codzienna walka i męczarnia
A co Ci dzis dolega?
Dziś? Żeby tylko dziś,codziennie niestety,bóle w ciele,głowy,mięśni,stawów,otumanienie,ciągłe otępienie,dd,napięcie,bezsenność w nocy senność za dnia ,mega deprecha,zaburzenia widzenia,ostatnio totalny jadłowstręt itd. można książkę napisać ile ja tego mam w sobie ;puk
To może warto byłoby napisać, lub choćby w kalendarzu jakie objawy kiedy. Mi to pomogło, bo lepiej poznalam siebie i wiem co przez co sie dzieje. Jadlowstret to najgorsze, moj opiera sie na strachu, ze sie zatruje i wykluczam coraz wiecej produktow, ale... pomogl mi probiotyk biopron. Przyjmowalam jednego tbsa dziennie przez trzy mce, wersje dla biegunek i odpukac mam spokoj i troche innych rzeczy przez brak nerwu o sraczke z nerwy, odeszlo! 😎 a te badania, ktore ostatnio mialas cos wykazaly???
„Tylko rozsadek mnie dzis uratuje” 😎
Ryo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 224
Rejestracja: 6 sierpnia 2018, o 20:47

28 listopada 2018, o 16:11

Boję się że mam Parkinsona albo stwardnienie pomóżcie.
Jeśli nie ma wyzwania nie ma zmiany.
Awatar użytkownika
sennajawie
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 324
Rejestracja: 4 września 2018, o 02:54

28 listopada 2018, o 16:48

Ryo pisze:
28 listopada 2018, o 16:11
Boję się że mam Parkinsona albo stwardnienie pomóżcie.
A z jakiegoż to powodu byś miał mieć Parkinsona? 🤔
Chciałam pamiętać jak rozpaczliwa jest ciemność, by pełniej móc cieszyć się nowym światłem.

Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem :si

"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
Ryo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 224
Rejestracja: 6 sierpnia 2018, o 20:47

28 listopada 2018, o 16:50

sennajawie pisze:
28 listopada 2018, o 16:48
Ryo pisze:
28 listopada 2018, o 16:11
Boję się że mam Parkinsona albo stwardnienie pomóżcie.
A z jakiegoż to powodu byś miał mieć Parkinsona? 🤔
Ciężko mi się ruszyć z miejsca muszę się skupić męga przy tym do i dd i pogorszony nastruj noi googlowałem trochę i dlatego.
Jeśli nie ma wyzwania nie ma zmiany.
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

28 listopada 2018, o 17:52

Ryo pisze:
28 listopada 2018, o 16:50
sennajawie pisze:
28 listopada 2018, o 16:48
Ryo pisze:
28 listopada 2018, o 16:11
Boję się że mam Parkinsona albo stwardnienie pomóżcie.
A z jakiegoż to powodu byś miał mieć Parkinsona? 🤔
Ciężko mi się ruszyć z miejsca muszę się skupić męga przy tym do i dd i pogorszony nastruj noi googlowałem trochę i dlatego.
Standard myśleniowy przy dużym lęku i somatyzacji. Parkinsona też goglowałam stwardnienie mniej bo znam osobe chorą na stwardnienie , i niema dd ani nerwicy ani lęku. Tak na zlękniony rozum czytając innych taksamo mają bo tak sie objawia nerwica. Co robić to tu już napisane i trzeba uparcie i mocno czytać aź sie przynajmniej na poziomie logiki zrozumie
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

28 listopada 2018, o 18:16

znerwicowana85 pisze:
28 listopada 2018, o 15:17
Celine Marie pisze:
27 listopada 2018, o 22:21
znerwicowana85 pisze:
27 listopada 2018, o 20:44


A co Ci dzis dolega?
Dziś? Żeby tylko dziś,codziennie niestety,bóle w ciele,głowy,mięśni,stawów,otumanienie,ciągłe otępienie,dd,napięcie,bezsenność w nocy senność za dnia ,mega deprecha,zaburzenia widzenia,ostatnio totalny jadłowstręt itd. można książkę napisać ile ja tego mam w sobie ;puk
To może warto byłoby napisać, lub choćby w kalendarzu jakie objawy kiedy. Mi to pomogło, bo lepiej poznalam siebie i wiem co przez co sie dzieje. Jadlowstret to najgorsze, moj opiera sie na strachu, ze sie zatruje i wykluczam coraz wiecej produktow, ale... pomogl mi probiotyk biopron. Przyjmowalam jednego tbsa dziennie przez trzy mce, wersje dla biegunek i odpukac mam spokoj i troche innych rzeczy przez brak nerwu o sraczke z nerwy, odeszlo! 😎 a te badania, ktore ostatnio mialas cos wykazaly???
Zrobiłam tylko elektrolity ,wyszły ok,neuroborelioza i gastroskopia w grudniu,w lutym rezonans kręgosłupa,to tyle ,przystopowałam z lataniem po lekarzach bo g co mi pomagają, a tylko niepotrzebnie się stresuję nimi,zresztą ja wiem,że mam nerwicę i depresję no i dd i to od nich się tak czuję ,a jeśli nawet wyjdzie jeszcze jakaś choroba to ona po prostu może podkręcić mój stan ale raczej nie jest głównym jego powodem.Na dziś dzień mam stwierdzoną 'tylko' tarczycę chorą (endo za rok :roll: ) ,nadciśnienie i jaskrę ale to też nie takie pewne bo skaczą mi wyniki jak jestem bardziej zdenerwowana .Ogólnie hipochondria mi dała odpocząć .A objawy mam codziennie takie same ,więc nie mam co ich wypisywać ,bo znam je na pamięć.A Ty jak tam?
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
usunietenaprosbe
Gość

28 listopada 2018, o 19:12

Długo mnie nie było na forum ponieważ miałem kryzys ale to nie był jakiś tam kryzys
tylko totalny kryzysior jaki czasem można zobaczyć w filmach sajenfikczyn.
Teraz jest trochę lepiej ponieważ zacząłem odstawiać "leki".
Póki co tylko 1/3 dotychczasowej dawki a to za sprawą odpowiedniej diety i elektroakupunktury.
Pani medycyna chińska powiedziała mi że moje tablety rozwalają mi nerki przede wszystkim
oraz wątrobę i że takie leczenie to nie jest leczenie tylko znieczulanie
bo ciągle łykam prochy na objawy a przyczyna jest nietknięta.

Teraz dzięki odpowiednim zabiegom i diecie,moja oś jelitowo-mózgowa zaczyna zdrowieć
a ja mogę schodzić z dotychczasowej dawki "leku" na mniejsze
co przekłada się na rzeczywiste zdrowienie a nie tylko ..."przyćpywanie" objawów :)

W międzyczasie miałem komisję lekarską która postanowiła ustalić stopień mojej niepełnosprawności.
Pani psycholog jak zwykle nie znalazła podstaw do czegokolwiek
ale to jest głupia krowa której całe miasto nienawidzi
i wszyscy się zastanawiają z jakiego powodu ona w dalszym ciągu pracuje w komisji.
Tajemnicą poliszynszyla są jej znajomości.

Dostałem najniższy możliwy stopień ALE
w uzasadnieniu napisali że nie są w stanie ustalić daty od kiedy się leczę.
Nie są w stanie przeczytać historii choroby którą im przyniosłem
w której jest ksero mojej karty rejestracyjnej z datą,miesiącem,dniem a nawet godziną
nie są w stanie czytać - komisja lekarska.
Napisałem odwołanie,w ciągu dziesięciu dni mieli obowiązek odpowiedzieć
mija trzeci tydzień a oni nadal myślą,a może się leczą,kto wie.

W piątek idę do szpitala,dla odmiany nie jako pacjent tylko pracownik :)
Będę sobie pracował przy jedzonku w gronie pań,jeden jedyny facet na kuchni.
Ma być gorąco i wilgotno i elektrycznie :D czyli niebezpiecznie,zwłaszcza że ja jestem zimnoluby
i w temperaturze 24'Cycusia już odczuwam dyskomfort a na kuchni będzie goręcej...(mam obawy i lęki,albo lęczki)

Dzisiaj na poczekalni do lekarza medycyny pracy już miałem pogłębiony oddech
i zawroty głowy i całą tę moją nerwicową "ohydę i brzydę"
a kiedy wszedłem do gabinetu okazało się że ciśnienie mam idealne pomimo stresu
120/80 ...chyba przez ten czarny sezam,wziąłem za dużo a on bardzo usypia
pół łyżeczki do herbaty to za dużo jak na mnie.

Przez okres zimowy mam się wspomagać melisą i rumiankiem
zwłaszcza gdy obecną dawkę leku jeszcze bardziej zmniejszę o kolejną 1/3 dawki początkowej
czyli gdy zejdę z 15 na 5 mg Mozarinu.
Póki co nie zamierzam tego robić,najpierw muszę oswoić nowe miejsce pracy
i ludzi tzn kobiety :D a kiedy poczuję się pewnie,wtedy zacznę zmniejszać dawkę
i będę chodził przez kolejne dwa tygodnie jak żywy obraz nędzy i prostaty ale co mi tam
najwyżej mnie zwolnią i pójdę na komisję i się dowiem że nie widać podstaw.


To tyle u mnie,byłem prawie zdechnięty przez ostanie parę miesięcy albo tygodni,nie pamiętam.
Teraz idę próbować sił jako przemoc kuchenna.
ODPOWIEDZ