Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
coelebs
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 7 listopada 2016, o 21:53

25 listopada 2018, o 12:40

Kaja987 pisze:
22 listopada 2018, o 16:00
Ja juz mam dosc chhodzilam do dwoch psychiatrow zaden konkretnie nic nie powiedzial w zasadzie żałuję ze nie zatrzymalam sie przy tym pierwszym... a wiec dalej drecza mnie mysli o zabiciu ojca itp czuje ze chce to zrobic , na dodatek zrobilam sie agresywna w stosunku do mamy bo wtraca sie w moje zycie (rozstalam sie z chlopakiem a ona ciagle i trula ze to moba wina) przez co mam do niej zal ogolnie mysle o smierci nic dobrego mnie juz chyba w zyciu nie spotka zamiast lepiej jest gorzej
Wiem, że jest ci trudno zwłaszcza, że przechodzisz trudny okres w życiu i borykasz się z problemami nerwicowymi. Sytuacja z mamą też przybija, bo cię nie rozumie, a oczekujemy tego od bliskich nam osób. Jednak to nie jest tak, że życie nie ma sensu. Straciłaś kogoś ważnego dla ciebie i teraz na nowo musisz sobie ułożyć życie, w pojedynkę. Daj sobie czas na przeżycie rozstania, a zobaczysz że niedługo zaczniesz zauważać i miłe chwile w życiu. Jeżeli masz przyjaciół, spotykaj się z nimi. Możesz porozmawiać z nimi o tym co cię męczy, z często jest też tak, że podczas rozmowy zapominasz o zmartwieniach. Wiem o tym z własnego doświadczenia.
Seba25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 6 listopada 2018, o 20:24

25 listopada 2018, o 13:29

Hey. Wchodzi mi ból w różne części ciała i przestaje.Nogi i ręce.Czy może ktoś z Was mial takie somaty. Przędem było tylko pieczenie języka i suchość w jamie ustnej..teraz ból i pieczenie kończyn. Juz nie mam siły.Czy nerwica może postępowac czyli mogą dochodzić kolejne objawy co jakiś czas czy to raczej inna z chorób?
dolcevita
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 90
Rejestracja: 3 czerwca 2018, o 19:30

25 listopada 2018, o 21:13

Seba25 pisze:
25 listopada 2018, o 13:29
Hey. Wchodzi mi ból w różne części ciała i przestaje.Nogi i ręce.Czy może ktoś z Was mial takie somaty. Przędem było tylko pieczenie języka i suchość w jamie ustnej..teraz ból i pieczenie kończyn. Juz nie mam siły.Czy nerwica może postępowac czyli mogą dochodzić kolejne objawy co jakiś czas czy to raczej inna z chorób?
Tak właśnie działa nerwica. Może przybierać wiele postaci i dawać masę najróżniejszych objawów - jeśli zajrzysz w dział na forum poświęcony wymienianiu naszych objawów, zorientujesz się, że jest ich naprawdę dużo i że co jakiś czas moga pojawiać się nowe. Najważniejsze to żeby wszystkie objawy traktować całościowo, wrzucic do jednego worka. Jeśli pojawia Ci się coś nowego to nie myśl od razu o nowej realnej chorobie, tylko potraktuj jako kolejny nerwicowy chwyt. Oczywiście warto zrobić podstawowe badania na początek, ale jeśli wyniki są dobre to na pewno nowe objawy to tylko zagrywka nerwicy.
Jeśli chodzi o te bóle w różnych częściach ciała to spróbuj na to relaksacji, powinna pomoc :)
Ile niewypowiedzianych słów przepadło na zawsze. A może ważniejsze były od tych wszystkich wypowiedzianych.
Awatar użytkownika
tymbark92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 346
Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40

26 listopada 2018, o 15:31

Mnie teraz boli przełyk tak jakby w pelcach podczas jedzenia i czuje jak mi idzie jedzenie przez przełyk :/
Awatar użytkownika
weird_thoughts
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 300
Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57

26 listopada 2018, o 15:56

Mnie dziś zaskoczyły somaty - wysokie ciśnienie, ból głowy i mięśni. Wrzuciłam to do jednego wora, ale wyjątkowo daje popalić :dres:
Awatar użytkownika
sennajawie
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 324
Rejestracja: 4 września 2018, o 02:54

26 listopada 2018, o 17:41

weird_thoughts pisze:
26 listopada 2018, o 15:56
Mnie dziś zaskoczyły somaty - wysokie ciśnienie, ból głowy i mięśni. Wrzuciłam to do jednego wora, ale wyjątkowo daje popalić :dres:
O, witaj w klubie, u mnie dzień jak codzień od paru lat :D :D
Chciałam pamiętać jak rozpaczliwa jest ciemność, by pełniej móc cieszyć się nowym światłem.

Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem :si

"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

26 listopada 2018, o 17:43

sennajawie pisze:
26 listopada 2018, o 17:41
weird_thoughts pisze:
26 listopada 2018, o 15:56
Mnie dziś zaskoczyły somaty - wysokie ciśnienie, ból głowy i mięśni. Wrzuciłam to do jednego wora, ale wyjątkowo daje popalić :dres:
O, witaj w klubie, u mnie dzień jak codzień od paru lat :D :D
Sennajawie, a Ty nie jesteś już prawie odburzona?
Awatar użytkownika
sennajawie
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 324
Rejestracja: 4 września 2018, o 02:54

26 listopada 2018, o 19:19

Zestresowana pisze:
26 listopada 2018, o 17:43
sennajawie pisze:
26 listopada 2018, o 17:41
weird_thoughts pisze:
26 listopada 2018, o 15:56
Mnie dziś zaskoczyły somaty - wysokie ciśnienie, ból głowy i mięśni. Wrzuciłam to do jednego wora, ale wyjątkowo daje popalić :dres:
O, witaj w klubie, u mnie dzień jak codzień od paru lat :D :D
Sennajawie, a Ty nie jesteś już prawie odburzona?
Tak myślałam że ktoś zapyta 😅 jestem, lecz właśnie PRAWIE, a somaty typu ból głowy ból brzucha, senność, problemy ze snem w okresach stresowych, cięższych, depresyjnych mnie najbardziej męczą. Można powiedzieć że te somaty są taką pozostałością po mojej nerwicy i najczęściej mi dokuczały podczas nerwicy. Tzn właściwie nie pamiętam dni w nerwicy bez nich. No a dwa nerwa mi wracała zawsze właśnie na jesień, nawroty depresyjne przede wszystkim, więc teraz raz że mam okres stresów a dwa ta jesień, składają się na powrót somatów, no i nadal się "odburzam" więc na stres reaguje niestety przesadnie. No ale na szczęście nie codziennie, chodź ostatnio na tyle często że szlag idzie trafić 🙄
Chciałam pamiętać jak rozpaczliwa jest ciemność, by pełniej móc cieszyć się nowym światłem.

Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem :si

"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
cynamon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 92
Rejestracja: 7 września 2018, o 13:27

27 listopada 2018, o 14:10

Pierdziele mam dość wczoraj mnie wywali z roboty od tak, bo nie ma kasy na mój etat, i co oczywiście dziś od razu mnie męczy, latające kropki, niepokój, wszystko mnie boli, odplywanie i inne cyrki. To gówno się kiedy skończy już nie mam siły, wiecznie w dole...
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

27 listopada 2018, o 14:20

cynamon pisze:
27 listopada 2018, o 14:10
Pierdziele mam dość wczoraj mnie wywali z roboty od tak, bo nie ma kasy na mój etat, i co oczywiście dziś od razu mnie męczy, latające kropki, niepokój, wszystko mnie boli, odplywanie i inne cyrki. To gówno się kiedy skończy już nie mam siły, wiecznie w dole...
Z takim podejściem szybko się nie skończy. Nerwica szybko nie mija. Potrzeba dużo ciężkiej i mozolnej pracy. Więc na początek pozwól sobie na to, że jeszcze długo będziesz się tak czuła. Naprawdę nikomu jeszcze nie minęła, bo troszkę nad nią popracował i chciał, aby sobie poszła to sobie poszła i nie ma. Czytaj posty odburzonych to zobaczysz, że oni też bardzo długie miesiące spędzili na odburzaniu. Powodzenia.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
cynamon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 92
Rejestracja: 7 września 2018, o 13:27

27 listopada 2018, o 16:00

życie pisze:
27 listopada 2018, o 14:20
cynamon pisze:
27 listopada 2018, o 14:10
Pierdziele mam dość wczoraj mnie wywali z roboty od tak, bo nie ma kasy na mój etat, i co oczywiście dziś od razu mnie męczy, latające kropki, niepokój, wszystko mnie boli, odplywanie i inne cyrki. To gówno się kiedy skończy już nie mam siły, wiecznie w dole...
Z takim podejściem szybko się nie skończy. Nerwica szybko nie mija. Potrzeba dużo ciężkiej i mozolnej pracy. Więc na początek pozwól sobie na to, że jeszcze długo będziesz się tak czuła. Naprawdę nikomu jeszcze nie minęła, bo troszkę nad nią popracował i chciał, aby sobie poszła to sobie poszła i nie ma. Czytaj posty odburzonych to zobaczysz, że oni też bardzo długie miesiące spędzili na odburzaniu. Powodzenia.
Sęk w tym, że też spędziłam długie miesiące w tym stanie i dużo pracy mnie kosztowalo, żeby pójść do przodu. Najbardziej mnie boli to, że jak już trochę złapałam stabilizacje to znowu to się wszystko zaczyna rozjeżdżać, ile można ignorować i akceptować i kurcze mieć pozytywne podejście (stany depresyjne, akurat mnie nie opuszczają) jak wszystko się wali. Tym bardziej, że znalezienie nowej pracy, co graniczy z cudem w mojej miejscowości znowu będzie obfitować stresem. A siedzenie w domu z powodu braku pracy spowodowało u mnie nerwice;p czyli, że tak powiem znowu jestem w punkcie wyjścia
cynamon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 92
Rejestracja: 7 września 2018, o 13:27

27 listopada 2018, o 16:02

Wiem przynudzam piszę monologi, ale muszę się wygadać tym bardziej, że na wsparcie ze strony rodziny czy faceta nie mam co liczyć. Dla nich taka już jestem, jak się zamartwiałaś to teraz masz;p
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

27 listopada 2018, o 16:10

cynamon pisze:
27 listopada 2018, o 16:02
Wiem przynudzam piszę monologi, ale muszę się wygadać tym bardziej, że na wsparcie ze strony rodziny czy faceta nie mam co liczyć. Dla nich taka już jestem, jak się zamartwiałaś to teraz masz;p
Czyli tak tylko sobie dziś narzekasz. To pozwól sobie na to, a później dalej do przodu. Niestety my wszyscy tak mamy. Niby już dobrze, a tu znów du*pa. Nie poddawaj się. Znów przyjdą lepsze dni, a ty znów będziesz mądrzejsza.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

27 listopada 2018, o 17:21

Tylko się pochlastać z takim życiem,codzienna walka i męczarnia
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
cynamon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 92
Rejestracja: 7 września 2018, o 13:27

27 listopada 2018, o 17:41

Celine Marie pisze:
27 listopada 2018, o 17:21
Tylko się pochlastać z takim życiem,codzienna walka i męczarnia
Widzę, że mentalnie dziś lecimy na tym samym poziomie;p
ODPOWIEDZ