Wiem, że jest ci trudno zwłaszcza, że przechodzisz trudny okres w życiu i borykasz się z problemami nerwicowymi. Sytuacja z mamą też przybija, bo cię nie rozumie, a oczekujemy tego od bliskich nam osób. Jednak to nie jest tak, że życie nie ma sensu. Straciłaś kogoś ważnego dla ciebie i teraz na nowo musisz sobie ułożyć życie, w pojedynkę. Daj sobie czas na przeżycie rozstania, a zobaczysz że niedługo zaczniesz zauważać i miłe chwile w życiu. Jeżeli masz przyjaciół, spotykaj się z nimi. Możesz porozmawiać z nimi o tym co cię męczy, z często jest też tak, że podczas rozmowy zapominasz o zmartwieniach. Wiem o tym z własnego doświadczenia.Kaja987 pisze: ↑22 listopada 2018, o 16:00Ja juz mam dosc chhodzilam do dwoch psychiatrow zaden konkretnie nic nie powiedzial w zasadzie żałuję ze nie zatrzymalam sie przy tym pierwszym... a wiec dalej drecza mnie mysli o zabiciu ojca itp czuje ze chce to zrobic , na dodatek zrobilam sie agresywna w stosunku do mamy bo wtraca sie w moje zycie (rozstalam sie z chlopakiem a ona ciagle i trula ze to moba wina) przez co mam do niej zal ogolnie mysle o smierci nic dobrego mnie juz chyba w zyciu nie spotka zamiast lepiej jest gorzej
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 7 listopada 2016, o 21:53
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 6 listopada 2018, o 20:24
Hey. Wchodzi mi ból w różne części ciała i przestaje.Nogi i ręce.Czy może ktoś z Was mial takie somaty. Przędem było tylko pieczenie języka i suchość w jamie ustnej..teraz ból i pieczenie kończyn. Juz nie mam siły.Czy nerwica może postępowac czyli mogą dochodzić kolejne objawy co jakiś czas czy to raczej inna z chorób?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 90
- Rejestracja: 3 czerwca 2018, o 19:30
Tak właśnie działa nerwica. Może przybierać wiele postaci i dawać masę najróżniejszych objawów - jeśli zajrzysz w dział na forum poświęcony wymienianiu naszych objawów, zorientujesz się, że jest ich naprawdę dużo i że co jakiś czas moga pojawiać się nowe. Najważniejsze to żeby wszystkie objawy traktować całościowo, wrzucic do jednego worka. Jeśli pojawia Ci się coś nowego to nie myśl od razu o nowej realnej chorobie, tylko potraktuj jako kolejny nerwicowy chwyt. Oczywiście warto zrobić podstawowe badania na początek, ale jeśli wyniki są dobre to na pewno nowe objawy to tylko zagrywka nerwicy.Seba25 pisze: ↑25 listopada 2018, o 13:29Hey. Wchodzi mi ból w różne części ciała i przestaje.Nogi i ręce.Czy może ktoś z Was mial takie somaty. Przędem było tylko pieczenie języka i suchość w jamie ustnej..teraz ból i pieczenie kończyn. Juz nie mam siły.Czy nerwica może postępowac czyli mogą dochodzić kolejne objawy co jakiś czas czy to raczej inna z chorób?
Jeśli chodzi o te bóle w różnych częściach ciała to spróbuj na to relaksacji, powinna pomoc

Ile niewypowiedzianych słów przepadło na zawsze. A może ważniejsze były od tych wszystkich wypowiedzianych.
- weird_thoughts
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 300
- Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57
Mnie dziś zaskoczyły somaty - wysokie ciśnienie, ból głowy i mięśni. Wrzuciłam to do jednego wora, ale wyjątkowo daje popalić 

- sennajawie
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 324
- Rejestracja: 4 września 2018, o 02:54
O, witaj w klubie, u mnie dzień jak codzień od paru latweird_thoughts pisze: ↑26 listopada 2018, o 15:56Mnie dziś zaskoczyły somaty - wysokie ciśnienie, ból głowy i mięśni. Wrzuciłam to do jednego wora, ale wyjątkowo daje popalić![]()


Chciałam pamiętać jak rozpaczliwa jest ciemność, by pełniej móc cieszyć się nowym światłem.
Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem
"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem

"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
- Zestresowana
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 457
- Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22
Sennajawie, a Ty nie jesteś już prawie odburzona?sennajawie pisze: ↑26 listopada 2018, o 17:41O, witaj w klubie, u mnie dzień jak codzień od paru latweird_thoughts pisze: ↑26 listopada 2018, o 15:56Mnie dziś zaskoczyły somaty - wysokie ciśnienie, ból głowy i mięśni. Wrzuciłam to do jednego wora, ale wyjątkowo daje popalić![]()
![]()
![]()
- sennajawie
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 324
- Rejestracja: 4 września 2018, o 02:54
Tak myślałam że ktoś zapytaZestresowana pisze: ↑26 listopada 2018, o 17:43Sennajawie, a Ty nie jesteś już prawie odburzona?sennajawie pisze: ↑26 listopada 2018, o 17:41O, witaj w klubie, u mnie dzień jak codzień od paru latweird_thoughts pisze: ↑26 listopada 2018, o 15:56Mnie dziś zaskoczyły somaty - wysokie ciśnienie, ból głowy i mięśni. Wrzuciłam to do jednego wora, ale wyjątkowo daje popalić![]()
![]()
![]()
Chciałam pamiętać jak rozpaczliwa jest ciemność, by pełniej móc cieszyć się nowym światłem.
Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem
"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem

"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 92
- Rejestracja: 7 września 2018, o 13:27
Pierdziele mam dość wczoraj mnie wywali z roboty od tak, bo nie ma kasy na mój etat, i co oczywiście dziś od razu mnie męczy, latające kropki, niepokój, wszystko mnie boli, odplywanie i inne cyrki. To gówno się kiedy skończy już nie mam siły, wiecznie w dole...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 596
- Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26
Z takim podejściem szybko się nie skończy. Nerwica szybko nie mija. Potrzeba dużo ciężkiej i mozolnej pracy. Więc na początek pozwól sobie na to, że jeszcze długo będziesz się tak czuła. Naprawdę nikomu jeszcze nie minęła, bo troszkę nad nią popracował i chciał, aby sobie poszła to sobie poszła i nie ma. Czytaj posty odburzonych to zobaczysz, że oni też bardzo długie miesiące spędzili na odburzaniu. Powodzenia.cynamon pisze: ↑27 listopada 2018, o 14:10Pierdziele mam dość wczoraj mnie wywali z roboty od tak, bo nie ma kasy na mój etat, i co oczywiście dziś od razu mnie męczy, latające kropki, niepokój, wszystko mnie boli, odplywanie i inne cyrki. To gówno się kiedy skończy już nie mam siły, wiecznie w dole...
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 92
- Rejestracja: 7 września 2018, o 13:27
Sęk w tym, że też spędziłam długie miesiące w tym stanie i dużo pracy mnie kosztowalo, żeby pójść do przodu. Najbardziej mnie boli to, że jak już trochę złapałam stabilizacje to znowu to się wszystko zaczyna rozjeżdżać, ile można ignorować i akceptować i kurcze mieć pozytywne podejście (stany depresyjne, akurat mnie nie opuszczają) jak wszystko się wali. Tym bardziej, że znalezienie nowej pracy, co graniczy z cudem w mojej miejscowości znowu będzie obfitować stresem. A siedzenie w domu z powodu braku pracy spowodowało u mnie nerwice;p czyli, że tak powiem znowu jestem w punkcie wyjściażycie pisze: ↑27 listopada 2018, o 14:20Z takim podejściem szybko się nie skończy. Nerwica szybko nie mija. Potrzeba dużo ciężkiej i mozolnej pracy. Więc na początek pozwól sobie na to, że jeszcze długo będziesz się tak czuła. Naprawdę nikomu jeszcze nie minęła, bo troszkę nad nią popracował i chciał, aby sobie poszła to sobie poszła i nie ma. Czytaj posty odburzonych to zobaczysz, że oni też bardzo długie miesiące spędzili na odburzaniu. Powodzenia.cynamon pisze: ↑27 listopada 2018, o 14:10Pierdziele mam dość wczoraj mnie wywali z roboty od tak, bo nie ma kasy na mój etat, i co oczywiście dziś od razu mnie męczy, latające kropki, niepokój, wszystko mnie boli, odplywanie i inne cyrki. To gówno się kiedy skończy już nie mam siły, wiecznie w dole...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 596
- Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26
Czyli tak tylko sobie dziś narzekasz. To pozwól sobie na to, a później dalej do przodu. Niestety my wszyscy tak mamy. Niby już dobrze, a tu znów du*pa. Nie poddawaj się. Znów przyjdą lepsze dni, a ty znów będziesz mądrzejsza.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Tylko się pochlastać z takim życiem,codzienna walka i męczarnia
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 92
- Rejestracja: 7 września 2018, o 13:27
Widzę, że mentalnie dziś lecimy na tym samym poziomie;pCeline Marie pisze: ↑27 listopada 2018, o 17:21Tylko się pochlastać z takim życiem,codzienna walka i męczarnia