Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 33
- Rejestracja: 30 września 2017, o 20:39
Tylko najgorsze jest to że mi się zrobiło słabo. I od razu lęk taki straszny się pojawił ze w kościele też zemdleje. Chociaz wczoraj rano jeszcze zle sie czułam a juz później było lepiej. Ale ten strach że nie będę potrafiła nawet wyjsc bo będzie mi tak slabo. Ja jestem osobą ktora nie lubi być w centrum uwagi i to jest najgorsze.
- nigra88
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 240
- Rejestracja: 17 lutego 2015, o 12:34
Chyba dużo osób z zaburzeniami nie bardzo lubi być w centrum uwagi.
Ale z drugiej strony- ja np nie mam lęku akurat przed jedzeniem między ludźmi i tak sobie pomyślałam, ze jeśli ktoś by się przy mnie zadławił, zaczął dusić, zemdlał to w sumi co? No pomogłoby się i tyle. Na serio, żaden problem. Ludzie są bardziej wyrozumiali niż nam się wydaje a przecież jaki masz wpływ na to, że ci się robi słabo albo się zadlejesz? Ludzie by to na bank zrozumieli. Kilka razy w młodości mdlałam, np w kościele i mino, ze to nieprzyjemne uczcie, to zawsze znajdował się ktoś, kto pomagał a msza trwała dalej. Ludzka sprawa- zasłabnąć
Ale z drugiej strony- ja np nie mam lęku akurat przed jedzeniem między ludźmi i tak sobie pomyślałam, ze jeśli ktoś by się przy mnie zadławił, zaczął dusić, zemdlał to w sumi co? No pomogłoby się i tyle. Na serio, żaden problem. Ludzie są bardziej wyrozumiali niż nam się wydaje a przecież jaki masz wpływ na to, że ci się robi słabo albo się zadlejesz? Ludzie by to na bank zrozumieli. Kilka razy w młodości mdlałam, np w kościele i mino, ze to nieprzyjemne uczcie, to zawsze znajdował się ktoś, kto pomagał a msza trwała dalej. Ludzka sprawa- zasłabnąć

"Zastanów się, przed czym chroni cię twój strach, a zgodzisz się ze mną. I zobaczysz swoje szaleństwo."
- Renata213
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: 11 czerwca 2018, o 09:44
Wiem co czujesz ale pocieszę Cię bo właśnie mój ostatni atak paniki dopadł mnie właśnie w kościele. Czułam że zaraz zemdleję zimne poty szum w uszach i świat jakby się zatrzymał nie wiem co robić panika.... Ale po chwili sama siebie zaskoczyłam spokojnie siadłam w ławce zaczęłam oddychać i myślę sobie niech się dzieje co chce co tam ludzie niech się gapią niech padnę.... I dosłownie po kilku chwilach zaczęło wszystko mijać dotrwałam do końca mszy i wyszłam jakby nic tylko fizycznie zmęczona tym atakiem który zaraz odespałam.Potem przez jakiś czas tam z tyłu głowy po wejściu do kościoła czekałam tylko ataku ale z czasem strach minął bo w sumie co nic mi nie będzie najwyżej znowu posiedzę w ławieaasior03 pisze: ↑12 sierpnia 2018, o 07:33Tylko najgorsze jest to że mi się zrobiło słabo. I od razu lęk taki straszny się pojawił ze w kościele też zemdleje. Chociaz wczoraj rano jeszcze zle sie czułam a juz później było lepiej. Ale ten strach że nie będę potrafiła nawet wyjsc bo będzie mi tak slabo. Ja jestem osobą ktora nie lubi być w centrum uwagi i to jest najgorsze.


- Formenos
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 239
- Rejestracja: 14 maja 2018, o 08:37
Miałem do dnia, w którym przestałem się dziwić tej i innym emocjom


"A Ci, którzy tańczyli zostali uznani za szalonych przez Tych, którzy nie słyszeli muzyki"
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
No jasne. To oczywiste dość nawet, bo są to sytuacje, które nie dają możliwości szybkiej ewakuacji ;p Ale ona jest niepotrzebna, bo i tak się nic złego nie stanie.
A tak jak wyżej Formenos napisał, brak dziwienia się temu co przychodzi oraz przyzwalanie na to i czarne wizje w głowie spowoduje, że nie będzie w dalszej perspektywie sensu w tym, aby lęk się nasilał.
Bo teraz nasila się z powodu podświadomych obaw i ogólnych zagrywek nerwicy, kiedy zabierasz jej pole to tego rodzaju akcje nie pojawiają się.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- Ptasiek
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 180
- Rejestracja: 13 czerwca 2016, o 07:00
A u mnie dzis różnie. Jak wyszłam z izolacji i graliśmy w planszówke z mezem, synem i teściami, to mi klucie somatyczne wywaliło. I tak sobie pomyslalam: umieram. Po czym zerknelam na boki i wciaz zyje. Chyba powrót do ludzi, to dobry kierunek, skoro nerwa tak wariuje
No healing without feeling
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 51
- Rejestracja: 26 stycznia 2017, o 18:24
Victor pisze: ↑12 sierpnia 2018, o 21:06No jasne. To oczywiste dość nawet, bo są to sytuacje, które nie dają możliwości szybkiej ewakuacji ;p Ale ona jest niepotrzebna, bo i tak się nic złego nie stanie.
A tak jak wyżej Formenos napisał, brak dziwienia się temu co przychodzi oraz przyzwalanie na to i czarne wizje w głowie spowoduje, że nie będzie w dalszej perspektywie sensu w tym, aby lęk się nasilał.
Bo teraz nasila się z powodu podświadomych obaw i ogólnych zagrywek nerwicy, kiedy zabierasz jej pole to tego rodzaju akcje nie pojawiają się.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 33
- Rejestracja: 30 września 2017, o 20:39
Tylko to jest moj ślub. Juz nie wiem co mam robić. Ślub w środę a ja nie wiem czy dożyje. Wczoraj było ok a teraz po 3 a ja nie śpię serce to mi tak bije mocno cała się trzese. Cieszylam się na ten slub a teraz sie boje że przeze mnie może się nie odbyć. Masakra
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 84
- Rejestracja: 16 lipca 2018, o 23:18
Dożyjesz spokojnie, też nie śpię. To będzie dla Ciebie ważny i wspaniały dzień, pozwolisz jakiejś głupiej nerwicy żeby Ci ten dzień zepsuła? Wyjdź jej na przeciw. Ostatnio byłem na ślubie, nie moim niestety, ale siedząc w kościele było mi słabo, ekran się rozmazywal, ale powiedziałem sobie "To ślub mojego chrzestnego, będę się świetnie bawił, wszystko mi jedno, na pewno nie dam się jakiejś żałosnej nerwicy". Bawiłem się świetnie, nawet DD ustepywala. Dasz sobie radę spokojnie:)aasior03 pisze: ↑13 sierpnia 2018, o 03:09Tylko to jest moj ślub. Juz nie wiem co mam robić. Ślub w środę a ja nie wiem czy dożyje. Wczoraj było ok a teraz po 3 a ja nie śpię serce to mi tak bije mocno cała się trzese. Cieszylam się na ten slub a teraz sie boje że przeze mnie może się nie odbyć. Masakra
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 33
- Rejestracja: 30 września 2017, o 20:39
Juz zaczynam tracić nadzieje. Ten strach jest straszliwy. Nie wiem co robić.ChuckiexO pisze: ↑13 sierpnia 2018, o 03:16Dożyjesz spokojnie, też nie śpię. To będzie dla Ciebie ważny i wspaniały dzień, pozwolisz jakiejś głupiej nerwicy żeby Ci ten dzień zepsuła? Wyjdź jej na przeciw. Ostatnio byłem na ślubie, nie moim niestety, ale siedząc w kościele było mi słabo, ekran się rozmazywal, ale powiedziałem sobie "To ślub mojego chrzestnego, będę się świetnie bawił, wszystko mi jedno, na pewno nie dam się jakiejś żałosnej nerwicy". Bawiłem się świetnie, nawet DD ustepywala. Dasz sobie radę spokojnie:)aasior03 pisze: ↑13 sierpnia 2018, o 03:09Tylko to jest moj ślub. Juz nie wiem co mam robić. Ślub w środę a ja nie wiem czy dożyje. Wczoraj było ok a teraz po 3 a ja nie śpię serce to mi tak bije mocno cała się trzese. Cieszylam się na ten slub a teraz sie boje że przeze mnie może się nie odbyć. Masakra