Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
usunietenaprosbe
Gość

1 lipca 2018, o 01:26

Zastanawiam się jak to się dzieje że faceci potrafią mieć dziewczyny
będąc ...tzn mając te swoje różne nerwicowe odloty.
Ja w sumie nie umiem mieć dziewczyny,związki mi się nie chciały utrzymać.
Może za wcześnie zaczynałem,może akurat wtedy nie byłem gotowy
a może moje partnerki nie były gotowe,może po prostu byłem z kimś
z kimś nie mogło się udać nikomu w tamtym okresie czasu?
Tak czy owak czuję się gorszy bo chociaż nie jestem z marginesu
to jednak jestem na marginesie.
usunietenaprosbe
Gość

1 lipca 2018, o 01:47

Aczkolwiek :) dzisiaj wydarzyło się w moim życiu wielkie szczęście :D
Jest 1:45 a ja jeszcze nie śpię,adrenalina mnie roznosi :)
Jutro cały dzień trzeba będzie odsypiać dzisiejszą szczęśliwość ale co tam,warto było nie spać :>
Chciałbym czuć to co teraz regularnie,każdego dnia,bez leków,tak zwyczajnie.
Może kiedyś to osiągnę :)
Awatar użytkownika
Kyrtap123
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 117
Rejestracja: 10 lutego 2018, o 00:38

1 lipca 2018, o 01:52

Opiuek pisze:
1 lipca 2018, o 01:26
Zastanawiam się jak to się dzieje że faceci potrafią mieć dziewczyny
będąc ...tzn mając te swoje różne nerwicowe odloty.
Ja w sumie nie umiem mieć dziewczyny,związki mi się nie chciały utrzymać.
Może za wcześnie zaczynałem,może akurat wtedy nie byłem gotowy
a może moje partnerki nie były gotowe,może po prostu byłem z kimś
z kimś nie mogło się udać nikomu w tamtym okresie czasu?
Tak czy owak czuję się gorszy bo chociaż nie jestem z marginesu
to jednak jestem na marginesie.
Mam dziewczynę od 16 października a nerwice taką silną od 16 stycznia więc jakoś daje rade a najlepsze ze boję się że jestem gejem, nie kocham jej bądź że chce ją zdradzić lub ze ona mnie nie kocha lub ja inną. Chęć zerwania podczas kłótni ogromna ale jak o tym myślę to płaczę więc wiem że nerwica i jakoś idzie. W nocy o tej porze czujr że ją kocham bo na myśli nie mam siły i dlatego nie śpię po nocach XD
usunietenaprosbe
Gość

1 lipca 2018, o 01:59

To ja miałem podobnie :) tylko że ja jeden ze swoich związków zakończyłem poprzez celowe zaniedbanie go
ponieważ dziewczynie łatwiej jest rzucić chłopaka niż być przez niego porzuconą
dlatego postanowiłem sprowokować u niej rezygnację ze związku ze mną
ponieważ uznałem że zasługuje na więcej i może mieć kogoś lepszego niż ja.

Teraz też mam niską samoocenę i żeby być z dziewczyną
musiałaby mnie do siebie przekonać,tzn nie do niej ale do mnie.
Ja sam musiałbym uwierzyć w to że jest jest ze mną najlepiej i że nie chce mieć innego.
Awatar użytkownika
znerwicowana85
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 268
Rejestracja: 24 maja 2018, o 10:16

1 lipca 2018, o 07:50

waako pisze:
1 lipca 2018, o 00:16
Ja tez mam straszny kryzys w zwiazku. Zaniedbalem dziewczyne, ktora twierdzi, zebym sie ogarnal. Ale kiedy mam sie ogarnac, jak mam takie wlasnie rozkminy, o ktorych powyzej napisalem. Juz nie wiem, co jest prawda. Pogubilem sie.
Mam to samo, tym bardziej, ze to osoby ze strony chlopaka byly przyczyną bezposrednia stresu, ktory pobudzil nerwice. Czasem po prostu nie moge na niego patrzec i coraz rzadziej mam te dni, kiedy wiem, ze go kocham i nikt mi go nie zastapi. Coraz czesciej patrze na niego pod katem tamtych wydzrzen i osób. W koncu gdyby nie nasz zwiazek to nie byloby dwoch lat tego piekla, ktore dala mi jego byla z towarzystwem. I przez to pojawia sie u mnie coraz czesciej ta mysl, ze gdybym go zostawila to mialabym spokoj i nie musiala po tysiackroc analizowac pewnych rzeczy. Tez sie juz w tym wszystkim pogubilam niestety.
„Tylko rozsadek mnie dzis uratuje” 😎
Awatar użytkownika
waako
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 98
Rejestracja: 16 czerwca 2018, o 17:42

1 lipca 2018, o 10:00

Napiszczie mi jedna rzecz, osoba w psychozie czy majaca schizofrenie, ktorej by sie wydawalo, ze ktos truje jej zarcie, nie zjadla by go kategorycznie wiedzac, ze jest zatrute? Bo mnie wczoraj nawiedzily mysli, ze pizza, ktora mi w domu zostawili na talerzu moze byc zatruta I rozkmninialem czy to mozliwe czy nie, ale ja zjadlem hehe... dlatego nie wiem czy w psychozie jest tak samo czy jest wtedy unikanie zarcia.smiesznie to moze brzmi co pisze, ale tak mam.
Awatar użytkownika
waako
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 98
Rejestracja: 16 czerwca 2018, o 17:42

1 lipca 2018, o 20:03

Jak ktoś tam znajdzie chwilę, to bym prosił o wyjaśnienie tej wątpliwości :). Tylko bez nerwów, że truję heh...
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

1 lipca 2018, o 20:05

waako pisze:
1 lipca 2018, o 20:03
Jak ktoś tam znajdzie chwilę, to bym prosił o wyjaśnienie tej wątpliwości :). Tylko bez nerwów, że truję heh...
Ja na początku nerwicy miałem tak, że wydawało mi się, że pomidorówka jest zatruta.Co prawda nie zjadłem, lecz w głębi i tak się wie, że to nieprawda więc z głodu nie umrzesz unikając żarcia.
Awatar użytkownika
Kataraka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 16 grudnia 2016, o 20:30

1 lipca 2018, o 20:08

ej a czy w nerwicy da się umrzeć z głodu??

kobieta luźna w udach przecież wiem, że się nie da... ;col
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

1 lipca 2018, o 20:10

witorrr98 pisze:
1 lipca 2018, o 20:05
waako pisze:
1 lipca 2018, o 20:03
Jak ktoś tam znajdzie chwilę, to bym prosił o wyjaśnienie tej wątpliwości :). Tylko bez nerwów, że truję heh...
Ja na początku nerwicy miałem tak, że wydawało mi się, że pomidorówka jest zatruta.Co prawda nie zjadłem, lecz w głębi i tak się wie, że to nieprawda więc z głodu nie umrzesz unikając żarcia.
Ludzie w prawdziwej chorobie psychicznej wierzą w myśli że ktoś im truje zupę , i idą to zgłosić na policję , Tobie nerwica podsyła myśli straszki żebyś się bał , i tak wykańcza a Ty masz być ponad tym , ja już wcześniej dałam wpis co robimy z natrętami może zastosuj jak-pozby-natr-tnych-minut-ceremonia-patyka-t12825.html . :friend:
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
waako
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 98
Rejestracja: 16 czerwca 2018, o 17:42

1 lipca 2018, o 20:53

schanis22 pisze:
1 lipca 2018, o 20:10
witorrr98 pisze:
1 lipca 2018, o 20:05
waako pisze:
1 lipca 2018, o 20:03
Jak ktoś tam znajdzie chwilę, to bym prosił o wyjaśnienie tej wątpliwości :). Tylko bez nerwów, że truję heh...
Ja na początku nerwicy miałem tak, że wydawało mi się, że pomidorówka jest zatruta.Co prawda nie zjadłem, lecz w głębi i tak się wie, że to nieprawda więc z głodu nie umrzesz unikając żarcia.
Ludzie w prawdziwej chorobie psychicznej wierzą w myśli że ktoś im truje zupę , i idą to zgłosić na policję , Tobie nerwica podsyła myśli straszki żebyś się bał , i tak wykańcza a Ty masz być ponad tym , ja już wcześniej dałam wpis co robimy z natrętami może zastosuj jak-pozby-natr-tnych-minut-ceremonia-patyka-t12825.html . :friend:
Czyli, gdybym miał psychozę czy schizę, to rozumiem, że bym działał w tym kierunku :)? Np, ktoś mi truje żarcie, nie jem, zgłaszam na Policję, ktoś mnie śledzi, chowam się w mieszkaniu, zasuwam zasłony i patrzę w drzwi przez judasza czy kogoś nie ma :)? Chyba masz rację, bo ja je cały czas analizuję, te niby urojenia ksobne, i za każdym razem łapię się, że nie mogę mózgu przekonać, że to nieprawda, bo łeb mi już paruje. I dlatego się boję i się zastanawiam czy to może być prawda czy nie. Spróbuję z tym papierem jak mi się zachcę wiadomo co hehe
skeight
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 6 czerwca 2018, o 22:24

1 lipca 2018, o 21:18

A macie czasami tak, że czujecie uczucie/emocje której w żaden sposób nie potrafili byście określić??? Bo u mnie niby jest ok, czuje tylko niepokój przeplywajacy przez ciało, ale co do uczucia to nie wiem co czuje, czy mi smutno, czy neutralnie, czy to strach... sama nie wiem.
Awatar użytkownika
znerwicowana85
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 268
Rejestracja: 24 maja 2018, o 10:16

1 lipca 2018, o 23:23

skeight pisze:
1 lipca 2018, o 21:18
A macie czasami tak, że czujecie uczucie/emocje której w żaden sposób nie potrafili byście określić??? Bo u mnie niby jest ok, czuje tylko niepokój przeplywajacy przez ciało, ale co do uczucia to nie wiem co czuje, czy mi smutno, czy neutralnie, czy to strach... sama nie wiem.
Czasem sie bidze i wiem, ze cos jest nie tak, ale nie wiem do konca co. Tylko, ze teraz to juz mi to wisi i przechodzi po jakims czasie.
„Tylko rozsadek mnie dzis uratuje” 😎
Awatar użytkownika
znerwicowana85
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 268
Rejestracja: 24 maja 2018, o 10:16

1 lipca 2018, o 23:24

Jedno czego nie cierpie to snow. Niby to nie koszmary, sle zassze pojawia sie watek dotyczacy tego czego najbardziej sie boje. I niestety po takim snie mam juz z glowy caly dzien, bo rozkminiam po co on mi sie przyśnił🤦🏼‍♀️🤦🏼‍♀️

Czemu jak nikna te dzienne objawy to pojawiaja sie sny w stresie?? Ktos, cos?
„Tylko rozsadek mnie dzis uratuje” 😎
tapurka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 574
Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51

2 lipca 2018, o 08:56

Witam wszystkich :) jestem tu nowa, zarejestrowałam się żeby szukać pomocy... a tu jest was wiele nerwicowców. Proszę poradźcie co może pomóc na ogromny poranny lęk, taki żę budzę się cała odrętwiała ze strachu codziennie o 5 rano, potem leżę w łóżku cała w lęku który mnie paraliżuje. Jak wstaję on dalej jest, pod koniec dnia się zmniejsza, a od rana znowu to samo. Ten lęk jest taki ogromny że nie wiem ile jeszcze wytrzymam... Myślałam że pregabalina pomoże, ale nie. Obecnie biorę wenlafaksynę 150 mg i pregabalinę 300 mg. Może zwiększyć dawkę albo coś innego spróbować? ;brr
you infected my blood
ODPOWIEDZ