Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

27 maja 2018, o 23:56

życie pisze: ↑
27 maja 2018, o 23:46
Może ktoś nie śpi i coś wesołego napisze.

Kto mieczem wojuje od pochwy ginie.

życie · 28 maja 2018, o 00:08

Opiuek pisze: ↑
27 maja 2018, o 23:56

życie pisze: ↑
27 maja 2018, o 23:46
Może ktoś nie śpi i coś wesołego napisze.
Kto mieczem wojuje od pochwy ginie.

I za to cię lubię

Jutro rozmowę masz i jeszcze nie śpisz?

28 maja 2018, o 00:21

Tak

zgrywam sobie mp3 na chomika,robię zapasy na zimę,będę wtedy odsłuchiwał hurtowo
wszystko co w tym roku miało,ma,będzie mieć premierę ( a także kilka rzeczy z minionych lat).
Już prawie skończyłem więc już prawie śpię,jeszcze nie wiem gdzie,wczoraj spałem na podłodze pod biurkiem
dzisiaj chyba walne się pod szafą tzn obok.

Rozmowa...ciekawe co z tego wyjdzie.
Byłem dzisiaj tak znudzony i zdołowany że aż postanowiłem się wykąpać XD
a nie była to kąpiel byle jaka.
Mam specjalne ajurwedyjskie mydła,z jakimiś przyprawami i różnymi olejkami erot...eterycznymi
Sama natura,żadnej chemii,no to myślę sobie "sprawdzę co się stanie gdy się tym namydlę i powcieram sobie wszędzie"
Czuję się dużo lepiej,niektóre przyprawy mają działanie uspokajające.
Czuję się lżej i świeżej i jakoś tak...inaczej,jednak zapachy i to co wąchamy,ma spory wpływ na psychikę.

Mokłem sobie w wannie
i obserwując rozmakające na ramionach blizny
po poparzeniach metalowymi matrycami z pieców elektrycznych
nuciłem tekst piosenki

Tak mi się nie chce
tak bardzo nie chcę
lecz kiedyś jeszcze będę seksi
Tak mi się nie chce
tak bardzo nie chcę

natalia93 · 28 maja 2018, o 00:52

Ja dziś w robocie byłam, na początku było ok, a potem złapały mnie znów mdłości.. Po pracy krótka drzemka, bo byłam mega zmęczona, wstałam, 10 min płaczu z bezradności, potem. Spacer w parku, który pomógł i teraz leżę w łóżku i poczytam książki.

życie · 28 maja 2018, o 00:55

Opiuek pisze: ↑
28 maja 2018, o 00:21
Tak zgrywam sobie mp3 na chomika,robię zapasy na zimę,będę wtedy odsłuchiwał hurtowo
wszystko co w tym roku miało,ma,będzie mieć premierę ( a także kilka rzeczy z minionych lat).
Już prawie skończyłem więc już prawie śpię,jeszcze nie wiem gdzie,wczoraj spałem na podłodze pod biurkiem
dzisiaj chyba walne się pod szafą tzn obok.

Rozmowa...ciekawe co z tego wyjdzie.
Byłem dzisiaj tak znudzony i zdołowany że aż postanowiłem się wykąpać XD
a nie była to kąpiel byle jaka.
Mam specjalne ajurwedyjskie mydła,z jakimiś przyprawami i różnymi olejkami erot...eterycznymi
Sama natura,żadnej chemii,no to myślę sobie "sprawdzę co się stanie gdy się tym namydlę i powcieram sobie wszędzie"
Czuję się dużo lepiej,niektóre przyprawy mają działanie uspokajające.
Czuję się lżej i świeżej i jakoś tak...inaczej,jednak zapachy i to co wąchamy,ma spory wpływ na psychikę.

Mokłem sobie w wannie
i obserwując rozmakające na ramionach blizny
po poparzeniach metalowymi matrycami z pieców elektrycznych
nuciłem tekst piosenki

Tak mi się nie chce
tak bardzo nie chcę
lecz kiedyś jeszcze będę seksi
Tak mi się nie chce
tak bardzo nie chcę

Rozmowa jak rozmowa zależy na jakiego "ambitnego" natrafisz.
Widzę, że potrafisz sobie życie umilić choć twój mózg nie potrafi się tym cieszyć. A szkoda, bo bardzo lubię czytać twoje posty. Głowę do pisania masz genialną.
Napisałeś o tych zapachach i szybko przynioslam olejek lawendowy. Kropelkę w róg łóżka chlapnęłam, a może pomoże i uspokoi

Dziękuję za miłe towarzystwo

niby już spokojna, ale oczywiście głowa mi podpowiada, że rano będzie koszmar. Tylko co to zmienia, czy będzie, czy nie życie leci dalej. No, ale głowa swoje.......

28 maja 2018, o 11:14

Rozmowa odbyt...miała miejsce,szefostwo wygląda na sympatyczne i normalne.
Zakaz palenia tytoniu etc praca z drewienkami ,wśród trocin jak jakaś chomiczówka,w sumie...chyba nie jest źle.
Od poniedziałku zaczynam a jak się z tym czuję?Nie wiem.
Znieczulony jestem...albo i nie,nie tyle znieczulony co ...a nie wiem jak to określić,chodzi o to że
znieczulenie dotyczy pozytywnych bodźców a tych negatywnych niby też tyle że jest większa tolerancja.
W efekcie jestem gdzieś pomiędzy pesymistą a realistą bo optymizm mam zamulony

Oczywiście jest to obrazowe przedstawienie mojego mnie

uproszczone.

Nadal mam poczucie humoru ,chore ale mam, nadal są momenty w których kpię sam z siebie
docinam sobie i dogaduję uszczypliwie aczkolwiek mając do siebie dystans
wcale nie czuję że chcę się uderzyć za głupie odzywki

Paradoksalnie,autoagresja włącza mi się w zupełnie innych okolicznościach.

Heimdall · 28 maja 2018, o 12:41

Drwalem zostałeś?

28 maja 2018, o 14:01

Drwalem nie,drwale tak rąbią jak im drewna staje a mnie nie staje bo biorę psychotropy i nie mam libido.
Zostałę stolarzę

meblokletą.
Będę robił drzwi,szafki,może otomany a także trumiękki etc

Jagoda_a · 28 maja 2018, o 22:48

Celine Marie pisze: ↑
27 maja 2018, o 16:32

SCF pisze: ↑
27 maja 2018, o 15:19
Ja czuje ze przegrałem. Nie potrafie sobie poradzic z lekami - sa za silne. Jakakolwiek proba myslenia pozytywnie konczy się wirem w głowie i jeszcze wiekszym lekiem.
Mam ekstremalnie silne poczucie ze to koniec i nie umiem tego zmienic.
Caly dzien praktycznie przelezalem gapiac sie w sufit
To nie próbuj myśleć pozytywnie,poddaj się,lej na to,ja od tygodnia jestem w totalnym stanie "wisi mi to" czy umrę czy jestem śmiertelnie chora,czy to minie ,czy będę cierpieć do końca życia,I don't care i o dziwo trochę mi lepiej

Celine Marie, w koncu cos ruszyło do przodu. Fajnie ze chociaż odrobinkę czujesz się lepiej

Celine Marie · 28 maja 2018, o 22:53

Jagoda_a pisze: ↑
28 maja 2018, o 22:48

Celine Marie pisze: ↑
27 maja 2018, o 16:32

SCF pisze: ↑
27 maja 2018, o 15:19
Ja czuje ze przegrałem. Nie potrafie sobie poradzic z lekami - sa za silne. Jakakolwiek proba myslenia pozytywnie konczy się wirem w głowie i jeszcze wiekszym lekiem.
Mam ekstremalnie silne poczucie ze to koniec i nie umiem tego zmienic.
Caly dzien praktycznie przelezalem gapiac sie w sufit
To nie próbuj myśleć pozytywnie,poddaj się,lej na to,ja od tygodnia jestem w totalnym stanie "wisi mi to" czy umrę czy jestem śmiertelnie chora,czy to minie ,czy będę cierpieć do końca życia,I don't care i o dziwo trochę mi lepiej
Celine Marie, w koncu cos ruszyło do przodu. Fajnie ze chociaż odrobinkę czujesz się lepiej

A gdzie tam,było jako tako kilka dni , a dzisiaj znowu czuję się tragicznie źle ,wylazło mi coś na dole pleców,chyba dysk bo boli i spuchło ale mam to w dupie aby szybciej zdechnąć i mieć święty spokój

ewagos · 29 maja 2018, o 08:44

Już jest do odebrania mój wynik biobsji i boję się odebrać.Jeśli to ...to nie wiem jak ja to zdzierżę.Panicznie się boję ,wiem ,że to bez sensu takie nieodbieranie ale nie mogę się zdobyć ,poradzcie jak pokonać ten lęk

Tysiołek · 29 maja 2018, o 08:48

ewagos pisze: ↑
29 maja 2018, o 08:44
Już jest do odebrania mój wynik biobsji i boję się odebrać.Jeśli to ...to nie wiem jak ja to zdzierżę.Panicznie się boję ,wiem ,że to bez sensu takie nieodbieranie ale nie mogę się zdobyć ,poradzcie jak pokonać ten lęk

Powiedzieć sobie że co ma być to będzie i zamartwianiem się tego faktu się nie zmieni ani nie przewidzi wyników, a będziesz się martwić dopiero jak będziesz mieć powód choć i wtedy można coś zdziałać w tym kierunku bo nie ma sytuacji bez wyjścia.

Iwona29 · 29 maja 2018, o 08:59

ewagos pisze: ↑
29 maja 2018, o 08:44
Już jest do odebrania mój wynik biobsji i boję się odebrać.Jeśli to ...to nie wiem jak ja to zdzierżę.Panicznie się boję ,wiem ,że to bez sensu takie nieodbieranie ale nie mogę się zdobyć ,poradzcie jak pokonać ten lęk

Jeśli nie odbierzesz to będziesz w ciągłej niepewności.Co będzie to będzie i musisz stawić temu czoła

Będzie dobrze nawet jeśli wyniki będą mowiły inaczej....Działaniem zmienisz wszystko.

3mam kciuki za Ciebie

Celine Marie · 29 maja 2018, o 12:27

ewagos pisze: ↑
29 maja 2018, o 08:44
Już jest do odebrania mój wynik biobsji i boję się odebrać.Jeśli to ...to nie wiem jak ja to zdzierżę.Panicznie się boję ,wiem ,że to bez sensu takie nieodbieranie ale nie mogę się zdobyć ,poradzcie jak pokonać ten lęk

Wynik tylko Ci powie co już i tak masz ,a pewnie wszystko ok,badanie bolało bardzo? mnie chyba też wyślą na biopsję bo już raz miałam skierowanie ale stchórzyłam

Jagoda_a · 29 maja 2018, o 12:42

Dzis mam okropny dzień, nawet nie z lękiem i niepokojem tylko z beznadzieją i bezsensem. Moglabym siedziec i gapic sie w monitor komputera a tu pracowac trzeba. Nawet nie wiem skąd to sie wzielo. Moze dlatego ze mąz w delegacji a syn na kulkudniowej wycieczce? Jestem sama z mlodszym synem. Juz dawno tak nie bylo źle, to juz wole lęki niz tą beznadzieje bo się dołuję strasznie.