Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- Bart83
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 34
- Rejestracja: 28 marca 2018, o 09:58
Nie wiem co mam ze sobą zrobić. Jestem w pracy a najchętniej to bym uciekł gdziekolwiek, mam taką pustkę w sobie. Tak jak bym miał w sobie czarną dziurę która mnie wciąga i wciąga. Już w piątek ją czułem. A dzisiaj jest już tylko gorzej. chciał bym się zapaść, Staram się dla żony, ale nic mi nie wychodzi. Jestem tak potwornie smutny, zły na siebie, czuję się taki bezużyteczny niczym zepsuty przedmiot. To już nie jest chyba nawet lęk to jest totalna pustka wewnętrzna. Jestem jak skorupa która jest pusta i bezwartościowa w środku.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 399
- Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32
Czesc takie odczucia to normalka tez to przerabiam co chwille jest to cholernie irytujace Dziwnosc napiecie obawa ze cos stan zagrozenia To sprawia ze sie na tym skupiamy Ale to musi tak byc na ten moment Trzeba na to pozwolic to element potrzebny do wyjscia z tego Tak ja to rozumieBart83 pisze: ↑16 kwietnia 2018, o 09:28Nie wiem co mam ze sobą zrobić. Jestem w pracy a najchętniej to bym uciekł gdziekolwiek, mam taką pustkę w sobie. Tak jak bym miał w sobie czarną dziurę która mnie wciąga i wciąga. Już w piątek ją czułem. A dzisiaj jest już tylko gorzej. chciał bym się zapaść, Staram się dla żony, ale nic mi nie wychodzi. Jestem tak potwornie smutny, zły na siebie, czuję się taki bezużyteczny niczym zepsuty przedmiot. To już nie jest chyba nawet lęk to jest totalna pustka wewnętrzna. Jestem jak skorupa która jest pusta i bezwartościowa w środku.

- Laurka2018
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59
Hej. Zapisałam się do psychiatry. Termin na koniec maja. Zdziwiłam się że pytali mnie przez telefon o szczegóły? Co to miało być? Nie dość że jest to bardzo stresujące dla mnie, wiadomo, to mam jeszcze przez telefon opowiadać Pani z rejestracji po co chce iść do lekarza? . Masakra.... godziny też takie że jak wrócę do pracy to nie będę miała szans tam chodzić. Tylko do 15. Więc jak ktoś pracuje to ma pozamiatane w tym momencie. Ale progres jakiś jest chyba Nie?
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
- Bart83
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 34
- Rejestracja: 28 marca 2018, o 09:58
dziwne bo mnie nie pyta Pani recepcjonistka, tylko co najwyżej czy mam kartę założoną, jak nie miałem to kazała przyjść osobiście i założyliśmy ale nic o stan zdrowia się nie pytała. U mnie jest od 10 do 12 od wtorku do piątku więc czekałem miesiąc, jutro idę, jestem zdenerwowany. Czuję, że jutro rano już będę miał watolinę zamiast nóg. No samo to, że idziesz i chcesz to taki mały krok do przodu.Laurka2018 pisze: ↑16 kwietnia 2018, o 11:19Hej. Zapisałam się do psychiatry. Termin na koniec maja. Zdziwiłam się że pytali mnie przez telefon o szczegóły? Co to miało być? Nie dość że jest to bardzo stresujące dla mnie, wiadomo, to mam jeszcze przez telefon opowiadać Pani z rejestracji po co chce iść do lekarza? . Masakra.... godziny też takie że jak wrócę do pracy to nie będę miała szans tam chodzić. Tylko do 15. Więc jak ktoś pracuje to ma pozamiatane w tym momencie. Ale progres jakiś jest chyba Nie?
- Laurka2018
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59
No to u mnie takie 1,5 miesiąca czekania to tak podobnie. A Ty chodzisz ma NFZ? Tak się zastanawiam jak by to wyglądało prywatnie... to zależy co on mi powie. Bo jakby tak 1 spotkanie w miesiącu wystarczyło to może i bym się skusiła zapłacić za jakieś godziny popołudniowe ale jak będzie kazał chodzić np co tydzień to już na coś takiego mnie nie stać niestety. Chyba że przepisze coś na uspokojenie i wyśle do domu he he. Nigdy nie wiadomo.
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
- Bart83
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 34
- Rejestracja: 28 marca 2018, o 09:58
Ja na NFZ. Prywatnie jest całkiem inaczej, np u mnie usiadl porozmawial, popytał, popatrzyl na ciebie. Pierwsza prywatna trwala okolo 40 minut. i 180 zl, druga i kolejne 150 zl za 5 do 10 minut i wystawieniu recepty. Chodziłem co dwa miechy głównie po recepty.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 131
- Rejestracja: 12 marca 2018, o 11:41
Hej ja byłam u psychiatry tylko raz. Babka powiedziała, że może mi wypisać leki przeciwdepresyjne, ale takie zaburzenia leczy się przede wszystkim terapią i jak pójdę na terapię to zobaczymy czy leki są potrzebne. Poszłam więc na terapię i leki okazały się zbędne. Jestem cukrzykiem wiec mi tak chętnie leków nie przepisują (może to i dobrze). Mi ulżyło po tej wizycie bo powiedziała mi że koniecznie mam przestać się badaćLaurka2018 pisze: ↑16 kwietnia 2018, o 11:32No to u mnie takie 1,5 miesiąca czekania to tak podobnie. A Ty chodzisz ma NFZ? Tak się zastanawiam jak by to wyglądało prywatnie... to zależy co on mi powie. Bo jakby tak 1 spotkanie w miesiącu wystarczyło to może i bym się skusiła zapłacić za jakieś godziny popołudniowe ale jak będzie kazał chodzić np co tydzień to już na coś takiego mnie nie stać niestety. Chyba że przepisze coś na uspokojenie i wyśle do domu he he. Nigdy nie wiadomo.

- Laurka2018
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59
Aha. A byłaś na NFZ? A na tą terapię to dostałaś skierowanie? Czy musiałaś sama sobie poszukać? Bo na terapię to chyba skierowanie jest potrzebne. Ja to tak się zestresowałam samym tym telefonem że mi łzy podeszły do oczu. Już miałam wizję jak mi dzieci odbierają bo psychiczna jestem czy coś w tym stylu... A taka wizyta ta u psychiatry to długo u ciebie trwałą? U nas to z psychiatrami to słabo... ten jeden tylko jest na NFZ ale prywatnie też przyjmuje. A drugi tylko prywatnie ale tam nie pójdę bo znajoma tam pracuje. A może mi powie że nic mi nie jest? Ale tego też się boję bo jeśli powie że psychicznie jestem zdrową to wtedy znaczy że naprawdę jestem chora... jeśli ktoś zrozumiał o co mi chodziElwi pisze: ↑16 kwietnia 2018, o 11:40Hej ja byłam u psychiatry tylko raz. Babka powiedziała, że może mi wypisać leki przeciwdepresyjne, ale takie zaburzenia leczy się przede wszystkim terapią i jak pójdę na terapię to zobaczymy czy leki są potrzebne. Poszłam więc na terapię i leki okazały się zbędne. Jestem cukrzykiem wiec mi tak chętnie leków nie przepisują (może to i dobrze). Mi ulżyło po tej wizycie bo powiedziała mi że koniecznie mam przestać się badaćLaurka2018 pisze: ↑16 kwietnia 2018, o 11:32No to u mnie takie 1,5 miesiąca czekania to tak podobnie. A Ty chodzisz ma NFZ? Tak się zastanawiam jak by to wyglądało prywatnie... to zależy co on mi powie. Bo jakby tak 1 spotkanie w miesiącu wystarczyło to może i bym się skusiła zapłacić za jakieś godziny popołudniowe ale jak będzie kazał chodzić np co tydzień to już na coś takiego mnie nie stać niestety. Chyba że przepisze coś na uspokojenie i wyśle do domu he he. Nigdy nie wiadomo.![]()
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
- Laurka2018
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59
Aha. A byłaś na NFZ? A na tą terapię to dostałaś skierowanie? Czy musiałaś sama sobie poszukać? Bo na terapię to chyba skierowanie jest potrzebne. Ja to tak się zestresowałam samym tym telefonem że mi łzy podeszły do oczu. Już miałam wizję jak mi dzieci odbierają bo psychiczna jestem czy coś w tym stylu... A taka wizyta ta u psychiatry to długo u ciebie trwałą? U nas to z psychiatrami to słabo... ten jeden tylko jest na NFZ ale prywatnie też przyjmuje. A drugi tylko prywatnie ale tam nie pójdę bo znajoma tam pracuje. A może mi powie że nic mi nie jest? Ale tego też się boję bo jeśli powie że psychicznie jestem zdrową to wtedy znaczy że naprawdę jestem chora... jeśli ktoś zrozumiał o co mi chodziElwi pisze: ↑16 kwietnia 2018, o 11:40Hej ja byłam u psychiatry tylko raz. Babka powiedziała, że może mi wypisać leki przeciwdepresyjne, ale takie zaburzenia leczy się przede wszystkim terapią i jak pójdę na terapię to zobaczymy czy leki są potrzebne. Poszłam więc na terapię i leki okazały się zbędne. Jestem cukrzykiem wiec mi tak chętnie leków nie przepisują (może to i dobrze). Mi ulżyło po tej wizycie bo powiedziała mi że koniecznie mam przestać się badaćLaurka2018 pisze: ↑16 kwietnia 2018, o 11:32No to u mnie takie 1,5 miesiąca czekania to tak podobnie. A Ty chodzisz ma NFZ? Tak się zastanawiam jak by to wyglądało prywatnie... to zależy co on mi powie. Bo jakby tak 1 spotkanie w miesiącu wystarczyło to może i bym się skusiła zapłacić za jakieś godziny popołudniowe ale jak będzie kazał chodzić np co tydzień to już na coś takiego mnie nie stać niestety. Chyba że przepisze coś na uspokojenie i wyśle do domu he he. Nigdy nie wiadomo.![]()
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 131
- Rejestracja: 12 marca 2018, o 11:41
Byłam prywatnie u psychiatry. Rozmowa trwała ok 40 min, w której popłakałam się strasznie. Pani psychiatra była ok, ale to tylko lekarz taki jak każdy inny. Jak przedstawisz jej objawy i samopoczucie jakie masz w ostatnim czasie to myślę, że potwierdzi twoje przypuszczenia co do zab. lękowych. To jest rozmowa jak każda inna i nie świadczy o tobie że jesteś chora psychicznie tylko masz zaburzenie w jakiejś sferze. To trzeba ogarnąć w taki sposób, żeby było wiadome dlaczego akurat boisz się o zdrowie, więc powinna z tym iść w parze psychoterapia. Nie wiem jak to jest ze skierowaniami, bo ja chodzę prywatnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 131
- Rejestracja: 12 marca 2018, o 11:41
Dodam że na terapię poszłam do psychoterapeuty, który przyjmował w tym samym miejscu, w którym psychiatra pracowała. Ta psychiatra dała mi pewne zalecenia, jak postępować z lekiem, ale niestety były one sprzeczne z zaleceniami terapeuty. Ja postrzegam psychiatrów jak osoby do wypisywania recept, ale nie do leczenia rzeczywistego problemu. Trochę kojarzą mi się z ortopedami, którzy nie za bardzo wiedzą o co chodzi w fizjoterpii i wszystko leczyliby za pomocą operacji. takie mam skojarzenia.
- Laurka2018
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59
Matko 40 minut.... coś strasznego
właśnie myślałam że może lepiej by bo prywatnie... zastanowię się jeszcze . Bo będzie mi trudno bardzo w takich godzinach... zawsze mogę to odwołać i zapisać się prywatnie (Pewnie będzie szybciej) . Ale na razie niech sobie tak jest....
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
- Laurka2018
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59
Matko 40 minut.... coś strasznego
właśnie myślałam że może lepiej by bo prywatnie... zastanowię się jeszcze . Bo będzie mi trudno bardzo w takich godzinach... zawsze mogę to odwołać i zapisać się prywatnie (Pewnie będzie szybciej) . Ale na razie niech sobie tak jest....
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
- Laurka2018
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59
Tzn. Gdzie było lepiej?Bart83 pisze: ↑16 kwietnia 2018, o 11:36Ja na NFZ. Prywatnie jest całkiem inaczej, np u mnie usiadl porozmawial, popytał, popatrzyl na ciebie. Pierwsza prywatna trwala okolo 40 minut. i 180 zl, druga i kolejne 150 zl za 5 do 10 minut i wystawieniu recepty. Chodziłem co dwa miechy głównie po recepty.
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce