Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Furry
Artystka Forum
Posty: 240
Rejestracja: 1 stycznia 2017, o 21:24

6 kwietnia 2018, o 15:45

Na NFZ. Prywatnie bym miała częściej. Chyba poz-beh, tak mi się wydaje. Nie znam się. Niby jakaś minimalna poprawa jest, ale w kwestiach, w których aż tak pomocy terapeuty nie potrzebowałam. Nie potrafię się przełamać i poruszyć tematów, które powinnam podjąć na terapii PTSD.
Podstawowa zasada: pierdol to.
Elwi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 131
Rejestracja: 12 marca 2018, o 11:41

6 kwietnia 2018, o 15:50

Podejmowanie trudnych tematów zazwyczaj spotyka się z oporem. Może powiedz terapeucie że że masz problem z rozmową o rzeczach dla ciebie trudnych. Na tym to polega. Jak coś sprawia nam trudność tzn że w tym może tkwić cały problem. W sumie 10 spotkań to nie dużo i większości ludzi sprawi problem mówienie o rzeczach trudnych obcej osobie.
Awatar użytkownika
Furry
Artystka Forum
Posty: 240
Rejestracja: 1 stycznia 2017, o 21:24

6 kwietnia 2018, o 15:56

No właśnie dzisiaj powiedziałam o tym terapeucie. Tylko ja tak przywykłam do noszenia maski i tak dobrze idzie mi udawanie dobrego nastroju, że on dopiero na koniec się zorientował, że go "czaruję", gdy powiedziałam, że właśnie nie jem za wiele, źle sypiam i to podsumowanie go zszokowało. Uznał, że musi bardziej drążyć i nie ufać mojemu uśmiechowi. Boję się tych trudnych tematów, boję się je poruszać, bo mam wrażenie, że jak je ruszę, to znowu się rozsypię. Ale z drugiej strony jak ich nie ruszam, to one ruszają mnie. Tak czy siak się rozsypuję, tylko w jednym przypadku delikatniej.
Podstawowa zasada: pierdol to.
Elwi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 131
Rejestracja: 12 marca 2018, o 11:41

6 kwietnia 2018, o 16:29

No to bardzo dobrze zrobiłaś że powiedziałaś. A może krępuje cię,że to facet?
Awatar użytkownika
Furry
Artystka Forum
Posty: 240
Rejestracja: 1 stycznia 2017, o 21:24

6 kwietnia 2018, o 16:32

Elwi pisze:
6 kwietnia 2018, o 16:29
No to bardzo dobrze zrobiłaś że powiedziałaś. A może krępuje cię,że to facet?
Tak, ale facet jako terapeuta to również element terapii.

Kij, jakoś będę żyć jak do tej pory. Poczekam parę dni i znowu będzie lepiej, wtedy na spokojnie przemyślę kwestię terapii. Nie chcę robić takiego spamu w tym wątku. Dzięki za zainteresowanie Elwi.
Podstawowa zasada: pierdol to.
Awatar użytkownika
Megi.88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 319
Rejestracja: 7 stycznia 2018, o 14:30

6 kwietnia 2018, o 16:53

Furry pisze:
6 kwietnia 2018, o 16:32
Elwi pisze:
6 kwietnia 2018, o 16:29
No to bardzo dobrze zrobiłaś że powiedziałaś. A może krępuje cię,że to facet?
Tak, ale facet jako terapeuta to również element terapii.

Kij, jakoś będę żyć jak do tej pory. Poczekam parę dni i znowu będzie lepiej, wtedy na spokojnie przemyślę kwestię terapii. Nie chcę robić takiego spamu w tym wątku. Dzięki za zainteresowanie Elwi.
Nawet jak mały kryzys to idź do przodu już nie cofniesz się do początku ważne że nie podajesz się A po burzy zawsze przychdzi słońce. Ja uznaje kryzys jako element wychodzenia z zaburzenia ... to znaczy że idę do przodu A nikt nie dobiega do mety za 1 razem bez potkniec ważne że nadal działasz pozdrawiam Cię:)
" I don't feel the way I used to
The sky is grey much more than it is blue
But I know one day I'll get through
And I'll take my place again
So I will try 
So I will try
...
If I would try
If I would try
....
There is no one for me to blame
'Cause I know the only thing in my way
Is me"
usunietenaprosbe
Gość

6 kwietnia 2018, o 17:38

sebastian86 pisze:
6 kwietnia 2018, o 14:02
jak tylko zaczalem sie byc aktywny fizycznie to dopadlo mnie od razu te rozbicie i oslabienie...tym razem takie ze nie jestem w stanie chodzic...uczucie podobne do tego jak przy wirusie...trzy dni juz sie mecze...moze powinienem na jakas fizykoterapie isc?

Do alergologa :) to są objawy alergii,wiem bo mam od lat.
Nie tylko wysypka i czerwone oczy,również senność,osłabienie albo objawy grypopodobne.
Awatar użytkownika
maciek1985
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 368
Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01

6 kwietnia 2018, o 19:29

Elwi pisze:
6 kwietnia 2018, o 09:32
maciek1985 pisze:
6 kwietnia 2018, o 06:47
Dlaczego pytam, otóż w necie i wszędzie pojawiają się określenia CHOROBA depresja ciężka i zaburzenia depresyjne. To pierwsze ciężko wyleczyć,o ile w ogóle, a drugie na forum zaburzeni da radę :) . Dlatego pytam.
Ciężko jest wyleczyć depresję jeśli jest endogenna z tego co pamiętam. Jest taki pisarz T. Jasurn i on ma depresję endogenną, o której mówi czasem w wywiadach. Jeżeli depresja spowodowana jest przez czynniki zewnętrzne np. sytuacja rodzinna czy choroba fizyczna etc to leczenie jest łatwiejsze i raczej nie utrzymuje się ona do końca żywota. No chyba ze ktoś siedzi w depresji bo ma taki sposób na życie i opór przed zmianą, to wtedy jest gorzej :) Ja uważam że termin depresja jest bardzo ogólny i nadużywa się go często. Ja miewałam zaburzenia depresyjne przy utrzymującej się dłużej nerwicy, ale o tym w jedym wątku Victor pisał, że to częste jest.
Mam nadzieję, że u mnie też tak jest. Chyba, gdyby było inaczej to bym cały czas leżał sparaliżowany ?
usunietenaprosbe
Gość

6 kwietnia 2018, o 19:34

Gdybyś miał poważną depresję w zaawansowanym stadium
to nie przejmowałbyś się tym wcale i po prostu spał.
Dopóki się martwisz o zdrowie tzn że jeszcze nie jesteś w stanie ciężkiej depresji ;)
Awatar użytkownika
maciek1985
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 368
Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01

6 kwietnia 2018, o 19:35

To nadzieja :)
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

6 kwietnia 2018, o 19:48

Opiuek pisze:
6 kwietnia 2018, o 19:34
Gdybyś miał poważną depresję w zaawansowanym stadium
to nie przejmowałbyś się tym wcale i po prostu spał.
Dopóki się martwisz o zdrowie tzn że jeszcze nie jesteś w stanie ciężkiej depresji ;)
Nie do końca tak jest ;)
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
Nicniewiem
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 27 lutego 2018, o 01:19

6 kwietnia 2018, o 22:55

Opiuek pisze:
6 kwietnia 2018, o 11:12
Ciekawy jestem jak należy określić stan w którym się znajduję.
Oczywiście ten stan nie pojawił się wczoraj,wczoraj pojawił się jeden z owoców tego stanu.

Znalazłem pracę,świetne warunki i wynagrodzenie ,coś czego szukałem od lat
a ja tymczasem dostałem napadu serii myśli samobójczych i zamiast się cieszyć, wpadam w smutek.
Kompletny paradoks ...
Pewnie boisz się automatyzacji i "niebycia" kolesiem, którym chciałeś być zdecydowanie ponad szarą masą. Pozdrawiam pomimo.
"Dopóki nie uczynisz nieświadomego - świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem."
usunietenaprosbe
Gość

7 kwietnia 2018, o 08:18

Może...tylko że to o czym wspomniałaś było aktualne kilka lat temu
potem stopniowo pojawiła się apatia i zobojętnienie a obecnie jestem jakby o 180' przekręcony.
Awatar użytkownika
Laurka2018
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59

7 kwietnia 2018, o 10:34

Cześć wszystkim . Dziś znowu poleciałam na morfologię. Dwa tygodnie temu robiłam to mi wyszły białe płytko 3,8 czyli za mało bo norma zaczyna się od 4. Było jeszcze kilka L i P. A wszystkie odchylenia minimalne. Lekarz rodzinny stwierdził że to dobre wyniki ale ja nie uwierzyłam. No bo w Internecie pisze że to może znaczyć to A tamto tamto. Ogólnie to najstraszniejsza była w tym białaczka i toczeń. A wszystko pasuje do bólu nóg który wałkuje na tym forum od dłuższego czasu. Spokojnie, test na tego tocznia też zrobiłam, ale czeka się 2 tygodnie na wynik, czyli kolejne napięcie do listy dodanych. Ogólnie zafundowałam sobie morfologię z rozkazem, CRP, OB, ASO, i test A NA. Za wszystko zapłaciłam 80 zł bo oczywiście nie miałam skierowania bo rodzinny nie widział potrzeby powtarzać skoro 2 tygodnie temu wynik był w jego mniemaniu prawidłowy, w moim nie. O bardziej specjalistycznych testach nie wspominając nawet . Wariuje?
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
Awatar użytkownika
nat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 157
Rejestracja: 6 marca 2018, o 16:30

7 kwietnia 2018, o 10:44

Było kilka dni ok. Ani somatow, ani lęków. Od wtorku leci wszystko od początku. Wróciły parastezje, no i typowe bujanie i uciski. Znowu skanuje ciało i wynajduję różne choroby. Generalnie niby się godzę z tym, że mam śmiertelną chorobę i umieram, ale jednocześnie się tego bardzo boje. No bo wiecie ciężko tak jest jak jest trochę czasu dobrze i nagle wracają somaty, których nie było kilka miesięcy i dodatkowo pojawiają się nowe. I chciałbym iść do lekarza, no bo te węzły minimalnie powiększone ( albo takie były zawsze i nie zwracałam uwagi), i może ten guz mózgu albo coś. Ale tak się boję, że wolę myśleć, że po prostu umrę niż iść gdziekolwiek. Nic nie jest w stanie mnie zmusić do wizyty u lekarza.
ODPOWIEDZ