Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
zaburzony25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 191
Rejestracja: 29 sierpnia 2017, o 18:54

2 kwietnia 2018, o 22:21

Celine Marie pisze:
2 kwietnia 2018, o 19:57
ewagos pisze:
2 kwietnia 2018, o 09:22
Kurcze ja też mam stracha, jutro jestem umówiona na biobsję tarczycy.Waham się czy jechać czy przełożyć.Trochę jestem przeziębiona.poza tym okropnie się boję ,ostatnia biobsja 5 lat temu naprawdę mnie bolała,narazie boję się biobsji,po będę bała się jej wyniku tym bardziej ,że w rodzinie były przypadki raka tarczycy.Już nie wiem co robić , najbardziej niepokoi mnie to ,że w ubiegłym roku guzki minimalnie ale podrosły.Celine a ciebie endokrynolog nie kieruje na biobsje? co do duszności to jak gdzieś już pisałam moją mamę wiecznie dusiła niby tarczyca od kilku lat już jej nie ma i nadal ją dusi więc jednak to nerwica tak dokucza a nie tarczyca
Nie byłam u endokrynologa bo u mnie czeka się 3 lata na wizytę,na biopsję skierował mnie chirurg onkolog do którego trafiłam od rodzinnej bo do niego są mniejsze kolejki ale on powiedział,że większość kobiet z tarczycą ma guzki i w sumie mogę je badać ,a nie muszę,więc machnęłam ręką szczególnie,że to straszny zabieg jak sama zresztą wspomniałaś.Za 3 tygodnie mam drugie USG,jeśli guzki się powiększyły to może zdecyduję się na tą biopsję ale jeśli to rak to wiem,że nie będę walczyć,żadne operacje,chemioterapie nie wchodzą w grę tylko od razu tory.
JestemNadzieja pisze:
2 kwietnia 2018, o 19:12
Browar pisze:
2 kwietnia 2018, o 16:00


Hej Mam dokładnie tak samo jak ty. Pełno obrazów myślowych takie skołowanie czasem. Mocne sny które ciężko odróżnić od zeczywistosci, No i przedewszystkim to uczucie ze zbliża się powoli utrata swiadomosci i kontroli. Za 3 tyg ślub i czuje ze się nasilają te dziwne stany. Masa mysli ze coś pójdzie nie tak, moze się potkne, czy stracę przytomność albo mnie zamuruje i niebede mógł słowa wydusić na przysiędze.

Czasem nie mam juz do tego siły . Jestem zmeczona a nie moge sie położyć bo nie moge sie zrelaksowac. Nosi mna ciagle. Musze sie ruszac a nie mam juz siły
Prosze Boga zebym umarla bo nie mam juz siły
Masz siłę ,bo żyjesz mimo wszystko,ciągniemy to piekło mając nadzieję,że kiedyś minie,musisz w to wierzyć
Pójdziesz tam i wszystko bedzie dobrze! Nic sie nie powiększyło, Twoja głowa i stan emocjonalny je powiększa, nie czytaj dr google spróbuj sie od tego całkowicie odciąć, nie ma ze tylko zerkasz, w ogole nie zerkaj.
ewagos
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 373
Rejestracja: 12 kwietnia 2016, o 19:24

2 kwietnia 2018, o 22:37

Celine wcale nie powiedziałam ,że biobsja tarczycy to taki straszny zabieg.Ja się boję ,bo mam nerwicę, dla większości osób jest niemal bezbolesny.O raku tarczycy też wiem dużo i leczy się całkiem ok ,operacja i jodowanie a nie jakaś chemia.Oczywiście w twoim przypadku nie ma mowy o raku ,bo tak jak powiedział ci ten chirurg guzki na tarczycy ma większość kobiet.Strasznie wszystko wyolbrzymiasz ;)
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

3 kwietnia 2018, o 00:29

ewagos pisze:
2 kwietnia 2018, o 22:37
Celine wcale nie powiedziałam ,że biobsja tarczycy to taki straszny zabieg.Ja się boję ,bo mam nerwicę, dla większości osób jest niemal bezbolesny.O raku tarczycy też wiem dużo i leczy się całkiem ok ,operacja i jodowanie a nie jakaś chemia.Oczywiście w twoim przypadku nie ma mowy o raku ,bo tak jak powiedział ci ten chirurg guzki na tarczycy ma większość kobiet.Strasznie wszystko wyolbrzymiasz ;)
No napisałaś ,że to straszny zabieg w sensie bolesny ",ostatnia biobsja 5 lat temu naprawdę mnie bolała" ,zresztą wbijanie igły w szyję nie może być niestraszne :P czy ja wiem czy wyolbrzymiam? chyba każdy ma swoje koniki ,które przyprawiają go gorsze stany,ja mam ich kilka ale tarczyca w sumie nie jest z nich najgorsza :roll:
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
Laurka2018
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59

3 kwietnia 2018, o 14:45

Wy też odliczaccie czas do kolejnego badania, kolejnej wizyty? Czy tylko ja żyję od lekarza do lekarza....? Za dwa dni ortopeda, prześwietlenie, za 4 krew, w pon. gastroskopia... potem jeszcze neurolog... czy to się skończy kiedyś? Al to się skończy? A w myślach same źle rzeczy. Jedną uda mi się wyeliminować jakimś badaniem to nadchodzi następną.... bolą mnie piszczele.... niedobrze.... skupiam się na tym cały dzień, o niczym innym nie myślę, mam w głowie listę badań które muszę zrobić, i Co? Strach mnie zżera. Bravo, nie mam boleriozy ale jeszcze tyle zostało mi sprawdzenia.... tyle strachu, lęków, tyle płaczu. Jestem cieniem człowieka.
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

3 kwietnia 2018, o 17:51

Czy jest tu ktoś kto dostał nerwicy natręctw po traumie?
mariposa26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 28 kwietnia 2016, o 12:42

3 kwietnia 2018, o 22:10

Hej Laure, ja nie dostałam nerwicy bezpośrednio po traumie, ale nieleczona trauma po kilku latach przypomniała o sobie w postaci strasznych myśli (tak przynajmniej to tłumaczymy z terapeutą). A u Ciebie jak jest?
Awatar użytkownika
lotus_flower
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 1 kwietnia 2018, o 20:38

3 kwietnia 2018, o 22:38

Złe samopoczucie ciągnie się za mną od lat - mogłabym o tym napisać książkę. Mam prawie 30stkę, rozwalone życie... niedawno rozstałam się z byłym facetem. Zostawiłam u niego psa i dwa koty, które były dla mnie wszystkim...a zostawiłam dlatego, że nie miałam warunków ich wziąć, a teraz nie mam nawet moich ukochanych zwierząt. Czuję się wybitnie osamotniona :(
Myślałam, że wychodzę na prostą a tu znowu do mnie wrócił regres. Jest gorzej niż 10 lat temu. Nie chce mi się pracować, straciłam wiarę, że kiedykolwiek coś osiągnę.
Awatar użytkownika
Szczesciara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 1 marca 2018, o 11:38

3 kwietnia 2018, o 23:55

Cześć Wam 👌
Ja dzisiaj mam "klasycznego" guza mózgu 🙌
Klasycznie nerwicowego.
A może i nie.
Narzekając nie zdajemy sobie sprawy z tego jak bardzo w danym momencie możemy być szczęśliwi .
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

4 kwietnia 2018, o 01:05

lotus_flower pisze:
3 kwietnia 2018, o 22:38
Złe samopoczucie ciągnie się za mną od lat - mogłabym o tym napisać książkę. Mam prawie 30stkę, rozwalone życie... niedawno rozstałam się z byłym facetem. Zostawiłam u niego psa i dwa koty, które były dla mnie wszystkim...a zostawiłam dlatego, że nie miałam warunków ich wziąć, a teraz nie mam nawet moich ukochanych zwierząt. Czuję się wybitnie osamotniona :(
Myślałam, że wychodzę na prostą a tu znowu do mnie wrócił regres. Jest gorzej niż 10 lat temu. Nie chce mi się pracować, straciłam wiarę, że kiedykolwiek coś osiągnę.
Spróbuj się podnieść dla zwierzaków,pracując wynajmiesz mieszkanie i weźmiesz je do siebie,musisz mieć cel w życiu,niech one będą póki co Twoim celem,ja nie miałam i skończyłam jak skończyłam
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

4 kwietnia 2018, o 08:34

lotus_flower pisze:
3 kwietnia 2018, o 22:38
Złe samopoczucie ciągnie się za mną od lat - mogłabym o tym napisać książkę. Mam prawie 30stkę, rozwalone życie... niedawno rozstałam się z byłym facetem. Zostawiłam u niego psa i dwa koty, które były dla mnie wszystkim...a zostawiłam dlatego, że nie miałam warunków ich wziąć, a teraz nie mam nawet moich ukochanych zwierząt. Czuję się wybitnie osamotniona :(
Myślałam, że wychodzę na prostą a tu znowu do mnie wrócił regres. Jest gorzej niż 10 lat temu. Nie chce mi się pracować, straciłam wiarę, że kiedykolwiek coś osiągnę.
Jedyne co masz w życiu osiągnąć to spokój wewnętrzny. Ja to znajdziesz w sobie to reszta sama przyjdzie małymi kroczkami. Głowa do góry. Nie zadręczaj sama siebie.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

4 kwietnia 2018, o 08:36

mariposa26 pisze:
3 kwietnia 2018, o 22:10
Hej Laure, ja nie dostałam nerwicy bezpośrednio po traumie, ale nieleczona trauma po kilku latach przypomniała o sobie w postaci strasznych myśli (tak przynajmniej to tłumaczymy z terapeutą). A u Ciebie jak jest?
U mnie chyba było podobnie... możesz napisać na priv? Mimo terapii nie potrafiłam się otworzyć na ten konkretny temat. A terapeuci nie próbowali tego ze mną przepracować...
Gjando
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 4 lutego 2018, o 22:49

4 kwietnia 2018, o 15:29

Potrzebuję wsparcia...

Za 2 tyg. mam kolonoskopię i się cholernie boję. Naczytałem się kiedyś głupot na temat tego "jak to boli" i niestety utkwiło mi to w pamięci i sram po gaciach.

Miał ktoś z Was ten rodzaj badania? Bardzo boli?
Elwi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 131
Rejestracja: 12 marca 2018, o 11:41

4 kwietnia 2018, o 15:37

Nie miałam kolonoskopii ale moja ciocia miała robioną pod narkozą więc nic jej nie bolało. Kolega mojego męża miał już ok 4 razy, 2 razy bez narkozy i mówił, że było spoko.
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

4 kwietnia 2018, o 16:09

Gjando pisze:
4 kwietnia 2018, o 15:29
Potrzebuję wsparcia...

Za 2 tyg. mam kolonoskopię i się cholernie boję. Naczytałem się kiedyś głupot na temat tego "jak to boli" i niestety utkwiło mi to w pamięci i sram po gaciach.

Miał ktoś z Was ten rodzaj badania? Bardzo boli?
Ja tylko gastroskopie ale jak będzie 3ba to i to drugie zrobię.

Koleżanka miała i powiedziała że woli kolonoskopie od gastro.

Każdy inaczej odbiera to badanie.Ja też się naczytalam i dygam się ale my w sumie wszystkiego się boimy....
Postaraj się wyluzować ile dasz radę i nie panikuj Nic złego Ci się nie stanie.Wiadomo że mało przyjemne ale da się wytrzymać te rzeczy.

Pomysł że inni mają gorzej :friend:
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

4 kwietnia 2018, o 17:32

Gjando pisze:
4 kwietnia 2018, o 15:29
Potrzebuję wsparcia...

Za 2 tyg. mam kolonoskopię i się cholernie boję. Naczytałem się kiedyś głupot na temat tego "jak to boli" i niestety utkwiło mi to w pamięci i sram po gaciach.

Miał ktoś z Was ten rodzaj badania? Bardzo boli?
Mnie bolało bardzo,miałam bez znieczulenia ale każdy jest inny
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
ODPOWIEDZ