Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 216
- Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30
czesc znow potrzebuje wsparcia. od kilku dni mam taki depresyjny stan :/ niestety ale jeden z glownych lekow ktory mam dotyczy wlasnie leku przed depresja. ajbardziej sie boje ze cos sobie zrobie :/ ze nie wytrzymam i cos sobie zrobie. mam takie natrety ze rozpedzam sie i skacze przez balkon innych natretow nie mam ale przeraza mnie to i od razu mam lek "o nie mam depresje" :/jestem tez na leku ssri i wiaomo to jescze poteguje lek "pewnie mam depresje i biore leki wiec wychodzi na to ze nic mi juz nie pomoze" :/ ech....
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
- Megi.88
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 319
- Rejestracja: 7 stycznia 2018, o 14:30
Jeśli boisz się samobójstwa to znaczy że tal naprawdę nie chcesz tego jest to sprzeczne z czymś chce twoje prawdziwe ja. Głowa do gory tez jestem na ssri i uważam że to nie oznaka choroby coś złego ludzie biora różne leki na różne choroby lecz niestety w Polsce nadal ssri w społeczeństwie uznawane jest za coś złego. Moja lekarka mówi że jak Cię boli głowa to bierzesz tabletkę i nie ma nikt z tego pwodu wyrzutów więc te lekarstwa są tal jak każde inne by mam pomóc wygrać z chorobącoyot.inc pisze: ↑25 marca 2018, o 20:34czesc znow potrzebuje wsparcia. od kilku dni mam taki depresyjny stan :/ niestety ale jeden z glownych lekow ktory mam dotyczy wlasnie leku przed depresja. ajbardziej sie boje ze cos sobie zrobie :/ ze nie wytrzymam i cos sobie zrobie. mam takie natrety ze rozpedzam sie i skacze przez balkon innych natretow nie mam ale przeraza mnie to i od razu mam lek "o nie mam depresje" :/jestem tez na leku ssri i wiaomo to jescze poteguje lek "pewnie mam depresje i biore leki wiec wychodzi na to ze nic mi juz nie pomoze" :/ ech....
" I don't feel the way I used to
The sky is grey much more than it is blue
But I know one day I'll get through
And I'll take my place again
So I will try
So I will try
...
If I would try
If I would try
....
There is no one for me to blame
'Cause I know the only thing in my way
Is me"
The sky is grey much more than it is blue
But I know one day I'll get through
And I'll take my place again
So I will try
So I will try
...
If I would try
If I would try
....
There is no one for me to blame
'Cause I know the only thing in my way
Is me"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 216
- Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30
no wlasnie juz to przerabialem kiedys i znow wrocilo ten natret na zrobienie sobie krzywdy...wiesz boje sie ze cos mi sie w glowe stanie i strace panowanie nad soba :/ ech...Megi.88 pisze: ↑25 marca 2018, o 20:40Jeśli boisz się samobójstwa to znaczy że tal naprawdę nie chcesz tego jest to sprzeczne z czymś chce twoje prawdziwe ja. Głowa do gory tez jestem na ssri i uważam że to nie oznaka choroby coś złego ludzie biora różne leki na różne choroby lecz niestety w Polsce nadal ssri w społeczeństwie uznawane jest za coś złego. Moja lekarka mówi że jak Cię boli głowa to bierzesz tabletkę i nie ma nikt z tego pwodu wyrzutów więc te lekarstwa są tal jak każde inne by mam pomóc wygrać z chorobącoyot.inc pisze: ↑25 marca 2018, o 20:34czesc znow potrzebuje wsparcia. od kilku dni mam taki depresyjny stan :/ niestety ale jeden z glownych lekow ktory mam dotyczy wlasnie leku przed depresja. ajbardziej sie boje ze cos sobie zrobie :/ ze nie wytrzymam i cos sobie zrobie. mam takie natrety ze rozpedzam sie i skacze przez balkon innych natretow nie mam ale przeraza mnie to i od razu mam lek "o nie mam depresje" :/jestem tez na leku ssri i wiaomo to jescze poteguje lek "pewnie mam depresje i biore leki wiec wychodzi na to ze nic mi juz nie pomoze" :/ ech....
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
- Megi.88
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 319
- Rejestracja: 7 stycznia 2018, o 14:30
Ja wtedy słucham nagrań chłopaków o konfliktach wewnętrznych i byciu dla siebie przyjacielem. Nigdy nie zrobimy sobie czegoś czego się boimy taka przewrotnosc nerwicy. Chyba osoby które dopada naprawdę ciężka choroba psychiczna schizofrenia nie zdają sobie sprawy że robią coś źle i że to nie jest normalne. Jutro poniedziałek zajmiesz się czymś i mniej czasu będzie na rozmyślaniacoyot.inc pisze: ↑25 marca 2018, o 20:58no wlasnie juz to przerabialem kiedys i znow wrocilo ten natret na zrobienie sobie krzywdy...wiesz boje sie ze cos mi sie w glowe stanie i strace panowanie nad soba :/ ech...Megi.88 pisze: ↑25 marca 2018, o 20:40Jeśli boisz się samobójstwa to znaczy że tal naprawdę nie chcesz tego jest to sprzeczne z czymś chce twoje prawdziwe ja. Głowa do gory tez jestem na ssri i uważam że to nie oznaka choroby coś złego ludzie biora różne leki na różne choroby lecz niestety w Polsce nadal ssri w społeczeństwie uznawane jest za coś złego. Moja lekarka mówi że jak Cię boli głowa to bierzesz tabletkę i nie ma nikt z tego pwodu wyrzutów więc te lekarstwa są tal jak każde inne by mam pomóc wygrać z chorobącoyot.inc pisze: ↑25 marca 2018, o 20:34czesc znow potrzebuje wsparcia. od kilku dni mam taki depresyjny stan :/ niestety ale jeden z glownych lekow ktory mam dotyczy wlasnie leku przed depresja. ajbardziej sie boje ze cos sobie zrobie :/ ze nie wytrzymam i cos sobie zrobie. mam takie natrety ze rozpedzam sie i skacze przez balkon innych natretow nie mam ale przeraza mnie to i od razu mam lek "o nie mam depresje" :/jestem tez na leku ssri i wiaomo to jescze poteguje lek "pewnie mam depresje i biore leki wiec wychodzi na to ze nic mi juz nie pomoze" :/ ech....
" I don't feel the way I used to
The sky is grey much more than it is blue
But I know one day I'll get through
And I'll take my place again
So I will try
So I will try
...
If I would try
If I would try
....
There is no one for me to blame
'Cause I know the only thing in my way
Is me"
The sky is grey much more than it is blue
But I know one day I'll get through
And I'll take my place again
So I will try
So I will try
...
If I would try
If I would try
....
There is no one for me to blame
'Cause I know the only thing in my way
Is me"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 464
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22
Nie chcę Cię broń Boże straszyć i nakręcać, ale u mnie nerwica zaczęła się właśnie w takiej nudnej monotonnej pracy, gdzie nie masz czym zająć umysłu i skupiasz się na sobie. Osobiście uważam, że każdemu szkodzi taka praca, bo jest nienaturalna i sprzeczna z byciem człowiekiem myślącym, aktywnym, poszukującym wyzwań. Jeśli będziesz przez 3 godziny składał takie same części, to nie jest to ani jedna z tych rzeczy, które wymieniłam. Widziałam, co się dzieje z tymi ludźmi, nasiąknęłam tym narzekaniem na bóle rąk, kręgosłupa, oczu. I było to wiele, wiele, wiele lat temu, a myśli te nie opuszczają mnie do dziś. Ani objawy, mimo, że np leżę sobie w łóżku, albo nad jeziorem. Nie mówię, że każdy w takiej pracy dostanie nerwicy, mo ze dostać realnych bóli. Ale uważam, że ta praca jest nienaturalna! Nie jesteśmy maszynami. Jesteśmy ludźmi!
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
William Jonas Barkley
-
- Gość
Ja byłem nerwicowcem odkąd sięgam pamięcią,tzn na początku byłem po prostu emocjonalny/wrażliwy
a potem to wszystko zaczęło przybierać formę patologiczną dlatego że coraz więcej energii/napięć
zbierało się we mnie i nie miało ujścia.
Pierwsze silne doznania nerwicowe pojawiły się w szkole średniej gdy okazało się że praktycznie cały dzień
muszę być uwiązany,najpierw w ławce przed tablicą a potem we własnym pokoju żeby to wszystko co pisałem w zeszycie
jakoś zapamiętać.Szkoła dom,szkoła dom,brak czasu na siebie,indoktrynacja i spać a jutro od nowa to samo.
Potem praca,już nie było hipnozy i indoktrynacji ale pojawił się trans,na miejsca,gotowi,start.
Jedna czynność wykonywana mechanicznie przez kilka godzin a obok jakieś ujowe radio z trzema "piosenkami" na krzyż
pomiędzy nimi żenujący prowadzący i ich bycie śmiesznym na siłę w amerykańskim stylu a potem znowu: u-ca u-ca u-ca
i tak przez osiem godzin...(to chyba był rmf albo eska,jakieś g. tego typu w każdym razie).
Po trzech miesiącach zrezygnowałem z pracy ale gdybym zarabiał więcej niż 700zł to pewnie bym został dłużej
tylko że zmieniłbym się manekina,już prawie nim jestem gdyż...
Po tych kilku próbach odnalezienia się we współczesnym systemie niewolnictwa i dzięki "lekarstwom" dostosowującym zdrowych ludzi do chorego sytemu, czyniąc z nich chorych ludzi
(bo w chorym systemie tylko chora jednostka jest normalna i może sprawnie podtrzymywać działanie systemu)
doszedłem do etapu apatii i depresji,teraz mogę powiedzieć że jestem "wręcz przeciwnie".
Depresja to chyba najlepszy lek antynerwicowy,kiedyś miałem myśli i zmartwienia a teraz
zmartwienia mnie nie martwią,myśli są bezmyślne,jeszcze nie w stu procentach ale 95% co najmniej.
Ostatnio gdy byłem zatrudniony zostawałem w pracy na drugą zmianę,odkryłem że takie odmóżdżenie doskonale wpływa
na problemy z myślami egzystencjalnymi.
Zaczynałem pracę o 6:00,w domu byłem o 22 coś ,herbatka,kanapka,umyć się i spać,a czasem nawet się nie myłem
bo po co skoro za chwilę trzeba wstawać i iść do tego samego syfu,zostawiłem sobie mycie na sobotę.
W sobotę natomiast wstawałem,myłem się,jadłem coś i..szedłem spać.
Krótko mówiąc,ten świat jest rządzony przez idiotów i szaleńców,system jest antyludzki i debilny
wszystko jest na opak,za to żeby żyć trzeba zapłacić,nie masz pieniędzy to zdychaj,nie chcesz być niewolnikiem
tzn że jesteś wywrotowcem..i żeby było śmieszniej,wszystko zgodnie z Biblią,która miliony niewolników się zasłania.
„Niewolnicy! Z całą bojaźnią bądźcie poddani panom nie tylko dobrym i łagodnym, ale również surowym.”( 1 P 2,18).
„Niewolnicy, bądźcie we wszystkim posłuszni doczesnym panom, nie służąc tylko dla oka, jak gdybyście się mieli ludziom przypodobać, lecz w szczerości serca, bojąc się Pana.” (Kol 3,22; por. Ef 6,5n).
„Każdy niech pozostanie w takim stanie, w jakim został powołany. Zostałeś powołany do wiary jako niewolnik?
Nie martw się! Nawet gdybyś miał okazję stać się wolnym, skorzystaj raczej z twego niewolnictwa [pozostając w tym stanie]” (por. 1 Kor 7,20n). - Seryjny morderca Szaweł,święty!!! kościoła...
Mordercy są święci,szaleńcy dzierżą władzę,niewolnicy marzą tylko o tym by mieć własnych niewolników(kapitalizm)
ja tutaj zwyczajnie nie pasuje,życie jest trudniejsze niż śmierć.
a potem to wszystko zaczęło przybierać formę patologiczną dlatego że coraz więcej energii/napięć
zbierało się we mnie i nie miało ujścia.
Pierwsze silne doznania nerwicowe pojawiły się w szkole średniej gdy okazało się że praktycznie cały dzień
muszę być uwiązany,najpierw w ławce przed tablicą a potem we własnym pokoju żeby to wszystko co pisałem w zeszycie
jakoś zapamiętać.Szkoła dom,szkoła dom,brak czasu na siebie,indoktrynacja i spać a jutro od nowa to samo.
Potem praca,już nie było hipnozy i indoktrynacji ale pojawił się trans,na miejsca,gotowi,start.
Jedna czynność wykonywana mechanicznie przez kilka godzin a obok jakieś ujowe radio z trzema "piosenkami" na krzyż
pomiędzy nimi żenujący prowadzący i ich bycie śmiesznym na siłę w amerykańskim stylu a potem znowu: u-ca u-ca u-ca
i tak przez osiem godzin...(to chyba był rmf albo eska,jakieś g. tego typu w każdym razie).
Po trzech miesiącach zrezygnowałem z pracy ale gdybym zarabiał więcej niż 700zł to pewnie bym został dłużej
tylko że zmieniłbym się manekina,już prawie nim jestem gdyż...
Po tych kilku próbach odnalezienia się we współczesnym systemie niewolnictwa i dzięki "lekarstwom" dostosowującym zdrowych ludzi do chorego sytemu, czyniąc z nich chorych ludzi
(bo w chorym systemie tylko chora jednostka jest normalna i może sprawnie podtrzymywać działanie systemu)
doszedłem do etapu apatii i depresji,teraz mogę powiedzieć że jestem "wręcz przeciwnie".
Depresja to chyba najlepszy lek antynerwicowy,kiedyś miałem myśli i zmartwienia a teraz
zmartwienia mnie nie martwią,myśli są bezmyślne,jeszcze nie w stu procentach ale 95% co najmniej.
Ostatnio gdy byłem zatrudniony zostawałem w pracy na drugą zmianę,odkryłem że takie odmóżdżenie doskonale wpływa
na problemy z myślami egzystencjalnymi.
Zaczynałem pracę o 6:00,w domu byłem o 22 coś ,herbatka,kanapka,umyć się i spać,a czasem nawet się nie myłem
bo po co skoro za chwilę trzeba wstawać i iść do tego samego syfu,zostawiłem sobie mycie na sobotę.
W sobotę natomiast wstawałem,myłem się,jadłem coś i..szedłem spać.
Krótko mówiąc,ten świat jest rządzony przez idiotów i szaleńców,system jest antyludzki i debilny
wszystko jest na opak,za to żeby żyć trzeba zapłacić,nie masz pieniędzy to zdychaj,nie chcesz być niewolnikiem
tzn że jesteś wywrotowcem..i żeby było śmieszniej,wszystko zgodnie z Biblią,która miliony niewolników się zasłania.
„Niewolnicy! Z całą bojaźnią bądźcie poddani panom nie tylko dobrym i łagodnym, ale również surowym.”( 1 P 2,18).
„Niewolnicy, bądźcie we wszystkim posłuszni doczesnym panom, nie służąc tylko dla oka, jak gdybyście się mieli ludziom przypodobać, lecz w szczerości serca, bojąc się Pana.” (Kol 3,22; por. Ef 6,5n).
„Każdy niech pozostanie w takim stanie, w jakim został powołany. Zostałeś powołany do wiary jako niewolnik?
Nie martw się! Nawet gdybyś miał okazję stać się wolnym, skorzystaj raczej z twego niewolnictwa [pozostając w tym stanie]” (por. 1 Kor 7,20n). - Seryjny morderca Szaweł,święty!!! kościoła...
Mordercy są święci,szaleńcy dzierżą władzę,niewolnicy marzą tylko o tym by mieć własnych niewolników(kapitalizm)
ja tutaj zwyczajnie nie pasuje,życie jest trudniejsze niż śmierć.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 216
- Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30
Nie pisz nic o schizofrenii bo taką wkrętkę też miałem, że mam schizęMegi.88 pisze: ↑25 marca 2018, o 21:15Ja wtedy słucham nagrań chłopaków o konfliktach wewnętrznych i byciu dla siebie przyjacielem. Nigdy nie zrobimy sobie czegoś czego się boimy taka przewrotnosc nerwicy. Chyba osoby które dopada naprawdę ciężka choroba psychiczna schizofrenia nie zdają sobie sprawy że robią coś źle i że to nie jest normalne. Jutro poniedziałek zajmiesz się czymś i mniej czasu będzie na rozmyślaniacoyot.inc pisze: ↑25 marca 2018, o 20:58no wlasnie juz to przerabialem kiedys i znow wrocilo ten natret na zrobienie sobie krzywdy...wiesz boje sie ze cos mi sie w glowe stanie i strace panowanie nad soba :/ ech...Megi.88 pisze: ↑25 marca 2018, o 20:40
Jeśli boisz się samobójstwa to znaczy że tal naprawdę nie chcesz tego jest to sprzeczne z czymś chce twoje prawdziwe ja. Głowa do gory tez jestem na ssri i uważam że to nie oznaka choroby coś złego ludzie biora różne leki na różne choroby lecz niestety w Polsce nadal ssri w społeczeństwie uznawane jest za coś złego. Moja lekarka mówi że jak Cię boli głowa to bierzesz tabletkę i nie ma nikt z tego pwodu wyrzutów więc te lekarstwa są tal jak każde inne by mam pomóc wygrać z chorobą![]()


Kryzys jak cholera !
W nocy spać nie mogłem zrywałem się z jakimiś lękami...odkąd biorę leki nie miałem takiej fazy. No i wczoraj wkręcanie sobie tej depresji, że boję się, że coś sobie zrobię itp :/ Już wiecie nawet nie wiem czy nie chce tego zrobić czy chcę....no bo skoro są takie myśli to może oznacza, że jednak chcę sobie coś zrobić?

TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
- Natalie1208
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 436
- Rejestracja: 17 maja 2017, o 13:39
Jako że u mnie dość często pojawia się natręt samobójstwa, powiem co ja o tym myślę. Zauważyłam ze gdy nieustannie towarzyszy mi lęk wolnopłynacy zaraz pojawia się myśl , ze " pewnie coś sobie w końcu zrobię" i że " w sumie to ja chyba po prostu chce się zabić" . Prawdą jest jednak, że gdy się zajmę np jakaś absorbującą rozmową, pośmieje się ze znajomymi i lęk wolnopłynacy odchodzi to okazuje się, że nagle znikają i myśli o samobójstwie i jakoś wtedy nie czuje ze ja jednak tego chce. Taka więc o to właśnie iluzja lękowa. Moim zdaniem to myślenie że człowiek chce się zabić jest dosyć naturalne dla stanu zagrożenia, bo umysł jest już po prostu zmęczony ciągłym napięciem, natręctwami, po prostu cierpieniem , a że w stanie lęku wydaje się, ze "tak będzie zawsze" to mozemy mieć wrażenie, że chcielibyśmy umrzećcoyot.inc pisze: ↑26 marca 2018, o 09:35Nie pisz nic o schizofrenii bo taką wkrętkę też miałem, że mam schizęMegi.88 pisze: ↑25 marca 2018, o 21:15Ja wtedy słucham nagrań chłopaków o konfliktach wewnętrznych i byciu dla siebie przyjacielem. Nigdy nie zrobimy sobie czegoś czego się boimy taka przewrotnosc nerwicy. Chyba osoby które dopada naprawdę ciężka choroba psychiczna schizofrenia nie zdają sobie sprawy że robią coś źle i że to nie jest normalne. Jutro poniedziałek zajmiesz się czymś i mniej czasu będzie na rozmyślania![]()
więc lepiej nie zaczynaj
Kryzys jak cholera !
W nocy spać nie mogłem zrywałem się z jakimiś lękami...odkąd biorę leki nie miałem takiej fazy. No i wczoraj wkręcanie sobie tej depresji, że boję się, że coś sobie zrobię itp :/ Już wiecie nawet nie wiem czy nie chce tego zrobić czy chcę....no bo skoro są takie myśli to może oznacza, że jednak chcę sobie coś zrobić?![]()

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 58
- Rejestracja: 3 lutego 2017, o 05:50
Przez długi czas nie miałem napadów nerwicowych, albo były lekkie. Od jakiegoś czasu się gorzej czuję ale dzisiaj wszystko wybuchło z nową siłą.
Martwię się o to że niedługo wchodzą nowe przepisy dotyczące danych osobowych, moja żona ma działalność fotograficzna i stronę i nie wiem co robić. Czy te przepisy nad dotyczą. Co się stanie jak coś zrobimy źle. Boję się że spotka nas jakaś wielomilionowa kara która zniszczy nam życie...
Ehh...
A najgorsze że zacząłem szukać o tym informacji w internecie i to tylko pogorszyło oczywiście mój stan.
Martwię się o to że niedługo wchodzą nowe przepisy dotyczące danych osobowych, moja żona ma działalność fotograficzna i stronę i nie wiem co robić. Czy te przepisy nad dotyczą. Co się stanie jak coś zrobimy źle. Boję się że spotka nas jakaś wielomilionowa kara która zniszczy nam życie...
Ehh...
A najgorsze że zacząłem szukać o tym informacji w internecie i to tylko pogorszyło oczywiście mój stan.
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Po prostu skonsultuj to z prawnikiem. Wtedy on Ci powie co i jak. A co Wy tam takiego robicie ze ma to zrujnowac wam życie.Piotrq pisze: ↑26 marca 2018, o 10:36Przez długi czas nie miałem napadów nerwicowych, albo były lekkie. Od jakiegoś czasu się gorzej czuję ale dzisiaj wszystko wybuchło z nową siłą.
Martwię się o to że niedługo wchodzą nowe przepisy dotyczące danych osobowych, moja żona ma działalność fotograficzna i stronę i nie wiem co robić. Czy te przepisy nad dotyczą. Co się stanie jak coś zrobimy źle. Boję się że spotka nas jakaś wielomilionowa kara która zniszczy nam życie...
Ehh...
A najgorsze że zacząłem szukać o tym informacji w internecie i to tylko pogorszyło oczywiście mój stan.
Nie stresuj sie na zapas a jesli nasila się nerwica to po prostu idz z zona i zasiegnijcie jakiś rad.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 58
- Rejestracja: 3 lutego 2017, o 05:50
Nie robimy niczego szczególnego. Trzymamy na poczcie maile od klientów.eiviss1204 pisze: ↑26 marca 2018, o 10:44Po prostu skonsultuj to z prawnikiem. Wtedy on Ci powie co i jak. A co Wy tam takiego robicie ze ma to zrujnowac wam życie.Piotrq pisze: ↑26 marca 2018, o 10:36Przez długi czas nie miałem napadów nerwicowych, albo były lekkie. Od jakiegoś czasu się gorzej czuję ale dzisiaj wszystko wybuchło z nową siłą.
Martwię się o to że niedługo wchodzą nowe przepisy dotyczące danych osobowych, moja żona ma działalność fotograficzna i stronę i nie wiem co robić. Czy te przepisy nad dotyczą. Co się stanie jak coś zrobimy źle. Boję się że spotka nas jakaś wielomilionowa kara która zniszczy nam życie...
Ehh...
A najgorsze że zacząłem szukać o tym informacji w internecie i to tylko pogorszyło oczywiście mój stan.
Nie stresuj sie na zapas a jesli nasila się nerwica to po prostu idz z zona i zasiegnijcie jakiś rad.
Niestety to nie jest takie proste by skonsultować się z prawnikiem. Próbowałem tego w innych przypadkach i zazwyczaj odpowiedz jest dwuznaczna, wymijająca albo tak podana że nic z niej nie wynika.
Poza tym, czy to nie uleganie nerwicy? Czy każda rzecz w życiu trzeba konsultować że specjalista

- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
To zalezy co wy tam robicie. Jesli nie sa to bog wie jakie rzeczy to ja bym tego nie konsultowala.Piotrq pisze: ↑26 marca 2018, o 12:01Nie robimy niczego szczególnego. Trzymamy na poczcie maile od klientów.eiviss1204 pisze: ↑26 marca 2018, o 10:44Po prostu skonsultuj to z prawnikiem. Wtedy on Ci powie co i jak. A co Wy tam takiego robicie ze ma to zrujnowac wam życie.Piotrq pisze: ↑26 marca 2018, o 10:36Przez długi czas nie miałem napadów nerwicowych, albo były lekkie. Od jakiegoś czasu się gorzej czuję ale dzisiaj wszystko wybuchło z nową siłą.
Martwię się o to że niedługo wchodzą nowe przepisy dotyczące danych osobowych, moja żona ma działalność fotograficzna i stronę i nie wiem co robić. Czy te przepisy nad dotyczą. Co się stanie jak coś zrobimy źle. Boję się że spotka nas jakaś wielomilionowa kara która zniszczy nam życie...
Ehh...
A najgorsze że zacząłem szukać o tym informacji w internecie i to tylko pogorszyło oczywiście mój stan.
Nie stresuj sie na zapas a jesli nasila się nerwica to po prostu idz z zona i zasiegnijcie jakiś rad.
Niestety to nie jest takie proste by skonsultować się z prawnikiem. Próbowałem tego w innych przypadkach i zazwyczaj odpowiedz jest dwuznaczna, wymijająca albo tak podana że nic z niej nie wynika.
Poza tym, czy to nie uleganie nerwicy? Czy każda rzecz w życiu trzeba konsultować że specjalista?
Ale jeśli cos grubego to tak.
Albo zamknela temat i tyle

Ja nie jestem najlepszym przykladem bo ja sie takimi rzeczami nie stresuje po prostu.
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Ja się zastanawiam eiviss jak Ty w ogóle mogłaś mieć jakiekolwiek zaburzenie,radosna,uśmiechnięta,pozytywna,optymistyczna,wszystko zlewasz,niczym się nie przejmujesz ,z Twoich postów bucha przesłanie "wisi mi to,jestem wolna "eiviss1204 pisze: ↑26 marca 2018, o 12:04
Ja nie jestem najlepszym przykladem bo ja sie takimi rzeczami nie stresuje po prostu.

"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Haha no tak trochę jestCeline Marie pisze: ↑26 marca 2018, o 12:22Ja się zastanawiam eiviss jak Ty w ogóle mogłaś mieć jakiekolwiek zaburzenie,radosna,uśmiechnięta,pozytywna,optymistyczna,wszystko zlewasz,niczym się nie przejmujesz ,z Twoich postów bucha przesłanie "wisi mi to,jestem wolna "eiviss1204 pisze: ↑26 marca 2018, o 12:04
Ja nie jestem najlepszym przykladem bo ja sie takimi rzeczami nie stresuje po prostu.![]()




No i ja mam syndrom silacza wszystkie problemy zatrzymuje w sobie i uwzam ze nie potrzebuje pomocy to tez nadwyreza nieco mozg ale to wiadmo kazdy z nas cos tam ma z garami nie tak

A Ty jak sie czujesz ?
Chyba juz nieco lepiej co ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 27 listopada 2017, o 13:42
Kochani. Z nerwica zmagam się od ok 15 lat
(większość z Was pewnie pomyśli jak można żyć z nią aż tyle) a no można. Pierwsze 5 lat nie do końca wiedziałam co się ze mną dzieje, objawy raz były raz przechodziły. Koleje 5 lat bałam antydepresanty które tylko tłumily moje leki. Bo po odstawieniu wszystko wracalo z podwójną petarda. Ale przyszedł moment założenia rodziny i chęć posiadania dzieci była większa więc odstawialam i zaszlam w ciążę. Wtedy zaczęłam chodzić na terapię. Terapia wniosła dużo, wiele zrozumiałam itd ale do końca z nerwicy nie wyszłam. Później odkryłam divovic, pewna grupę na fb i dotarły do mnie brakujące elementy tj akceptacja itd. I tak od okolo 2 miesięcy to wprowadzam. I czułam się naprawdę dobrze a od kilku dni mam gorsze dni. Czuję się prawie jak na poczatku łapia mnie lęki, mam ataki paniki, mam dd. I zamiast jakoś to ogarniać to ja się nakrecam. Od kąd mam nerwice boję się sama chodzić i gdzieś pod dom pójdę sama ale, żeby iść już gdzieś dalej to nie mogę. Do tego boję się sama siedzieć w domu. Mój mąż ma pracę zmianowa raz na rano raz na popołudnie. Jak zbliża się tydzień na rano to już w piątek się stresuję że będę sama w domu. A jak już zostaje to robię wszystko żeby nie myśleć. Sprzątam robię obiad itd. W razie ataku paniki chodzę i wypatruje kto jest w domu do kogo ewentualnie mogę iść. Czasami mam dni że czuję się wspaniale jestem w stanie przenosić góry a po chwili czuje się tak źle że zaczynam myśleć o antydepresantach. Wiem że to pojscie na łatwiznę i po odstawieniu i tak wszystko wróci. Ale jak pomyślę że znów bym chodziła sama ze nie bała bym się niczego to aż mam chęć.
