Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Zoloft, Asentra, Asertin ( SERTRALINA )
- anton
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 56
- Rejestracja: 26 października 2015, o 20:23
tak normalne, zbiera się na wymioty, pobudzenie, rozdrażnienie, problemy ze snem albo senność, ja tak miałem i były to efekty zgodne z ulotką.
Dotknął mnie kryzys: piję stare wino, jem spleśniały ser i jeżdżę samochodem bez dachu.
- Rosebud
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 139
- Rejestracja: 14 marca 2015, o 14:26
A pomógł Ci w ogóle? Jeśli tak to po jakim czasie? Ja mam okropne nudności, teraz uderzenia gorąca i znów źle na ciepło reaguje.
Nerwica rozpoznana od 1 roku i 9 miesięcy. Aktualny lek Asetra - oczekiwanie na działanie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 149
- Rejestracja: 4 stycznia 2016, o 23:42
Pamietam, że po Zolofcie w pierwszych dniach miałam tak, że zasypiałam na chwilę i śniło mi się np, że widzę swoją twarz, która nagle gnije i rozpada się na kawałki. W początkowym okresie ataki paniki i wszystkie objawy somatyczne były nasilone. Raz wylądowałam na posadzce toalety szkolnej i siedziałam tam przez jakieś 40 min, dopóki ktoś po mnie nie przyszedł, co mi się bez leków nie zdarzało.
Zespół lęku uogólnionego i napadowego, zaburzenia obsesyjno- kompulsywne, C-PTSD, podejrzenie zaburzeń neurorozwojowych.
- anton
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 56
- Rejestracja: 26 października 2015, o 20:23
tak, uderzenia gorąca, pocenie się, przejdzie najprawdopodobniej po 6 tygodniach.
-- 1 lutego 2016, o 10:33 --
Jesteśmy tutaj po to, by wspierać osoby w podobnej sytuacji, co da takie wsparcie osobie, która zaczyna brać sertralinę? Nie chodzi o to, by kłamać, ale o ostrożność. Bo pisanie "jak wychodziłem z domu po zolofcie to zawsze wpadałem pod samochód nieczego nie daje". Masz ciekawe przeżycia. Przy zaburzeniach osobowości może tak być jak opisujesz, ale wydaje mi się, że w wieku 18 - 19 lat receptory nie są na tyle dojrzałe, by reagować na lek w sposób prawidłowy. Kolega brał paroksetynę, czyli jest wprawiony, bo sertralina nie jest tak mocnym SSRI jak paro.
-- 1 lutego 2016, o 10:33 --
ydoedeer pisze:Pamietam, że po Zolofcie w pierwszych dniach miałam tak, że zasypiałam na chwilę i śniło mi się np, że widzę swoją twarz, która nagle gnije i rozpada się na kawałki. W początkowym okresie ataki paniki i wszystkie objawy somatyczne były nasilone. Raz wylądowałam na posadzce toalety szkolnej i siedziałam tam przez jakieś 40 min, dopóki ktoś po mnie nie przyszedł, co mi się bez leków nie zdarzało.
Jesteśmy tutaj po to, by wspierać osoby w podobnej sytuacji, co da takie wsparcie osobie, która zaczyna brać sertralinę? Nie chodzi o to, by kłamać, ale o ostrożność. Bo pisanie "jak wychodziłem z domu po zolofcie to zawsze wpadałem pod samochód nieczego nie daje". Masz ciekawe przeżycia. Przy zaburzeniach osobowości może tak być jak opisujesz, ale wydaje mi się, że w wieku 18 - 19 lat receptory nie są na tyle dojrzałe, by reagować na lek w sposób prawidłowy. Kolega brał paroksetynę, czyli jest wprawiony, bo sertralina nie jest tak mocnym SSRI jak paro.
Dotknął mnie kryzys: piję stare wino, jem spleśniały ser i jeżdżę samochodem bez dachu.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 218
- Rejestracja: 30 października 2015, o 16:57
Hej biore sertraline (Zotral) od 5 tygodni 50 mg. Lekarz po trzech tygodniach kazał mi przyjsc, żeby zobaczyc co dalej i rozpatrzyc zwiększenie dawki. Nie zwiększył bo stwierdził ze jakoś funkcjonuje (spie i jem) i ze zostawi mi jeszcze tą dawke 50 mg bo po 6-8 tygodniach lek dopiero w pełni rozwija swoje działanie. Fakt jest jakaś tam poprawa, ale dla mnie to jest poprawa z fatalnie na bardzo źle. Do tego nie wiem czy to nie jest zasługa terapii poznawczo behawioralnej na którą tez juz z 2 miesiące chodzę.
Lekarz kazał mi przyjsc w pierwszym tygodniu maja, ale chyba pójde wcześniej, bo mi sie wydaje ze najmniejsza dawka nic nie zdziała, a nie chce brac leków tylko po to żeby brać.
Co o tym myślicie?
Lekarz kazał mi przyjsc w pierwszym tygodniu maja, ale chyba pójde wcześniej, bo mi sie wydaje ze najmniejsza dawka nic nie zdziała, a nie chce brac leków tylko po to żeby brać.
Co o tym myślicie?
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
50 mg to bardzo mala dawka wiec tez nie bardzo wiem jaki ma sens jej kontynuowanie, jak juz to zwiekszyc chociaz do 100 ma probe. Mozesz isc i o tym porozmawiac jak chcesz brac dalej leki.
- rybka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: 18 kwietnia 2016, o 21:04
Hej, jestem tu nowa. Od Asentry 50g dostałam kopa po około 9 tygodniach. Zaczęłam pisać magisterkę, robiłam plany na cały tydzień, wracając z siłowni byłam zachwycona oświetlonym miastem.... Zaczęłam malować paznokcie (!!) i nosić kolorowe sweterki (!!!)
Luty i marzec były piękne, ale dwa tygodnie temu wstałam ociężale i wiem przecież, że świeci słońce i jest pięknie świeżo-zielono. A jednocześnie tego nie widzę. Słońce świeci nie dla mnie. Nie mam panowania ad sobą. Godziny leżenia i patrzenia w sufit. Snucia się z kąta w kąt. Około 2 tyg temu podniosłam sobie dawkę na 75g, a 5 dni temu na 100g. Jutro mam wizytę u mojej pani dr i jestem ciekawa, co powie na moje modyfikacje na własną rękę. Jeszcze mam nadzieję, że coś zaskoczy podobnie jak w lutym. Zazdroszczę ludziom, którzy żyją, tak po prostu.
Luty i marzec były piękne, ale dwa tygodnie temu wstałam ociężale i wiem przecież, że świeci słońce i jest pięknie świeżo-zielono. A jednocześnie tego nie widzę. Słońce świeci nie dla mnie. Nie mam panowania ad sobą. Godziny leżenia i patrzenia w sufit. Snucia się z kąta w kąt. Około 2 tyg temu podniosłam sobie dawkę na 75g, a 5 dni temu na 100g. Jutro mam wizytę u mojej pani dr i jestem ciekawa, co powie na moje modyfikacje na własną rękę. Jeszcze mam nadzieję, że coś zaskoczy podobnie jak w lutym. Zazdroszczę ludziom, którzy żyją, tak po prostu.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 218
- Rejestracja: 30 października 2015, o 16:57
ja zrobiłam podobnie, byłam znowu u psychiatry i nie zwiększył mi dawki bo czeka nie wiem na co i sama sobie zwiększyłam do 75 mg.
- zebulon
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 644
- Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56
Ja się tego panicznie boje .. może zle ale tak jest
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 218
- Rejestracja: 30 października 2015, o 16:57
booisz sie samemu zwiększyc dawke?
- rybka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: 18 kwietnia 2016, o 21:04
Do ciąglewalcze: obserwuj siebie. powinno być dobrze. to mała zmiana.
Słuchajcie, całe szczęście nie pracuję na etat, mam elastyczne godziny pracy i możliwość zmiany ubrań/wzięcia prysznica kiedy chcę. Na 100mg zaczęłam się okrutnie pocić. Przebieram się dwa razy w ciągu dnia. Do tego doszły uderzenia gorąca. Nie wiem, czy spotkaliście się z tym samym? Przeszkadza mi to bardzo.
Jeśli chodzi o samopoczucie poza tym, to fajnie zadziałało pod tym względem, że wstaję bez problemu. Nawet po 6,5 h. Sprzątanie i podstawowe czynności - spoko
Jedzenie - średnio (mam w historii zab.komp.)
Gonitwa myślowa - na plus, jest spokojniej w głowie
Miłego weekendu, piszcie co u Was!
~rybka
Słuchajcie, całe szczęście nie pracuję na etat, mam elastyczne godziny pracy i możliwość zmiany ubrań/wzięcia prysznica kiedy chcę. Na 100mg zaczęłam się okrutnie pocić. Przebieram się dwa razy w ciągu dnia. Do tego doszły uderzenia gorąca. Nie wiem, czy spotkaliście się z tym samym? Przeszkadza mi to bardzo.
Jeśli chodzi o samopoczucie poza tym, to fajnie zadziałało pod tym względem, że wstaję bez problemu. Nawet po 6,5 h. Sprzątanie i podstawowe czynności - spoko
Jedzenie - średnio (mam w historii zab.komp.)
Gonitwa myślowa - na plus, jest spokojniej w głowie

Miłego weekendu, piszcie co u Was!
~rybka