Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Zdrada czy ktoś miał obsesje
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
Tak naprawdę różne rzeczy mnie trapią. No to, że wiem co by siostra moja powiedziała. Że kazałaby mi go zostawić bo ćpał. Żyć by mi nie dała.
Albo to jak czasem się do mnie odzywa. Nie dałaby sobie wyjaśnić że ja zazwyczaj się zachowuje jak furiat.
Czasem jej zazdroszczę bo ona nigdy nie usłyszała chociażby zamknij się. A ja słyszałam chyba każda możliwa odmianę. Az czasem wstyd pomyśleć a tym bardziej komuś się przyznać.
Ale tak jak i wstyd że facet jest za granicą, koledzy z żonami rozmawiają codziennie fajnie czułe a on ze swoją tylko kłótnie przez SMS.
Ogólnie stałam się jakaś zgorzkniała. Wczoraj nawet zrobiłam mu wykład na temat tego jak jeździ samochodem. No i podczas jazdy. Mimo że wcale nie wariuje. Ale dla mnie teraz to 70 już za dużo. I tak mu gadam z godzinę wykład aż powie w końcu dość mam tego pierdolenia
Albo to jak czasem się do mnie odzywa. Nie dałaby sobie wyjaśnić że ja zazwyczaj się zachowuje jak furiat.
Czasem jej zazdroszczę bo ona nigdy nie usłyszała chociażby zamknij się. A ja słyszałam chyba każda możliwa odmianę. Az czasem wstyd pomyśleć a tym bardziej komuś się przyznać.
Ale tak jak i wstyd że facet jest za granicą, koledzy z żonami rozmawiają codziennie fajnie czułe a on ze swoją tylko kłótnie przez SMS.
Ogólnie stałam się jakaś zgorzkniała. Wczoraj nawet zrobiłam mu wykład na temat tego jak jeździ samochodem. No i podczas jazdy. Mimo że wcale nie wariuje. Ale dla mnie teraz to 70 już za dużo. I tak mu gadam z godzinę wykład aż powie w końcu dość mam tego pierdolenia
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
Nie wiem jak to wyjaśnić. Właśnie mam coś takiego jak wczoraj. Jechaliśmy samochodem gdzieś tam wyprzedził ja uważałam, że źle zrobił że ryzykował i już odrazu siedzę na nim i gadam godzinę. I potem jeszcze sobie przypomnę a jeździł po afmie i przecież mogłabym zginąć lub kogoś zabić. No idiota. No i zaczynam wtedy nie umiem tych myśli okielznac
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
No to jest głupie co robisz, ma rację. Ty tez masz rację że głupio zrobił ale skoro jesteście razem i on tego żałuje to nie powinnaś wracać do tego dopóki się to nie powtórzy.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
Nie wiem czy ty dobrze rozumiesz. On nie brał amfetaminy raz i pojechał samochodem.on ja brał praktycznie dwa lata z niewielkimi przerwami. By móc pracować funkcjonować. A do pracy dojeżdżał samochodem więc to było bardzo bardzo częste chodź nie wiem czy to ma znaczenie teraz. Bo to minęło nie cofnie się tego .Nerwyzestali pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 10:39No to jest głupie co robisz, ma rację. Ty tez masz rację że głupio zrobił ale skoro jesteście razem i on tego żałuje to nie powinnaś wracać do tego dopóki się to nie powtórzy.
Zawsze było ciężko nam się rozstać. Nawet mimo wielu okropnych akcji.bo pozatym jest nam dobrze.
Ja tylko nie umiem zapomnieć tych słów co jakiś czas wracaja w mojej głowie. Mimo że mam świadomość że na większość samą zapracowałam swym zachowaniem
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Rozumiem ale mówisz, że wam dobrze teraz razem i problem właściwie jest jak ty zaczynasz go atakować, przywoływać przeszłość i mówić mu o nerwicowych myślach. Nie możesz tak robić. Albo wybaczasz/ akceptujesz to co zrobił, zapominasz, nie wracasz do tego i żyjecie dalej razem albo się rozstajecie. Innego rozwiązanie nie widzę. Problem by był faktycznie jakby wrócił do narkotyków i źle sie odnosił do ciebie kiedy ty byś mu nic nie robiła. Teraz wszystko zalezy od ciebie.ona27 pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 10:46Nie wiem czy ty dobrze rozumiesz. On nie brał amfetaminy raz i pojechał samochodem.on ja brał praktycznie dwa lata z niewielkimi przerwami. By móc pracować funkcjonować. A do pracy dojeżdżał samochodem więc to było bardzo bardzo częste chodź nie wiem czy to ma znaczenie teraz. Bo to minęło nie cofnie się tego .Nerwyzestali pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 10:39No to jest głupie co robisz, ma rację. Ty tez masz rację że głupio zrobił ale skoro jesteście razem i on tego żałuje to nie powinnaś wracać do tego dopóki się to nie powtórzy.
Zawsze było ciężko nam się rozstać. Nawet mimo wielu okropnych akcji.bo pozatym jest nam dobrze.
Ja tylko nie umiem zapomnieć tych słów co jakiś czas wracaja w mojej głowie. Mimo że mam świadomość że na większość samą zapracowałam swym zachowaniem
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
Nawet głupie porównanie z przed kilku dni.
Dzień w którym się nie czepialam. Miły normalny fajny dzień z rozmowami, czułością , uśmiechem.przyjechal tylko na tydzień a tyle przykrych rzeczy się wydarzyło. A zaczelo się od tego że przyjechał i po 15 min spytał czy sobie zapalimy trawkę . Czasem zapalimy razem. I ja odrazu złość że dopiero przyjechał no dziwnie to wyglądało według mnie. On mówi że widocznie źle to odebrałam.
Dzień w którym się nie czepialam. Miły normalny fajny dzień z rozmowami, czułością , uśmiechem.przyjechal tylko na tydzień a tyle przykrych rzeczy się wydarzyło. A zaczelo się od tego że przyjechał i po 15 min spytał czy sobie zapalimy trawkę . Czasem zapalimy razem. I ja odrazu złość że dopiero przyjechał no dziwnie to wyglądało według mnie. On mówi że widocznie źle to odebrałam.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Widać lubi zapalić. Ty to możesz akceptować albo nie. Albo akceptujesz i tez palisz albo akceptujesz ale nie palisz - wtedy dziękujesz i sam sobie pali, albo nie akcpetujesz i dalej ultimatum.
Weź od teraz po prostu przestań mysleć o przeszłości. Nie zwracaj uwagi na myśli lękowe i na pewno mu o nich nie mów. Od tego masz forum. Spróbuj "zacząć od zera" i zobaczysz jak to będzie.
Weź od teraz po prostu przestań mysleć o przeszłości. Nie zwracaj uwagi na myśli lękowe i na pewno mu o nich nie mów. Od tego masz forum. Spróbuj "zacząć od zera" i zobaczysz jak to będzie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
No widzisz. Załagodź to.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
Uważasz, że to naprawdę nie istotne co ja się nasłuchałam przez te lata ? Jakie to były słowa ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Oczywiście. Jakby to było istotne, to byś już zerwała z nim. Oboje spieprzyliście z tego co czytam. Dlatego mówię żeby zacząć symbolicznie "od nowa" i nie będziesz wracać do przeszłości itd tak jak mówiłem. Wtedy się okaże, czy dalej do ciebie będzie się źle odnosił, czy nie.