Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Zdrada czy ktoś miał obsesje
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
To nie twoja sprawa. Nie wiesz jak tam jest na 100% i ma dużo racji w tym co mówi ale to nie ma nic do rzeczy. Moje zdanie jest takie: masz nerwicę i obsesję na punkcie zdrady, w tym wątku masz opinię innych ludzi i wszystko wyjaśnione. Nie ma co dalej drążyć tego tematu tylko go uciąć. Sprawa jest przedyskutowana i jedyny ratunek dla ciebie to zaakceptować, że to nerwicowe i ignorować, nie myśleć o tym aż minie. Jak pojawia ci sie myśl natrętna to nie skupiaj się na tym tylko rób/myśl coś innego. To dobra rada, bo inaczej z tego nie wyjdziesz i możliwe, że będziesz tego żałować. Tyle.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
Rozumiem. Czasem uda mi się to wcielic w życie.
Pojawia się myśl "a co jeśli" jakieś przeczucie wyimaginowane i mówię sobie , nie to nie prawda znów nerwica i wstaje idę coś robić żeby zająć , przekierować myśli.
Ale niestety bardzo często jest też tak, że siadam dosłownie skupiam się na tej myśli bo może tym razem wpadnę na coś co mnie doprowadzi do prawdy. I błędne koło się zaczyna. Przypomnę sobie co powiedział 100 lat temu i ku zimne poty i wypisywanie 10000 SMS że może jednak zdradził, że powiedział to tamto 20 lat temu, że to było dziwne z jego strony tamto było dziwne żeby wyjaśnił. Aż w końcu pęknie i puści wiazanke
Pojawia się myśl "a co jeśli" jakieś przeczucie wyimaginowane i mówię sobie , nie to nie prawda znów nerwica i wstaje idę coś robić żeby zająć , przekierować myśli.
Ale niestety bardzo często jest też tak, że siadam dosłownie skupiam się na tej myśli bo może tym razem wpadnę na coś co mnie doprowadzi do prawdy. I błędne koło się zaczyna. Przypomnę sobie co powiedział 100 lat temu i ku zimne poty i wypisywanie 10000 SMS że może jednak zdradził, że powiedział to tamto 20 lat temu, że to było dziwne z jego strony tamto było dziwne żeby wyjaśnił. Aż w końcu pęknie i puści wiazanke
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
No klasyczne zachowanie nerwicowca. A to "a co jeśli" i analizowanie tez klasyczne ale złe, bo zamyka cię wkole nerwicowym i nie wychodzisz z tego w ten sposób. Musisz ignorować. Jedyna rada. A myślac o tym juz na pewno nie wywnioskujesz zdrady, bo to absurd ;p. Musiałby się przyznać, a on mówi, że nie zdradził. A jakby powiedział ci teraz, że cię zdradził, to może zaczęła byś analizować to, że może powiedział ci tak dla świętego spokoju, bo już nie mógł wytrzymać całej sytuacji? Urwij teraz ten wątek, nie poruszaj go więcej, nie pisz już nigdy do swojego faceta, nie zarzucaj mu zdrady, nie miej wątpliwości, nie skupiaj się na natrętnych myslach, To jest dobra rada i zastosuj to.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
A jak zapomnieć te źle, wulgarne słowa . ? 
Ja wiem ,że zawsze żałuję, że poprostu nie wytrzymuje nerwowo i pęka.
Każdy kto mnie zna wie że tak robię, czasem siostra nawet nie może ze mną wytrzymać.
Ale bolą te słowa.
Chociaż już raz udało nam się zapomnieć o wszystkim co źle i było pięknie

Ja wiem ,że zawsze żałuję, że poprostu nie wytrzymuje nerwowo i pęka.
Każdy kto mnie zna wie że tak robię, czasem siostra nawet nie może ze mną wytrzymać.
Ale bolą te słowa.
Chociaż już raz udało nam się zapomnieć o wszystkim co źle i było pięknie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Po prostu zapomnij. Skoro uważasz, że sama go wyprowadziłaś z równowagi. Zapomnij te kłotnie, zapomnij o tym wszystkim i zacznij żyć. Jeżeli nie będziesz go zamęczać dalej tematem to nie będzie krzyczał na ciebie itd. Spróbuj.ona27 pisze: ↑21 sierpnia 2018, o 12:06A jak zapomnieć te źle, wulgarne słowa . ?
Ja wiem ,że zawsze żałuję, że poprostu nie wytrzymuje nerwowo i pęka.
Każdy kto mnie zna wie że tak robię, czasem siostra nawet nie może ze mną wytrzymać.
Ale bolą te słowa.
Chociaż już raz udało nam się zapomnieć o wszystkim co źle i było pięknie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
Generalnie zaczynam rozumieć jak to działa.
Tak jak pisałam, mam tak jak każdy pewnie z nerwica. Czyli przymus analizowania, rozmyślania. Bo myślę że jak nie będę o tym myślała, analizowała to "przeocze" coś ważnego, więc pojawia się lęk.
Tylko, że przez trzy lata nic nowego się nie dowiedziałam. Jakie to głupie i nielogiczne.
Ale myślę że nerwica z logicznym myśleniem mało ma wspólnego.
Staram się mówić sobie jak pojawiają się myśli i ten przymus żeby siąść i jeszcze raz sobie wyjaśnić to naprawdę staram się mówić sobie dość ,nie będę o tym myśleć bo nic mi nowego to nie da, a dał mi ostatnią już szansę. Chce żyć bez lęku .
Całe życie się czegoś bałam.
Dość. Uwierzcie mi od małego dziecka cały czas się czegoś bałam.
Tak jak pisałam, mam tak jak każdy pewnie z nerwica. Czyli przymus analizowania, rozmyślania. Bo myślę że jak nie będę o tym myślała, analizowała to "przeocze" coś ważnego, więc pojawia się lęk.
Tylko, że przez trzy lata nic nowego się nie dowiedziałam. Jakie to głupie i nielogiczne.
Ale myślę że nerwica z logicznym myśleniem mało ma wspólnego.
Staram się mówić sobie jak pojawiają się myśli i ten przymus żeby siąść i jeszcze raz sobie wyjaśnić to naprawdę staram się mówić sobie dość ,nie będę o tym myśleć bo nic mi nowego to nie da, a dał mi ostatnią już szansę. Chce żyć bez lęku .
Całe życie się czegoś bałam.
Dość. Uwierzcie mi od małego dziecka cały czas się czegoś bałam.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
Nie krzyczy. Mówi źle słowa. Naprawdę źle. Nie są to wyzwiska , ale bolesne wulgarne słowa.Nerwyzestali pisze: ↑21 sierpnia 2018, o 12:12Po prostu zapomnij. Skoro uważasz, że sama go wyprowadziłaś z równowagi. Zapomnij te kłotnie, zapomnij o tym wszystkim i zacznij żyć. Jeżeli nie będziesz go zamęczać dalej tematem to nie będzie krzyczał na ciebie itd. Spróbuj.ona27 pisze: ↑21 sierpnia 2018, o 12:06A jak zapomnieć te źle, wulgarne słowa . ?
Ja wiem ,że zawsze żałuję, że poprostu nie wytrzymuje nerwowo i pęka.
Każdy kto mnie zna wie że tak robię, czasem siostra nawet nie może ze mną wytrzymać.
Ale bolą te słowa.
Chociaż już raz udało nam się zapomnieć o wszystkim co źle i było pięknie
I tak, one były wiele razy przeróżne i potem gorycz. Ale nigdy nie w normalnej kłótni. Zawsze ja to prowokowałam niestety. Ale zapomnieć o tak ciężko. Bo to poprostu takie słowa czasem że aż ciężko pomyślec jakie człowiek w nerwach potrafi wymyśleć. :d no ktoś by powiedział patologia. Ale ogólnie to myślę że kto inny to mógłby mnie już 20 razy walnąć w głowę
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
Nie krzyczy. Mówi źle słowa. Naprawdę źle. Nie są to wyzwiska , ale bolesne wulgarne słowa.Nerwyzestali pisze: ↑21 sierpnia 2018, o 12:12Po prostu zapomnij. Skoro uważasz, że sama go wyprowadziłaś z równowagi. Zapomnij te kłotnie, zapomnij o tym wszystkim i zacznij żyć. Jeżeli nie będziesz go zamęczać dalej tematem to nie będzie krzyczał na ciebie itd. Spróbuj.ona27 pisze: ↑21 sierpnia 2018, o 12:06A jak zapomnieć te źle, wulgarne słowa . ?
Ja wiem ,że zawsze żałuję, że poprostu nie wytrzymuje nerwowo i pęka.
Każdy kto mnie zna wie że tak robię, czasem siostra nawet nie może ze mną wytrzymać.
Ale bolą te słowa.
Chociaż już raz udało nam się zapomnieć o wszystkim co źle i było pięknie
I tak, one były wiele razy przeróżne i potem gorycz. Ale nigdy nie w normalnej kłótni. Zawsze ja to prowokowałam niestety. Ale zapomnieć o tak ciężko. Bo to poprostu takie słowa czasem że aż ciężko pomyślec jakie człowiek w nerwach potrafi wymyśleć. :d no ktoś by powiedział patologia. Ale ogólnie to myślę że kto inny to mógłby mnie już 20 razy walnąć w głowę
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
Ogólnie to jak to jest z tymi lekami ?
Ja wiem, że on nie spowodują że lęki mina itp, ale czasem mam taki natłok myśli, że chciałabym na chwilę się wyłączyć , odprężyć.
Kiedys dr rodzinna przepisała mi hydroksyzyna 20 mg chyba.
Nie wiem czy to było placebo czy faktyczniei pomogła w tych gorszych dniach
Ja wiem, że on nie spowodują że lęki mina itp, ale czasem mam taki natłok myśli, że chciałabym na chwilę się wyłączyć , odprężyć.
Kiedys dr rodzinna przepisała mi hydroksyzyna 20 mg chyba.
Nie wiem czy to było placebo czy faktyczniei pomogła w tych gorszych dniach
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Ja nie biorę i nie chciałbym. Z tego co czytam trzeba z reguły przerobić parę leków zanim któryś zacznie coś pomagać. Najlepiej sobie poradzić psychicznie żeby bez leków wyzdrowieć. Ewentualnie ziołami pomagać sobie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
Najgorsze jest to, że ja już bylam na etapie że chciałam napisać do jednej dziewczyny czy wie czy mój facet mnie zdradził. Masakra. Jak mu o tym powiedziałam to powiedział że już byśmy nie byli razem bo coś takiego to już wogole ktoś nie zdrowy na umyśle by zrobił. Poza tym jak by to wyglądało. Mówił że oczywiście nic bym się nie dowiedziała, ale razem już byśmy nie byli.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
I ma racje. Takie zachowanie jest paranoją. Zastosuj nasze rady z forum albo się będziesz męczyć. Tyle.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
Dziękuję .
I dziękuję za to, że zawsze mogę tu napisać. Bez wstydu. Bo jak możecie się spodziewać i jak większość z Was pewnie z nikim o tym nie rozmawiam. Kiedyś próbowałam z siostrą to zbyła mnie mówiąc, że przesadzam i wkręciłam sobie nerwicę
I dziękuję za to, że zawsze mogę tu napisać. Bez wstydu. Bo jak możecie się spodziewać i jak większość z Was pewnie z nikim o tym nie rozmawiam. Kiedyś próbowałam z siostrą to zbyła mnie mówiąc, że przesadzam i wkręciłam sobie nerwicę
-
- Gość
Dziwisz mu się? Facet jest na skraju i jest gotów Cię wykreślić na dobre ze swojego życia, a miałby się przejmować tym czy Ty mu wierzysz czy nie? Moim zdaniem, obserwując już od dawna Twoje wpisy, Tobie niezbędna jest terapia i to w trybie natychmiastowym. Nie przyswajasz pomocy, którą Ci tu zaoferowano, mijają 3 tygodnie a Ty przez ten czas wracasz i zauważ, że niemalże wciąż piszesz o tym samym, a nawet może i intensywniej. Na Twoim miejscu już robiłbym research jakiegoś terapeuty i do niego udał się w trybie natychmiastowym, bo skoro Twój chłopak już nie wytrzymuje, a Tobie nie idzie praca na własną ręke to im szybciej zaczniesz spotkania tym lepiej dla Ciebie, dla niego i dla waszego związku.