Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Witamy na forum!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 191
- Rejestracja: 6 lutego 2016, o 14:59
Niezła przerwa. Tak samo Ci odeszło w 2006 r.?semco pisze:Witajcie.
Sylwek nerwicowiec od 2000 r. do dzisiaj. Z przerwą miedzy 2006 a 2013.
Bylem juz samobojca, mordercą, schizofrenikiem, chadowcem, gejem, ksiedzem, utracilem sens swojego zycia, mialem raka w tylku I w mozgu, nie kochalem swojej dziewczyny I ona nie kochala mnie, potrzebowalem akceptacji, a teraz mam to wszystko w dupie. :)
- semco
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 31 stycznia 2016, o 19:33
Nawet nie zauważyłem kiedy.
Nerwicę z agorafobią stwierdzono u mnie jako powikłanie po wypadku w którym straciłem dłoń. Do 2003 roku byłem na efectinie, po tym jak zacząłem dostawać zaniki pamięci (krótkotrwałe, np. nie pamiętałem co robiłem przez ostatnią godzinę lub dwie). Postanowiłem sam odstawić leki z leku wychodziłem ok. miesiąca. Postanowiłem podjąć walkę z nerwicą, a że jestem sympatykiem lokalnej drużyny piłkarskiej zaangażowałem się w pomoc przy jej prowadzeniu. Po roku zostałem kierownikiem drużyny. Początki były trudne, ale zawsze miałem przy sobie Afobam, brałem go doraźnie w skrajnych przypadkach kiedy czułem że zbliża się atak, lub kiedy szykował się mecz wyjazdowy czy też trzeba było jeździć załatwiać rożne sprawy. No i tak powoli w 2006 roku wróciłem do żywych. Powiem jeszcze, że na początku nerwicy potrafiłem mieć nawet do 10-ciu ataków paniki dziennie.
W 2009 roku podjąłem pracę jako kierowca busa, jeździłem z towarem po całym woj. pomorskim, zach.-pomorskim i warmińsko-mazurskim. Za kierownicą czułem się jak ryba w wodzie. Nie raz myślałem sobie jadąc: jak to możliwe, jeszcze parę lat temu nie wsiadłbym do stojącego samochody na podwórku, a co dopiero samotnie wybrać się w trasę.
Po dwóch latach pracy jako kierowca zaproponowano mi przeniesienie na stanowisko handlowca. Zgodziłem się, i to był mój błąd. Początek był nawet super lepsze zarobki, laptop, komórka bez ograniczeń. Lecz niestety mój przełożony dostał posadę dyrektora i nagle okazał się strasznym despotą. Stres w jakim przyszło nam pracować był nie do wytrzymania. Pewnego dnia po sprzeczce z przełożonym, jadąc do klienta w samochodzie dostałem ataku paniki. Było to w listopadzie 2013. W Grudniu 2014 odszedłem z pracy.
No i tak wszystko wróciło do punktu wyjścia.
Sorki za tak długi wpis ale jakoś tak mnie naszło...
semco
Nerwicę z agorafobią stwierdzono u mnie jako powikłanie po wypadku w którym straciłem dłoń. Do 2003 roku byłem na efectinie, po tym jak zacząłem dostawać zaniki pamięci (krótkotrwałe, np. nie pamiętałem co robiłem przez ostatnią godzinę lub dwie). Postanowiłem sam odstawić leki z leku wychodziłem ok. miesiąca. Postanowiłem podjąć walkę z nerwicą, a że jestem sympatykiem lokalnej drużyny piłkarskiej zaangażowałem się w pomoc przy jej prowadzeniu. Po roku zostałem kierownikiem drużyny. Początki były trudne, ale zawsze miałem przy sobie Afobam, brałem go doraźnie w skrajnych przypadkach kiedy czułem że zbliża się atak, lub kiedy szykował się mecz wyjazdowy czy też trzeba było jeździć załatwiać rożne sprawy. No i tak powoli w 2006 roku wróciłem do żywych. Powiem jeszcze, że na początku nerwicy potrafiłem mieć nawet do 10-ciu ataków paniki dziennie.
W 2009 roku podjąłem pracę jako kierowca busa, jeździłem z towarem po całym woj. pomorskim, zach.-pomorskim i warmińsko-mazurskim. Za kierownicą czułem się jak ryba w wodzie. Nie raz myślałem sobie jadąc: jak to możliwe, jeszcze parę lat temu nie wsiadłbym do stojącego samochody na podwórku, a co dopiero samotnie wybrać się w trasę.
Po dwóch latach pracy jako kierowca zaproponowano mi przeniesienie na stanowisko handlowca. Zgodziłem się, i to był mój błąd. Początek był nawet super lepsze zarobki, laptop, komórka bez ograniczeń. Lecz niestety mój przełożony dostał posadę dyrektora i nagle okazał się strasznym despotą. Stres w jakim przyszło nam pracować był nie do wytrzymania. Pewnego dnia po sprzeczce z przełożonym, jadąc do klienta w samochodzie dostałem ataku paniki. Było to w listopadzie 2013. W Grudniu 2014 odszedłem z pracy.
No i tak wszystko wróciło do punktu wyjścia.
Sorki za tak długi wpis ale jakoś tak mnie naszło...
semco
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 62
- Rejestracja: 19 października 2016, o 23:08
@semco, myślę że po prostu nie jest tak że nerwica od tak po prostu odeszła Ci na 7 lat. Myślę że po prostu przeszła jakoś na drugi plan, a potem została uciszona przez być może inne ważniejsze dla Ciebie rzeczy. Załóżmy, 1 dnia miałeś zły dzień ale (POWIEDZMY) musiałeś odwieźć dzieci do lekarza, zeszło Ci na tym cały dzień, kolejne 2 dni spędziłeś zabiegany w pracy itd itd. Czasami przecież prosta rzecz może nas odciągnąć od ciągu stresowego... A potem po paru latach nierozwiązane sprawy powracają 

-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 1759
- Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09
Hej Bazyl, wiwtam cie i zapraszam do korzystania z forumBazyl pisze:Witam wszystkich forumowiczów,
- jestem zaburzonym nerwicowcem, więcej o sobie napisałem w osobnym wątku o sobie
Pozdrawiam ciepło

Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Witaj kajzer, witaj Kasiu 
Zapraszamy do dzielenia się swoimi problemami!

Zapraszamy do dzielenia się swoimi problemami!
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Świeżak na forum
- Posty: 3
- Rejestracja: 18 grudnia 2016, o 10:51
Cześć wszystkim. Jestem tu nowy, pragnę wszystkich serdecznie powitać 

-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 1759
- Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09
HelloBlazer pisze:Witam. Trochę chyba sobie ostatnio nawkręcałem i liczę, że dzięki waszej pomocy uda mi się to odkręcić. Pozdrawiam
Pewnie !!!!!!!
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Witaj Arita
Zapraszamy, powiedz coś więcej o sobie

Zapraszamy, powiedz coś więcej o sobie

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.