Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Witamy na forum!

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ana1991
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 10 listopada 2013, o 22:00

12 listopada 2013, o 22:07

Cześć miniu :)
Na początku dziękuję , za przeczytanie mojej historii i tak pozytywną odpowiedź :D
Bardzo mnie podbudowałeś, w naszym stanie dobrze jest mieć świadomość, że ktoś popiera nasze działania, dostrzega codzienną walkę ze strachem i własnymi ograniczeniami, no i przede wszystkim cieszy się z każdego małego kroczku jaki zrobimy ;). Bo to, co dla kogoś jest małym kroczkiem, dla nas jest wielkim przełomem, który zapewnia nas o naszej sile i odwadze.
Bardzo mi imponuje, że rozwijasz swoje pasje i pomimo wszystko nie rezygnujesz z tego co przynosi radość. Również po przeczytaniu Twojego powitania na blogu, dostrzegłam, że piszesz o trudnym dzieciństwie i z tego co rozumiem w jakiś sposób udało Ci się uporać z tymi emocjami? Jest to temat bardzo mi bliski, bo często myślę o wpływie mojego dzieciństwa na dorosłość, charter, całokształt mojej osoby i szczerze mówiąc nie potrafię rozpracować swoich emocji. Myśląc o dzieciństwie czuję tylko nienawiść i żal do ludzi. Próbowałam sama to „rozsupłać”, ale jakoś nie wiedząc od czego zacząć, postanowiłam że poproszę- również w tej kwestii- o pomoc psychologa.
A wracając do pasji.. są one bardzo ważne w walce z chorobą, ja swoje zaczęłam odkrywać dopiero teraz, jak dotąd moją pasją było leżenie przed telewizorem, imprezowanie i puste rozmowy . Teraz jednak powróciła moja pasja z dzieciństwa- czyli czytanie, do którego zawsze uciekałam w trudnych chwilach, a przy okazji przybyło mi jeszcze parę nowych hobby.
I na koniec: dobrze, że jesteś dumny ze swojej pracy nad sobą i efektów, bo szczerze Ci się należy. Bo, jak mówiłam na początku, każdy mały kroczek dla kogoś, jest ogromnym krokiem dla nas! ( nawet można by tu przekształcić słowa Neila Armstronga w „ To mały skok dla ludzkości, ale wielki krok dla mnie” ;) I tak pozytywnym akcentem skończę :D
To nie potrzeby kierują mną, to ja kreuję potrzebę.
miniu89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 9 listopada 2013, o 17:49

13 listopada 2013, o 08:28

dziękuję za taka odpowiedź. Bardzo mnie tym podbudowałaś i dajesz mi tym siłę :D
Każde słowo pozytywne jakie słyszę o sobie jest dla mnie czymś ważnym bo wiem że moje zycie ma sens jak komuś dopomogę.
Twoja historia była faktycznie bardzo ciekawa i wiem że też masz w sobie siłę, którą każdy powinien mieć. Czytanie książek jest doskonałą pasją choć ja za bardzo nie czytam :D
Fajnie jest dzielić sie swoimi pasjami bo można w ten sposób sie bliżej poznać zaprzyjaźnić i widzieć coś czego się nigdy nie czuło- czyli mocy przyjaźni :)

Pozdrawiam serdecznie :D
miniu89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 9 listopada 2013, o 17:49

13 listopada 2013, o 09:21

Witaj :)

Każda nerwica ma to do siebie że zwiększa się z czasem spektrum objawów. Poza lekiem istnieje wiele rożnych somatycznych symptomów, problemy, które wydawało by się, że nie są związane z nerwicą. A jednak. Dotykać to może na przykład serca i innych organów wewnętrznych. Wówczas człowiek jest bardzo tym wszystkim zmęczony i nie widzi sensu walki o siebie, nawet jak podejmie się wyzwania aby nerwicę pokonać. Uwierz mi ja tez tak mam. Kiedy przeszły mi pewne objawy jak na przykład myślenie aby być chorym i doszukiwać się chorób u siebie, to zaczął się przewlekły stres nad którym nie jestem w stanie nie raz zapanować, do tego lęk i przerażające napięcie, z którym wydawało by się, że nie da rady pokonać. A jednak kiedy przechodzi mi napięcie i stres to wówczas mam siłę do dalszej egzystencji chociaż wiem że za każdym razem toczę trudną ze sobą walkę o siebie. Rozumiem Cię jak to jest. Człowiek myśli nawet o najgorszym a emocje pozytywne gdzieś uciekają z umysłu i trudno je w sobie wynaleźć. Czasami odechciewa mi się walki ale walczę bo uruchamiam stale mechanizm sugestywny który trzyma mnie przy życiu i daje nadzieje że będzie kiedyś lepiej :)
Czego Tobie również życzę serdecznie:)
Awatar użytkownika
ana1991
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 10 listopada 2013, o 22:00

13 listopada 2013, o 12:59

Czesc :))
To nie potrzeby kierują mną, to ja kreuję potrzebę.
Entrophy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 13 listopada 2013, o 13:57

13 listopada 2013, o 14:10

Witajcie :)

Rejestruję się trochę przymuszony sytuacją, ale liczę że spędzę tu miło czas, i pozbędę się mojego małego problemu.
Mam 19 lat i niedawno zacząłem studia.

Mam dość dziwny typ nerwicy/nadpobudliwości. Otóż paniczny lęk odczuwam zawsze (i tylko wtedy) gdy muszę przebywać w jednym miejscu przez dłuższy czas z małą możliwością przemieszczania się.Trochę to dziwnie brzmi, ale planuję założyć temat w którym opiszę swoje objawy i krótką historię :)
Myślę że podbuduję swoją motywację poprzez dyskusje tutaj :)
szczesliwy
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 10 października 2013, o 16:15

13 listopada 2013, o 14:12

Hej, brzmi jak agorafobia :) Witaj, zawsze sie tu znajdzie cos chyba dla kazdego zaburzonego :)
vitaminac
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 84
Rejestracja: 13 listopada 2013, o 14:09

13 listopada 2013, o 14:17

Witam wszystkich,
Mam na imię Justyna .
Z nerwicą walczę ok. 5 lat w tym 2 lata całkowitej remisji. ( także da się )
Niestety ślub i wesele wybiły mnie z równowagi do której tym razem wracam bez leków.

Regularna terapia i joga są dla mnie drogą do wolności.
Myślę że już jedną nogą jestem w świecie bez strachu.
Chociaż ostatnie dwa dni paskudne mam za sobą cudowny normalny tydzień w którym udało mi się nie pomyśleć o tej zołzie nawet przez chwilę.

Wcześniej przebywałam na innym forum ale nie znalazłam tam "walczących" których miałam nadzieję spotkać. Znalazłam tylko marudzących ( nie mówię że to źle wygadać się trzeba ale trzeba też podjąć walkę ) co pogrążało mnie jeszcze bardziej.
Mam nadzieję że tu uda mi się spotkać jakiś wojowników którzy wspólnie wypowiedzą wojnę tej zołzie.

Piszę także bloga w którym dzielę się moimi sposobami na różne dolegliwości http://znerwica.blogspot.com/

Więc serdecznie witam i o zdrowie pytam ;)
http://vitaminac.flog.pl/ moja odskocznia :)

http://znerwica.blogspot.com/

Czego Jaś się nauczył, tego Jan się może oduczyć.
marikayezoo
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 56
Rejestracja: 18 października 2013, o 15:21

13 listopada 2013, o 15:00

Hej Kochana :) trafiłaś w 10 , forum jest świetne a ludzie jeszcze lepsi , zawsze mozesz sie wyżalić ale jak trzeba dadzą kopa w dupę . A to przecież potrzebne , im dłużej marudzimy tym jest jeszcze gorzej ( ale to juz wszyscy wiedzą )
Dodam jeszcze jedno.. Bardzo fajny blog ! :)

Tak wiec Witaj i walczymy ! :D
pola
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 143
Rejestracja: 29 marca 2011, o 14:25

13 listopada 2013, o 16:07

Witaj na forum, pomarudzić to jedno, nawet i na to musi byc czas jak jestesmy akurat zaburzeni ale 90 % pozostalego czasu to musi byc nasze zycie a nie nerwica :)
Opis mojego wyzdrowienia z derealizacji i nerwicy dolaczam-sie-wyleczona-t3364.html
Awatar użytkownika
ana1991
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 10 listopada 2013, o 22:00

13 listopada 2013, o 17:16

Hej, nie jest to nic nietypowego :). Ja pierwszy rok studiów zaczęłam również z takimi objawami nerwicy, ciężko było mi wysiedzieć półtorej godziny w jednym miejscu. Na początku pomagało mi, jak mocno skupiałam się na wykładzie i robiłam notatki - czas wtedy szybciej leciał. Po jakimś czasie przyzwyczaisz się, poznasz ludzi, a uczucie to całkiem minie. I nie opuszczaj zajęć z tego powodu- ja pamiętam jak mega bałam się jeden profesor i nie chodziłam na jej zajęcia, bo się za bardzo stresowałam. O mało nie oblałam przedmiotu :D.
Nie jest to najgorszy z lęków, dlatego nie analizuj go i nie myśl o nim za dużo, wtedy minie:)
To nie potrzeby kierują mną, to ja kreuję potrzebę.
vitaminac
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 84
Rejestracja: 13 listopada 2013, o 14:09

13 listopada 2013, o 20:27

i to mi się podoba :)
http://vitaminac.flog.pl/ moja odskocznia :)

http://znerwica.blogspot.com/

Czego Jaś się nauczył, tego Jan się może oduczyć.
miniu89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 9 listopada 2013, o 17:49

13 listopada 2013, o 21:14

mi też się to podoba. Nie można żyć jedynie nerwicą i użalać sie jedynie nad swoim ciężkim losem.Walka o swój byt,o codzienność, dobre chwile w życiu, uśmiech choćby nieśmiały. To jest Nasze życie a nie mówienie jedynie o tym co Nas boli. Ja też zmagam się z tą chorobą i nie oznacza to że mam usiąść i płakać albo umierać bo mam taką zołzę :)

Pozdrawiam :D
vitaminac
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 84
Rejestracja: 13 listopada 2013, o 14:09

13 listopada 2013, o 22:17

tak tak tak.
Jest tu jakiś wątek w stylu : Co mi się dzisiaj dobrego zdarzyło ? Albo co dobrego dla siebie zrobiłem?

Jeszcze nie ogarniam forum :)
http://vitaminac.flog.pl/ moja odskocznia :)

http://znerwica.blogspot.com/

Czego Jaś się nauczył, tego Jan się może oduczyć.
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

13 listopada 2013, o 22:23

Nie raczej takiego nie ma, raczej piszemy w postach do innych swoja ozdrowiencza moc :)) Ale zawsze mozesz taki stworzyc :) Ewentualniel uknac na czat tam chyba najwieksze dyskusje z dnia sie tocza :)
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
miniu89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 9 listopada 2013, o 17:49

16 listopada 2013, o 18:57

Witaj :D

Fajny obrazek swoją drogą. Uśmiechnąłem się ;)
ODPOWIEDZ