Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Witamy na forum!
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Witajcie.
Co prawda napisałam już kilka postów, ale na przywitanie się nigdy nie jest za późno.
Miło mi trafić w miejsce, gdzie nikt nikomu nie każe pokochać swoich chorób, tylko wspiera w pokazywaniu im drzwi.
Przyciągnęły mnie tu moje niemile widziane towarzyszki nerwica i coś na kształt depresji. Mam nadzieje, że się z nimi rozstanę prędko, również dzięki temu forum, i że będę mogła także poratować innych radą.

Co prawda napisałam już kilka postów, ale na przywitanie się nigdy nie jest za późno.
Miło mi trafić w miejsce, gdzie nikt nikomu nie każe pokochać swoich chorób, tylko wspiera w pokazywaniu im drzwi.

Przyciągnęły mnie tu moje niemile widziane towarzyszki nerwica i coś na kształt depresji. Mam nadzieje, że się z nimi rozstanę prędko, również dzięki temu forum, i że będę mogła także poratować innych radą.

Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
BRYBRY 

- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Dziękuję za powitanka. 
Kasiu, takie było zamierzenie, miał być pozytywny!

Kasiu, takie było zamierzenie, miał być pozytywny!

Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 9 stycznia 2013, o 15:08
Witam,
z tej strony Ewa, lat osiemnaście. Znalazłam tą stronę dzięki wikipedii, a zauważając tematykę forum od razu postanowiłam się zarejestrować. Cierpię na zaburzenia depresyjne nawracające (wcześniej diagnozowano mnie jako depresję afektywną jednobiegunową, ale ponoć to praktycznie to samo) z przypadkami depersonalizacji i derealizacji. Poza tym fobia społeczna charakteryzująca się ciężkimi atakami histerii. To tak w teorii.
A w praktyce wychodzi na to, że gwałtownie zmieniają mi się nastroje, jednak z neutralnego do bardzo kiepskiego, praktycznie nigdy radość, euforia. Depersonalizacja i derealizacja - każdy wie czym są, zdarzają się w moim przypadku rzadko, ale jednak. A poza tym, gdy za dużo osób naraz (oczywiście "na żywo") zwraca na mnie uwagę miewam okropne ataki lęku, kilka godzin spędzonych w łazience rycząc i wrzeszcząc są dla mnie chlebem powszednim.
Leczę się psychiatrycznie z tychże powodów od dwóch lat, byłam czterokrotnie hospitalizowana, regularna psychoterapia i leki.
Co jeszcze? Interesuję się religioznawstwem, fantastyką i wszystkim, co dziwne i nienaturalne. Poza tym uwielbiam słuchać muzyki i to chyba jedyna rzecz, która jest w stanie mnie uspokoić.
Pozdrawiam i witam ponownie!
z tej strony Ewa, lat osiemnaście. Znalazłam tą stronę dzięki wikipedii, a zauważając tematykę forum od razu postanowiłam się zarejestrować. Cierpię na zaburzenia depresyjne nawracające (wcześniej diagnozowano mnie jako depresję afektywną jednobiegunową, ale ponoć to praktycznie to samo) z przypadkami depersonalizacji i derealizacji. Poza tym fobia społeczna charakteryzująca się ciężkimi atakami histerii. To tak w teorii.
A w praktyce wychodzi na to, że gwałtownie zmieniają mi się nastroje, jednak z neutralnego do bardzo kiepskiego, praktycznie nigdy radość, euforia. Depersonalizacja i derealizacja - każdy wie czym są, zdarzają się w moim przypadku rzadko, ale jednak. A poza tym, gdy za dużo osób naraz (oczywiście "na żywo") zwraca na mnie uwagę miewam okropne ataki lęku, kilka godzin spędzonych w łazience rycząc i wrzeszcząc są dla mnie chlebem powszednim.
Leczę się psychiatrycznie z tychże powodów od dwóch lat, byłam czterokrotnie hospitalizowana, regularna psychoterapia i leki.
Co jeszcze? Interesuję się religioznawstwem, fantastyką i wszystkim, co dziwne i nienaturalne. Poza tym uwielbiam słuchać muzyki i to chyba jedyna rzecz, która jest w stanie mnie uspokoić.

Pozdrawiam i witam ponownie!
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Hejo! Jak miło, mamy podobne zainteresowania! 
Mam nadzieje, że będzie Ci łatwiej dzięki forum.

Mam nadzieje, że będzie Ci łatwiej dzięki forum.

Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: 14 stycznia 2013, o 14:37
Witam wszystkich
od jakiegos czasu odwiedzam wasze forum i poprawiacie humor
postanowilam sie zarejestrowac by pomagac zarowno sobie jak i wam. W ktoryms poscie czytalam ze wygadanie sie rowniezpomaga. Dlatego dzien dobry 
-- 14 stycznia 2013, o 15:14 --
Moze zaczne od mojej sytuacji. Jestem kobieta ktora zawsze miala pozytywne podejscie do zycia, aktywnie spedzala kazdy dzien i cieszyla sie nim. Moja przygoda z nerwica lekowa jak zdiagnozowal lekarz zaczela sie ponad pol roku temu. Zauwazylam ze jezdzac metrem robi mi sie slabo i dziwnie co powodowalo ze musialam wysiadac, pozniej z biegiem czasu ataki paniki dopadaly mnie juz i w pociagach, autobusach, korkach co bylo powodem tego ze bylam zmuszona zrezygnowac nawet z prowadzenia samochodu. Sytuacja ta jest dla mnie tak przygnebiajaca ze odebrala mi radosc z zycia i zaczyna mnie to juz wkurzac. Jestem zawodowa tancerka i codzienna podroz na treningi czy pokazy mnie wykancza. Pid koniec grudbia stan mojego zdrowia jakby sie pogorszyl, wysiadajac z autobusuby puscic pania ktora wysiadala nagle jakby ktos mnie cegla walnal, nie wiedzialam gdzie jestem po co jestem nie wiedzialam co sie nieje. Od tamtej pory nie czuje sie normalnie. Czytalan wasze posty o derealizacji i nie wierzac wlasnym oczom znalazlam ludzi ktorzy rowniez zuja sie jak we snie, maja wyostrzony sluch i wzrok i niesamowicie sie "ucieszylam" ze nie jestem sama chocuaz wolalabym zeby nikt tego nir mial. jestem po badaniu eeg czekam na wybiki a w marcu mam rezonans magnetyczni ktory zlecila mi pani neurolog. Psycholog mi nic nie pomogl dlatego psychiatre mam za 3 dbi. To tak po krotce moja hisoria



-- 14 stycznia 2013, o 15:14 --
Moze zaczne od mojej sytuacji. Jestem kobieta ktora zawsze miala pozytywne podejscie do zycia, aktywnie spedzala kazdy dzien i cieszyla sie nim. Moja przygoda z nerwica lekowa jak zdiagnozowal lekarz zaczela sie ponad pol roku temu. Zauwazylam ze jezdzac metrem robi mi sie slabo i dziwnie co powodowalo ze musialam wysiadac, pozniej z biegiem czasu ataki paniki dopadaly mnie juz i w pociagach, autobusach, korkach co bylo powodem tego ze bylam zmuszona zrezygnowac nawet z prowadzenia samochodu. Sytuacja ta jest dla mnie tak przygnebiajaca ze odebrala mi radosc z zycia i zaczyna mnie to juz wkurzac. Jestem zawodowa tancerka i codzienna podroz na treningi czy pokazy mnie wykancza. Pid koniec grudbia stan mojego zdrowia jakby sie pogorszyl, wysiadajac z autobusuby puscic pania ktora wysiadala nagle jakby ktos mnie cegla walnal, nie wiedzialam gdzie jestem po co jestem nie wiedzialam co sie nieje. Od tamtej pory nie czuje sie normalnie. Czytalan wasze posty o derealizacji i nie wierzac wlasnym oczom znalazlam ludzi ktorzy rowniez zuja sie jak we snie, maja wyostrzony sluch i wzrok i niesamowicie sie "ucieszylam" ze nie jestem sama chocuaz wolalabym zeby nikt tego nir mial. jestem po badaniu eeg czekam na wybiki a w marcu mam rezonans magnetyczni ktory zlecila mi pani neurolog. Psycholog mi nic nie pomogl dlatego psychiatre mam za 3 dbi. To tak po krotce moja hisoria

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 14 stycznia 2013, o 15:48
Witajcie
w końcu znalazłam takich jak ja
mam nadzieję zagościć na dłużej
w końcu znalazłam takich jak ja

mam nadzieję zagościć na dłużej

-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 41
- Rejestracja: 7 stycznia 2013, o 14:05
Cześć:)
witaj w gronie nerwicowców. Życzę Ci, abyś możliwie szybko przebywała tu jedynie w celach towarzyskich i opowiadała o swoich sukcesach w walce z chorobą!
witaj w gronie nerwicowców. Życzę Ci, abyś możliwie szybko przebywała tu jedynie w celach towarzyskich i opowiadała o swoich sukcesach w walce z chorobą!
