Cześć wszystkim,
od 20 lat zmagam się z zaburzeniemi lękowymi, po części również z depresją ale w mniejszym stopniu.
Różnie to na przestrzeni lat bywało, miałem okresy z większymi i mniejszymi nasileniami - ataki paniki, lęk uogólniony, lęk wolnopłynący, i chyba w każdej innej postaci. Także jak widzicie jestem już weteranem

Forum i nagrania Naszego Duetu znam i cenię sobie od lat. Nie uważam się za osobę odburzoną, wciąż żyję z lękiem, czasami bardzo silnym i długo trwającym. Sytuacją, która wyzwoliła pierwszy atak paniki u mnie był konflikt z bratem.
Wiele dni ze stresu nie spałem, chodziłem do pracy i właśnie w pracy wystąpił pierwszy atak. Potem przyszło załamanie nerwowe, wizyta u psychiatry i tak to trwa do dzisiaj. Najgorzej jest kiedy mieszkam z bratem, a wciąż się to zdarza. Pamięć po traumatycznym przeżyciu wciąż we mnie tkwi i wyzwala lęk.
Przyjmuję leki, jestem pacjentem lokalnej przychodni psychiatrycznej.
Pozdrawiam, Marcin